rozwińzwiń

Zaręczyny

Okładka książki Zaręczyny J. Courtney Sullivan
Okładka książki Zaręczyny
J. Courtney Sullivan Wydawnictwo: Muza literatura obyczajowa, romans
544 str. 9 godz. 4 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
The Engagements
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2014-06-04
Data 1. wyd. pol.:
2014-06-04
Liczba stron:
544
Czas czytania
9 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377587119
Średnia ocen

6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
45 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
4362
4177

Na półkach: , , , , , ,

urzekająca,wspaniała okładka powieści zachwyciła mnie.
Autorka świetnie napisała książkę.
Piękna,mądra i wciągająca lekturka poruszająca bardzo za serce i mnie poruszyła,oczarowała.... zachwycona jestem przyjemna,super,doskonała powieść z przyjemnością przeczytałam mnie się spodobała.

urzekająca,wspaniała okładka powieści zachwyciła mnie.
Autorka świetnie napisała książkę.
Piękna,mądra i wciągająca lekturka poruszająca bardzo za serce i mnie poruszyła,oczarowała.... zachwycona jestem przyjemna,super,doskonała powieść z przyjemnością przeczytałam mnie się spodobała.

Pokaż mimo to

avatar
760
754

Na półkach: , ,

"Zaręczyny " długo przeleżały na półce z kategorii "Chcę przeczytać"oraz "Chcę w prezencie",coś jednak mnie tknęło i wypożyczyłam ją w bibliotece.I na całe szczęście,ponieważ ta powieść zupełnie mi nie leżała.
Sama okładka w rzeczywistości sugerowała,że będzie to książka w której spotkam ogromną miłość i emocje temu uczuciu towarzyszące, jednak były tylko nikłe przebłyski .A diament?Tu raczej jest przedstawiony jako rzecz materialna,który nic nie ma wspólnego z miłością.
Sama powieść jest podzielona na pięć części,które z pozoru nie mają ze sobą związku,ja jednak chciałam dotrzeć do tego momentu co je połączy ,no bo po coś były napisane i wciągnięte w fabułę.Trzeba się jednak nad całą powieścią skupić by połączyć kto z kim,gdzie i po co.Szczerze-męczyłam się nad "Zaręczynami". Próbowałam na prawdę polubić styl pisarski J.Courtney Sullivan ale nie wyszło.Ta autorka nie będzie należeć do moich ulubionych .

"Zaręczyny " długo przeleżały na półce z kategorii "Chcę przeczytać"oraz "Chcę w prezencie",coś jednak mnie tknęło i wypożyczyłam ją w bibliotece.I na całe szczęście,ponieważ ta powieść zupełnie mi nie leżała.
Sama okładka w rzeczywistości sugerowała,że będzie to książka w której spotkam ogromną miłość i emocje temu uczuciu towarzyszące, jednak były tylko nikłe przebłyski...

więcej Pokaż mimo to

avatar
396
370

Na półkach: ,

Bardzo fajnie czytało mi się te historię. Typowo kobieca literatura, z wątkiem homoseksualnym, ale takim, który nie razi w oczy. Podobało mi się bardzo jak w pewnym momencie losy bohaterów zaczęły się że sobą przeplatac mimo, że fabuła była prowadzona w paru przestrzeniach czasowych. Polecam.

Bardzo fajnie czytało mi się te historię. Typowo kobieca literatura, z wątkiem homoseksualnym, ale takim, który nie razi w oczy. Podobało mi się bardzo jak w pewnym momencie losy bohaterów zaczęły się że sobą przeplatac mimo, że fabuła była prowadzona w paru przestrzeniach czasowych. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
4948
4739

Na półkach:

Okładka książki pokazuję z jaką literaturą mamy do czynnienia.
Jest to literatura typową kobieca.Więc ja przedstawiciel płci brzydszej.
Nie miałem,szczęscia do czytania.

Więc dlaczego wogóle czytam ? Bo kupiłem za 7 zł,okazjonalnie.
I żal było nie czytać.

