Część dzieje się bezpośrednio po pierwszym tomie, ale gdyby nie jej długość można by było nazwać ją pełnoprawną kontynuacją. Jednak została nowelką - dodatkiem, który nie zaznał tłumaczenia, co uważam za ogromną stratę. Część ta naprawdę dużo wnosi do fabuły i wydaje mi się dosyć niezbędna, by dobrze wczuć się w sytuacje i jeszcze lepiej zrozumieć bohaterów. Ukazuje czytelnikowi zmagania podczas rozstania, odległości, znoszenia odwyku, a przy okazji mamy szansę przyjrzeć się pozostałym siostrom i ich własnym problemom. Lily i Lo walczą ze swoimi demonami na różnych warunkach, ale najważniejsze, by byli sobie w stanie pomóc i się wspierać, nawet jak nie mogą być aktualnie obok siebie. Krótka i przyjemna lektura i według mnie obowiązkowa dla tej serii, a nie jedynie jako bonus.

Część dzieje się bezpośrednio po pierwszym tomie, ale gdyby nie jej długość można by było nazwać ją pełnoprawną kontynuacją. Jednak została nowelką - dodatkiem, który nie zaznał tłumaczenia, co uważam za ogromną stratę. Część ta naprawdę dużo wnosi do fabuły i wydaje mi się dosyć niezbędna, by dobrze wczuć się w sytuacje i jeszcze lepiej zrozumieć bohaterów. Ukazuje...

Ricochet jest dodatkiem do serii Addicted autorstwa Becca Ritchie i Krista Ritchie. Przedstawia wydarzenia bezpośrednio po pierwszej części. Lo musi zerwać z nałogiem, wyjeżdża na odwyk na trzy miesiące. Wszystko byłoby wspaniale gdyby Lily nie została przez to sama ze swoim nałogiem. Jej uzależnienie jest znacznie trudniejsze, nie da się wyeliminować seksu. Teraz musi przez trzy miesiące żyć w celibacie, gdy wszyscy wokół tylko czekają na jej potknięcie. Nawet Lo. Nie jest to typowy dodatek tylko pełna kolejna część trudów życia Lily i Lorena.
Tutaj bliżej możemy przyjrzeć się uzalezbieniu Lily, poznać co tak naprawdę znaczy bycie nimfomanką. Jakie to jest wstydliwe dla niej. Postać przez to jest bardzo realistyczna.
Inni bohaterowie również są rozwijani w tej części dzięki czemu nie pozostają tylko tłem.
W serii zakochałam się od pierwszych stron i tak część wcale mnie nie rozczarowała.

Ricochet jest dodatkiem do serii Addicted autorstwa Becca Ritchie i Krista Ritchie. Przedstawia wydarzenia bezpośrednio po pierwszej części. Lo musi zerwać z nałogiem, wyjeżdża na odwyk na trzy miesiące. Wszystko byłoby wspaniale gdyby Lily nie została przez to sama ze swoim nałogiem. Jej uzależnienie jest znacznie trudniejsze, nie da się wyeliminować seksu. Teraz musi...

6,5/10

6,5/10

Ryke aggrr. On faktycznie działa mi na nerwy. Z jednej strony dba o Lo choć nie do końca rozgryzłam jego przesłanki to coś mi w nim nie pasuje. Z drugiej pilnuje Lily jak pies ale mam wrażenie że tylko czekał na jej potknięcie. Kolejną osobą działającą mi na nerwy jest Daisy, gów.nia.rze wydaje się że wszyscy muszą jej naskakiwać, chce by traktować ją jak dorosłą a zachowuje się chwilami jak przedszkolak. Rose i Connor pasują do siebie jak nikt inny. Oboje irytuący ale uzupełniają się w czarujący sposób. Lily... hmmm w pewien sposób podziwiam ją. Walczy z naturą każdego człowieka. Sex jest dla dorosłego człowieka czymś normalnym. Dla dobrego samopoczucia, dla pokazania uczuć wobec drugiej osoby - jednym słowem jest potrzebny nam jak tlen choć niekoniecznie 24 na dobę. Dlatego tak trudno jest ( nie wiem jak nazwać ) wyleczyć się z nadmiernej aktywności. Bo kurcze nie jest złe mieć apetyt na seks, ale 'tu teraz nie ważne z kim' to jednak nie osądzając jest niepokojące. Dlatego tak ważne jest znalezienie terapeuty który podejdzie do problemu odpowiedzialnie i tak poprowadzi leczenie by nie zaszkodzić. Przecież 'trzeźwemu alkoholikowi' nie wolno tknąć nic co zawiera procenty, w przypadku Lily nie można zabronić jej seksu, to nieodłączny element uczuć wobec partnera w związku. Mam nadzieję że obojgu uda się zwalczyć swoje nałogi i wytrwają w związku.

Ryke aggrr. On faktycznie działa mi na nerwy. Z jednej strony dba o Lo choć nie do końca rozgryzłam jego przesłanki to coś mi w nim nie pasuje. Z drugiej pilnuje Lily jak pies ale mam wrażenie że tylko czekał na jej potknięcie. Kolejną osobą działającą mi na nerwy jest Daisy, gów.nia.rze wydaje się że wszyscy muszą jej naskakiwać, chce by traktować ją jak dorosłą a...

