7,5/10

7,5/10

Hmm zanim o samej książce to o jednej z opinii która tu się pojawiła a jest kompletnie nie na miejscu - autor w ogóle tej pracy nie czytał. Nie ma pokazanego - niewątpliwego w pewnych przypadkach - bohaterstwa AC a wprost przeciwnie. Wielokrotnie podkreślany jest brak koordynacji działań sowieckich, nieuczenie się przez wojska radzieckie na własnych błędach, działanie pod wpływem alkoholu, złe plany strategiczne, zwykła głupota jak i unikanie walki aż do poziomu dezercji. Zero ale to dosłownie zero gloryfikowania strony sowieckiej. Nie mam bladego pojęcia co autor czytał ale na pewno nie tą książkę.

Natomiast co do samej pracy - ma ona niecałe 140 stron, sporo zdjęć ale zero map a szkoda bo niestety nie każdy kojarzy dobrze okolice Poznania (jak i samo miasto, np ja) i niestety ale człowiek się gubi zwłaszcza, ze nazwy ulic są trojakie - niemieckie, prlowskie i współczesne. Wydanie jest takie jak wszystkie książeczki z serii Festung Posen - nie ma szału ale nie ma też co narzekać. Korekta się nie popisała przecinki bez spacji to standard (niechlubny) złe przenoszenie wyrazów (np który-m no kto przenosi jedną literkę?) etc moim skromnym zdaniem najsłabsza strona książki.
Kolejną stroną pracy która mnie nieco drażni to nieuwzględnienie źródeł sowieckich - mamy tu bodaj dwa wspomnienia sowieckie z tych walk. Całość opiera się albo na relacjach Polaków (wspierających nota bene sowietów) albo Niemców. Opis działań i strat bojowych też nie zawsze szczegółowy - niestety ale brak danych sowieckich powoduje mocne utykanie tej pracy. Mimo wszystko fajna rzecz dla zainteresowanych i fajnie, ze w końcu na nowo podejmujemy temat walk w '44-45 na ziemiach polskich.

Hmm zanim o samej książce to o jednej z opinii która tu się pojawiła a jest kompletnie nie na miejscu - autor w ogóle tej pracy nie czytał. Nie ma pokazanego - niewątpliwego w pewnych przypadkach - bohaterstwa AC a wprost przeciwnie. Wielokrotnie podkreślany jest brak koordynacji działań sowieckich, nieuczenie się przez wojska radzieckie na własnych błędach, działanie pod...

Kolejna ciekawa pozycja traktującą o bitwie o Poznań w 1945 roku, tym razem ukazana nie z perspektywy broniących się Niemców,a nacierających czerwonoarmistów. Choć to Niemcy byli tymi przysłowiowymi "złymi" to czytelnik serii "Festung Posen" nie może pozbyć się wrażenia,że byli oni mimo wszystko bardziej cywilizowani niż żołnierze radzieccy. Książka ta ukazuje nam czerwonoarmistów jako cudowną armię niemal zesłaną przez Boga,aby wykorzenić zło,które pojawiło się na ziemi w formie hitlerowców (słowem nikt nie wspomniał,że Ci bohaterscy żołnierze spalili miotaczami ognia rannych obrońców Cytadeli,którzy już dawno się poddali). Każda najmniejsza potyczka opisana jest w formie niemal eposu jak gdyby Armia Czerwona była najdoskonalszą na świecie. W dodatku wychodzi na jaw,iż Związek Radziecki miał tendencję do zawyżania swoich sukcesów bojowych podwajając w raportach ilość żołnierzy niemieckich broniących Poznania, a także podając nieprawdziwe dane odnośnie strat po obu stronach. Jednakże książkę i zawarte w niej informacje należy traktować jako ciekawe źródło historyczne, do którego należy jednak podchodzić z lekkim dystansem będąc świadomym fantazji i przekłamań ze strony radzieckich autorów. Wiadomo przecież,że to zwycięzcy piszą historie,a to wcale nie znaczy,że jest ona w stu procentach prawdziwa.

Kolejna ciekawa pozycja traktującą o bitwie o Poznań w 1945 roku, tym razem ukazana nie z perspektywy broniących się Niemców,a nacierających czerwonoarmistów. Choć to Niemcy byli tymi przysłowiowymi "złymi" to czytelnik serii "Festung Posen" nie może pozbyć się wrażenia,że byli oni mimo wszystko bardziej cywilizowani niż żołnierze radzieccy. Książka ta ukazuje nam...