No nie jest to książka wysokich lotów, trzeba się lubić w takich tematach. Można to nazwać krótką parodią Gwiezdnych Wojen, czytałam to kilka godzin,plusa daję za fajnie rozłożone rozdziały, dzięki temu szybciej przez to przebrnęłam. Lubię autorkę, ale tutaj Jej twórczość mi nie przypadłą do gustu...

No nie jest to książka wysokich lotów, trzeba się lubić w takich tematach. Można to nazwać krótką parodią Gwiezdnych Wojen, czytałam to kilka godzin,plusa daję za fajnie rozłożone rozdziały, dzięki temu szybciej przez to przebrnęłam. Lubię autorkę, ale tutaj Jej twórczość mi nie przypadłą do gustu...

Gwiezdny wojownik. Działko szlafrok i księżniczka Katarzyny Miszczuk to książka którą męczyłam bardzo długo. Co tu owijac w bawełnę. Historia jest nudna, za długa i pozbawiona akcji. Czytając ją zasnęłam kilkukrotnie. Mimo zapowiedzi na końcu że ciąg dalszy nastąpi, większość wątków została zakończona. Jedyne co mi się faktycznie w tej książce podobało to okładka. Nie polecam

Gwiezdny wojownik. Działko szlafrok i księżniczka Katarzyny Miszczuk to książka którą męczyłam bardzo długo. Co tu owijac w bawełnę. Historia jest nudna, za długa i pozbawiona akcji. Czytając ją zasnęłam kilkukrotnie. Mimo zapowiedzi na końcu że ciąg dalszy nastąpi, większość wątków została zakończona. Jedyne co mi się faktycznie w tej książce podobało to okładka. Nie polecam

Książka "Gwiezdny Wojownik" to faktycznie komiczna opowieść z bardzo dużą dozą humoru i fantazji opisująca dziwne sytuacje i spotkania bohaterów w międzygalaktycznej przestrzeni. Ci, co znają już twórczość Pani Miszczuk, może zaskoczyć "inność" tej książki, ale czasami i ta "inność" jest warta przeczytania. Nie wpadajcie w skrajność, poczekajcie na dalsze losy bohaterów. Nie wydaje mi się, że opiniowanie "... najgorsza książka....." było właściwe. Nastawcie się na inność tak jak ja to zrobiłam, trochę lekkości i humoru po ciężkim dniu każdemu się przyda. Brawo Pani Katarzyno i do poczytania później :).

Książka "Gwiezdny Wojownik" to faktycznie komiczna opowieść z bardzo dużą dozą humoru i fantazji opisująca dziwne sytuacje i spotkania bohaterów w międzygalaktycznej przestrzeni. Ci, co znają już twórczość Pani Miszczuk, może zaskoczyć "inność" tej książki, ale czasami i ta "inność" jest warta przeczytania. Nie wpadajcie w skrajność, poczekajcie na dalsze losy bohaterów....

" MISJA - WÓDA - SISI "
Moje odczucia po przeczytaniu tej powieści różnią się od założonych oczekiwań. Miała to być " ... chociaż trochę męska książka." Dla mnie dedykacja- abstrakcja, bo nie dzielę książek na męskie i damskie. Założenie, że będzie to fantastyka naukowa też wzięło w łeb na samym początku. W sumie fabuła odbiega od tego, co dotychczas czytałam tej autorki, ale fajnie się czyta bo przeważa akcja komediowa.

" MISJA - WÓDA - SISI "
Moje odczucia po przeczytaniu tej powieści różnią się od założonych oczekiwań. Miała to być " ... chociaż trochę męska książka." Dla mnie dedykacja- abstrakcja, bo nie dzielę książek na męskie i damskie. Założenie, że będzie to fantastyka naukowa też wzięło w łeb na samym początku. W sumie fabuła odbiega od tego, co dotychczas czytałam tej autorki,...

Mam wrażenie , że autorka bardzo się męczyła pisząc tę książkę. Ja się bardzo męczyłam czytając ją, a autorkę ogólnie uwielbiam i jak dotąd się nie zawiodłam. Bywa....

Mam wrażenie , że autorka bardzo się męczyła pisząc tę książkę. Ja się bardzo męczyłam czytając ją, a autorkę ogólnie uwielbiam i jak dotąd się nie zawiodłam. Bywa....

