Horror Show

Okładka książki Horror Show Łukasz Orbitowski
Okładka książki Horror Show
Łukasz Orbitowski Wydawnictwo: Wydawnictwo Ha!art Seria: Seria prozatorska pod redakcją Piotra Mareckiego literatura piękna
166 str. 2 godz. 46 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Seria prozatorska pod redakcją Piotra Mareckiego
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Ha!art
Data wydania:
2014-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2006-01-01
Liczba stron:
166
Czas czytania
2 godz. 46 min.
Język:
polski
ISBN:
9788364057434
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki NOISE MAGAZINE nr 1 (49) / 2024 Łukasz Dunaj, Łukasz Orbitowski, Redakcja NOISE MAGAZINE, Piotr Weltrowski
Ocena 0,0
NOISE MAGAZINE... Łukasz Dunaj, Łukas...
Okładka książki NOISE MAGAZINE nr 6 (48) / 2023 Łukasz Dunaj, Łukasz Orbitowski, Redakcja NOISE MAGAZINE, Piotr Weltrowski
Ocena 8,0
NOISE MAGAZINE... Łukasz Dunaj, Łukas...
Okładka książki NOISE MAGAZINE nr 5 (47) / 2023 Łukasz Dunaj, Łukasz Orbitowski, Redakcja NOISE MAGAZINE, Piotr Weltrowski
Ocena 9,0
NOISE MAGAZINE... Łukasz Dunaj, Łukas...
Okładka książki NOISE MAGAZINE nr 4 (46) / 2023 Łukasz Dunaj, Łukasz Orbitowski, Redakcja NOISE MAGAZINE, Piotr Weltrowski, Mateusz Żyła
Ocena 6,5
NOISE MAGAZINE... Łukasz Dunaj, Łukas...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Kraków jak trumna



1650 92 42

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
393 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
107
13

Na półkach: ,

Sięgnąłem po ten tytuł "w ciemno", nie wiedząc, jaki to gatunek ani kim jest autor.

Okazuje się, że książkę tę czyta się wręcz błyskawicznie. Mam mocne skojarzenia z prozą Stephena Kinga i nie mogę pozbyć się wrażenia, że nadawałaby się na scenariusz do filmu.

Sięgnąłem po ten tytuł "w ciemno", nie wiedząc, jaki to gatunek ani kim jest autor.

Okazuje się, że książkę tę czyta się wręcz błyskawicznie. Mam mocne skojarzenia z prozą Stephena Kinga i nie mogę pozbyć się wrażenia, że nadawałaby się na scenariusz do filmu.

Pokaż mimo to

avatar
776
381

Na półkach:

Nie porwało mnie, choć Orbitowskiego bardzo lubię jako postać. Świetnie się go słucha, jest inteligentnym gościem, ale ta książka nie trafiła w mój gust. Są przebłyski, widać, że autor umie operować słowem, ale całość nie przekonuje.

Nie porwało mnie, choć Orbitowskiego bardzo lubię jako postać. Świetnie się go słucha, jest inteligentnym gościem, ale ta książka nie trafiła w mój gust. Są przebłyski, widać, że autor umie operować słowem, ale całość nie przekonuje.

Pokaż mimo to

avatar
2047
1876

Na półkach: , ,

Nieszczególnie przypadło mi do gustu - choć początek był zachęcający, z tym klimatem niedzielnych giełd stadionowych miast wojewódzkich, rozmokłych kartonów do przymierzania ciuchów przez które sączyła się szara breja - ale potem historia wytraca impet i krąży gdzieś obok czytelnika, a nie wraz z nim.

Nieszczególnie przypadło mi do gustu - choć początek był zachęcający, z tym klimatem niedzielnych giełd stadionowych miast wojewódzkich, rozmokłych kartonów do przymierzania ciuchów przez które sączyła się szara breja - ale potem historia wytraca impet i krąży gdzieś obok czytelnika, a nie wraz z nim.

Pokaż mimo to

avatar
341
108

Na półkach:

Łukasz Orbitowski to jeden z moich ulubionych autorów, a i tym razem mnie nie zawiódł. „Horror Show” znakomicie oddaje klimat miejskich cwaniaczków w sposób brutalnie szczery i bezpardonowy. Lektura jest krótka, ale konkretna. Zostawia czytelnika z wielkim „WTF?!” w głowie – przy Orbitowskim nigdy nie wiemy, czego się spodziewać.