Powieść opowiada o ślubach,zaręczynach i ...diamentach.

Czyli,to co obecnie jest mi obce.Nie mogłem odnaleśc się w tej powieści.
Czułem,jakby autorka mówiła.
Do kogoś innego,a mnie omijała szrokim łukiem.
Nie była to powieśc dla mnie.

Okładka książki pokazuję z jaką literaturą mamy do czynnienia.
Jest to literatura typową kobieca.Więc ja przedstawiciel płci brzydszej.
Nie miałem,szczęscia do czytania.

Więc dlaczego wogóle czytam ? Bo kupiłem za 7 zł,okazjonalnie.
I żal było nie czytać.

Powieść opowiada o ślubach,zaręczynach i ...diamentach.

Czyli,to co obecnie jest mi obce.Nie mogłem odnaleśc się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
975
175

Na półkach:

Ta książka ma tyle porywających opinii, a mnie nie odpowiadał styl pisania. Denerwowały mnie skoki w latach: 1947, 1972, 1987, 2003, 2012, 1955, 1972, 2012, 1968, 1972, 1987, 2003, 2012, 1988, 1972, 2012, 2003, 1987, 1988, 1972, 2003, 1987, 2012.
Różne historie różnych osób. Przeskoki akcji. Gubiłam się w ogarnięciu całości. Istny zamęt...Próbowałam polubić ten styl pisania, ale mi nie wyszło.No cóż, chyba ta autorka nie będzie moją ulubioną. Oczywiście, na pewno znajdą się liczni zwolennicy tego typu powieści.

Ta książka ma tyle porywających opinii, a mnie nie odpowiadał styl pisania. Denerwowały mnie skoki w latach: 1947, 1972, 1987, 2003, 2012, 1955, 1972, 2012, 1968, 1972, 1987, 2003, 2012, 1988, 1972, 2012, 2003, 1987, 1988, 1972, 2003, 1987, 2012.
Różne historie różnych osób. Przeskoki akcji. Gubiłam się w ogarnięciu całości. Istny zamęt...Próbowałam polubić ten styl...

więcej Pokaż mimo to

avatar
486
457

Na półkach: ,

Kilka historii o samotności, miłości, małżeństwie, związkach partnerskich ale i również o małej zdradzie jak i o zagubieniu. Wszystkie te sytuacje, emocje opisywane w tej pozycji istnieją niemalże od zarania dziejów. Niby wałkowane w wielu książkach a jednak ta pozycja nie jest kolejną nudną książką o miłości jakich można spotkać wiele.

Kilka historii o samotności, miłości, małżeństwie, związkach partnerskich ale i również o małej zdradzie jak i o zagubieniu. Wszystkie te sytuacje, emocje opisywane w tej pozycji istnieją niemalże od zarania dziejów. Niby wałkowane w wielu książkach a jednak ta pozycja nie jest kolejną nudną książką o miłości jakich można spotkać wiele.

Pokaż mimo to

avatar
1696
1681

Na półkach: ,

"Tak, na tym polegał cały pomysł – diament będzie trwać, nawet kiedy skończy się miłość. I młodość".

Tradycja wręczania pierścionka zaręczynowego sięga czasów starożytnego Egiptu. Tradycja wręczania pierścionka zaręczynowego z diamentem lat 30. XX wieku. Czy wiecie, że obecnie blisko osiemdziesiąt procent kobiet otrzymuje właśnie pierścionek z diamentem? A wszystko to przez jedno hasło, które zapewniło tym kamieniom nieśmiertelną sławę. Tak, "Diamenty są wieczne", a historię wprowadzenia ich do naszego życia, w iście epickim stylu przedstawia amerykańska pisarka.

J. Courtney Sullivan to autorka znana z takich powieści jak "Maine" i "Commencement", które trafiły na listę bestsellerów w "The New York Timesie". Autorka zamieszcza swoje teksty w "Chicago Tribune", "The Wall Street Journal", "Glamour", "Allure", "Real Simple" czy "The New York Times". Mieszka na Brooklynie w Nowym Jorku.

