Rezydencja

Okładka książki Rezydencja Krzysztof Bielecki
Okładka książki Rezydencja
Krzysztof Bielecki Wydawnictwo: Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości kryminał, sensacja, thriller
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Akademickie Inkubatory Przedsiębiorczości
Data wydania:
2014-07-10
Data 1. wyd. pol.:
2014-07-10
Język:
polski
ISBN:
9788364540011
Średnia ocen

6,1 6,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,1 / 10
13 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
390
40

Na półkach:

Literacko fajna książka

Literacko fajna książka

Pokaż mimo to

avatar
1129
671

Na półkach:

Przeczytanie tej krótkiej powieści było jak nagły podmuch mroźnego powietrza wpadający do pokoju przez otwarte okno. Poruszyło. Poruszyło wyobraźnię, wybiło z jednostajnego rytmu. Książka napisana jest niezwykle oszczędnym wręcz ascetycznym stylem, co sprawia, że każde zdanie, każde słowo jest ważne i zauważalne. Więcej nawet, ma się wrażenie, że jest tu coś niedopowiedzianego, do czego autor zmierza. Całość zbudowana jest z tak niewielu elementów: przypadkowe spotkania, wspomnienia,rozmowy i tajemnice. Każdy z bohaterów je ma i wszystko co mówią zdaje się mieć znaczenie. Powściągliwość formy przypomina nieco dramaty Becketta(Samuela) choć różni się od nich bardziej konkretnym osadzeniem we współczesności, a także tym, że chodzi tu o osobliwą układankę, której elementy wyłaniają się podczas czytania. Pisząc te słowo wprost po zakończonej lekturze, chyba jeszcze wszystkiego nie ogarniam, warto Rezydencję przeczytać jeszcze raz, jeszcze raz to poczuć. Wiem jednak na pewno, że warto sięgnąć po kolejne powieści Krzysztofa Bieleckiego.

Przeczytanie tej krótkiej powieści było jak nagły podmuch mroźnego powietrza wpadający do pokoju przez otwarte okno. Poruszyło. Poruszyło wyobraźnię, wybiło z jednostajnego rytmu. Książka napisana jest niezwykle oszczędnym wręcz ascetycznym stylem, co sprawia, że każde zdanie, każde słowo jest ważne i zauważalne. Więcej nawet, ma się wrażenie, że jest tu coś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
473
33

Na półkach:

Do tej pory za każdym razem chwaliłam Krzysztofa Bieleckiego za nowatorskie podejście do pisarstwa. Cóż, tym razem niestety nie pochwalę. A wręcz przeciwnie – wprost przyznam, że jestem rozczarowana Rezydencją. Brakuje tu wszystkiego, co podobało mi się wcześniej. Przede wszystkim – dynamicznej i wciągającej fabuły. Mam wrażenie, że tym razem autor trochę przekombinował. Wątki, które postanowił połączyć, niezbyt się kleją. Owszem, historia układa się w logiczną całość i przyznam, że na końcu byłam nawet trochę zaskoczona obrotem spraw, ale podczas lektury towarzyszyło mi wrażenie kompletnie nieprzemyślanej przypadkowości. Na dodatek mało tu akcji, a dużo gadania.

Autor potraktował też swoją książkę minimalistycznie. Zarówno wydarzenia, jak i bohaterowie, naszkicował bardzo pobieżnie. Po skończeniu lektury odniosłam wrażenie, że o głównym bohaterze-narratorze nie wiem nic, o reszcie postaci trochę więcej, ale niekoniecznie dużo, a samej historii nie potrafiłabym streścić. Nie jestem fanką rozlazłego, zbyt kwiecistego stylu pisania, ale taka oszczędność w słowach też nie wychodzi książce na dobre – w końcu w literaturze szukamy jakiegoś piękna, jakiejś przyjemności z lektury. Bielecki zawsze stawiał na prosty język, ale tym razem przesadził – Rezydencję przeczytałam i bardzo szybko o niej zapomniałam.

Może się czepiam, ale dla mnie książka, która nie wzbudza we mnie żadnych emocji, ani pozytywnych, ani negatywnych, jest kiepska. A tak właśnie odebrałam tą krótką opowieść. Szkoda, bo jak dotąd autor zwykle trafiał w moje gusta, serwując w swoich utworach prawdziwą ucztę dla logiki i zmuszając czytelnika do aktywnej lektury. Mam nadzieję, że słabiutka Rezydencja to tylko małe potknięcie Bieleckiego, a nie początek równi pochyłej.