Łukasz Orbitowski to jeden z moich ulubionych autorów, a i tym razem mnie nie zawiódł. „Horror Show” znakomicie oddaje klimat miejskich cwaniaczków w sposób brutalnie szczery i bezpardonowy. Lektura jest krótka, ale konkretna. Zostawia czytelnika z wielkim „WTF?!” w głowie – przy Orbitowskim nigdy nie wiemy, czego się spodziewać.

Pokaż mimo to

avatar
1753
1752

Na półkach:

„Boże, chroń mnie od ludzi uczciwych – ze skurwysynami jakoś dam sobie radę. Taka była modlitwa Giełdziarza”.
Dwudziestokilkuletniego „przedsiębiorcy giełdowego” na legendarnej giełdzie krakowskiej na Balickiej. Stąd ksywa. Nikt nie znał jego imienia. Po prostu Giełdziarz, który pewnego dnia po nalocie policji, wśród porzuconego trefnego towaru, dostrzegł układankę bez obrazka. „Zbyt mało warta, by wracać z nią do domu, dość cenna, by się po nią schylić”.
Zbyt intrygująca, by ją wyrzucić.
Nie mógł przypuszczać, że jej przywłaszczenie stanie się przyczyną niepokojących zdarzeń. Od tego momentu swoje życie mógł podsumować jednym zdaniem – „w poniedziałek rozbijasz się taksówkami, w środę życie ci staje dęba, a w piątek chowasz swoich zmarłych”.
A na każdym z tych etapów rozgrywał się horror niczym show.
Ten egzystencjalny bohaterów, którzy próbowali utrzymać się na powierzchni życia, kombinując na niego środki najczęściej nielegalne, pozwalające na przemalowanie szarości rzeczywistości za pomocą alkoholu i narkotyków. Liszajów miasta odartego z uroku i czaru królewskiego grodu, pełnego mrocznych uliczek, zaułków, podejrzanych kamienic i mieszkań, do których nie wracasz, „bo nie czeka cię tam nic miłego”. Łatwo było mi w tej brzydocie zgubić grozę zjawisk i sytuacji nadprzyrodzonych oraz osób nie z tego świata, które idealnie i pięknie wpisywały się w turpistyczną scenerię i aurę Krakowa oraz jego mieszkańców.
Nawet nie zauważyłam, że akcja horroru toczyła się już od pierwszej strony.
Nie było narastającego napięcia, a jedynie ciekawość pochodzenia i przeznaczenia tajemniczych przedmiotów niewiadomego pochodzenia oraz pojawiających się bardzo ciekawych i osobliwych postaci. Może dlatego, o tym, że tkwię w objęciach mrocznych sił po kokardę, zorientowałam się pod koniec opowieści, gdy fakty zostały nazwane wprost, a horror przyjął postać groteski.
Tak działa horror realistyczny.
Ten zabieg autor wprowadził po to, by podkreślić metaforę horroru życia, niemoc wyrwania się z jego wciągającego kręgu, który nie różnił się od tego z zaświatów z pokutującymi duszami. Oba wymiary miały takie same problemy i nierozwiązane sprawy, które próbowano bezskutecznie pozamykać.
Znalezienie granicy między obiema rzeczywistościami przez bohatera było jedynym sposobem, by odzyskać imię, nowe życie i wyjście z horroru dosłownie i w przenośni.
To krótka opowieść pisana językiem człowieka wkurzonego na świat pełnego slangu i potocznych słów, który przypomina tytułowy „horror show”. Bardzo dobrze przemyślana w kompozycji fabuły i wątkach logicznie prowadzących akcję oraz łączących dwa światy jednakowo pogubionych dusz – żywych i martwych.
Z optymistycznym zakończeniem.
naostrzuksiazki.pl

„Boże, chroń mnie od ludzi uczciwych – ze skurwysynami jakoś dam sobie radę. Taka była modlitwa Giełdziarza”.
Dwudziestokilkuletniego „przedsiębiorcy giełdowego” na legendarnej giełdzie krakowskiej na Balickiej. Stąd ksywa. Nikt nie znał jego imienia. Po prostu Giełdziarz, który pewnego dnia po nalocie policji, wśród porzuconego trefnego towaru, dostrzegł układankę bez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
91
90

Na półkach:

Taka sobie opowiastka, przypomina jeden z odcinków "opowieści z krypty" tyle, że w wersji poznych lat 90 w Polsce. Trochę chaosu w tym, trochę dziwności i brak ciągłości. Ogólnie do przeczytania ale nie porywa jak "kult".

