rozwińzwiń

Szklany deszcz

Okładka książki Szklany deszcz Magdalena Pawlik
Okładka książki Szklany deszcz
Magdalena Pawlik Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
364 str. 6 godz. 4 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2014-03-01
Data 1. wyd. pol.:
2014-03-01
Liczba stron:
364
Czas czytania
6 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379421350
Tagi:
sierociniec ucieczka zemsta księżniczka sautien
Średnia ocen

3,2 3,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
3,2 / 10
18 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
21
8

Na półkach:

Książka sprawiała wrażenie ciekawej, ale bardzo się nią zawiodłam. Sam pomysł miał potencjał i mogłaby powstać ciekawa książka, ale coś nie wyszło. Tak naprawdę przez cały czas powtarza się to samo - "czeka nas najtrudniejsze zadanie jakie będziemy mieli " po czym bohaterowie robią wszystko idealnie, idą dalej i czeka ich kolejne "najtrudniejsze zadanie ". Przeczytałam tą książkę do końca tylko po to żeby sprawdzić czy naprawdę ten schemat będzie się powtarzać do końca czy może coś jednak się zmieni - nie zmieniło się.

Książka sprawiała wrażenie ciekawej, ale bardzo się nią zawiodłam. Sam pomysł miał potencjał i mogłaby powstać ciekawa książka, ale coś nie wyszło. Tak naprawdę przez cały czas powtarza się to samo - "czeka nas najtrudniejsze zadanie jakie będziemy mieli " po czym bohaterowie robią wszystko idealnie, idą dalej i czeka ich kolejne "najtrudniejsze zadanie ". Przeczytałam tą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
117
2

Na półkach:

WiejskiFilozof, aby zrozumieć tą książkę trzeba naprawdę chcieć ją przeczytać. Moim zdaniem w żadnym momencie nie była ona nudna. Ukryty sens wszystkich słów głównej bohaterki. Istnieją książki, które nie są do czytania tylko do rozumienia. Ta należy właśnie do takiej grupy.

WiejskiFilozof, aby zrozumieć tą książkę trzeba naprawdę chcieć ją przeczytać. Moim zdaniem w żadnym momencie nie była ona nudna. Ukryty sens wszystkich słów głównej bohaterki. Istnieją książki, które nie są do czytania tylko do rozumienia. Ta należy właśnie do takiej grupy.

Pokaż mimo to

avatar
4969
4760

Na półkach:

Co to robi z czytelnikiem okładka ? Ja bardzo wciąga i zachęca do przeczytania.
Szkoda,że piękno okładki nie idzie w tle z treścią.
Akcja książki to średnio- ciekawa historia na pograniczu fantasty i bajki.
Ucieczka dwóch dziewczyn z sierocińca,które trafiają do magicznej krainy.Pełnej trolli,elfów i innych magicznych stworów.I to mogło by być naprawdę fajne.
Bo mamy tu i bitwę.Z demonami.I co z tego ? Skoro jest ona napisana w tak nudnawy sposób/
Książki chwilami była naprawdę piękna.Te opisy magicznego świata.
I tylko dlatego daje 3 gwiazdki.

Co to robi z czytelnikiem okładka ? Ja bardzo wciąga i zachęca do przeczytania.
Szkoda,że piękno okładki nie idzie w tle z treścią.
Akcja książki to średnio- ciekawa historia na pograniczu fantasty i bajki.
Ucieczka dwóch dziewczyn z sierocińca,które trafiają do magicznej krainy.Pełnej trolli,elfów i innych magicznych stworów.I to mogło by być naprawdę fajne.
Bo mamy tu i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
37

Na półkach: ,

Dostałam ją na urodziny od kumpeli. Zachwycające streszczenie, niestety tylko pozorne. Okładka całkiem ładna, ale to tyle jeśli chodzi o jej zalety.
Powiem szczerze dawno nie miałam w swoich rękach tak słabej książki. Zapowiadała się całkiem fajnie, po czym rozwinęła się tragicznie. Miałam wrażenie że autorka pisała ją w pośpiechu, bo nie ma tu właściwie NIC. Ani razu nie wystąpił opis bohaterek. Nie ma tu emocji, książka jest napisana z prędkością 160 na godzine. Autorko nie rozwleka rozdziałów. Gdyby usunęła kilka momentó a rozwinęła inne byłoby o wiele lepiej. Mimo moich szczerych chęci nie mam zaco doć jej chodź jednego plusa. Powtórze: nie ma opisów, dialogi to porażka, emocji brak. Ona jest poprostu sucha. Dzięki, tym którzy dadzą pkusa opini. Zapraszam na mojego bloga na WP modablankiwillows

