Dlaczego wszyscy (inni) są hipokrytami. Ewolucja i umysł modułowy

Okładka książki Dlaczego wszyscy (inni) są hipokrytami. Ewolucja i umysł modułowy Robert Kurzban
Okładka książki Dlaczego wszyscy (inni) są hipokrytami. Ewolucja i umysł modułowy
Robert Kurzban Wydawnictwo: CeDeWu nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
326 str. 5 godz. 26 min.
Kategoria:
nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
Tytuł oryginału:
Why Everybody (Else) is a Hypocrite
Wydawnictwo:
CeDeWu
Data wydania:
2014-05-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-05-01
Liczba stron:
326
Czas czytania
5 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375566406
Tłumacz:
Maciej Markiewicz
Tagi:
Psychologia modularnośc ewolucja człowieka samoszukiwanie
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2471
697

Na półkach: ,

Czytając info na tylnej okładce spodziewałem się nie lada porywającej, spójnej (słowo „spójny” jest jednym z ulubionych słów autora) w poruszanych aspektach książki. Autor przedstawiony jest (i sam w tekście takim się mieni) jako psycholog ewolucyjny i przede wszystkim oczekiwałem właśnie owego aspektu. Niestety kontekstu ewolucyjnego jest tu wyjątkowo mało i czasem cokolwiek dziwacznie jest on przedstawiony.
Na czym polega (jakoby) nowatorstwo i kontrowersyjność koncepcji Kurzbana? Prawdopodobnie sporo mocno uproszczę, bo psychologia jako taka nie jest moją najmocniejszą stroną. Jednym z fundamentalnych pytań psychologii (i filozofii) jest kwestia, czym jest poczucie własnego „ja”, czym jest owo „ja”. Jak to jest, że jednocześnie mamy poczucie samego siebie w postaci cielesnej i w tym samym czasie mamy wrażenie, że „ja” siedzi w mózgu. I wreszcie jak to się dzieje, że owo wewnętrzne „ja” steruje tym zewnętrznym. Generalnie, czym jest świadomość. Większość koncepcji współczesnych opiera się na założeniu, że w mózgu mamy rodzaj wewnętrznego cenzora, który zbiera informacje płynące ze zmysłów, dokonuje pewnej ich analizy, zbyteczne dane odrzuca a nasze myśli i działania są niejako wypadkową tego, co pozostaje po owej cenzurze. Kurzban krytykuje te koncepcje i przedstawia je obrazowo, jako Buzza siedzącego w głowie Bena, czyli próbuje owe koncepcje w sumie sprowadzić do kartezjańskiej koncepcji duszy (Buzza) sterującej maszyną (Benem). Przy czym ów cenzor Buzz to rodzaj magicznej kuli ze śniegiem, gdzie informacje wirują wspólnie, reagują ze sobą a efektem jest jakaś średnia ze wszystkich tych płatków-informacji. Skąd takie przekonanie - nie mam pojęcia. Nigdy nie odbierałem tak koncepcji zbliżonych do wewnętrznego cenzora, nadzorcy.Takie postawienie sprawy to jedna z przyczyn, która nastawiła mnie dość negatywnie do autora. A to z tego powodu, że… sam przedstawił niemal identyczną koncepcję. Kurzban sugeruje, że w powyższych koncepcjach ów wewnętrzny cenzor jest wszystko wiedzący i do tego zawsze dobrze wiedzący. Natomiast sam sugeruje, że mózg jest złożony z licznych modułów (to akurat żadna rewelacja, bo anatomowie i neurolodzy doskonale o tym wiedzą),tyle, że chodzi o coś w rodzaju modułów logicznych, funkcjonalnych, które w zależności od okoliczności uruchamiają się lub nie i mogą konkurować z innymi modułami. Stąd prawidłowe dane na wejściu mogą dać zupełnie błędne dane na wyjściu, tj. dane sugerujące jednostce zupełnie inne zachowania, niż logicznie można było by się tego spodziewać. Kurzban przestawia wizję tzw. rzecznika prasowego mózgu będącego w strategicznym błędzie. Jest to rodzaj analogii do rzeczników prasowych rządów czy prezydentów, którzy z pełnym przekonaniem na konferencjach prasowych mówią nieprawdę (choć nie