"Zaręczyny" to zbiór pięciu historii ludzi, ukazanych na przestrzeni niemalże stu lat, które łączy jedno – zaręczynowy pierścionek z diamentem. Rok 1947, młoda copywriterka – Frances Gerety, pracująca dla spółki De Beers wpada na pomysł sloganu, który kilkadziesiąt lat później nie traci na swoim wydźwięku. Rok 1972, długoletnia mężatka Evelyn, nosząca swój pierścionek zaręczynowy do śmierci, nie może wybaczyć synowi porzucenia żony i dzieci. Rok 1987, James pracujący jako sanitariusz w karetce boryka się z problemami finansowymi. Pewnego dnia, nie potrafi oprzeć się pokusie i kradnie zmarłej pacjentce pierścionek, by sprawić prezent ukochanej żonie. Rok 2003, czterdziestoletnia Delphine owładnięta namiętnością do młodszego mężczyzny, ucieka od starszego od siebie męża. Kochanek daje jej w prezencie piękny pierścionek, będący własnością jego matki. Rok 2012, Kate żyje od dziesięciu lat w konkubinacie. Ślub pary gejów, z których jeden jest kuzynem bohaterki, wywołuje w niej kilka refleksji na temat instytucji małżeństwa.

Dzieło J. Courtney Sullivan to wielowątkowa powieść, napisana z iście epickim rozmachem, której poszczególne części – tworzą wielopłaszczyznową historię. Historię, której bohaterem nie jest wcale człowiek, lecz miłość ukrywająca się pod symbolem pierścionka zaręczynowego, który pojawia się w każdej z przedstawianych opowieści. Autorka na przykładzie kilku par, których losy osadziła na przestrzeni niemalże stu lat, starała się ukazać przede wszystkim różne wymiary miłości, ale także zmieniające się normy społeczne, mody i światopogląd ludzi. W powieści znajdziecie wiele odcieni miłości, od namiętności i nienawiści, do pożądania i przyjaźni. Miłości na różnych etapach życia, które łączy jedno – niezachwiana wiara w moc symbolu pierścionka z diamentem. Oprócz sfery uczuciowej, autorka dotyka także tematu nierównego traktowania kobiet i mężczyzn, trudnych stosunków francusko-amerykańskich, problemu wydobywania "diamentów śmierci", a także nie boi się pisać o homoseksualizmie w kontekście legalizacji takich związków. Dzieło J. Courtney Sullivan to wielopłaszczyznowa powieść, w której oprócz wymiaru ludzkiego, zaprezentowano także znaczenie historycznego symbolu diamentów dla wielu pokoleń. To niewątpliwie wspaniała, historyczna wędrówka.

Mnogość wplecionych w książkę wątków i bohaterów nie wprowadza na szczęście chaosu i poczucia przytłoczenia, a to wszystko dzięki trafionej konstrukcji fabularnej. J. Courtney Sullivan bowiem przeplata między sobą losy czterech par w połączeniu z historią autentycznej postaci - Frances Gerety. Autorka w mistrzowski sposób przybliża czytelnikowi postać kobiety, która wymyśliła hasło wszech czasów. Kobiety, która jak żadna inna miała tak przemożny wpływ na cały świat reklamy. Postać, której tak fascynującą osobowość poznałam na łamach książki - zainteresowała mnie do tego stopnia, że po przeczytaniu powieści, musiałam poszukać informacji na jej temat w innych źródłach.

Myślę, że książce wielką krzywdę zrobiła niestety kompletnie nietrafiona okładka, sugerująca romans, aniżeli tak wspaniały, epicki utwór. Gdybym nie przeczytała krótkiego streszczenia powieści, książka przez kiczowatą okładkę kompletnie by mnie nie zainteresowała. Nie sugerujcie się więc w żadnym wypadku okładką, bowiem "Zaręczyny" to powieść zarówno dla kobiet, jak i mężczyzn – zawierająca w sobie dużo współczesnej historii splecionej z losami kilku osób. To także wciągająca opowieść o ludzkich słabościach, nieuchronnym przeznaczeniu i uczuciu, które dotyczy każdego z nas. Polecam.

http://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

"Tak, na tym polegał cały pomysł – diament będzie trwać, nawet kiedy skończy się miłość. I młodość".