Do tej pory za każdym razem chwaliłam Krzysztofa Bieleckiego za nowatorskie podejście do pisarstwa. Cóż, tym razem niestety nie pochwalę. A wręcz przeciwnie – wprost przyznam, że jestem rozczarowana Rezydencją. Brakuje tu wszystkiego, co podobało mi się wcześniej. Przede wszystkim – dynamicznej i wciągającej fabuły. Mam wrażenie, że tym razem autor trochę przekombinował....

więcej Pokaż mimo to

avatar
536
139

Na półkach: ,

Krzysztof Bielecki znany jest ze swoich niecodziennych publikacji. Jego książki potrafią zaskoczyć czytelnika, niejednokrotnie zdezorientować czy nawet pozostawić w zadumie z bardzo trafnym pytaniem na ustach: „o co tutaj chodzi?”. Taką właśnie książką jest „Rezydencja”. Jej bohaterowie, T. oraz jego siostra, w dzieciństwie włamali się do tytułowej rezydencji, która w tamtych czasach była dla nich schronieniem. Od niej także zaczęło się zmieniać i kształtować ich dotychczasowe życie. Siostra T. odkryła tam swoją możliwość zjedzenia dosłownie wszystkiego, bez konieczności odchorowania tego. Zaczęło się od grzybów, pokrywających ściany wspomnianego budynku. Jej brat również ich spróbował, jednak dla niego skończyło się to nieco gorzej.

„A jeśli nie można przegrać z samym sobą, to czy to oznacza, że zawsze się wygrywa?”[s. 50]

Po kilkudziesięciu latach na drodze rodzeństwa staje Mistrz i Nieznajomy. Jeden pomaga T. rozwikłać istotę sekretu, który ten skrywa w swoim mieszkaniu, a drugi pragnie pomóc jego siostrze. Jednakże, jak to w książkach Krzysztofa Bieleckiego bywa, nic nie jest tym, na co wygląda. Każdy z bohaterów skrywa tajemnicę i niekoniecznie jest tym, za kogo się podaje, bądź uważa. Jaki zatem sekret skrywa T. w swoim mieszkaniu? Kim jest Mistrz? A kim Nieznajomy? W jakie tarapaty wpakowała się siostra bohatera? I jak to wszystko się skończy?

Autor po raz kolejny raczy nas książką, po której czytelnik ma mieszane uczucia. Niby nie jest to zła pozycja - jest dobrze i ciekawie napisana, jednak nie do końca można ją zrozumieć, przez co ciężko jest określić uczucia jakie ona wywołuje. Co prawda, autor w ciekawy sposób porusza w swojej książce kwestię stosunków międzyludzkich, jednak, moim zdaniem, poświęcono im zbyt mało czasu, (co jednak jest zrozumiałe patrząc na objętość tej pozycji),by wywrzeć większe wrażenie na czytelniku. Po przeczytaniu tej pozycji i odłożeniu jej na półkę, niestety zapewne zostanie ona zapomniana...

„Każdy ma w swoim życiu takie wydarzenie, które ukierunkowuje jego dalsze losy. Zastanawiamy się, kim byśmy dziś byli, gdybyśmy niegdyś postąpili inaczej. Jak potoczyłoby się nasze życie, gdybyśmy nie spotkali jakiejś osoby, nie poszli w jakieś miejsce albo nie podjęli jakiejś decyzji.”[s. 83]

Sama nie wiem, czy tę pozycję mogę komuś polecić. Nie ukrywam, że jest ona dziwna i częściowo niezrozumiała. Choć książkę tę czyta się lekko i szybko, a całość prezentuje się naprawdę dobrze, to nie zmienia to jednak faktu, że po jej skończeniu w głowie zostaje wrażenie niezrozumienia przekazu autora. Myślę, że najlepiej będzie, tak jak w przypadku „Rekonstrukcji” (której recenzję znajdziecie tutaj – KLIK),jeśli sami zadecydujecie, czy tak naprawdę chcecie sięgnąć po tę pozycję i zmierzyć się z tym, co serwuje autor, czy też nie, gdyż książka ta nie każdemu przypadnie do gustu. Decyzja należy zatem do Was. Ja tylko zaznaczę, że nie uważam czasu spędzonego z lekturą "Rezydencji" za stracony, aczkolwiek ubolewam, że nie w pełni potrafię zrozumieć opisaną w niej historię. ;)

____
Więcej moich recenzji na - http://ruczek.blogspot.com/

Krzysztof Bielecki znany jest ze swoich niecodziennych publikacji. Jego książki potrafią zaskoczyć czytelnika, niejednokrotnie zdezorientować czy nawet pozostawić w zadumie z bardzo trafnym pytaniem na ustach: „o co tutaj chodzi?”. Taką właśnie książką jest „Rezydencja”. Jej bohaterowie, T. oraz jego siostra, w dzieciństwie włamali się do tytułowej rezydencji, która w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    15
  • Przeczytane
    14
  • Posiadam
    5
  • Przeczytane 2014
    2
  • Egzemplarz recenzencki
    1
  • Braki zaopatrzeniowe
    1
  • Posiadane
    1
  • Książki
    1
  • Recenzenckie
    1
  • 2015
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rezydencja


Podobne książki

Przeczytaj także