Jeźdźcy smoków

Okładka książki Jeźdźcy smoków Anne McCaffrey
Okładka książki Jeźdźcy smoków
Anne McCaffrey Wydawnictwo: Amber Cykl: Jeźdźcy smoków z Pern (tom 1) Seria: Wielkie Serie SF fantasy, science fiction
334 str. 5 godz. 34 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Jeźdźcy smoków z Pern (tom 1)
Seria:
Wielkie Serie SF
Tytuł oryginału:
Dragonflight
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
1995-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1995-01-01
Liczba stron:
334
Czas czytania
5 godz. 34 min.
Język:
polski
ISBN:
8370827616
Tłumacz:
Rafał Chodasz, Jarosław Platanowski
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sky Dragons Anne McCaffrey, Todd McCaffrey
Ocena 8,0
Sky Dragons Anne McCaffrey, Tod...
Okładka książki Dragons Time Anne McCaffrey, Todd McCaffrey
Ocena 8,0
Dragons Time Anne McCaffrey, Tod...
Okładka książki Smoczy harfiarz Anne McCaffrey, Todd McCaffrey
Ocena 7,1
Smoczy harfiarz Anne McCaffrey, Tod...
Okładka książki Smocza Rodzina Anne McCaffrey, Todd McCaffrey
Ocena 7,0
Smocza Rodzina Anne McCaffrey, Tod...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
74
8

Na półkach:

Kocham to dzieło. Otworzyło spojrzenie na piękny świat fantasy noszący mnóstwo tajemnic, które chcę poznać czytając kolejne tomy.

Kocham to dzieło. Otworzyło spojrzenie na piękny świat fantasy noszący mnóstwo tajemnic, które chcę poznać czytając kolejne tomy.

Pokaż mimo to

avatar
1088
411

Na półkach: ,

"Jeźdźcy smoków" autorstwa Anne McCaffrey to najsłynniejszy cykl fantasy, który przedstawia świat Pernu i jego mieszkańców. Rukbat, czerwona planeta krążąca w pobliżu Pernu co dwieście lat, przynosi ze sobą zagrożenie w postaci Srebrnych Nici, śmiertelnie niebezpiecznych dla ludzi. Jednak dzięki współpracy ze smokami, pierwotnymi mieszkańcami planety, Perneńczycy mają szansę przetrwać. Niestety, po ostatnim ataku Srebrnych Nici, ludność Pernu zapomniała o zagrożeniu i odwróciła się od smoków. Teraz gdy zagrożenie powraca, legendy muszą stawić czoła wyzwaniom i odzyskać swoją dawną moc.

Anne McCaffrey, amerykańska pisarka, jest uważana za jedną z najważniejszych autorek literatury fantasy. Jej twórczość jest znana z oryginalnych światów i wyrazistych postaci. W cyklu "Jeźdźcy smoków" McCaffrey wprowadza czytelników w fascynujący świat Pernu, pełen smoków, magii i niebezpieczeństw. Jej styl pisania jest płynny i przystępny, co sprawia, że czytanie jest przyjemne i wciągające.

"Jeźdźcy smoków" to historia o legendach, które zostały zapomniane, ale teraz powracają. Opowieść ta dotyka tematów takich jak odwaga, przyjaźń, lojalność i zdolność do przezwyciężania własnych ograniczeń. McCaffrey kreuje złożone i interesujące postacie, zarówno ludzi, jak i smoków, które stają się głównymi bohaterami tego epickiego świata.

Jednakże, mimo swoich zalet, cykl "Jeźdźcy smoków" ma również pewne wady. Czasami tempo narracji może być nieco nieregularne, a niektóre fragmenty mogą być dłuższe i bardziej opisowe niż potrzeba. Ponadto niektóre wątki fabularne są przewidywalne, co może nieco obniżyć napięcie i zaskoczenie czytelnika.

Mimo tych wad "Jeźdźcy smoków" pozostają klasycznym cyklem fantasy, który oferuje emocjonujące przygody, fascynujący świat i unikalne relacje między smokami a ich jeźdźcami. To seria, która zasługuje na uznanie i jest nieodzowna dla miłośników fantasy.