Tradycja wręczania pierścionka zaręczynowego sięga czasów starożytnego Egiptu. Tradycja wręczania pierścionka zaręczynowego z diamentem lat 30. XX wieku. Czy wiecie, że obecnie blisko osiemdziesiąt procent kobiet otrzymuje właśnie pierścionek z diamentem? A wszystko to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
661
259

Na półkach: , ,

Spora część kobiet uwielbia biżuterię. Błyskotki wszelkiej maści - od pierścionków po naszyjniki, bransoletki czy kolczyki. Niektóre panie zachowują się przy tym jak sroki: uważają, że im więcej mają na sobie, tym lepiej. Jednak - co zawsze powtarzam - wszystko jest kwestią gustu. Biżuteria to nie tylko garść kruszcu, takiego, jak złoto czy srebro. To również coś, co błyszczy. Najczęściej jest to diament (przynajmniej, jeśli chodzi o Amerykę). I to wokół diamentów (ale nie tylko) kręci się akcja powieści "Zaręczyny".

Brylanty początkowo kojarzone były wyłącznie z wyższymi warstwami społeczeństwa, z bogactwem i blichtrem. Jednak agencja reklamowa N. W. Ayer & Syn postanowiła to zmienić. Tworząc reklamy dla koncernu De Beers (który miał monopol na wydobycie diamentów przez wiele lat),za cel postawiono sobie zmianę upodobań "przeciętnego" amerykańskiego obywatela. Chodziło o to, by każdy mężczyzna, pragnący pojąć za żonę kobietę swojego życia, chciał wydać swoją dwumiesięczną pensję na tzw. PZD, czyli pierścionek z diamentem. Każda niewiasta, o którą ktoś się "starał" powinna pragnąć otrzymać taki pierścionek, którym mogłaby się pochwalić przed koleżankami. Pod koniec lat pięćdziesiątych zaczęto korzystać z przeróżnych form reklamy - tworzono sztuczne potrzeby, po to, by istniał rynek zbytu dla towarów wydobywanych z głębi ziemi. We wspomnianej wcześniej agencji pracowała Frances Gerety, młoda copywriterka (postać autentyczna) i to ona wymyśliła znane na całym świecie hasło "Diamenty są wieczne". Te słowa miały informować o tym, że diament umieszczony w pierścionku zaręczynowym jest swoistą obietnicą, iż miłość między narzeczonymi będzie trwała wiecznie.

"Zaręczyny" to powieść wielowątkowa. Oś całej historii stanowią perypetie Frances, której życie ukazane zostało od lat młodości aż po jej odejście na emeryturę. I to właśnie fragmenty ją opisujące najbardziej mnie ciekawiły. Oprócz niej poznajemy także Delphine, która pozostawiła swoje monotonne, ale stabilne życie dla kochanka; Evelyn, której syn odchodzi od żony, przyprawiając matkę o palpitacje serca; Sheilę, która zawsze liczy się z każdym wydawanym groszem oraz Jeffa i Tobby'ego, którzy pragną wziąć ślub. Pozornie nic nie łączy tych bohaterów, jednak jeśli poszperać głębiej, okaże się, że wspólnym mianownikiem są różne odcienie miłości oraz... - nie mogłoby być inaczej - diamenty. Wracając do Frances - jej postać jest niezwykle ciekawa z bardzo prostego powodu. Kobieta przez wiele lat tworzyła slogany reklamowe dotyczące pierścionków zaręczynowych z diamentem, a sama nawet o takim nie marzyła, bo z wyboru była, dziś powiedzielibyśmy, singielką.