Dostałam ją na urodziny od kumpeli. Zachwycające streszczenie, niestety tylko pozorne. Okładka całkiem ładna, ale to tyle jeśli chodzi o jej zalety.
Powiem szczerze dawno nie miałam w swoich rękach tak słabej książki. Zapowiadała się całkiem fajnie, po czym rozwinęła się tragicznie. Miałam wrażenie że autorka pisała ją w pośpiechu, bo nie ma tu właściwie NIC. Ani razu nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
248
151

Na półkach: , ,

Liczyłam na bezstresową baśń z nutą melancholii i smutku. Dostałam karkołomną przeprawę przez mękę, w której pomagała mi moja „siostra”, wierna powierniczka żali płynących z głębi serca. Książka zupełnie mi się nie podobała, choć na początku zapowiadała się nawet obiecująco. Nie polecam nikomu, chyba, że ten ktoś jest masochistą pod stałym działaniem antydepresantów. A ocena jest głównie za pomysł i oryginalność.

Pełna opinia: http://endlessbooks.blogspot.com/2014/04/68-szklany-deszcz-magdalena-pawlik.html

Liczyłam na bezstresową baśń z nutą melancholii i smutku. Dostałam karkołomną przeprawę przez mękę, w której pomagała mi moja „siostra”, wierna powierniczka żali płynących z głębi serca. Książka zupełnie mi się nie podobała, choć na początku zapowiadała się nawet obiecująco. Nie polecam nikomu, chyba, że ten ktoś jest masochistą pod stałym działaniem antydepresantów. A...

więcej Pokaż mimo to

avatar
664
378

Na półkach: ,

Mieszkające w sierocińcu dwie dziewczynki Susanne i Stacy są bardzo źle traktowane przez swoją opiekunkę. Wiecznie marzną oraz są niedokarmianie, o przemocy fizycznej nie wspominając. Pewnego dnia do ich domu przyjeżdżają zamożni państwo, Susanne jest świadkiem zapłaty za Stacy, przyjechali by sfinalizować umowę między właścicielką, która od pewnego czasu ma problemy. Dziewczyna ze zgrozą uświadamia sobie,że jeżeli nie zrobi czegoś to jej ukochana przybrana siostra zostanie wywieziona. Postanawia zabrać małą i uciec na początku do lasu. Kiedy już sobie tak siedzą we dwie i zastanawiają co dalej Susanne przypomina sobie o piórku, które do niej przyleciało dzień wcześniej, postanawia pokazać dziewczynce. Okazuje się,że jest ono magiczne. Nie żeby obie się zdziwiły, no gdzież. Piórko zaczyna przemawiać, coś tam przekazywać obu uciekinierkom. W końcu po pewnym czasie przemienia się w elfa nie elfa, sama już w końcu nie wiem czym to było, bo Emesto jak się przedstawił najpierw twierdził,że tylko wygląda jak elf ale nim nie jest, później im dalej w książce był już tym elfem. Oznajmia naszej odważnej,że jest dzieckiem królewskim, zaś jej przeznaczeniem jest uratowanie magicznego świata Suteinu. Dziewczyna wcale, ale to wcale nie jest zdziwiona tym faktem. Jest zadanie trzeba je wykonać, ale, ale nie tak szybko. Zadań jest tyle,że nie zdążałam ich zliczyć, a każde następne jeszcze bardziej trudniejsze, niebezpieczne i wymagające rzecz jasna odwagi. Susanne nieustraszona radzi sobie z nimi wspaniale, o nic nie pyta, boi się niemiłosiernie, wszak została wyznaczona do ważnej misji...


