Sceny z życia rosyjskich milionerów
- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Seria:
- Z bliska
- Wydawnictwo:
- Poradnia K
- Data wydania:
- 2014-09-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-09-02
- Liczba stron:
- 200
- Czas czytania
- 3 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363960087
- Tłumacz:
- Natalia Stochalska
- Tagi:
- Rosja bogactwo miliarderzy opiekunka socjologia
Witajcie w świecie, w którym jada się kawior na śniadanie, ośmiolatki noszą futra od Diora, na weekend lata prywatnym samolotem do Monako, lekcje golfa pobiera na pełnym morzu, a do wyświęcania paryskiego apartamentu sprowadza się popa z Rosji.
To żaden luksus – to codzienność Rublowki, moskiewskiej dzielnicy miliarderów.
Autorka ponad rok pracowała dla rosyjskiego oligarchy, ucząc dwoje dzieci języka francuskiego, manier i etykiety. W ironicznie i błyskotliwie napisanej książce pokazuje nam ten fascynujący, a czasem mimowolnie komiczny świat od podszewki.
Czym jest luksus? Przyjemnością, rutyną, a gdy jest się świeżo wzbogaconym miliarderem – wręcz obowiązkiem. Marie Freyssac w książce, która jest bardziej esejem socjologicznym niż dziełem literackim, scenka po scence ukazuje nam świat , który zarówno budzi sprzeciw, jak i fascynuje. A gdy opuszcza dzielnicę nuworyszy Rublowkę pokazuje też inne jego oblicze – świat moskiewskiej ulicy, z handlującymi nielegalnie starowinkami i różnej maści amatorami wódki – tej powszechnej tam broni masowego rażenia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 188
- 106
- 32
- 9
- 8
- 5
- 3
- 3
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Świat rosyjskich miliarderów żyjących w moskiewskiej dzielnicy Rublowka poznałam dzięki rosyjskiemu dziennikarzowi – Walerijowi Paniuszkinowi. Jego spojrzenie na życie oligarchów porównywał do gry, w której fortunę szybko się buduje, ale i jeszcze szybciej traci. Przy okazji poznałam wyznawany system wartości, na którego szczycie stał pieniądz.
Obraz prawie pełny.
Prawie, bo tak naprawdę jego rozmówcy pokazywali swój dobrobyt, opowiadali o codzienności człowieka bardzo bogatego, udostępniali zakamarki swoich posiadłości i pozwalali zobaczyć tyle ze swojej codzienności, ile sami zechcieli. Nie bez znaczenia była też narodowość zbierającego materiał. Dziennikarz był Rosjaninem. Osobą z wewnątrz, swoją, niczemu się niedziwiącą, skupioną raczej na problemach społecznych i politycznych Rosjan.
Ta pozycja, napisana przez Francuzkę, jest o tyle ciekawa, że nie tylko uzupełnia moją dotychczasową wiedzę o nowe informacje, ale również ukazuje je z perspektywy osoby z zewnątrz, obcej kulturowo. To inne spojrzenie, pełne zaskoczeń i zadziwień, musiało zaowocować humorem i lekką ironią. To słowo „lekką” nie zostało przeze mnie użyte przypadkowo. Autorka zatrudniona przez małżeństwo Artioma i Nastię Sokołowów, jako guwernantka ich dwójki dzieci, nie chciała urazić swoich pracodawców. Zwłaszcza że, jak napisała – "Ja miałam szczęście. […] Trafiłam na kulturalne małżeństwo i urocze dzieci, a jednocześnie weszłam w świat wielkiego bogactwa, który często wydawał mi się surrealistyczny i trudny do wyobrażenia dla zwykłego śmiertelnika". To dlatego nie było w jej wspomnieniach krytyki samej rodziny, wypaczeń, patologii czy nieprawidłowości wynikających z utraty kontaktu ze światem spoza Rublowki, a raczej nietypowości i skrajności powstałych z nieograniczonych możliwości finansowych. A ponieważ była osobą stale towarzyszącą rodzinie z racji swojej roli, w wielu rodzinnych sytuacjach, również w tych najbardziej osobistych, miała okazję podpatrzeć intymne relacje między jej członkami. „Zwykłą” codzienność głowy domu, czyli mężczyzny, jego żony oraz dzieci.
