Na białych Polaków obława
Najnowsza książka autora Od rzezi wołyńskiej do akcji „Wisła”.
Sowieci nacierali ławą. Załogę pierwszego samochodu pancernego wystrzelał z lotniczego karabinu maszynowego kapral „Spłonka”, drugi pojazd został zniszczony granatem. Wkrótce partyzanci zlikwidowali sowieckie dowództwo, nieprzyjaciel poszedł w rozsypkę.
Do tych wydarzeń doszło w Lesie Stockim w maju 1945 roku, już po kapitulacji Niemiec. To tylko przykład – podobnych starć było bardzo wiele. To zapomniana lecz prawdziwa wojna polsko-radziecka toczona przez „żołnierzy wyklętych”. Wbrew dość powszechnemu mniemaniu, podziemie poakowskie nie było zwalczane tylko przez wojska podległe polskim władzom komunistycznym, ale też przez oddziały nadesłane z Sowieckiego Sojuza: NKWD, Smiersz i NKGB. Z Sowietami walczyli ci sami ludzie, którzy wcześniej przeciwstawiali się Niemcom. To nie oni się zmienili, lecz nieprzyjaciel.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 144
- 56
- 38
- 9
- 9
- 5
- 3
- 2
- 2
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Wstrząsające świadectwo walki polskich żołnierzy podziemnych z nadchodzącą Armią Czerwoną i komunistycznymi partyzantami, którzy wszelkimi siłami, podstępem, zbrodnią, wiarołomstwem starali się unicestwić tych spod Białego Orła. Obławy, pacyfikacje i łapanki trwały pomimo kapitulacji Niemców - aż do pełnej sowietyzacji ziem wschodnich i życia publicznego. Oprócz Niemców groźniejszym wrogiem wówczas okazali się "czerwoni" i UPA. Koniec wojny przyniósł aresztowania, wyroki śmierci, wywózki na "nieludzką ziemię" - do dzisiaj nie wiadomo, na podstawie jakiego prawa obywatele polscy wywożeni byli do ZSRR???
"...świat wolny święcił potem triumf, opustoszały nagle fronty;
w kwiatach już prezydenta grób, a tam transporty i transporty.
Czerwony świt się z nocy budzi, z woli wyborców odszedł Churchill;
a tam transporty żywych ludzi, a tam obozy długiej śmierci..."
Jacek Kaczmarski
Wstrząsające świadectwo walki polskich żołnierzy podziemnych z nadchodzącą Armią Czerwoną i komunistycznymi partyzantami, którzy wszelkimi siłami, podstępem, zbrodnią, wiarołomstwem starali się unicestwić tych spod Białego Orła. Obławy, pacyfikacje i łapanki trwały pomimo kapitulacji Niemców - aż do pełnej sowietyzacji ziem wschodnich i życia publicznego. Oprócz Niemców...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNa ogół jestem mocno krytyczny w stosunku do publikacji wydanych tak, by wymiarami i grubością przewyższały zawartość. Stąd między innymi moja nieskończona pogarda dla fabryki słów, ale wydawnictwo literackie (między innymi) to pierwsza liga polskiego rynku.
Historyczne publikacje WL to pod względem estetycznym klasa i elegancja, może zbyt kolorowa, ale najwyższa (z zewnątrz, w środku zazwyczaj mamy znaki wielkości orzechów).
Co do treści to nie mam zarzutów. Autor w tej niedługiej publikacji zawarł bardzo wiele faktów, które w bardzo plastyczny sposób kształtują obraz Polski, która z jednej okupacji przeszła w drugą, i Polaków, którzy stali się największym wrogiem nowych władz.
Na ogół jestem mocno krytyczny w stosunku do publikacji wydanych tak, by wymiarami i grubością przewyższały zawartość. Stąd między innymi moja nieskończona pogarda dla fabryki słów, ale wydawnictwo literackie (między innymi) to pierwsza liga polskiego rynku.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoryczne publikacje WL to pod względem estetycznym klasa i elegancja, może zbyt kolorowa, ale najwyższa (z...
7,5/10
7,5/10
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toChaotyczna. Do tego zbyt proukraińska i zbyt antyNSZowska. Dziwne argumenty autora próbujące uderzyć w Zychowicza, np. w zakończeniu, w którym autor sugeruje, że część dzisiajszych publicycstów było za koncepcją przejsćia na stronę Niemiec pod koniec wojny, podczas gdy faktycznie koncepcja ta opowiadała się, za byciem w obozie niemieckim na poczatku wojny, a później przejście na stronę Aliantów, czyli zupełnie odwrotnie...