Zaraz pewnie pomyślicie: skoro tyle o miłości i diamentach, to pewnie powieść zalatuje harlequinem. Nic podobnego. Oprócz miłosnych historii otrzymujemy w komplecie także niezwykle ciekawe dzieje agencji reklamowych, działających w połowie ubiegłego wieku w Nowym Jorku i nie tylko. Autorka zrobiła kompletny research i opisała nam również intrygujący świat muzyki poważnej oraz egzystencję ratowników medycznych. Jakby od niechcenia poruszonych zostało wiele ważkich tematów: oprócz szeroko rozumianej miłości czytamy także o samotności, rozwodzie czy homoseksualizmie.

Mam niejasne przeczucie, że zza opisywanych historii autorka próbuje puścić do nas oczko, mówiąc, że niekoniecznie diamenty zapewnią nam wieczne uczucie. Każdy z bohaterów patrzy na małżeństwo w inny sposób, kieruje się innymi wartościami. Wspólnym mianownikiem jest pragnienie bycia szczęśliwym, najlepiej u boku kochanej osoby. Jeśli dodatkowo symbolem uczucia będzie pierścionek z diamentem, tym lepiej. Problemy bohaterów są, można rzec, uniwersalne i w tym tkwi siła tej powieści. Myślę, że wiele zamężnych kobiet lektura "Zaręczyn" zmobilizuje do refleksji nad kondycją ich własnego małżeństwa.

Początkowo nie mogłam przekonać się do podziału fabuły i kiedy po rozdziale dotyczącym Frances przeszłam do historii Evelyn i Geralda, czułam się lekko zawiedziona. Jednak akcja rozkręciła się na dobre, a diamenty często bywały wisienką na torcie danej opowieści.

Intrygujący bohaterowie, tło obyczajowe ukazujące Amerykę w poszczególnych dekadach ubiegłego wieku, wielość płaszczyzn - to zalety powieści. Książkę czyta się płynnie, język dopasowany został do treści, więc na tym polu nie ma żadnych zgrzytów. Nie będę jednak tonąć w hymnach pochwalnych - jedna rzecz nie zadziałała w przypadku tej powieści: okładka. Przywodzi na myśl jakieś romanse dla młodzieży, a kryje w sobie całkowicie odmienną treść. Mają rację ci, którzy mówią: "nie oceniaj... po okładce...".

Polecam na chłodne jesienne wieczory i nie tylko:-)

in-bed-with-books.blogspot.com

Spora część kobiet uwielbia biżuterię. Błyskotki wszelkiej maści - od pierścionków po naszyjniki, bransoletki czy kolczyki. Niektóre panie zachowują się przy tym jak sroki: uważają, że im więcej mają na sobie, tym lepiej. Jednak - co zawsze powtarzam - wszystko jest kwestią gustu. Biżuteria to nie tylko garść kruszcu, takiego, jak złoto czy srebro. To również coś, co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1721
1311

Na półkach: , , , , ,

Gdy spojrzałam po raz pierwszy na okładkę "Zaręczyn" oraz na liczbę stron (prawie 550),spodziewałam się typowej powieści obyczajowej z typową amerykańską dziewczyną w roli głównej bohaterki, a także typowej miłości z typowymi zaręczynami *. Jednak życie i literatura lubią zaskakiwać, bowiem książka w żadnej mierze nie jest typowa.

Powieść jest podzielona na pięć części, z pozoru nie mających ze sobą związku, choć ja oczywiście wciąż go wypatrywałam i nie mogłam doczekać się kiedy nastąpi. Dlatego polecam skupienie się na poszczególnych wątkach, ponieważ gdy już nastąpi moment kulminacyjny, czyli połączenie historii poszczególnych bohaterów w jedną całość, na pewno go nie przegapicie! A odrywanie się od danej opowieści, by tylko pobawić się w detektywa może zepsuć obraz całości. Ja bynajmniej potrzebowałam chwili, by poukładać to sobie wszyscy w głowie i muszę przyznać, że autorka wykombinowała sobie to niezwykle pomysłowo.