Pisać więcej na temat fabuły nie ma sensu.Tam dzieje się tyle,że nie wiadomo o co chodzi. Normalnie nawał informacji, istot nadprzyrodzonych. Chwilami to miałam wrażenie,że mój umysł nie ogarnia tego co tam zostało zawarte, Od razu powiem, nie żeby poziom był taki wysoki. Wręcz przeciwnie. Coś na kształt bajeczki, typu dawno, dawno temu, za górami, za lasami itp... Susanne nawet przez chwile nie zastanawiała się czym jest świat z którego rzekomo pochodzi, niby Emesto jej wytłumaczył, ale jego odpowiedzi mnie osłabiały. "tego nie mogę Ci powiedzieć" , " tego jeszcze nie mogę ci zdradzić", " To już mogę ci powiedzieć". Matko jedyna co to miało być??? Dalej czytając okazuje się,że zadania, które ma wykonywać nasza dzielna wojowniczka serca są tak niebezpieczne,że aż strach się bać na samą myśl o nich. I tak jest cały czas. Próbowałam znaleźć jakieś informacje dotyczące autorki, jest jej debiut literacki więc tak z czystej ciekawości chciałam się dowiedzieć w jakim jest wieku. Niestety nie udało mi się nic odszukać. Szkoda. No i coś jeszcze. Albo ja mam coś nie tak z odbiorem, albo coś tutaj było nie tak. Raz czytamy w pierwszej osobie gdzie całość jest opowiadana z perspektywy Susanne by po chwili zrobić przeskok na narratora w trzeciej osobie, no dobrze niech będzie, ale tu już niby "gada" trzeci by po chwili wejść na pierwszego... Zastanawiam się czy tylko ja zauważyłam te przeskoki, czy może tak miało być? Mnie osobiście taki zabieg absolutnie nie odpowiadał. Jeszcze jedno. Poziom, a raczej jego brak. Mamy tutaj wszystko, miszmasz, ale co z tego? Skoro napisane bez polotu, o napięciu i zaskoczeniu nie może być mowy. Jeżeli brać się za fantasy to zrobić to konkretnie. Czytając miałam wrażenie,że jest to bajka dla dzieci. Widziałam negatywne opinie tejże książki, mimo wszystko starałam się do niej nie zrażać, jednak uwierzcie mi, nie ma możliwości żeby coś tutaj się spodobało. Opis od wydawcy bardzo mnie zaciekawił, okładka zrobiła swoje, zaś wnętrze dało pstryczka w nos, chyba na opamiętanie.
Nie będę więcej marudziła, myślę,że o Szklanym deszczu zostało powiedziane już wszystko. Od siebie dodam tylko tyle,że nie ma sensu sięgać po coś, co nie jest kierowane dla dorosłych, zaś nastolatki nie wiem czy będą chciały czytać pokręcone bajki..

Mieszkające w sierocińcu dwie dziewczynki Susanne i Stacy są bardzo źle traktowane przez swoją opiekunkę. Wiecznie marzną oraz są niedokarmianie, o przemocy fizycznej nie wspominając. Pewnego dnia do ich domu przyjeżdżają zamożni państwo, Susanne jest świadkiem zapłaty za Stacy, przyjechali by sfinalizować umowę między właścicielką, która od pewnego czasu ma problemy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
1662
1653

Na półkach: ,

Szklany deszcz to historia Susanne, kilkunastoletniej dziewczynki, mieszkającej od dzieciństwa w sierocińcu. Najmłodsze lata jej życia przedstawione zostają w konwencji Kopciuszka: sprząta, pierze, gotuje, zwija się w ukropie wymagań i oczekiwań, znosi bez słowa sierocińcową opiekunkę – panią Libby. Opiekunka, niczym zła macocha, znęca się nad nią, bohaterka w milczeniu to znosi, akcja – reakcja, akcja – reakcja. Sojuszniczką Susanne jest jej młodsza przyjaciółka, przybrana siostrzyczka – Stacy. Bohaterka odnajduje sens swojego istnienia w opiekowaniu się nią i zastępowaniu jej rodziców. Nadchodzi dzień, kiedy do sierocińca przychodzą obcy ludzie, chcąc zaadoptować małą Stacy. Ludzie z kategorii „bije ode mnie złem, ale mam pełny portfel, którym załatwię wszystko”. Susanne podejmuje decyzję niemal natychmiast. Ucieka wraz z małą siostrzyczką, nie wiedząc nawet dokąd – byle jak najdalej. Bardzo zdziwi się, jak bardzo daleko… Świat Susanne i Stacy zaczyna przenikać się ze światem fantastyki. Pojawia się kolorowe, unoszące się w powietrzu piórko, elfy, magia. Rozpoczyna się przygoda, która raz na zawsze zmienia ich życie. Susanne dowiaduje się, że jest córką królewskiej pary, przed którą stoi wiele wyzwań, by zbawić świat i utracone królestwo. Bawi mnie, w jaki sposób bohaterka przyjmuje te wiadomości oraz migrację do świata magii. Nie ma w niej krzty zaskoczenia czy niedowierzania. No tak, zdecydowanie standardem w życiu nastolatki jest dowiedzieć się, że jest księżniczką w świecie czarów. Czemuż mnie to w życiu ominęło?