Parafrazując – gdzie dziennikarz nie mógł, tam dotarła baba!
I to „zwykłe” życie autorka opisała, z góry wyjaśniając we wstępie – "Nie staram się być obiektywna ani dokładnie przedstawiać życia rosyjskich oligarchów. Opisuję po prostu sytuacje, jakie przeżyłam w niesamowitym świecie miliarderów oraz codzienne życie zwykłych mieszkańców Moskwy". Dlatego nie zachowała chronologii dziennika, ale luźnych, skojarzeniowych wspomnień, skupionych raczej albo wokół jednego tematu przewodniego (wiara, pozycja kobiety, homoseksualizm czy wakacje),albo rejestrowanych spostrzeżeń obserwatora otaczającej ją rzeczywistości. To ostatnie dotyczyło przede wszystkim życia zwykłych obywateli, poznawanych na przykład podczas podróży. Podkreślała przy tym to, co ją zachwyciło, wprawiło w osłupienie, zirytowało, zdziwiło, zaskoczyło lub było diametralnie różne od jej wyobrażeń, lub przyzwyczajeń kulturowych.
I mnie coś zaskoczyło!
Nie bogactwo i wynikające z niego możliwości w realizowaniu kaprysów za miliony dolarów, ale proces wychowania w takim luksusie dzieci, którego celem jedynym i ostatecznym było ich poczucie szczęścia. Jedynymi zasadami, które tę pełnię szczęśliwości zakłócały, a które przez rodziców były stosowane bezwzględnie i konsekwentnie, to – heteroseksualizm, seksizm oraz maczyzm. Wszystkie wynikające z silnej homofobii rosyjskiego społeczeństwa. Dotyczyło to przede wszystkim chłopców, którzy tak, jak czteroletni Alosza, codziennie dostają lekcję męskości – „W łazience ojciec poucza go: „Ochlap twarz wodą. Tak jak to robią prawdziwi mężczyźni”. Gdy szlocha, siostra przywołuje go do porządku: „Przestań płakać, jesteś mężczyzną!”. Gdy nie chce jeść owsianki, matka grzmi: „No jedz, przecież jesteś mężczyzną!”. Gdy jest ubrany w koszulkę polo, wujek zwraca mu uwagę: „Postaw kołnierzyk, jak prawdziwy mężczyzna!”. Gdy wierci się na krześle, rosyjska guwernantka beszta go: „Siedź prosto, jesteś mężczyzną!” Gdy przyjaciółka domu opuszcza ich progi, na odchodnym rzuca: „Powinieneś otwierać drzwi damom, przecież jesteś mężczyzną!"” A wszystko to przy jednoczesnym, nieugiętym zakazie dotykania (tym bardziej zabawy!) wszystkiego, co dziewczęce – ubrania, biżuteria czy lalki.
To ja się nie dziwię, że w Rosji płeć brzydka, by sprostać byciu prawdziwym mężczyzną, musi wzmacniać się alkoholem. Udźwignąć tę rolę, o której wszyscy dokoła przypominają i do której wychowują od pieluch, nie jest łatwo. Mam wrażenie, że w Rosji to drugi czynnik, który tak, jak śmierć, ma moc równania wszystkich w szeregu, bez względu na wysokość stanu konta bankowego.
Nawet na Rublowce!
naostrzuksiazki.pl
Świat rosyjskich miliarderów żyjących w moskiewskiej dzielnicy Rublowka poznałam dzięki rosyjskiemu dziennikarzowi – Walerijowi Paniuszkinowi. Jego spojrzenie na życie oligarchów porównywał do gry, w której fortunę szybko się buduje, ale i jeszcze szybciej traci. Przy okazji poznałam wyznawany system wartości, na którego szczycie stał pieniądz.
więcej Pokaż mimo toObraz prawie pełny.
Prawie,...
Książką z ogromnym, niewykorzystanym potencjałem. Przecież życie nowobogackich Rosjan potrafi byc tak kolorowe, ekstrawaganckie i oryginalne!
Ta książka tego nie ma. Lekka lektura na jeden wieczór z płytką i prostą treścią.
Książką z ogromnym, niewykorzystanym potencjałem. Przecież życie nowobogackich Rosjan potrafi byc tak kolorowe, ekstrawaganckie i oryginalne!