kłamią!) tylko z tego powodu, że celowo, lub niecelowo nie posiedli najnowszych czy ważnych informacji o swoim mocodawcy. Jeśli prezydent zatai przed rzecznikiem, że ma wrzody i skoki ciśnienia, rzecznik może z pełnym przekonaniem twierdzić, że prezydent jest zdrowy i nie ma w tym kłamstwa. Szczerze powiedziawszy nie widzę żadnej istotnej różnicy w tej koncepcji. Czym się różni rzecznik prasowy będący w strategicznym błędzie od wewnętrznego cenzora Buzaa siedzącego w głowie Bena? Absolutnie niczym. Czyż cenzor nie może być „oszukiwany” przez selektywne dostarczanie informacji od fizycznych modułów neuroanatomicznych? A jeśli nawet otrzymuje dane prawidłowe to czy sam nie może popełniać błędów nadal zajmując się cenzurą? Kurzban pyta:jeśli Buzz steruje Benem, to kto steruje Buzzem? A dlaczego nie pyta, kto steruje rzecznikiem prasowym? Czyż prezydent i jego sztab nie mogą celowo go wprowadzać w błąd?
Nie jest to jedyna analogia Kurzbana. W innym miejscu przyrównuje „swoje” moduły mózgu do aplikacji w smartfonie czy komputerze. Porównanie kompletnie chybione. Komputer ma trzy poziomy sterowania. Pierwszy to BIOS. Umiejscowiony w konkretnym miejscu. Drugi to system operacyjny. Oczywiście złożony z wielu programików, ale są one (zazwyczaj) tak konstruowane, żeby system działał (w miarę) dobrze. Jeśli jakiś ważny program działa źle, system po prostu pada. Trzeci poziom, to programy-aplikacje. Każda ma swoje miejsce na dysku twardym i żadna nie konkuruje z innymi, dopóki głupi user ich razem nie uruchomi i moc procesorów i RAM nie zagotują się. Tymczasem dobrze wiadomo, że w mózgu istnieje spora plastycznośc. Często całkiem spore uszkodzenia w pewnych rejonach potrafią być skompensowane w innych. Nie słyszałem jeszcze, żeby uszkodzenie w edytorze Word zostało naprawione przez jakąś inna aplikację zdolną do edycji tekstu. Porównania z komputerem i oprogramowaniem są dla mnie cokolwiek nie trafione. Jak to się ma do modułowości mózgu Kurzbana – nie pojąłem. Może jestem za cienki. Albo Kurzban za mało przekonujący.
Tyle o samej koncepcji autora. Mnie jednak bardziej interesowało, co autor ma do powiedzenia o swojej koncepcji w kontekście psychologii ewolucyjnej. Ano prawie nic. Na koniec dostaniemy nieco refleksji, jak mogła wyewoluować moralność i fakt, że tak chętnie zabraniamy wielu rzeczy innym, sami mając na to wielką ochotę. Tak więc w sporej części książka jest zupełnie nie na temat. O tym, dlaczego jesteśmy hipokrytami, czy to jest naturalne, jak to się ma do ewolucji, dostaniemy jakieś 20 stron na końcu.
To, co mnie chyba najbardziej poruszyło (negatywnie),to rozdział drugi, gdzie autor próbuje wyjaśnić, czym zajmuje się psychologia ewolucyjna. Jak na mój gust robi to bardzo mętnie. Do tego stosuje wyjątkowo nietrafne, czy nawet szkodliwe sformułowania dotyczące ewolucji jako takiej. I nie sądzę, żeby były to błędy zawinione przez tłumacza. Spójrzmy na kilka poniższych zdań. Fragmenty tekstu pisane dużymi literami – podkreślenie moje.
„Ewolucja może dać początek mechanizmom mającym na celu znajdowanie sposobu na dowolną liczbę róznych okazów drapieżników, ofiar etc., ponieważ dany organizm został ODPOWIEDNIO ZAPROJEKTOWANY W CELU RADZENIA SOBIE z tymi gatunkami.”
„ […] osobniki dowolnie wybranego gatunku ZOSTAŁY ZAPROJEKTOWANE do rozwiązywania problemów adaptacyjnych, które napotkali ich przodkowie[…]”
„[…]zostaliśmy ZAPROJEKTOWANI w ten sposób, aby poszukiwać wysokokalorycznego pożywienia takiego, jak dojrzałe owoce.”
„Duża część dalszej dyskusji zostanie poświęcona adaptacjom ZAPROJEKTOWANYM W CELU umożliwienia człowiekowi lepszego poruszania się w świecie społecznym”