Powieść jest hymnem na rzecz przyjaźni i miłości. Opiewa je, uznając ich wartość nade wszystko, ukazując jednak nieco szablonowo. Poprzez wszystkie wydarzenia przedziera się myśl ukazująca, iż dobro jest w stanie zwyciężyć każde zło, a serce nieskalane niegodnymi uczynkami może zmienić historię ludzkości. Wartościową myślą, którą niesie powieść jest również ukazanie przewagi myślenia o innych nad egoizmem. Niemal w każdej sytuacji koncentracja na sobie zostaje ukarana, poświęcenie dla innych nagrodzone. Czarno-białość powieści czasami zakrawa o banał, jest dość oczywista i przewidywalna, brakuje mi w niej nieco oryginalności, świeżej nuty. Ukazywanie wartości, czy też kreowanie wzorców postrzegam jako wartość literatury, jednakże moralizatorskość mnie nie ujmuje. Osobiście wolę, jeśli czytelnik ma prawo do podjęcia własnej decyzji, po której stronie staje – nawet jeśli decyzja jest oczywista. W tym przypadku nie czuję pola do wyboru, autorka narzuca mi sposób myślenia, odbierając możliwość uruchomienia własnych procesów myślowych.

Pełna recenzja na:
http://moznaprzeczytac.pl/szklany-deszcz-magdalena-pawlik/

Szklany deszcz to historia Susanne, kilkunastoletniej dziewczynki, mieszkającej od dzieciństwa w sierocińcu. Najmłodsze lata jej życia przedstawione zostają w konwencji Kopciuszka: sprząta, pierze, gotuje, zwija się w ukropie wymagań i oczekiwań, znosi bez słowa sierocińcową opiekunkę – panią Libby. Opiekunka, niczym zła macocha, znęca się nad nią, bohaterka w milczeniu to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
552
175

Na półkach: , ,

„Wszystko się zgadza, ponieważ wszystko przeczy.”

Magdalena Pawlik to debiutancka, polska autorka, która w pierwszym kwartale tego roku wydała książkę "Szklany deszcz".

Susanne i Stacy są "przybranymi" siostrami, mieszkającymi w sierocińcu odkąd pamiętają. Jednak nie jest to takie przytulne miejsce... Pani Libby, mająca pieczę nad całym ośrodkiem to nie kochana opiekunka, którą wszystkie dzieci uwielbiają - wręcz odwrotnie - to okropna kobieta, która wysługuje się dziećmi i traktuje je okropnie. Pewnego dnia Susanne postanawia uciec wraz ze swoja młodszą "siostrą", bo nie chce, by ta poszła do rodziny zastępczej. I wtedy zaczynają się dziać różne dziwne rzeczy - pojawia się piórko... A później elfy, wróżki i inne stworzenia. Tylko to nie jest już świat, w którym obie dziewczyny żyły - to Sautien. To tu rozpoczyna się przygoda i walka o królestwo...

„Tylko upadki czynią nas zdolnymi do przetrwania nawet wtedy, zwłaszcza wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.”

Sięgnęłam po te książkę z czystej ciekawości, a dowiedziałam się o niej przypadkiem natrafiając na opis. Pomyślałam - czemu nie? Trochę lekkiej fantastyki też się przyda...
Po przeczytaniu jednak żałuję, że naszła mnie ochota na tę powieść. Autorka może i miała nawet całkiem fajny zarys całej fabuły, ale wykonanie jest fatalne! Także pomysł był... i zdechł w zarodku.

Zacznijmy jednak od początku, czyli od stylu autorki - jest on specyficzny i bardzo zagmatwany. Czasem musiałam czytać jedno zdanie dwa razy, by go dobrze zrozumieć. No i to kończenie w dziwnych momentach rozdziału, a kolejna część wydarzeń - jest już w następnym. Albo szybka akcja, gdy jedno spojrzenie i bach! ona kocha jego - on kocha ją... No sorry, ale nawet jak na fantastykę to ciut przegięcie, bo jednak jakieś rozbudowanie wątku musi być.