Chaotyczna. Do tego zbyt proukraińska i zbyt antyNSZowska. Dziwne argumenty autora próbujące uderzyć w Zychowicza, np. w zakończeniu, w którym autor sugeruje, że część dzisiajszych publicycstów było za koncepcją przejsćia na stronę Niemiec pod koniec wojny, podczas gdy faktycznie koncepcja ta opowiadała się, za byciem w obozie niemieckim na poczatku wojny, a później...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPodpisuję się pod opiniami użytkowników Marcina i Bodzepora.
Nawet nieprzejawiający żadnych sympatii do ideologii narodowej czytelnik zauważy, że autora bardzo uwiera nieprzejednana postawa NSZ i innych formacji narodowej proweniencji do sowietyzmu. A co do przypadków haniebnych zachowań to zdarzają w jednostkach każdego autoramentu.
"W partyzantce potrzebni są ludzie o charakterach twardych, spiżowych. Trudno jest jednak uniknąć ludzi-szmat. Znajdują się oni wszędzie."
[Kpt. Zdzisław Broński "Uskok" w dzienniku, 1 kwietnia 1948].
Poza tym autor w podsumowaniu książki dopuszcza się moim zdaniem pomówienia. Bez podawania konkretnych przykładów cytat z dzieł innych autorów stwierdza, że mamy w ostatnich latach do czynienia z próbą zmiany spojrzenia na sens walki pod koniec II wojny światowej przez polskie podziemie zbrojne. Co prawda sam jestem zwolennikiem spojrzenia na dzieje II wojny światowej jaką serwować próbuje Piotr Zychowicz, ale nie znam żadnego autora, który wprost stwierdzałby, że w 1944 r. należało zarzucić walkę z Niemcami i razem z nimi odpierać ofensywę Sowietów.
Poza tym nie rozumiem co wspólnego z opisem zmagań polskich partyzantów z sowieckimi obławami ma rozczulanie się nad losem żołnierzy sowieckich. Wojny nigdy inne nie były i kaleczą w równym stopniu żołnierzy każdej ze stron. I tyle krytyki.
Poza tym mamy do czynienia z poprawnie napisaną pracą o tłumieniu powojennego ruchu oporu, która bardziej skupia działaniach okupantów.
W każdym razie przeczytać nie zaszkodzi, ale do wielu opinii p. Motyki należy mieć duży dystans.
Podpisuję się pod opiniami użytkowników Marcina i Bodzepora.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNawet nieprzejawiający żadnych sympatii do ideologii narodowej czytelnik zauważy, że autora bardzo uwiera nieprzejednana postawa NSZ i innych formacji narodowej proweniencji do sowietyzmu. A co do przypadków haniebnych zachowań to zdarzają w jednostkach każdego autoramentu.
"W partyzantce potrzebni są ludzie o...
Znakomita książka. Bardzo dobrze udokumentowane lata tamtych lat. Świetne pióro Autora. Książka warta swej ceny! Łza się kręci w niejednym momencie jak się ją czyta.
Znakomita książka. Bardzo dobrze udokumentowane lata tamtych lat. Świetne pióro Autora. Książka warta swej ceny! Łza się kręci w niejednym momencie jak się ją czyta.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZ jednej strony autor dość rzetelnie opisuje walki polskiego podziemia niepodległościowego z komunistami i zbrodni przez nich dokonywanych, z drugiej jednak posuwa się do kompletnie karkołomnych konkluzji - jednoznacznie krytykuje ZNS za działania w kierunku likwidacji agentury komunistycznej, argumentując to tym, że alianci zachodni zaprzestaliby wsparcia materiałowego dla polskiej partyzantki. To policzmy, co by nam się bardziej opłaciło - broń, która nie uratowała polskiej niepodległości (tylko wręcz doprowadzała do większych strat ludnościowych, bo napędzała bezcelową pod koniec wojny walkę zbrojną z upadającą III Rzeszą),czy też likwidacja bandy zdrajców, stanowiących forpocztę Armii Czerwonej, która denuncjowała i mordowała tysiące polskich partyzantów i ludzi ich wspierających, a do tego stanowiła podstawę do utworzenia komunistycznej władzy i organów opresji PRLu. To chyba nie jest zbyt trudna matematyka?