Seria Addicted nie jest standardowym kanonem w NA i to nie tylko biorac pod uwage tresc, takze numeracja serii odstaje od standardu... zwykle para zajmuje 2 ksiazki... lub dwa razy jedna z jej i jego perspektywy, tutaj autorki chcialy nam chyba pokazac symbolicznie ze Ricochet to jeszcze nie koniec problemow Lo i Lilly... A wiec mamy probe zerwania z nalogiem od strony seksoholiczki lilly, Lo wyjezdza na terapie by zerwac z piciem a Lilly zostaje sama i ma przed soba ciezkie zadanie, przez 3 miesiace zachowac celibat i wiernosc Lo, by po jego powrocie zaczac nowe normalne zycie.. proba opisy nalogow wyszla obu siostrom dosc dobrze, nie bylo to moze arcydzielo ale czytalo sie dobrze i byly chwile gdy od strony lilly czulam te panike i strach to mi sie naprawde podobalo... ciekawa bylam jak poradza sobie autorki z czescia druga a wlasciwie z walka Lilly ze soba... jak to wyszlo juz chyba wiecie po ocenie ksiazki... brak emocji i uczuc to jedno ale nuda goszczaca na stronach ksiazki tego latwo sie nie przebacza, widzialam proby urozmaicenia przez wprowadzenie watkow obu siostr Rosie i Daisy oraz slabe elementy wprowadzenia zagrozenia jak przyjecie u Collowayow oraz chyba najciekawsze urywki przeszlosci Lilly i Lo... jednak zabraklo tego o czym miala byc tak naprawde ta ksiazka... poza nielicznymi fragmentami za malo bylo proby sil i walki w srodku Lilly, czulam tylko krotkimi momentami jej walke... fajne byly niektore wstawki lekko humorystyczne jak szukanie wibratora (dzialajacego !!!) czy wykrzyczenie : "Nie bede sie wiecej masturbowac !" jednak jako calosc ksiazka nie daje rady, nie przekonuje autentycznoscia, nie rani nam serca i nie powoduje przyspieszone bicie serca... jednak nie jest wystarczajaco slaba bym dalej nie czytala historii lily i Lo o czym w nastepnej recce :)

Seria Addicted nie jest standardowym kanonem w NA i to nie tylko biorac pod uwage tresc, takze numeracja serii odstaje od standardu... zwykle para zajmuje 2 ksiazki... lub dwa razy jedna z jej i jego perspektywy, tutaj autorki chcialy nam chyba pokazac symbolicznie ze Ricochet to jeszcze nie koniec problemow Lo i Lilly... A wiec mamy probe zerwania z nalogiem od strony...

"You don't make me miserable. You make me want to live. And I want to live with you."

Niedawno miałam okazję przeczytać pierwszy tom serii, "Addicted to You", więc przyszedł czas na powieść towarzyszącą. Jako że takie pozycje mają być jedynie dodatkiem, uzupełnieniem historii, nie oczekiwałam po niej zbyt wiele. Całkiem niesłusznie. Zakochałam się od pierwszych stron i w stanie absolutnego oczarowania dotrwałam aż do ostatniej strony.

Loren wyjechał na odwyk, a Lily musi wytrwać trzy miesiące, nim będzie mogła go ujrzeć ponownie. Brzmi jak 260 stron nieustannego użalania się nad sobą i ckliwych słówek, prawda? Nic bardziej mylnego. Choć, naturalnie, Lily tęskni za Lo, nie jest to główny i jedyny wątek "Ricochet". Podczas gdy poprzedni tom wydawał mi się zbieraniną przypadkowych myśli i wydarzeń, tutaj mamy do czynienia z dopracowaną w każdym calu i dopiętą na ostatni guzik pozycją. Autorki zdecydowały się na pogłębienie portretu psychologicznego swoich postaci, dzięki czemu lepiej je poznajemy a nawet możemy się z nimi utożsamić.

To duży plus. Poprzednio nie potrafiłam zżyć się z bohaterami, były dla mnie papierowe i bez wyrazu. Tutaj widać ogromny wkład ze strony autorek w zrozumienie wykreowanych przez siebie charakterów, długie godziny spędzone nad ich historią, tym co sprawiło, że są kim są. Bliższe spojrzenie na, chociażby, osobę Lily i jej uzależnienie sprawiły, że dziewczyna wydawała mi się bardziej realistyczna; w żadnej mierze nie przypomina tej mdłej i paradoksalnej kreacji z poprzedniej części.

Lektura "Ricochet" była dla mnie prawdziwą przyjemnością. Odnoszę wrażenie, że styl autorek znacznie się poprawił, choć przerwa pomiędzy publikacją tej pozycji a "Addicted to You" wynosi zaledwie pół roku. Jest to powieść zabawna, ale i wzruszająca; kilka razy ze zdziwieniem złapałam się na tym, że oczy wypełniały mi się łzami. Narracja jest prowadzona z punktu widzenia Lily, ale Krista i Becca Ritchie nie miały żadnego problemu z udoskonaleniem portretów innych postaci tak, by żyły i oddychały razem z nami. Osobiście jestem zakochana i jeśli kiedyś zdecydujecie się na zapoznanie się z serią "Addicted", upewnijcie się, że nie pominiecie tej pozycji. Dla mnie to absolutny must-read!

"I'd always let him catch me."

http://cmentarzysko-ksiazek.blogspot.com/

"You don't make me miserable. You make me want to live. And I want to live with you."

Niedawno miałam okazję przeczytać pierwszy tom serii, "Addicted to You", więc przyszedł czas na powieść towarzyszącą. Jako że takie pozycje mają być jedynie dodatkiem, uzupełnieniem historii, nie oczekiwałam po niej zbyt wiele. Całkiem niesłusznie. Zakochałam się od pierwszych stron i w...