Książką w której jest bardzo mało zwrotów akcji. Jak dla mnie po prostu nudna. Oczywiście ciekawe są zawarte w niej wątki feministyczne, oraz opis o co kobiety walczyły kiedyś, a teraz jest to normą.

Oczywiście znalazłam ciekawe cytaty:
"Urodziliśmy się, żeby cierpieć i dźwigać swój krzyż."

I jakże aktualne dziś:
Żyjemy w świecie pustych słów i fałszywej delikatności, przesadnej troskliwości i wycackanej wrażliwości, które przy odrobinie nieuwagi zapędzą nas w kozi róg miernoty i pretensjonalności, jakiej jeszcze nie widziano."

Książką w której jest bardzo mało zwrotów akcji. Jak dla mnie po prostu nudna. Oczywiście ciekawe są zawarte w niej wątki feministyczne, oraz opis o co kobiety walczyły kiedyś, a teraz jest to normą.

Oczywiście znalazłam ciekawe cytaty:
"Urodziliśmy się, żeby cierpieć i dźwigać swój krzyż."

I jakże aktualne dziś:
Żyjemy w świecie pustych słów i fałszywej delikatności,...

Henry James był moim ulubionym pisarzem kiedy miałam 16 lat. Niestety po latach i licznych lekturach fabuła "Bostończyków" dążąca do jednowątkowego rozwiązania, konstrukcja postaci i opisy codziennych czynności znudziły mnie i końcówkę musiałam pokonać w formie audio, gdyż inaczej bym nie doczytała. Nadal jest to literatura na wysokim poziomie językowym, stanowiąca obraz społeczeństwa tamtych czasów.

Henry James był moim ulubionym pisarzem kiedy miałam 16 lat. Niestety po latach i licznych lekturach fabuła "Bostończyków" dążąca do jednowątkowego rozwiązania, konstrukcja postaci i opisy codziennych czynności znudziły mnie i końcówkę musiałam pokonać w formie audio, gdyż inaczej bym nie doczytała. Nadal jest to literatura na wysokim poziomie językowym, stanowiąca obraz...

Nie jest to najlepsza książka Jamesa, ale bardzo mi się podobała. Wątki emancypacyjne świetne.

Nie jest to najlepsza książka Jamesa, ale bardzo mi się podobała. Wątki emancypacyjne świetne.

To nie jest książka o emancypacji, to historia miłosna. W Verenie zakochał się nie tylko Basil, ale także Olive. Olive jest inteligentna i bogata, ale także nieśmiała i zakompleksiona. Swoją niechęć do mężczyzn i pociąg do kobiet przeniosła do działalności społecznej.
A jeśli chodzi o poglądy dwojga antagonistów - autor bardzo niewiele o nich pisze. Olive jest jak bohaterka "Seksmisji" [ mężczyzna to twój wróg ] lub "Neomatriarchatu" Wolskiego. Z kolei z Basilem, mimo że to wstecznik i konserwatysta ( celem kobiety jest uszczęśliwianie mężczyzny i bycie przez niego rozpieszczaną ) zgodziłoby się wiele kobiet.

To nie jest książka o emancypacji, to historia miłosna. W Verenie zakochał się nie tylko Basil, ale także Olive. Olive jest inteligentna i bogata, ale także nieśmiała i zakompleksiona. Swoją niechęć do mężczyzn i pociąg do kobiet przeniosła do działalności społecznej.
A jeśli chodzi o poglądy dwojga antagonistów - autor bardzo niewiele o nich pisze. Olive jest jak...

Kolejna imaginacja konserwatywnego mężczyzny na temat kobiet i początków feminizmu. Mówię o tej konkretnej książce, samego Jamesa bardzo cenię, ale w "Bostończykach" irytowała mnie ta z trudem maskowana arogancja, którą szczycił się jeśli nie sam autor, to na pewno główny bohater. Przypomina mi się sytuacja z "Emancypantkami" Prusa, również ta sama tematyka, również moim zdaniem nieudolna fabularnie i niewiarygodna psychologicznie, autor także przeze mnie ceniony za inne, znacznie lepsze dzieła.

Kolejna imaginacja konserwatywnego mężczyzny na temat kobiet i początków feminizmu. Mówię o tej konkretnej książce, samego Jamesa bardzo cenię, ale w "Bostończykach" irytowała mnie ta z trudem maskowana arogancja, którą szczycił się jeśli nie sam autor, to na pewno główny bohater. Przypomina mi się sytuacja z "Emancypantkami" Prusa, również ta sama tematyka, również moim...

,,Chwile spóźnionej jasności nachodzą wszystkich mężczyzn i kobiety, przynajmniej raz w życiu: odczytują wówczas przeszłość w świetle teraźniejszości i znaki dotąd niejasne nagle kłują ich w oczy, a cała podróż, najeżona fałszywymi krokami i błędnymi wnioskami, objawia się w całej krasie swej pożałowania godnej topografii."