Podsumowując, "Jeźdźcy smoków" Anne McCaffrey to niesamowity cykl fantasy, który przyciąga czytelników swoim bogatym światem, intrygującymi postaciami i niebezpiecznymi przygodami. Choć nie pozbawiony pewnych wad, zdecydowanie warto dać mu szansę i zanurzyć się w tej epickiej historii.

"Jeźdźcy smoków" autorstwa Anne McCaffrey to najsłynniejszy cykl fantasy, który przedstawia świat Pernu i jego mieszkańców. Rukbat, czerwona planeta krążąca w pobliżu Pernu co dwieście lat, przynosi ze sobą zagrożenie w postaci Srebrnych Nici, śmiertelnie niebezpiecznych dla ludzi. Jednak dzięki współpracy ze smokami, pierwotnymi mieszkańcami planety, Perneńczycy mają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
483
159

Na półkach:

Jakoś mi tak strasznie długo wyszło ale co zrobić.

Niniejszy, pierwszy tom serii kiedyś już czytałem. Tak dawno temu, że niemal całkowicie zatarł się w mojej pamięci. Pamiętam jednak, że mocno się od niego odbiłem. Nie wiem nawet czy go wówczas doczytałem do końca. Jednakże sam pomysł świata czyli niesamowita wizja planety Pern i grożącego jej zagrożenia w postaci kosmicznego opadu tajemniczych Nici była tak fascynująca, że została mi w głowie na lata i ostatnio coraz częściej myślałem czy nie dać tej serii ponownej szansy.

Mowa tu o klasycznej serii SFF, a właściwie fantasy ciasno otulonej wątkami science fiction, której pierwszy tom ukazał się jeszcze w latach 60. Wiadomym było więc, że doświadczenie jak mnie czeka będzie miało spory posmak retro i mogło się, lepiej bądź gorzej ale po prostu zestarzeć. Co ciekawe Anne McCaffrey otrzymała za tą powieść (a właściwie za jej składowe) zarówno Hugo jak i Nebulę i to jako pierwsza autorka w historii. Tym bardziej byłem ciekaw jak teraz, będąc dojrzalszym czytelnikiem, wypadnie moje spotkanie ze smokami i tym jakże ciekawym settingiem.

Relację z tą serią mam trochę podobną jak w przypadku Czarnej Kompanii Glena Cooka, gdzie też w dzieciństwie się odbiłem ale pewne fascynujące motywy kazały mi do serii wrócić i przeczytać całość. Tak jak w przypadku Cooka, Anna McCaffrey niestety nie pisze pięknym językiem, a przynajmniej nie jest to styl przeze mnie preferowany. Jest bardzo oszczędna w opisach, chaotyczna i pospieszna. Trudno czasem sobie namacalnie wyobrazić zarówno wygląd bohaterów jak i miejsc bądź stworzeń. Opisy smoków sprowadzają się głównie do ich kolorów i rozmiarów. Nie ma mowy o żadnej bardziej plastyczne prozie. I tak jak u Cooka mamy fabularną gonitwę i ciągłe, chaotyczne przeskoki narracyjne w czasie i przestrzeni (abstrahując od faktycznych podróży w czasie o czym później). Czytając jeden akapit po drugim nieraz łapałem się, że hej, chyba minęły właśnie 2 lata (Obroty) i nie jestem właściwie pewien w którym momencie. Powoduje to, że cała historia nabiera bardziej takiego kronikarskiego charakteru i jest obserwowana ze znacznego dystansu mimo dostępu do licznych przemyśleń bohaterów. Z drugiej jednak strony tempo i intensywność tej historii są też jej zaletami. Dzieje się tu bardzo dużo, zwłaszcza w kontraście do jej niewielkich rozmiarów bowiem jest to powieść na maks 2-3 wieczorki. Naprawdę treści jest tu bardzo wiele, zarówno wydarzeń jak i budowania świata czy specyficznej terminologii. Także skala czasu opowieści, ze względu na przeskoki jest bardzo rozległa. Czyta się ją też niezwykle szybko.