Patrząc na młode dziewczęta oczekujące na oświadczyny swoich wybranków, widzimy w ich oczach i sercach pragnienie. Pragnienie pięknego pierścionka zaręczynowego, żeby - zapewne - było czym pochwalić się przed światem. W Polsce kamień w pierścionku nie jest tak bardzo istotny, ale w Stanach Zjednoczonych to po prostu moda - powinien to być diament - symbol wiecznej miłości. Większość marzeń przyszłych panien młodych dotyczy pierścionków zaręczynowych z diamentem. Jednak nie wszystkie o tym marzą, nie wszystkie marzą przecież o małżeństwie... I tak oto pojawia się pierwsza bohaterka książki - to od niej wszystko się zaczęło, kiedy pewnej nocy - od niechcenia - wymyśliła hasło "Diamenty są wieczne", które stało się hitem. Chodzi mianowicie o Frances Gerety, młodą copywriterkę pracującą w 1947 roku w agencji Ayeri tworzącą slogany reklamowe dla koncernu De Beers. Frances robi karierę przez wiele lat pisząc o diamentach i jedynie wczuwa się w młode dziewczęta, marzące o diamentach na swych palcach. Aż do emerytury zaręczynowy pierścionek miał dla niej jedynie wytworem do zareklamowania, gdyż sama podjęła decyzję, że chce pozostać singielką. Jak potoczyła się kariera i życie osobiste Frances? Jak wygląda praca twórcza w agencjach reklamowych? Poznajcie historię copywriterki.

Powieść przenosi czytelnika w czasie i mamy okazję poznać nowych bohaterów. Tym razem jest rok 1972 a emerytowane małżeństwo Evelyn i Geralda przeżywa poważne problemy dotyczące ich - dorosłego już - syna. Myślałam, że to na Teddy'm skupi się ten wątek, ale największych emocji dostarczyła mi przeszłość Evelyn i Geralda. Nie spodziewałam się takiego początku ich znajomości... Takiego doświadczenia przez los zakończonego niespodzianką. Jak się poznali? Dlaczego Evelyn nosi dwie obrączki? Jak potoczyłoby się jej życie, gdyby przed czterdziestu laty Bóg chciał inaczej? To tutaj po raz pierwsze zetkniemy się z pierścionkiem z diamentem.

Sheila i James to małżeństwo, których historię poznajemy zimą 1987 roku. Mieszkają z dwójką małych dzieci w rozlatującym się domu a James nie może poszczycić się żadnymi życiowymi sukcesami. Od dawna ma problemy z pracą a właściwie z niską pensją, dlatego wciąż żyją dzięki działaniu karty kredytowej. Autorka opisała nam działanie małżeństwa, które mimo problemów żyje w miarę zgodnie i szczęśliwie, ale i tak znaczą część historii poświęca pracy Jamesa w pogotowiu i poszczególnym przypadkom medycznym. Czy życiowy nieudacznik wyjdzie wreszcie na prostą? Czy poprawi się byt rodziny? Jaką rolę w ich życiu odegra pierścionek z diamentem? Czy dzieci Jamesa będą miały szansę na dobre wykształcenie?

Rok 2003. Delphine to kobieta stateczna, uwielbiająca Francję gdzie mieszka, która w niespodziewany sposób porzuca swoje dotychczasowe życie i małżeństwo, by udać się młodszym od siebie mężczyzną do USA. Miał to być gorący romans, może prawdziwe uczucie na dłużej... Pomimo początkowych problemów klimatyzacyjnych a nowym kraju, Delphine odzyskuje równowagę, zyskuje nawet przyjaciółkę, tylko stopniowo traci partnera... Czy artystyczna dusza P.J. będzie jej życiowym celem? Czy na pewno jej stare życie należy wrzucić do kominka i podpalić zapałką? Jak ułożą się jej miłosne sprawy? I co stanie się z pierścionkiem?