MISTRZOSTWO!!!
Śmiem twierdzić, że takich opowieści, napisanych tak smakowitym językiem, nie znajdziemy na półkach z nowościami książkowymi. Nikt już tak nie potrafi pisać.
Polecam

,,Chwile spóźnionej jasności nachodzą wszystkich mężczyzn i kobiety, przynajmniej raz w życiu: odczytują wówczas przeszłość w świetle teraźniejszości i znaki dotąd niejasne nagle kłują ich w oczy, a cała podróż, najeżona fałszywymi krokami i błędnymi wnioskami, objawia się w całej krasie swej pożałowania godnej topografii."

MISTRZOSTWO!!!
Śmiem twierdzić, że takich...

Utwór portretujący społeczeństwo w dobie przemian, czasem w sposób ironiczny i przesadny. Ukazuje, że wzniosłe ideały podszyte są często jedynie własnym interesem.

Utwór portretujący społeczeństwo w dobie przemian, czasem w sposób ironiczny i przesadny. Ukazuje, że wzniosłe ideały podszyte są często jedynie własnym interesem.

Znakomicie napisane. Oczywiście, problemy poruszone w książce straciły w dzisiejszych czasach sporo na aktualności, również sposób przedstawienia tychże - tj. sytuacja, gdzie możliwy jest jedynie układ wygrany/przegrany. Żadna bowiem z płci nie góruje nad drugą, a jedynie zawiera elementy, w których "błyszczy" bardziej od drugiej. Odwieczne yin i yang, współistnienie, uzupełnianie się wzajemne i równowaga.. no, ale to było nie do pomyślenia wtedy (bądź tylko dla Autora).
Narracja może wymagać przyzwyczajenia, tłumacz wykonał wspaniałą robotę, bo nie mamy poczucia obcowania z tekstem powstałym sto kilkadziesiąt lat temu. Postaci - nawet te nam antagonistyczne - są pełnokrwiste i mogą budzić sympatię. Z chęcią sięgnę po kolejne książki tego Autora.

Znakomicie napisane. Oczywiście, problemy poruszone w książce straciły w dzisiejszych czasach sporo na aktualności, również sposób przedstawienia tychże - tj. sytuacja, gdzie możliwy jest jedynie układ wygrany/przegrany. Żadna bowiem z płci nie góruje nad drugą, a jedynie zawiera elementy, w których "błyszczy" bardziej od drugiej. Odwieczne yin i yang, współistnienie,...

Już dawno nie miałam tak mieszanych uczuć przy próbie oceny książki. Walory literackie zacne (wyjąwszy histeryczne zakończenie i nieco przydługawą całą resztę),ale treść… Sympatie autora jednoznacznie stoją bowiem po stronie konserwatysty z południa opisanego jako skończonego dżentelmena, który to uważa, że życiowym zadaniem kobiety jest umilanie czasu mężowi i kpiącego z wszelkich kobiecych ambicji wykraczających poza powyższe, zaś jego antagonistką jest sufrażystka przedstawiona w książce jako manipulatorka i egoistka bez skrupułów, rzecz jasna stara panna, bo jakże mogłoby być inaczej. Chyba jednak jestem na nie, bo takiej dawki przedstawionego w ten sposób światopoglądu sprzecznego z moim własnym nie jestem w stanie zdzierżyć. Niemniej jednak warto przeczytać, żeby zapoznać się z obrazem epoki.

Już dawno nie miałam tak mieszanych uczuć przy próbie oceny książki. Walory literackie zacne (wyjąwszy histeryczne zakończenie i nieco przydługawą całą resztę),ale treść… Sympatie autora jednoznacznie stoją bowiem po stronie konserwatysty z południa opisanego jako skończonego dżentelmena, który to uważa, że życiowym zadaniem kobiety jest umilanie czasu mężowi i kpiącego z...

Cóż, powieść bardzo się zastarzała. Niewiele się w niej dzieje, a dominują rozwlekłe rozważania wewnętrzne. Jest to oczywiście bardzo dobrze napisane, ale powiedzmy sobie szczerze, obecnie nie ma w niej już nic z tego co obiecuje wydawca, czyli prowokacyjnego i fascynującego. Został wymarły punkt widzenia na emancypację i kobiety w ogóle, który nie przetrwał kilkudziesięciu następnych lat. Sam romans także pozbawiony jest emocji z wyjątkiem samego zakończenia.

Cóż, powieść bardzo się zastarzała. Niewiele się w niej dzieje, a dominują rozwlekłe rozważania wewnętrzne. Jest to oczywiście bardzo dobrze napisane, ale powiedzmy sobie szczerze, obecnie nie ma w niej już nic z tego co obiecuje wydawca, czyli prowokacyjnego i fascynującego. Został wymarły punkt widzenia na emancypację i kobiety w ogóle, który nie przetrwał kilkudziesięciu...