Kolejne cudo, przy którym słowo 'przeczytane' jest stanowczo na wyrost. Cóż, obcowanie z nim to żadna przyjemność, więc dalej męczyć się nie będę.
Na 19 zamieszczonych tu tekstów zapoznałam się z czterema. Wypis z Kunowskiego był mi już znany, jednak jako jedyny tak naprawdę mi się przydał. I to niezmiernie.
Co do pozostałych - trudno wypowiadać się równie pochlebnie (choć w obliczu ostatnich wydarzeń, krytykować także strach ;)). Nie czytałam całości, więc trudno uogólniać, jednak 2 na 3 zadane mi artykuły były niemal nie do przebrnięcia, a zwłaszcza jeden 'rodzynek'. Moją opinię podzielają zresztą koleżanki z roku. Po kilkukrotnym przeczytaniu tekstu, a nawet mając go przed oczami, żadna z nas nie była w stanie powiedzieć nic mądrego na jego temat. O czymś to chyba świadczy...
No i ta korekta... O ile w niektórych fragmentach książki nie było się pod tym względem do czego przyczepić, o tyle w innych liczne błędy w tekście (typu wszelakiego) dodatkowo utrudniały ich odbiór.
Na szczęście książka ta wydana została w śmiesznie niskim nakładzie, więc ryzyko, że się z nią spotkacie jest minimalne :)

Kolejne cudo, przy którym słowo 'przeczytane' jest stanowczo na wyrost. Cóż, obcowanie z nim to żadna przyjemność, więc dalej męczyć się nie będę.
Na 19 zamieszczonych tu tekstów zapoznałam się z czterema. Wypis z Kunowskiego był mi już znany, jednak jako jedyny tak naprawdę mi się przydał. I to niezmiernie.
Co do pozostałych - trudno wypowiadać się równie pochlebnie (choć...