Rewelacja!
Książka mojego ulubionego typu, historia, które czytam najchętniej.
Bardzo podobna do "Australijczyk w Italii", więc daję też podobną ocenę.
Bardzo ładnie opisana historia amerykanki, która zderza się z zupełnie inną kulturą nie mając o niej pojęcia. Mnóstwo dobrego humoru, prawdziwie przedstawieni Włosi i ich styl bycia.
Mnie również mimo wszystko tej kraj zawsze interesował, ale czy miałabym tyle odwagi co bohaterka?
Pani Jennifer, jeżeli Pani to czyta, proszę mi napisać co słychać w Montepulciano? Czy pojawi się ciąg dalszy?

Rewelacja!
Książka mojego ulubionego typu, historia, które czytam najchętniej.
Bardzo podobna do "Australijczyk w Italii", więc daję też podobną ocenę.
Bardzo ładnie opisana historia amerykanki, która zderza się z zupełnie inną kulturą nie mając o niej pojęcia. Mnóstwo dobrego humoru, prawdziwie przedstawieni Włosi i ich styl bycia.
Mnie również mimo wszystko tej kraj...

"Na szczęście jesteś w Toskanii" to historia rocznego pobytu 38-letniej Amerykanki z sycylijskimi korzeniami - Jennifer Criswell, która postanawia pozostawić wszystko w swoim rodzinnym kraju i wraz ze swoją suczką - Cinder osiedlić się w Toskanii w miasteczku Montepulciano.

Czy zdobędzie zaufanie mieszkańców miejscowości i zyska nowych przyjaciół? Czy dogada się z Włochami, a raczej skromnymi i zdystansowanymi do ludzi Toskańczykami? Czy uda jej się pokonać barierę językową? A może przydarzy jej się romans z jakimś atrakcyjnym Włochem? O tej i wielu innych sytuacjach przeczytacie w tym tytule.

Gdy zdecydujecie się sięgnąć po tę pozycję poznacie kilka ciekawostek związanych z życiem w Toskanii, ale również dlaczego Toskańczycy nie lubią autorki książki "Pod słońcem Toskanii" Frances Mayes i za co mają do niej uraz.

Pozycja ta przypomina mi książki napisane przez obcokrajowców, którzy pod wpływem kaprysu i uroku chwili wyprowadzają się ze swoich ojczyzn, by osiedlić się i poznać kulturę, kuchnię, zwyczaje innych krajów wraz z ich zaletami, ale co za tym idzie również i kłopotami.

Było mi przyjemnie, gdy podczas czytania mogłam wspomnieć sobie ostatnie wakacje i podróż po Toskanii i m.in. miasteczko Pienzę z malowniczą Val d’orcią oraz Montepulciano miejsce, w którym zamieszkała nasza pisarka. Przypomniałam sobie również komiczne sytuacje, kiedy i ja posługiwałam się swoim "kulawym" włoskim tj nasza bohaterka i kiedy to namiętni Włosi zaczepiali mnie nie zważając nawet na mojego męża.:)

Na początku książka wydawała mi się nawet sporo ciekawsza od sławnego "Pod słońcem Toskanii", ale później niestety umęczyła mnie ciągłymi opisami poszukiwania pracy przez bohaterkę i problemami z tym związanymi głównie z powodu braku obywatelstwa. Dodatkowy gwóźdź do trumny przybiły flirty bohaterki (a raczej jak to ona sama ujęła uprzejmości) z Włochami w różnym wieku i niestety pewna sytuacja, która się tu pojawiła zbyt dobrze o niej nie świadczyła.

Czy polecam tę książkę? Można przeczytać, chociaż według mnie zbytniego szału tu nie znajdziecie.

"Na szczęście jesteś w Toskanii" to historia rocznego pobytu 38-letniej Amerykanki z sycylijskimi korzeniami - Jennifer Criswell, która postanawia pozostawić wszystko w swoim rodzinnym kraju i wraz ze swoją suczką - Cinder osiedlić się w Toskanii w miasteczku Montepulciano.

Czy zdobędzie zaufanie mieszkańców miejscowości i zyska nowych przyjaciół? Czy dogada się z...

Każdy ma swoje miejsce na Ziemi, lecz niekoniecznie tam gdzie aktualnie mieszka. Jenny - Amerykanka znalazła je w małym mieście we Włoszech. Co sprawiło, że postanowiła rzucić wszystko i tam zamieszkać? Może wpływ na to miały Włoskie korzenie, a może po prostu impuls podyktowany niejednokrotnie spędzonymi tam wakacjami i zachwyt nad tamtejszym klimatem. A może kuchnia, której trudno się oprzeć. Ale... Każda róża ma kolce i tylko od nas zależy czego się pozbędziemy.

Każdy ma swoje miejsce na Ziemi, lecz niekoniecznie tam gdzie aktualnie mieszka. Jenny - Amerykanka znalazła je w małym mieście we Włoszech. Co sprawiło, że postanowiła rzucić wszystko i tam zamieszkać? Może wpływ na to miały Włoskie korzenie, a może po prostu impuls podyktowany niejednokrotnie spędzonymi tam wakacjami i zachwyt nad tamtejszym klimatem. A może kuchnia,...