To wyimki raptem z dwóch stron! ZGROZA!!! Nie podejrzewam, żeby autor był zajadłym kreacjonistą, ale powyższe zdania, gdybym czytał jedynie drugi rozdział książki, mogły by świadczyć, że autor nie ma pojęcia o ewolucji i jej mechanizmach nawet na poziomie licealnym. Ostatnie zacytowane przeze mnie zdanie powala kompletnie. Panie doktorze psychologii ewolucyjnej. Ewolucja jest ślepa. Niczego nie projektuje, niczego nie przewiduje, nie ma celu. Takie a nie inne zmiany w budowie organizmów na różnym poziomie uorganizowania pojawiają się w dużej mierze przypadkowo a to, czy staną się adaptacją przekazaną potomnym, zależy w przeważającej większości od doboru naturalnego, czyli – trochę trywializując – na ile owe zmiany pozwolą danemu organizmowi w danych warunkach przetrwać łatwiej od organizmów, które tych cech nie nabyły.
W rozdziale drugim autor dość mocno rozpisuje się o modelu samochodzika Braitenberga jako modelu mózgu, gdzie dodawane są kolejne moduły funkcjonalne (w samochodziku jak najbardziej również "anatomiczne"),które sterują pojazdem. Zaczynając od prostego modułu zerojedynkowego (jadę-nie jadę) po duże nawarstwienie modułów, które powodują skomplikowane modyfikowanie ruchu pojazdu w zależności od okoliczności otoczenia. Autor przedstawia to jako całkiem dobry obraz jego koncepcji modułowości funkcjonalnej mózgu. Niestety wg mnie kompletnie chybiony. Ano właśnie dlatego, że mózg ewoluował tworząc takie a nie inne struktury, takie a nie inne obwody informacyjne. Nie jest prawdą, że moduły w samochodziku Braitenberga działają często wbrew sobie. Każdy z modułów wykonuje konkretne zadanie, które jest modyfikowane przez zachowanie modułów nadrzędnych, raz jest to hamowanie, raz przyśpieszanie danego ruchu - typowa automatyka. Ale wypadkowy ruch będzie zależał od sprzężeń zwrotnych pomiędzy modułami a nie dlatego, że jakiś moduł będzie działał na przekór drugiemu, jakby chciał Kurzban. Jeden moduł modyfikuje działanie drugiego, ale nie działa sprzecznie. Moduł "jechać w przód" nie działa przeciwko modułowi "jechać w tył". Od konkretnych okoliczności zależy, który moduł zadziała. Oba na raz nie zadziałają, chyba że konstruktor samochodzika jest idiota :D Właśnie tym różni się mózg od dowolnej konstrukcji wcześniej zaprojektowanej przez nadrzędnego projektanta. Tym rożni się ewolucja od kreacjonizmu. Chwilami odnosiłem wrażenie, że autor tego nie dostrzega.
Generalnie w wielu fragmentach książka bardzo ciekawa, zwłaszcza kiedy są opisywane konkretne doświadczenia, ale koncepcja autorska jest niezbyt przekonywająco (i nie do końca jasno) przedstawiona. Przez niektóre rozdziały przebijałem się z mozołem.

Czytając info na tylnej okładce spodziewałem się nie lada porywającej, spójnej (słowo „spójny” jest jednym z ulubionych słów autora) w poruszanych aspektach książki. Autor przedstawiony jest (i sam w tekście takim się mieni) jako psycholog ewolucyjny i przede wszystkim oczekiwałem właśnie owego aspektu. Niestety kontekstu ewolucyjnego jest tu wyjątkowo mało i czasem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
871
855

Na półkach:

W bardzo dużym uproszczeniu można powiedzieć, że nowoczesne podejście do wiedzy o człowieku i mechanizmach zachowań oraz podejmowania decyzji przeszło następującą ewolucję. Najpierw ludzie sami o sobie sądzili, że człowiek jest logiczny i racjonalny. W końcu wolelibyśmy tak o sobie myśleć. Na pewno takie założenie uczyniła część ekonomistów, a konsekwencją tego było powstanie kuriozalnej hipotezy rynków efektywnych. Później pojawili się między innymi Amos Tverski i Daniel Kahneman, którzy pokazali, że człowiek nie jest ani logiczny, ani racjonalny. A już na pewno nie jest konsekwentny. Im bardziej rosła nasza wiedza o mózgu, tym bardziej zmieniała się psychologia. Joseph LeDoux, Michael Gazzaniga, Antonio Damasio i wielu innych neuronaukowców zaczęło dokładniej przyglądać się temu jak funkcjonuje mózg.

Teza sformułowana przez Dana Ariely, że człowiek jest “przewidywalnie irracjonalny” poszla jeszcze dalej – coś co wydaje się nam nielogiczne i nieracjonalne, wcale takie nie musi być, tylko jeszcze nie rozumiemy dlaczego.