Ostatnimi bohaterami powieści są Kate i jej partner - Dan. Przenosimy się do roku 2012 i przeżywamy gorączkę przedślubną. Jednak nie Kate ma być panną młodą, gdyż po historii z własnymi rodzicami obiecała sobie, że będzie żyła bez ślubu. Co zresztą w tak wyzwolonych czasach nie przeszkadza jej w posiadaniu córeczki - rezolutnej Avy. Ślub, który ma się odbyć ma połączyć węzłem małżeńskim kuzyna Kate Jeffrey'a i Toby'ego. To dopiero temat - gejowskich przygotowań do ślubu nie miałam jeszcze okazji się przyglądać. Co takiego wydarzyło się w życiu Kate, że odmawia wzięcia ślubu? Czy mimo zaginięcia jednej z obrączek na ślub Jeffrey'a uroczystość dojdzie do skutku? I gdzie w tej historii miejsce dla pierścionka z diamentem?

Fabułę starałam się streścić tak, by skusić Was do sięgnięcia po "Zaręczyny". A że wątków jest kilka to i całość troszkę się rozrosła... Dlatego podsumowanie będzie krótkie.
W każdej z pięciu części książki mamy okazję zajrzeć do wszystkich bohaterów i poznawać kolejne ich losy, aż do samego końca wyczekując na wisienkę na torcie literackim. Autorka podeszła bardzo konkretnie do tematu zaręczyn i widać, że poświęciła pisaniu sporo czasu. W powieści znajdziemy też mnóstwo tematów pobocznych, lecz jakże ważnych: samotność, choroba, homoseksualizm, śmierć, rozwód, romans, miłość, wybaczenie, a także PR czy muzyka. Książkę czyta się dobrze, emocji jest wiele a jeśli lubicie wielowątkowe powieści z nietypowymi zakończeniami to gorąco polecam na długie jesienne wieczory!




* użycie tak dużej ilości słowa "typowy" jest zamierzone

Gdy spojrzałam po raz pierwszy na okładkę "Zaręczyn" oraz na liczbę stron (prawie 550),spodziewałam się typowej powieści obyczajowej z typową amerykańską dziewczyną w roli głównej bohaterki, a także typowej miłości z typowymi zaręczynami *. Jednak życie i literatura lubią zaskakiwać, bowiem książka w żadnej mierze nie jest typowa.

Powieść jest podzielona na pięć części, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
445
126

Na półkach: ,

Recenzja pochodzi z mojego bloga: http://zycnadalzpasja.blogspot.com/

Która z nas nie marzy o posiadaniu najpiękniejszego pierścionka? Który przykuwałby uwagę i wywoływał zazdrość wśród koleżanek. Taki efekt może wywołać diament, który by się w nim znajdował - błyszczący, hipnotyzujący i oczarowujący swoim pięknem obserwatorów.

W powieść "Zaręczyny" pierścionek z diamentami ma kluczową funkcję, którą spełnia u zakochanych par na przestrzeni prawie stu lat.

Jedną z głównych bohaterek jest Frances Gerety - copywriterka, która miała za zadanie wymyślanie sloganu reklamującego diament w pierścionkach. Ona jako zagorzała przeciwniczka ślubów, singielka, która nigdy nie chciała wychodzić za mąż. Musiała wczuć się w rolę szczęśliwie zakochanej i marzącej o związku małżeńskim na całe życie, i stworzyć hasło, które przebije się wśród tysiąca innych. Początkowo szefostwo nie jest zachwycone jej pomysłem, ale decydują się zaryzykować. A jej hasło: "DIAMENTY SĄ WIECZNE" - okazuje się strzałem w dziesiątkę. Od tej pory Frances Gerety staje się kobietą rozpoznawalną.