Jak dla mnie najgorsza z książek tej autorki. Przeczytałam bo bardzo chciałam przerobić całą jej twórczość ale tutaj się mocno zawiodłam. Nie bardzo wiem nawet jak powiedzieć o czym jest ta książka poza dziwną podróżą kosmiczną z góry skazaną przez wszystkich z zewnątrz na porażkę oraz mnóstwa nie bardzo powiązanych ze sobą wątków. Ale do pociągu książka się nada bo mimo wszystko czyta się dość przyjemnie i może robić za odciągacz myśli od opóźnień PKP :)

Jak dla mnie najgorsza z książek tej autorki. Przeczytałam bo bardzo chciałam przerobić całą jej twórczość ale tutaj się mocno zawiodłam. Nie bardzo wiem nawet jak powiedzieć o czym jest ta książka poza dziwną podróżą kosmiczną z góry skazaną przez wszystkich z zewnątrz na porażkę oraz mnóstwa nie bardzo powiązanych ze sobą wątków. Ale do pociągu książka się nada bo mimo...

Moja opinia tutaj:
https://www.instagram.com/p/Ce4EnporTh3/

Moja opinia tutaj:
https://www.instagram.com/p/Ce4EnporTh3/

Tak jak inne książki pani Miszczuk uwielbiam, tak ta nieco mnie zawiodła.
Jest to lekka historia, którą szybko się czyta, ale obawiam się, że to jedyne jej zalety. Humor tej książki jakoś do mnie nie trafiał i nie poczułam większej więzi z bohaterami. Mimo to myślę, że gdyby powstały kolejne części, sięgnęłabym po nie, ale wyłącznie z ciekawości.

Tak jak inne książki pani Miszczuk uwielbiam, tak ta nieco mnie zawiodła.
Jest to lekka historia, którą szybko się czyta, ale obawiam się, że to jedyne jej zalety. Humor tej książki jakoś do mnie nie trafiał i nie poczułam większej więzi z bohaterami. Mimo to myślę, że gdyby powstały kolejne części, sięgnęłabym po nie, ale wyłącznie z ciekawości.

„Gwiezdny wojownik: Działko, szlafrok i księżniczka” to całkiem przyjemne, momentami nawet zabawne czytadło. Jest to swoisty pastisz Star Treków, Star Warsów, Armagedonów i tym podobnych. Mam wrażenie, że autorka świetnie bawiła się popełniając tę książkę.

Sama historia jest dosyć prosta: oto w kierunku Ziemi leci asteroida, która po prostu rozwali planetę. By zapobiec katastrofie, asteroidę trzeba zestrzelić działkiem jonowym w odpowiednim miejscu przestrzeni kosmicznej, W misje ocaleńczo-straceńczą rusza grupa śmiałków na pokładzie „Gwiezdnego Wojownika”…No, tylko ci śmiałkowie to grupa zaszantażowanych jednostek wybitnych, działko się trzyma na słowo honoru, a „Gwiezdny Wojownik” raczej jest weteranem. Będzie oczywiście mnóstwo czynników od załogi niezależnych, które znakomicie fabułę pokomplikują. Jednym z nich jest tytułowy szlafrok, który ma kolor czerwony. Księżniczka też sporo namiesza, nie tylko w swoim życiu.

Mimo poplątania z pomieszaniem jest to dość prosta historia, prostym językiem napisana. W zamyśle nie miało to być arcydzieło, raczej zabawka, kaprysik. Miłośnicy space oper mogą się poczuć rozczarowani/zażenowani. Czytelnicy mniej wymagający mogą się całkiem nieźle przy tej lekturze zrelaksować. Gdyby Miszczuk popełniła kontynuację „Gwiezdnego wojownika”, chętnie po nią sięgnę.

„Gwiezdny wojownik: Działko, szlafrok i księżniczka” to całkiem przyjemne, momentami nawet zabawne czytadło. Jest to swoisty pastisz Star Treków, Star Warsów, Armagedonów i tym podobnych. Mam wrażenie, że autorka świetnie bawiła się popełniając tę książkę.

Sama historia jest dosyć prosta: oto w kierunku Ziemi leci asteroida, która po prostu rozwali planetę. By zapobiec...

Na samym początku nie mogłam się wciągnąć w tę książkę, nie działo się nic ciekawego. Jedynie dzięki bohaterom, którzy moim zdaniem są bardzo dobrze wykreowani (moją ulubioną postacią był Zygmunt),jednak ich zachowanie było czasami niedorzeczne.
Dopiero w późniejszych rozdziałach historia zaczynała nabierać tępa i zaczęła mi się bardziej podobać.
Na pewno po tej książce chętnie przeczytałabym jej kontynuację.

Na samym początku nie mogłam się wciągnąć w tę książkę, nie działo się nic ciekawego. Jedynie dzięki bohaterom, którzy moim zdaniem są bardzo dobrze wykreowani (moją ulubioną postacią był Zygmunt),jednak ich zachowanie było czasami niedorzeczne.
Dopiero w późniejszych rozdziałach historia zaczynała nabierać tępa i zaczęła mi się bardziej podobać.
Na pewno po tej książce...