Kolejny aspekt to bohaterowie. Ponownie, właściwie nie są oni zbyt skrupulatnie opisani i trudno o ich dokładną wizualizację w głowie. Natomiast, są oni… intensywni to na pewno. Nie wiem czy to pewien aspekt retro czy coś innego ale relacja romantyczna między główna parą nieraz mnie zadziwiała. Mimo, że Lessa jest silną, ciekawą postacią kobiecą, w dodatku całą swą młodość skupioną na planowaniu zemsty, kobietą przebojową, odważną i nieprzewidywalną, a F’lar jest silną postacią męską skupioną w całość na planowaniu ratowania Pernu przed Nićmi to relacja romantyczna między nimi jest khem osobliwa. Zaczyna się ona na dobre od cielesnego zbliżenia na tyle niejasnego, że bliskiego gwałtu. Tak, że ww. F’lar ma później solidną zwrotną refleksję wraz z wyrzutami sumienia. Dalej natomiast aż trudno jest mi zliczyć ile razy natrafiałem na opisy gdzie Lessa jest w mniejszym lub większym stanie histerii, a więc F’lar zaczyna nią albo mocno potrząsać albo uderza w twarz na „uspokojenie”. Mimo, że daleko mi do feministycznego zagotowania to tutaj nieraz odczułem dyskomfort. Do tego ze względu na częstotliwość tego motywu ciągle wpadała mi do głowy scena z grupowego uspokajania panikującej pasażerki z kultowego „Czy leci z nami Pilot?” co też wybija nieco z historii. Co ciekawe jest to jednocześnie fantastyka odczuwalnie kobieca, z bardzo dużym przecież kobiecym fandomem, więc być może to tylko przedziwny efekt innej epoki w której ww. relacja była opisywana. Zwłaszcza, iż można odczuć wielką afirmację autorki do F’lara jako silnego, pragmatycznego, skupionego na swoim celu przywódcy. Równocześnie także dość zimnego i skrytego. Zabawne jest też, że ww. potrząsanie pod koniec staje się już pewnym świadomym easter eggiem pisarki. Lessa kilka razy humorystycznie wspomina coś w stylu, „zobaczycie zaraz będzie mną potrząsał”. Reszta postaci to już tylko tło. Podsumowując ten element, jest dziwnie, choć główne postacie generalnie działają. Zwłaszcza umiejscowione w tym określonym kulturowo i społecznie, bardzo specyficznym świecie.

No i są smoki. Ale nie takie zwykłe smoki. Raz, że ewidentnie choć nie wprost, daje się nam do zrozumienia, że są one skutkiem inżynierii genetycznej pierwszych mieszkańców Pernu powstałym do walki z Nićmi. A dwa, smoki te są….. telepatami…. potrafią się też teleportować…. i potrafią też podróżować w czasie (sic!). Tak, pod koniec książka staje się totalnym time travel fantasy. Sporo tu dziur fabularnych, a niuanse takich podróży potraktowano bardzo pobieżnie. „O! Potrafimy luzacko wędrować w czasie, spoko. No to dajesz.” Taka jest reakcja na te epokowe odkrycie jakimi jest spontaniczny przeskok w przeszłość. Nie ma tu większych refleksji z tym związanych ale motyw ten w sposób czysto rozrywkowy czyta się dość przyjemnie. Spodziewam się też znacznego pogłębienia zarówno tego wątku, samych smoków jak i historii mieszkańców Pernu w kolejnych tomach.

Zwracałem do tej pory sporo uwagi na przeróżne mankamenty ale są one rekompensowane całkiem nieźle przez ostatni element. Czyli tutejszy świat i jego klimat. Planeta Pern jest fascynująco wymyślona w swoim kosmologiczno-orbitalnym charakterze. Na tyle, że czytelnikowi faktycznie udziela się ten ciągły niepokój związany ze zbliżającą się czerwoną gwiazdą i zagrożeniem opadających, śmiercionośnych Nici. Z jakiegoś powodu ten układ planetarny, koncepcja Nici, to czym one są, to czym są smoki, a także potencjalna geneza tutejszego społeczeństwa i historia planety niesamowicie działają mi na wyobraźnie. Budzą niepokój i siedzą w głowie. Trudno mi nawet opisać dlaczego. Jak pisałem wyżej, nie jest to jakoś wyjątkowo sprawnie opisane. Nie zawsze też się klei. Ale sam ten pomysł, koncepcja takiej kosmicznej walki o przetrwanie moim zdaniem jest doskonały i pasjonujący. Oczywiście planetarna sytuacja przekłada się tutaj na najdrobniejsze aspekty funkcjonowania społeczeństwa Pernu i jego struktur. Od specyficznych schronisk w jakich mieszkają ludzie po dziwne tradycje i podziały społeczne. Jestem ciekawy potencjalnego pogłębienia tych elementów dalej w serii. Świat ten jest pełen specyficznej terminologii, ciekawej geografii i zawiera w sobie tajemnice, które mam ochotę jeszcze trochę pozgłębiać.