Taka sobie opowiastka, przypomina jeden z odcinków "opowieści z krypty" tyle, że w wersji poznych lat 90 w Polsce. Trochę chaosu w tym, trochę dziwności i brak ciągłości. Ogólnie do przeczytania ale nie porywa jak "kult".

Pokaż mimo to

avatar
385
118

Na półkach:

Ta krótka historia mogłaby się znaleźć w zbiorze „Wigilijne psy”, klimatycznie pasuje doskonale do tamtych opowiadań, i jest do nich trochę podobna choćby ze względu na krakowskie, osiedlowe miejsce akcji. Opisywane życie podejrzanych typów na blokowiskach przełomu tysiącleci (co kocha Orbitowski, a ja już nie) początkowo mnie nawet zniechęcało do czytania, ale później uczestniczyłem w tym z ciekawością. Fabuła jest prosta i sama w sobie nieszczególnie ciekawa – gdyby nie rozbudowani bohaterowie, także drugoplanowi, samą intrygę można byłoby rozpisać i na kilkudziesięciu stronach. To trochę jak z Kingiem, który nieraz absurdalne pomysły obleka interesującym światem przedstawionym i opowiada dobrym stylem.

Ta krótka historia mogłaby się znaleźć w zbiorze „Wigilijne psy”, klimatycznie pasuje doskonale do tamtych opowiadań, i jest do nich trochę podobna choćby ze względu na krakowskie, osiedlowe miejsce akcji. Opisywane życie podejrzanych typów na blokowiskach przełomu tysiącleci (co kocha Orbitowski, a ja już nie) początkowo mnie nawet zniechęcało do czytania, ale później...

więcej Pokaż mimo to

avatar
430
414

Na półkach: ,

Bardzo wciągająca lektura, choć strasznie robi się dopiero pod koniec. Może nie jest to najlepszy horror jaki czytałam, ale książka ma moc przyciągania, bo nie mogłam się od niej oderwać. Wprawdzie do "Kultu" jej daleko, ale to debiut powieściowy autora i jeżeli o mnie chodzi to jest on świetny.

Bardzo wciągająca lektura, choć strasznie robi się dopiero pod koniec. Może nie jest to najlepszy horror jaki czytałam, ale książka ma moc przyciągania, bo nie mogłam się od niej oderwać. Wprawdzie do "Kultu" jej daleko, ale to debiut powieściowy autora i jeżeli o mnie chodzi to jest on świetny.

Pokaż mimo to

avatar
374
249

Na półkach:

Trafnie dobrany tytuł. Dobry materiał na scenariusz do "rodzimego horroru". Nie jest to wybitne dzieło Łukasza, mimo tego wyszło interesująco.

Trafnie dobrany tytuł. Dobry materiał na scenariusz do "rodzimego horroru". Nie jest to wybitne dzieło Łukasza, mimo tego wyszło interesująco.

Pokaż mimo to

avatar
582
334

Na półkach:

Przerost formy na treścią. Ten eksperyment Orbitowskiego nie bardzo przypadł mi do gustu. Napisane z manierą, która miast zaciekawiać, odstręcza. Pisarska wprawka przed rewelacyjnym Kultem i tak chyba należy tę książkę potraktować.

Przerost formy na treścią. Ten eksperyment Orbitowskiego nie bardzo przypadł mi do gustu. Napisane z manierą, która miast zaciekawiać, odstręcza. Pisarska wprawka przed rewelacyjnym Kultem i tak chyba należy tę książkę potraktować.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    483
  • Chcę przeczytać
    245
  • Posiadam
    125
  • Ulubione
    10
  • Teraz czytam
    7
  • Fantastyka
    5
  • Literatura polska
    4
  • Horror
    4
  • 2015
    3
  • 2019
    3

Cytaty

Więcej
Łukasz Orbitowski Horror Show Zobacz więcej
Łukasz Orbitowski Horror Show Zobacz więcej
Łukasz Orbitowski Horror Show Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także