Dzięki J.Courtney Sullivan, która opisała lata w których prężnie działa Frances Gerety dowiadujemy się jak działa reklama oraz jak zmienia się jej wizja, aby nadążyć za modą. Jak skutecznie zadziałać, aby reklamowany produkt nie wypadł z obiegu, ale aby jeszcze zyskał na wartości. Jak ukazać go w innym świetle, przecież pierścionki z diamentami nie muszą być kupowane tylko przed ślubem, można również podarować taki prezent małżonce po kilku latach wspólnego życia. Ten i inne tajniki sprzedaży diamentów znajdziemy na kartkach powieści. Są one ciekawym uzupełnieniem powieści, które przy okazji przybliża nam postać sławnej pani Gerety.
Autorka, korzystała z autentycznych informacji: przeczytała książki o bohaterce oraz rozmawiała z ludźmi, którzy ją znali. J.Courtney Sullivan dobrze ukazała portret Frances Gerety, a przede wszystkim jej pracę.
Historia najsłynniejszej copywriterki, którą opisała bardzo mnie zainteresowała.
Sięgając po powieść nie wiedziałam, że będę miała możliwość poznania kilku faktów z życia kobiety sukcesu. To sprawiło, że powieść stała się wartościowym źródłem informacji.

Poza tym dzięki "Zaręczynom" poznajemy cztery fikcyjne pary, które przedstawione są naprzemienne w pięciu częściach powieści. Ich miłości w różnych momentach życia. Poznajemy zwolenników i przeciwników małżeństw. Homoseksualistów, którzy planują ślub. Małżeństwa z krótkim i długoletnim stażem. W książce pojawiają się zdrady, zemsta, powroty, pożądania i namiętności. Ilu ludzi tyle obliczy miłości, które mieszają się z codziennym życiem oraz z przypadkami losowymi. Wspomnienia bohaterów przeplatają się z teraźniejszością. To sprawia, że możemy ich dobrze poznać, a zarazem zobaczyć ich dylematy, radości, smutki, przywiązania, pasje. Wspólnie z bohaterami podążamy po Stanach Zjednoczonych, ale również jedna z par, która przeżywa kryzys zaprasza nas do Francji, do cudownego Paryża.

Okładka powieści może być dla niektórych z Was myląca. Pierwsza myśl może być taka, że to książka o ckliwej miłości ludzi żyjących na salonach. Zapewniam, że tak nie jest. Znajdziecie tutaj opowieści o ludziach, takich jak my - poza Frances Gerety są to fikcyjne postacie, ale przedstawione i opisane przez autorkę tak, że nie sposób się z nimi nie zżyć. Możemy nie zgadzać się z ich poglądami, czy postępowaniem - możemy ich ocenić, potępiać, wyciągając własne wnioski, ale kto z nas nie popełnia błędów...
Wszystko to może się dziać tuż obok nas i dotyczyć osób na których drodze pojawiło się jedno z najpiękniejszych uczuć - MIŁOŚĆ. Ale, czy wszyscy będą w stanie odpowiednio się o nie zatroszczyć i je pielęgnować? Czy jest to w ogóle możliwe? Podpowiedzi szukajcie w "Zaręczynach".

Autorka przedstawia nam słodko - gorzkie fragmenty życia bohaterów w których pojawia się nieśmiertelny symbol miłości - pierścionek z diamentem, który sprawi, że ich losy zostaną na zawsze połączone. Warto przeczytać "Zaręczyny", aby dowiedzieć się jak do tego doszło. Sami odkryjcie to piękno...

"Diamenty są wieczne" - to oczywiste, ale są też powieści, które na zawsze ze mną pozostaną. "Zaręczyny" J. Courtney Sullivan będzie jedną z nich..

Recenzja pochodzi z mojego bloga: http://zycnadalzpasja.blogspot.com/

Która z nas nie marzy o posiadaniu najpiękniejszego pierścionka? Który przykuwałby uwagę i wywoływał zazdrość wśród koleżanek. Taki efekt może wywołać diament, który by się w nim znajdował - błyszczący, hipnotyzujący i oczarowujący swoim pięknem obserwatorów.

W powieść "Zaręczyny" pierścionek z...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    116
  • Przeczytane
    58
  • Posiadam
    34
  • Ulubione
    3
  • Sprzedam/wymienię
    2
  • Mam na półce
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • Teraz czytam
    2
  • 2014
    2
  • Ebooki-posiadam
    1

Cytaty

Więcej
J. Courtney Sullivan Zaręczyny Zobacz więcej
J. Courtney Sullivan Zaręczyny Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także