Pokaż mimo toTa książka tego nie ma. Lekka lektura na jeden wieczór z płytką i prostą treścią.
Książka na dwa wieczory,może dlatego ją skończyłam.
Chaotyczna relacja autorki z okresu opieki nad dziećmi rosyjskich oligarchów. Trochę też o samej naturze Rosjan. Wszystko takie płytkie i bez wyrazu.
Książka na dwa wieczory,może dlatego ją skończyłam.
Pokaż mimo toChaotyczna relacja autorki z okresu opieki nad dziećmi rosyjskich oligarchów. Trochę też o samej naturze Rosjan. Wszystko takie płytkie i bez wyrazu.
Zafundowałam sobie przeżycie totalnego kontrastu.Po audiobooku z Św.Franciszkiem w roli głównej ,życie moskiewskich oligarchów.
Lektorka wyśmienicie czyta.Warto było posłuchać.Poznając Biedaczynę z Asyżu;jego naukę o ubóstwie i duchowej szczęśliwości ten pusty świat bogaczy marnie wygląda.Żal mi ich się zrobiło!Nie ma czego zazdrościć.
Zafundowałam sobie przeżycie totalnego kontrastu.Po audiobooku z Św.Franciszkiem w roli głównej ,życie moskiewskich oligarchów.
Pokaż mimo toLektorka wyśmienicie czyta.Warto było posłuchać.Poznając Biedaczynę z Asyżu;jego naukę o ubóstwie i duchowej szczęśliwości ten pusty świat bogaczy marnie wygląda.Żal mi ich się zrobiło!Nie ma czego zazdrościć.
Dzięki tej książce już wiem jakbym się zachowywał jakbym był bogaty - trochę szału ale nie aż tyle żeby jakoś podpalać cygara studolarówkami czego chyba oczekiwałem. A sama autorka napisała tą książkę tak asekuracyjnie i pochlebnie względem byłych pracodawców (wdzięczność, chęć powrotu, strach) że odebrała jej jakikolwiek smaczek. Niekoniecznie.
Dzięki tej książce już wiem jakbym się zachowywał jakbym był bogaty - trochę szału ale nie aż tyle żeby jakoś podpalać cygara studolarówkami czego chyba oczekiwałem. A sama autorka napisała tą książkę tak asekuracyjnie i pochlebnie względem byłych pracodawców (wdzięczność, chęć powrotu, strach) że odebrała jej jakikolwiek smaczek. Niekoniecznie.
Pokaż mimo toSpodziewałam się po tej książce czegoś więcej, jakiś naprawdę ciekawych szczegółów, czy pikantnych. Tymczasem jest to opowieść niani, pracujących u bogaczy z Rublówki. Trochę miejscami bez ładu i składu, trochę wiejąca nudą.
Spodziewałam się po tej książce czegoś więcej, jakiś naprawdę ciekawych szczegółów, czy pikantnych. Tymczasem jest to opowieść niani, pracujących u bogaczy z Rublówki. Trochę miejscami bez ładu i składu, trochę wiejąca nudą.
Pokaż mimo tonic się ciekawego nie dowiedziałam same ogólniki dobrze ze nie gruba bo bym się więcej wynudziła
nic się ciekawego nie dowiedziałam same ogólniki dobrze ze nie gruba bo bym się więcej wynudziła
Pokaż mimo toPo tytule spodziewałam się większego wow. Moim zdaniem przeciętna.
Po tytule spodziewałam się większego wow. Moim zdaniem przeciętna.
Pokaż mimo toPłytka, nudna, żenująca stereotypami. To chyba zemsta za równie wybitne "Emily w Paryżu".
Mogło być ciekawie, ale jest nijako, autorka nie ma nam do opowiedzenia nic, ale to naprawdę NIC, a już na pewno nic o ... Rosji.
Płytka, nudna, żenująca stereotypami. To chyba zemsta za równie wybitne "Emily w Paryżu".
Pokaż mimo toMogło być ciekawie, ale jest nijako, autorka nie ma nam do opowiedzenia nic, ale to naprawdę NIC, a już na pewno nic o ... Rosji.
czytadełko. Taka książka gazeta.
czytadełko. Taka książka gazeta.
Pokaż mimo to