Robert Kurzban zdaje się pędzić jeszcze dalej – umysł człowieka składa się z tak wielu modułów (wyspecjalizowanych jeśli chodzi o funkcje),że moduły te mogą próbować wykonywać zadania wzajemnie sprzeczne. Nie ma więc sensu mówić o tym, czy to logiczne, czy nie. W różnych okolicznościach, różne moduły będą aktywne. A wszystko to uzasadnia (a przynajmniej próbuje) na gruncie psychologii ewolucyjnej.

[...]
całość:
http://www.speculatio.pl/dlaczego-wszyscy-inni-sa-hipokrytami/

W bardzo dużym uproszczeniu można powiedzieć, że nowoczesne podejście do wiedzy o człowieku i mechanizmach zachowań oraz podejmowania decyzji przeszło następującą ewolucję. Najpierw ludzie sami o sobie sądzili, że człowiek jest logiczny i racjonalny. W końcu wolelibyśmy tak o sobie myśleć. Na pewno takie założenie uczyniła część ekonomistów, a konsekwencją tego było...

więcej Pokaż mimo to

avatar
77
79

Na półkach:

Koncepcja umysłu bez jednolitego "Ja", a stanowiącego wiele części świadomych i nieświadomych. Teoria argumentowana w sposób logiczny i ciekawy. Szczególnie fascynujące tematy tyczące się sprzeczności w naszym myśleniu oraz podejmowanych decyzjach. Bardzo ciekawie argumentowana problematyka moralności.
Kolejna ciekawa pozycja z psychologii. Coś odświeżającego w natłoku powielanych teorii. Choć nie zawsze czyta się szybko, momentami może nużyć. Nie ma tutaj jakiś większych wad. Książka inspiruje, aby przemyśleć kim jesteśmy i jak postrzegamy siebie oraz innych.

Koncepcja umysłu bez jednolitego "Ja", a stanowiącego wiele części świadomych i nieświadomych. Teoria argumentowana w sposób logiczny i ciekawy. Szczególnie fascynujące tematy tyczące się sprzeczności w naszym myśleniu oraz podejmowanych decyzjach. Bardzo ciekawie argumentowana problematyka moralności.
Kolejna ciekawa pozycja z psychologii. Coś odświeżającego w natłoku...

więcej Pokaż mimo to

avatar
325
65

Na półkach: ,

Autor prezentuje fascynująca tezę o modułowej budowie mózgu popartą logicznymi argumentami. Przypomina on jednak na początku swego dzieła, że nie jest on pomysłodawcą tej teorii, rozwija ją tylko w bardzo pomysłowy sposób. Podzielam zdziwienie autora, że tak prosta metoda wyjaśnienia pracy mózgu, jest jednocześnie tak bardzo niedoceniana i często przemilczana przez psychologów i kognitywistów. Ale powoli się to, na szczęście, zmienia.
Dlaczego jesteśmy tak bardzo niespójni wewnętrznie? Dlaczego tylko wydaje nam się, że posiadamy jakieś przekonania? Dlaczego "Ja" to tak naprawdę coś w rodzaju rzecznika prasowego? Dlaczego ludzie tak bardzo chcieliby aby inni przestrzegali zasad moralnych ale w stosunku do siebie mają postawę raczej relatywną (zagadnienie hipokryzji)? Odpowiedzi na te pytania i wiele innych ciekawych kwestii w kontrowersyjnej i odważnej publikacji Roberta Kurzbana.

Autor prezentuje fascynująca tezę o modułowej budowie mózgu popartą logicznymi argumentami. Przypomina on jednak na początku swego dzieła, że nie jest on pomysłodawcą tej teorii, rozwija ją tylko w bardzo pomysłowy sposób. Podzielam zdziwienie autora, że tak prosta metoda wyjaśnienia pracy mózgu, jest jednocześnie tak bardzo niedoceniana i często przemilczana przez...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    85
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    3
  • Teraz czytam
    1
  • 03. Pap+
    1
  • Chcę kupić
    1
  • Biologia, medycyna, psychologia, socjologia i okolice
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Psychologia, filozofia, religia, mitologie, magia, ezoteryka
    1
  • 2016/17 kupić
    1

Cytaty

Więcej
Robert Kurzban Dlaczego wszyscy (inni) są hipokrytami. Ewolucja i umysł modułowy Zobacz więcej
Robert Kurzban Dlaczego wszyscy (inni) są hipokrytami. Ewolucja i umysł modułowy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także