Nie rozczarowałam się. Ale też dlatego, że spodziewałam się, że po przeczytaniu powiem jedno: ta książka była nudna. I choć „ale” zazwyczaj nie zwiastuje niczego dobrego, w tym przypadku jest inaczej. Ta książka była nudna, ALE była o Toskanii. O Włoszech, Włochach, ich kulturze, ich manierach, ich… - mogłabym tak długo. Jestem absolutnie zakochana w tym kraju! Chciałabym – może nie przenieść się na stałe, bo w tym momencie podziwiam bohaterkę za jej determinację – ale móc spędzić tam całe wakacje albo chociaż miesiąc, tydzień też by mnie zadowolił…
Jennifer, jak już wspomniałam, zdecydowała się na odważny krok i całkowitą zmianę życia. W wieku prawie 40-stu lat wyjechała do Toskanii. Na zawsze. Tu musi starać się o obywatelstwo – co wcale nie jest proste, zdecydowanie nie! – znaleźć pracę – brak obywatelstwa mocno komplikuje tę kwestię – poradzić sobie z językiem, poznać nowych ludzi, przyzwyczaić się do innego życia.
Piszę „musi”, ale tak naprawdę „chce”. Toskania to miejsce, o którym marzyła. I nie zawiodła się, choć nie miała lekko. Romans z żonatym Włochem i plotki jakie to wywołało, mentalność ludzi, tak inna od tej amerykańskiej, nowojorskiej, która jest jej znana i w końcu kończące się zapasy pieniędzy… - tej kobiecie naprawdę los niczego nie ułatwia. Ale to wszystko nie ważne, bo jak sama mówi: może być beznadziejnie, ale na szczęście jest beznadziejnie w Toskanii.
Do książki podeszłam z dużą dawką optymizmu, ciepła i uśmiechu. Może chciałabym jeszcze więcej o samej Toskanii, ale i tak zostałam zaspokojona. Mam nadzieję, że będę miała okazję sama, na własne oczy, zobaczyć to, co widziała Jennifer. Zobaczyć Toskanię. Póki co mogę chociaż napisać: Na szczęście są książki o Toskanii. :)


www.mojpunktczytania.blogspot.com

Nie rozczarowałam się. Ale też dlatego, że spodziewałam się, że po przeczytaniu powiem jedno: ta książka była nudna. I choć „ale” zazwyczaj nie zwiastuje niczego dobrego, w tym przypadku jest inaczej. Ta książka była nudna, ALE była o Toskanii. O Włoszech, Włochach, ich kulturze, ich manierach, ich… - mogłabym tak długo. Jestem absolutnie zakochana w tym kraju! Chciałabym –...

Opowieść o kobiecie spełniającej swoje najskrytsze marzenie... Aby to osiągnąć zmaga się z wieloma przeciwnościami; odkrywa, że nasze wyobrażenia mogą mijać się z rzeczywistością; zderza się z różnicami kulturowymi i społecznymi; odkrywa czym jest prawdziwa przyjaźń... Książka trochę o niczym, bo pozbawiona wciągającej fabuły, ale zmuszająca do doczytania do końca tylko dlatego, aby przekonać się, czy Jennifer podda się czy osiągnie swój wymarzony cel. Podziwiam bohaterkę za determinację i odwagę...ja nie umiałabym zrobić tego co ona :(

Opowieść o kobiecie spełniającej swoje najskrytsze marzenie... Aby to osiągnąć zmaga się z wieloma przeciwnościami; odkrywa, że nasze wyobrażenia mogą mijać się z rzeczywistością; zderza się z różnicami kulturowymi i społecznymi; odkrywa czym jest prawdziwa przyjaźń... Książka trochę o niczym, bo pozbawiona wciągającej fabuły, ale zmuszająca do doczytania do końca tylko...

Jeśli lubisz opowieści ludzi o tym jak spełniają swoje marzenia, a te marzenia dotyczą życia we Włoszech a dokładnie życia w malowniczej Toskanii to ta książka jest dla CIEBIE, i jeśli czytałeś drogi czytelniku "Pod słońcem Toskanii" to już z pewnością musisz sięgnąć i po tę książkę.
Prawdziwa historia pewnej Amerykanki ,która zapragnęła osiedlić się na stałe w tym pięknym regionie Włoch.
Czy sobie poradzi w tym "nowym świecie"o którym tak marzyła czy podda się i ucieknie z powrotem za ocean?
O tym już musisz przekonać sie sam.....polecam....

Jeśli lubisz opowieści ludzi o tym jak spełniają swoje marzenia, a te marzenia dotyczą życia we Włoszech a dokładnie życia w malowniczej Toskanii to ta książka jest dla CIEBIE, i jeśli czytałeś drogi czytelniku "Pod słońcem Toskanii" to już z pewnością musisz sięgnąć i po tę książkę.
Prawdziwa historia pewnej Amerykanki ,która zapragnęła osiedlić się na stałe w tym...

idealna na wakacje...można się rozmarzyć;)

idealna na wakacje...można się rozmarzyć;)

Słabiutkie. Amerykanka w Toskanii, która rzuca NY, żeby zostać pisarką.

Słabiutkie. Amerykanka w Toskanii, która rzuca NY, żeby zostać pisarką.

Lekka, super się czytało będąc w Toskanii.

Lekka, super się czytało będąc w Toskanii.