Z jednej strony autor dość rzetelnie opisuje walki polskiego podziemia niepodległościowego z komunistami i zbrodni przez nich dokonywanych, z drugiej jednak posuwa się do kompletnie karkołomnych konkluzji - jednoznacznie krytykuje ZNS za działania w kierunku likwidacji agentury komunistycznej, argumentując to tym, że alianci zachodni zaprzestaliby wsparcia materiałowego dla...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toGrzegorz Motyka (ur. 1967),autor znakomitej książki "Od rzezi wołyńskiej do akcji 'Wisła'" (wyd. 2011),także i tym razem idzie na przekór dość ostatnio popularnemu jednoaspektowemu prezentowaniu "Żołnierzy Wyklętych" jako ludzi wyłącznie dobrze zasłużonych. Z tego grona stanowczo wyklucza Narodowe Siły Zbrojne (NSZ). Na samym niemal początku książki (s.59 i nast.) bardzo krytycznie ocenia mające miejsce 9 sierpnia 1943 roku w Borowie wymordowanie trzydziestoosobowej grupy Gwardii Ludowej Stefana Skrzypka "Słowika" przez oddział NSZ pod dowództwem Leonarda Zub-Zdanowicza "Zęba". Otóż G. Motyka twierdzi, że żołnierze GL nie mogli być rozstrzelani "za zdradę", skoro wcześniej NSZ-owcy proponowali im wstąpienie do własnych szeregów. Podobnie krytyczna jest ocena działań Romualda Rajsa "Burego" i powołanej przezeń 3 Brygady Wileńskiej NZW. Nie większą sympatią darzy autor Brygadę Świętokrzyską. Wszystko to dość przygnębiające, tym bardziej, że rozdział poświęcony zbrodniom żołnierzy Armii Czerwonej rozpoczyna się od odesłania do końcowych fragmentów filmu Nikity Michałkowa "Spaleni słońcem 2", który "dobrze ilustruje dramat milionów czerwonoarmistów: młodych, pełnych sił mężczyzn, którym wojna odebrała życie, zanim dane im było spełnić marzenie o małżeństwie i seksualnej inicjacji" (s.287). W dalszej części książki autor obficie posiłkuje się ustaleniami historyka Marcina Zaremby, zawartymi w jego książce "Wielka trwoga" (której skromną "recenzję" niegdyś na LC zamieściłem)i wspomina m.in. o brutalnym zgwałceniu pewnej kobiety, której gwałciciel czerwonoarmista przegryzł przy okazji krtań ... Byłoby radykalnym i niesprawiedliwym uproszczeniem twierdzenie, że Grzegorz Motyka znalazł w ten sposób usprawiedliwienie dla zbrodni masowych zgwałceń w wykonaniu żołnierzy radzieckich. Nad "fenomenem" tym zastanawiali się liczni historycy epoki. Także i oni (wspomniany już Zaremba, a o ile pamiętam również Timothy Snyder w "Skrwawionych ziemiach") piętnowali przedwojenną radziecką obyczajowość seksualną (przejawiającą się choćby w braku jakiejkolwiek edukacji seksualnej) jako współwinną tak ogromnej skali tego typu przestępstw. Bez względu na przyczyny tego stanu rzeczy, lektura książki Grzegorza Motyki pozostawia przykre wrażenie, że autor nie uniknął pułapki pewnej stronniczości. O ile ocena Armii Krajowej jest tu raczej pozytywna, o tyle niechęć autora do formacji narodowych jest aż nadto widoczna i budzić może poważne wątpliwości co do jego obiektywizmu.
Grzegorz Motyka (ur. 1967),autor znakomitej książki "Od rzezi wołyńskiej do akcji 'Wisła'" (wyd. 2011),także i tym razem idzie na przekór dość ostatnio popularnemu jednoaspektowemu prezentowaniu "Żołnierzy Wyklętych" jako ludzi wyłącznie dobrze zasłużonych. Z tego grona stanowczo wyklucza Narodowe Siły Zbrojne (NSZ). Na samym niemal początku książki (s.59 i nast.) bardzo...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJedna z lepszych książek jakie czytałem na temat żołnierzy wyklętych. Autor jak sam to ujął chciał pokazać losy partyzantów bez super hura patriotycznego zacietrzewiania w które często popadają inni autorzy tworząc z żołnierzy wyklętych herosów z aureolami. Niestety obiektywizm autora kończył się kiedy tylko zaczynał opisywać losy podziemia narodowego. Zarzucił im bez żadnych przypisów i udokumentowania mordowanie żydów, a ze sposobu w jakim o nich pisał wydać wyraźnie niechęć autora do tej formacji.To wszystkie minusy tej książki oczywiście umieszczenie przypisów na końcu utrudnia obcowanie z książka dla kogoś bardziej zaciekawionego.