Najbardziej rozbraja mnie jednak, jak szesnastolatka widząc gadające piórko nic nie robi - zero reakcji. Jak piórko zmienia się w elfa - to przecież normalne... A jak mówi obu dziewczynkom, że mają się przenieść do innego świata, to po namowie się zgadzają... Eeee, logika w tym jakaś jest, czy ja jej nie dostrzegam?

„Twoja wyobraźnia jest warta więcej, niż sobie wyobrażasz.”

Kolejna rzecz, która bardzo odrzuca w książce to postać Emestia - przed jakąś misją prosił Susanne na bok i opowiadał co ma zrobić - czyli streszczał nam całą akcję, jaka ma się stać plus na końcu zawsze te (przy którymś razie z kolei już denerwujące) słowa: "ja w ciebie wierzę, dasz sobie rady, w końcu wszystko się zgadza, bo przeczy sobie..." No kurcze, to irytuje!

Jak wyżej wspominałam - pomysł na fabułę może i był ciekawy... ale to BYŁ ma tu ogromne znaczenie. Pisarka przesadziła z akcją, jakby wzięła wszystko do wora dała okładkę i jest! Dziewczyna bowiem wykonuje masę zadań, które ciągną się prawie całą powieść - no może ostatnie 40-50 stron to jest bitwa - i tu nie ma wow... Od początku wiadomo, że woja będzie, wszyscy się przygotowują, potem walczą i koniec.
Przez coś takiego książka cierpi na słabych opisach otoczenia, więcej jest tu opisów emocji głównej bohaterki i jej wewnętrznych przeżyć. Jak dla mnie autorka mogła ograniczyć się do kilku "misji" i bardziej rozbudować fabułę i akcję, bo czyta się to strasznie wolno i nudzi, przez co książkę czytałam ponad tydzień. Za dużo miejsc, zmian bohaterów, przez co czytelnik może się pogubić.

„Poezja płynąca z wnętrza człowieka potrafi przełamywać nawet najpotężniejsze przeszkody, ponieważ stanowi kwintesencje człowieczeństwa.”

Czy jest w tej pozycji jakiś plus? Hm... może czasem zdarzą się ciekawe refleksje, jak te trzy cytaty (nie liczę tego pierwszego),ale ogólnie książka na ogromny minus. Spodziewałam się ciekawej historii... a tutaj znalazłam AŻ pomysł z fatalnym wykonaniem i całą resztą.

Zastanawiam się nad odbiorcami książki, bo niby uznałabym ją dla młodszych czytelników (lat 12),ale z drugiej strony język jest tak zawiły, że nic by nie zrozumieli...
W każdym razie raczej już z twórczością tej Pani się nie zapoznam, jakby kiedyś coś napisała. A wam nie polecam tej książki za chiny ludowe - no chyba, że chcecie się skazać na nudy. Szału nie ma, przeminęło z wiatrem i mam nadzieję, że szybko o książce zapomnę.

http://mirror-of--soul.blogspot.com/

„Wszystko się zgadza, ponieważ wszystko przeczy.”

Magdalena Pawlik to debiutancka, polska autorka, która w pierwszym kwartale tego roku wydała książkę "Szklany deszcz".

Susanne i Stacy są "przybranymi" siostrami, mieszkającymi w sierocińcu odkąd pamiętają. Jednak nie jest to takie przytulne miejsce... Pani Libby, mająca pieczę nad całym ośrodkiem to nie kochana opiekunka,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
652
133

Na półkach: , ,

Dawno nie czytałam tak słabej książki. Zwykle ufam swojej intuicji przy wyborze kolejnej lektury, zdarza się jednak, że się na niej zawodzę (dobrze, że niezbyt często). Magdalena Pawlik popełniła bowiem powieść, która rozczarowała mnie totalnie. Urokliwa okładka i dość ciekawy opis to zdecydowanie największe (jeśli nie jedyne) atuty “Szklanego deszczu”.

Szesnastoletnia Susanne jest sierotą. Mieszka u apodyktycznej pani Libby, która bardzo źle traktuje swoje podopieczne, w tym dziewięcioletnią Stacy. Susanne darzy dziewczynkę siostrzaną miłością, a co za tym idzie, czuje się za nią odpowiedzialna. Z tego właśnie powodu ucieka wraz z nią z domu pani Libby, by szukać dla nich lepszego losu. Pomaga im w tym pewne tajemnicze piórko…

