Niestety, jak dla mnie jedna ze słabszych części. Nie za wiele się działo, miałam duże oczekiwania, a zawiodłam się praktycznie na każdej linii.

Rick i jego towarzysze po ostatnim ataku Negana nawet nie próbują odbudować osady. Zbierają natomiast siły i wraz ze swoimi sąsiadami, pełni wiary i nadziei, czekają na kolejny atak, który oczywiście nadchodzi, ale nie jest tak spektakularny. Zakończenie również takie sobie.

Nie wiem co będzie dalej i ile jeszcze tomów czeka na mnie w przyszłości, ale pomimo całej mojej miłości do tej serii mam nadzieję, że całość nie będzie ciągnięta w nieskończoność.

Niestety, jak dla mnie jedna ze słabszych części. Nie za wiele się działo, miałam duże oczekiwania, a zawiodłam się praktycznie na każdej linii.

Rick i jego towarzysze po ostatnim ataku Negana nawet nie próbują odbudować osady. Zbierają natomiast siły i wraz ze swoimi sąsiadami, pełni wiary i nadziei, czekają na kolejny atak, który oczywiście nadchodzi, ale nie jest tak...

Zakończenie wojny z Neganem. Niestety trochę rozczarowuje, biorąc pod uwagę od czego to się wszystko zaczęło. Brakuje mi ostatecznego rozstrzygnięcia, bo zakończenie i kontrowersyjne decyzje bohaterów nie wykluczają tego, że sytuacja sprzed wojny nie powróci. Także rozwój postaci nie został specjalnie dobrze poprowadzony - nikt nie pokazuje pazura, tylko odgrywa dotychczasowe role. No może wyjątkiem jest ujawniona orientacja seksualna jednej z postaci (chociaż może to było już w którymś z poprzednich tomów i tego zauważyłem). Na niekorzyść przemawia także moim zdaniem tania dramaturgia, która fałszywie sugeruje los niektórych postaci. Podobały mi się za to: pomysł Negana na nową broń oraz końcowy pojedynek. Ogólnie przyjemne czytadło, chociaż bez fajerwerków.

Zakończenie wojny z Neganem. Niestety trochę rozczarowuje, biorąc pod uwagę od czego to się wszystko zaczęło. Brakuje mi ostatecznego rozstrzygnięcia, bo zakończenie i kontrowersyjne decyzje bohaterów nie wykluczają tego, że sytuacja sprzed wojny nie powróci. Także rozwój postaci nie został specjalnie dobrze poprowadzony - nikt nie pokazuje pazura, tylko odgrywa...

No i znów tomik przeczytany stanowczo za szybko :) Trzyma poziom, choć nie ukrywam, że spodziewałem się czegoś więcej w kulminacji wielkiej "wojny totalnej". Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem rozczarowany. Wciąż czyta się przednio, ale po lekturze czuć pewien niedosyt. Myślałem, że będzie więcej zwrotów akcji i momentów trwale odciskających swoje piętno na opowiadanej historii. Na plus oczywiście zakończenie, które okazało się (przynajmniej dla mnie) zaskakujące. Kirkman konsekwentnie rozwija swoich bohaterów i nie zapomina o bagażu doświadczeń, który dźwigają. Jestem zaintrygowany, w którą teraz stronę podąży historia Ricka Grimes'a i jego ekipy. Kolejny tom zatytułowano "Nowy Początek". Miejmy nadzieję, że w istocie będzie to dla tej serii nowy początek i Kirkman nie popadnie w schematyczność. Liczę, że zabierze czytelników w podróż na nieznane dotąd tereny, pełne emocjonujących wątków, zwrotów akcji, pełnokrwistych bohaterów i wielu trudnych moralnych dylematów.

No i znów tomik przeczytany stanowczo za szybko :) Trzyma poziom, choć nie ukrywam, że spodziewałem się czegoś więcej w kulminacji wielkiej "wojny totalnej". Nie zrozumcie mnie źle, nie jestem rozczarowany. Wciąż czyta się przednio, ale po lekturze czuć pewien niedosyt. Myślałem, że będzie więcej zwrotów akcji i momentów trwale odciskających swoje piętno na opowiadanej...

Te filozoficzno-moralne przemowy Ricka stają się już żenujące.

Te filozoficzno-moralne przemowy Ricka stają się już żenujące.