Mimo, że powieść jest daleka od idealnej i momentami nie najlepiej się zestarzała to cieszę się, że wróciłem do Pernu i pewnie jeszcze przez jakiś czas na nim zostanę. Ostatnie wznowienie serii w takich pastelowo-baśniowych okładkach może być jednak mocno mylące dla dzisiejszych czytelników i narzucać skojarzenia z jakąś bardziej cukierkową, wartką serią fantasy YA dla nastolatek. Gdyby ktoś szukał takiej właśnie literatury to wtedy zdecydowanie odradzam bo się po prostu odbije. Jest to bowiem stara, solidna i dość zasłużona pozycja retro-fantasy o sympatycznych korzeniach SF. Mimo że czasem trąci myszką, mimo pewnej przestarzałość stylu i jego specyfiki potrafi zafascynować. Polecam choć głównie dla koneserów klasycznej fantastyki.

Jakoś mi tak strasznie długo wyszło ale co zrobić.

Niniejszy, pierwszy tom serii kiedyś już czytałem. Tak dawno temu, że niemal całkowicie zatarł się w mojej pamięci. Pamiętam jednak, że mocno się od niego odbiłem. Nie wiem nawet czy go wówczas doczytałem do końca. Jednakże sam pomysł świata czyli niesamowita wizja planety Pern i grożącego jej zagrożenia w postaci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Ta książka to było moje pierwsze spotkanie z fantastyką. I od razu miłość od pierwszego zaczytania. Szczerze to nie wiem ile razy juz ją czytałam :) Historia o przetrwaniu, więzi i odwiecznej walce. Polecam.

Ta książka to było moje pierwsze spotkanie z fantastyką. I od razu miłość od pierwszego zaczytania. Szczerze to nie wiem ile razy juz ją czytałam :) Historia o przetrwaniu, więzi i odwiecznej walce. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
367
29

Na półkach:

Nie miałam większych oczekiwań i bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Książka wciągnęła mnie aż za bardzo. Nawet kiedy udawało mi się od niej oderwać to wciąż o niej myślałam i zastanawiałam się co będzie dalej.

Nie miałam większych oczekiwań i bardzo pozytywnie się zaskoczyłam. Książka wciągnęła mnie aż za bardzo. Nawet kiedy udawało mi się od niej oderwać to wciąż o niej myślałam i zastanawiałam się co będzie dalej.

Pokaż mimo to

avatar
611
379

Na półkach: , , ,

Klasyka SF po latach nadal trzyma się nieżle - czytało się całkiem przyjemnie i jest ochota na kolejny tom.

Klasyka SF po latach nadal trzyma się nieżle - czytało się całkiem przyjemnie i jest ochota na kolejny tom.

Pokaż mimo to

avatar
964
648

Na półkach: ,

Może nie powinnam oceniać, bo nie doczytałam do końca, ale jednak większość z wielkim trudem zmogłam. Miałam spore oczekiwania i przyznam, że naprawdę nie rozumiem, co się czytelnikom w "Jeźdźcach" podoba. Może sam pomysł, ale reszta leży i kwiczy, począwszy od kreacji dwojga głównych bohaterów (bo reszta prawie nie istnieje),poprzez ich spaczoną relację, aż po tanie, przewidywalne chwyty fabularne. Nie dokończę tej lektury i nie będę siłą rzeczy sięgać po kolejne tomy.