I tu wszelkie nadzieje, co do tej lektury zaczynają znikać. Susanne dowiaduje się bowiem, że jest córką królewskiej pary i jako jedyna może uratować Sautien przed zagładą Pustki. No super. Ale gdzie jakiekolwiek zaskoczenie z jej strony? Gdzie niedowierzanie, zaprzeczenie? Cokolwiek, co ludzkie? Dziewczyna przez 16 lat żyła w społeczeństwie wolnym od wszelkiej magii, bez rodziców, jakiejkolwiek innej rodziny, a tu z dnia na dzień dowiaduje się o niesamowitych rzeczach, które zdają się nie robić na niej żadnego wrażenia. Według mnie okazała się być dość pyszna, bo przyjęła wiadomość o swoim dziedzictwie bez zająknięcia, prosząc jedynie swoich poddanych o mówienie do niej per ty, gdyż wszyscy są sobie równi. Tym samym wyrusza w podróż pełną niebezpieczeństw, którym tylko ona jest w stanie stawić czoła…

Matko jedyna – co nowe zadanie (a trochę ich było) dowiadujemy się, jak bardzo jest ono niebezpieczne i jak ciężkie do wykonania (ileż można o tym czytać?!). I jakże wielkie to poświęcenie ze strony Susanne, że godzi się na to wszystko. I co z tego, skoro zainteresowania nie wzbudza to żadnego. Nuda, nuda, nuda.

No tak się po prostu nie robi! Nie można pisać książki fantasy, “upychając” w nią jedynie liczne wytwory wyobraźni – to zdecydowanie za mało! Każda powieść, bez względu na gatunek, wymaga odpowiedniego dawkowania informacji, emocji… Musi być solidne podłoże (dobrze zarysowane postaci, motywy ich postępowania),intrygująca fabuła, ciekawa konstrukcja… A przedstawienie Susanne jako sieroty, ale nad wyraz dobrej i opiekuńczej, nieskażonej niczym złym, to za mało (a i sympatii też owa bohaterka jakoś nie wzbudza – zresztą, jak żadna inna postać w tej książce). Powiedzenie, że coś jest złe lub dobre to za mało. Czytelnik musi mieć szansę na samodzielne podejmowanie decyzji, dokonywanie wyboru na podstawie tego, co bohaterowie danej książki czynią. Inaczej jest zbyt moralizatorsko, a przede wszystkim nudno, wręcz mdło. I tak właśnie było w tym przypadku. Jest mi przykro o tym pisać, bo zapewne autorka miała dobre intencje. Chciała pokazać, że w życiu najważniejsze są takie wartości jak: miłość, dobro, poświęcenie, itd…, ale powiedzenie o tym wprost, praktycznie na samym początku owej historii, to bardzo zły zabieg. Jeszcze wiele pracy przed Magdaleną Pawlik.

Nie mogę tej książki polecić. Niestety. Dla młodzieży jest dużo więcej, o wiele bardziej interesujących i wartościowych książek niż “Szklany deszcz”. Bywa.


http://napieknej.wordpress.com/2014/04/22/szklany-deszcz-magdalena-pawlik/

Dawno nie czytałam tak słabej książki. Zwykle ufam swojej intuicji przy wyborze kolejnej lektury, zdarza się jednak, że się na niej zawodzę (dobrze, że niezbyt często). Magdalena Pawlik popełniła bowiem powieść, która rozczarowała mnie totalnie. Urokliwa okładka i dość ciekawy opis to zdecydowanie największe (jeśli nie jedyne) atuty “Szklanego deszczu”.

Szesnastoletnia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
237
17

Na półkach:

„Tylko upadki czynią nas zdolnymi do przetrwania nawet wtedy, zwłaszcza wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.”

W skrócie: Mary Sue, częste powtórzenia, cytaty nie mające nic wspólnego z książką i obrzydliwe błędy językowe.

„Tylko upadki czynią nas zdolnymi do przetrwania nawet wtedy, zwłaszcza wtedy, gdy najmniej się tego spodziewamy.”

W skrócie: Mary Sue, częste powtórzenia, cytaty nie mające nic wspólnego z książką i obrzydliwe błędy językowe.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    42
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    5
  • Teraz czytam
    2
  • 2014
    1
  • Egzemplarz recenzencki
    1
  • Wypożyczone z biblioteki 2018
    1
  • Rok 2018
    1
  • Egz. recenzenckie :)
    1
  • 2018
    1

Cytaty

Więcej
Magdalena Pawlik Szklany deszcz Zobacz więcej
Magdalena Pawlik Szklany deszcz Zobacz więcej
Magdalena Pawlik Szklany deszcz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także