Ogromnym plusem książki jest jej bogactwo źródłowe nastawione na ukazanie drugiej strony czyli wojsk NKWD. Autor precyzyjnie i umiejętnie opisuje nawet kilkuosobowe potyczki.
Smutna jest to historia szczególnie gdy się czyta o żołnierzach walczących na kresach gdzie Polski już nie było. Nikt chyba po przeczytaniu książki nie odważy się powiedzieć że w Polsce po 1945 roku toczyła się wojna domowa.
Jedna z lepszych książek jakie czytałem na temat żołnierzy wyklętych. Autor jak sam to ujął chciał pokazać losy partyzantów bez super hura patriotycznego zacietrzewiania w które często popadają inni autorzy tworząc z żołnierzy wyklętych herosów z aureolami. Niestety obiektywizm autora kończył się kiedy tylko zaczynał opisywać losy podziemia narodowego. Zarzucił im bez...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW telegraficznym skrócie, jest to historia bardzo bolesna, a dotycząca okresu 1944-53 i kwestii mordowania przez NKWD polskich oficerów, partyzantów, członków polskiego podziemia.
Stalin wzorem Hitlera uważał, iż dla zachowania porządku i zbudowania jednego, solidnego i właściwego państwa należy pozbyć się niepożądanych elementów. Owymi elementami byli w/w, czyli polscy żołnierze, walczący o wyzwolenie spod komunistycznej niewoli.
Książka jest doskonale napisana i co cenne, oparta na dokumentach rosyjskich z archiwów moskiewskich, które zostały ujawnione na początku lat 90. Autor na tle sposobu i procesu podporządkowywania sobie naszej ojczyzny i Polaków przez NKWD, ukazuje operacje tych ostatnich i zbrodnie, jakie popełnili na Polakach. Materiały przedstawione w książce dotyczą zarówno terenów Polski w jej granicach po zakończeniu II wojny światowej, jak i terenów włączonych do ZSRS. Metody, jakie stosowało NKWD szokują. Były to wojska wyszkolone specjalnie do likwidacji m.in. grup partyzanckich, likwidowania grup oporu, podziemia, przeprowadzania akcji represyjnych (czyli m.in. deportacji, aresztowań etc.) czyli usuwania wszystkich elementów niepożądanych. Duża część akcji NKWD oraz starć z polską partyzantką i podziemiem przedstawiona jest bardzo dokładnie, w oparciu o bogaty materiał źródłowy. Co cenne autor pozostaje (o ile to możliwe) neutralny. Nie oskarża wprost NKWD, robi to za niego materiał historyczny. Nie wybiela także partyzantów czy polskiego podziemia. Ukazuje wiele błędów, jakie w tym okresie polscy działacze, żołnierze popełnili, a było ich całkiem sporo. Przy czym autor zdaje sobie sprawę, iż w danym okresie czasu, w danej sytuacji historyczno-politycznej wiele decyzji wydawało się właściwymi, wielu czynów po prostu nie można było nie popełnić walcząc o godność Polaków i wolność Polski.
Grzegorzowi Motyce udało się napisać książkę historyczną, solidnie udokumentowaną, która w dużej części wypełnia istniejące dotychczas luki, ukazuje historię, której fragmenty w okresie PRL-u były tzw. białymi plamami. Na białych Polaków obława to syntetyczne, napisane niezwykle przystępnym językiem ujęcie kwestii walk polsko-sowieckich. Jestem przekonany, iż książka zainteresuje wiele osób.
Cennym uzupełnieniem jest bogata bibliografia, która osobom zainteresowanym pozwala sięgnąć po kolejne pozycje.
Minus należy się tylko za umieszczenie przypisów na końcu książki, co zdecydowanie zniechęca do korzystania z nich.
W telegraficznym skrócie, jest to historia bardzo bolesna, a dotycząca okresu 1944-53 i kwestii mordowania przez NKWD polskich oficerów, partyzantów, członków polskiego podziemia.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toStalin wzorem Hitlera uważał, iż dla zachowania porządku i zbudowania jednego, solidnego i właściwego państwa należy pozbyć się niepożądanych elementów. Owymi elementami byli w/w, czyli polscy...