Może nie powinnam oceniać, bo nie doczytałam do końca, ale jednak większość z wielkim trudem zmogłam. Miałam spore oczekiwania i przyznam, że naprawdę nie rozumiem, co się czytelnikom w "Jeźdźcach" podoba. Może sam pomysł, ale reszta leży i kwiczy, począwszy od kreacji dwojga głównych bohaterów (bo reszta prawie nie istnieje),poprzez ich spaczoną relację, aż po tanie,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
388
215

Na półkach:

Miałam zbyt wysokie oczekiwania. Aż dziwne, że dopiero teraz zabrałam się za serię Anne McCaffrey. Żałuję, gdyż być może kilka lat wcześniej spodobałaby mi się bardziej.
Zaczęłam czytać z uwagi na smoki i owszem, jest ich dużo i stanowią teoretycznie ważne postacie, a jednak tego nie czuć. Trudno cokolwiek powiedzieć o ich charakterach i często występują tylko jako duże efektowne rekwizyty. Najbardziej zawiodło mnie spłycenie relacji między smokiem a jeźdźcem (obiecujący początek miało wyklucie się Ramoth i naznaczenie Lessy jako jej władczyni, ale później nie czuć łączącej ich więzi). Z ludzkimi bohaterami jest jeszcze gorzej. Niewiele wiemy o postaciach innych niż dwójka głównych bohaterów, a oni dwoje nie budzą sympatii. Lessa zachowuje się jak kapryśna nastolatka, a F'lar jest przemocowym typem, co w żaden sposób nie zostaje mu wytknięte. Kiedy mam ochotę czytać o dysfunkcyjnych związkach, sięgam po literaturę cięższą niż fantastyka o smokach.
Niestety również pewne zabiegi fabularne mnie irytowały. Jak to możliwe, że jeźdźcy i smoki zapomnieli o możliwości podróżowania w czasie i dopiero niewyszkolona Lessa przypadkiem odkryła tę umiejętność? Już wolałabym, żeby tylko ona jedna i jej smoczyca miały taką możliwość (choć nie jestem fanką "wybrańca w fantastyce", a Lessa ma już inne super-hiper talenty). Tego typu irytacji było więcej.
Co jednak podobało mi się w lekturze? Pomysł na świat Pernu (choć początkowo trochę trudności sprawiło mi zorientowanie się w założeniach tego świata, zwłaszcza że akcja gna na złamanie karku). Autorka stworzyła interesującą planetę, która po kilkusetletnim okresie dobrobytu znów staje się zagrożona. Odpowiadał mi pomysł zanikania dawnej techniki i długo niepotrzebnych rozwiązań w uwsteczniającej się cywilizacji.
Z ciekawości sięgnę po następne części. Mam nadzieję, że styl Autorki rozwinie się i nie zabraknie tych dobrych pomysłów.

Miałam zbyt wysokie oczekiwania. Aż dziwne, że dopiero teraz zabrałam się za serię Anne McCaffrey. Żałuję, gdyż być może kilka lat wcześniej spodobałaby mi się bardziej.
Zaczęłam czytać z uwagi na smoki i owszem, jest ich dużo i stanowią teoretycznie ważne postacie, a jednak tego nie czuć. Trudno cokolwiek powiedzieć o ich charakterach i często występują tylko jako duże...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
142
2

Na półkach:

Książka do której lubię wracać po latach

Książka do której lubię wracać po latach

Pokaż mimo to

avatar
4369
741

Na półkach:

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

To nie jest opinia, ale nowa wersja portalu wymaga wpisania kilku słów, by dołączyć książkę do biblioteczki.
Pozdrawiam

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 403
  • Chcę przeczytać
    654
  • Posiadam
    423
  • Ulubione
    76
  • Fantastyka
    54
  • Fantasy
    32
  • Teraz czytam
    14
  • Smoki
    11
  • Chcę w prezencie
    11
  • 2014
    8

Cytaty

Więcej
Anne McCaffrey Jeźdźcy smoków Zobacz więcej
Anne McCaffrey Jeźdźcy smoków Zobacz więcej
Anne McCaffrey Jeźdźcy smoków Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także