Powietrze jest zimne

- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Aleksander Sowa, Amazon, CreateSpace Independent Publishing Platform, Self Publishing , Wyczerpane
- Data wydania:
- 2014-03-11
- Data 1. wyd. pol.:
- 2014-01-09
- Liczba stron:
- 105
- Czas czytania
- 1 godz. 45 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788394197407
- Tagi:
- lotnictwo opowiadania awiacja
Siedem opowiadań lotniczych
Prawdziwe historie, które przeniosą Czytelnika do kabiny samolotu, szybowca, pod czaszę spadochronu albo na pokład bombowca w locie bojowym nad okupowaną Polskę.
Między słowami można natrafić na ślady uciekających z PRL na zachód drogą lotniczą Polaków, wspomnienia, przyjaźnie albo tragiczne w skutkach błędy.
Różnorodne objętościowo utwory podejmują tematykę związaną z historią lotnictwa, fascynacją lataniem, niezwykłymi przygodami i wypadkami lotniczymi.
To hermetyczny, fascynujący świat gdzie można zrozumieć dlaczego powietrze jest zimne, atrament bywa czerwony a kiedyś"zbyt często oznacza nigdy".
Ze wspomnieniami za sterem
Powietrze jest zimne
Kryptonim Ikar
Fliegerhorst Neudorf
Atrament bywa czerwony
„Kiedyś” zbyt często oznacza „nigdy”
Sen o wolności
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 11
- 7
- 4
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
„Powietrze jest zimne” jako drugi w te wakacje tomik opowiadań lotniczych przeszedł przez moje ręce, co podczas dzielenia się moimi subiektywnymi odczuciami skłania jednocześnie do porównań. Na całość książeczki składa się siedem opowiadań o różnej długości i treści, mających wspólny mianownik – lotnictwo. Ich styl, klimat nawet słownictwo nie pozostawiają wątpliwości, że wyszły spod tego samego pióra. Pozytywne nastawienie do zbioru wzmacniały mi dwa aspekty bliskie mojemu sercu - spadochroniarstwo jako temat przewodni pary opowiadań oraz przewijający się w kilku opowiadaniach mój ulubiony Antek.
Już pierwsze opowiadanie dostarcza pewnych analogi do wspomnianego wcześniej zbioru "Na skraju Mlecznej drogi”, gdyż też opisuje lądowanie awaryjne. Ponownie mamy barwny opis trudnej sytuacji, tyle, że u Sowy bardziej chaotyczny, pogmatwany, poprzeplatany wspomnieniami, silnie zabarwiony negatywnymi emocjami związanymi z Manfredem - jego pierwszym instruktorem. Autor daje upust swojemu żalowi oraz wręcz nienawiści do niego. Podobnie w innym miejscu rozlicza się z ludźmi odpowiedzialnymi za upadek lotniska Aeroklubu Opolskiego. „Rozkradli, panie, sami starzy piloci rozkradli prywatę i firmy porobili”.
Bazując zapewne na swoim lotniczym doświadczeniu Autor próbuje zmierzyć się z nieodłącznie związanymi z lotnictwem: niebezpieczeństwem, strachem i śmiercią, które w mniej lub bardziej zawoalowany sposób wyzierają z niemal każdej strony. Chłodny oddech śmierci jest wszechobecny, co rzeczywiście sprawia, że powietrze wokół czytelnika jest zimne. Tytułowe opowiadanie, w moim odczuciu, w sposób trafny oddaje klimat skoku spadochronowego, tego najważniejszego – pierwszego, widziany oczami bardziej doświadczonego skoczka, który jest już po drugiej stronie, po drugiej stronie wszystkiego. Widoku ich twarzy i wyrazu oczu nie zapomina się nigdy.
Niemal połowę tomiku zajmuje opowiadanie „sen o wolności” w którym Autor wciela się w rolę drugiego pilota Halifaksa lecącego ze zrzutem dla powstańczej Warszawy. Pełna niebezpieczeństw misja, w której przytrafiają się niemal wszystkie możliwe „sytuacje kryzysowe” stanowi osnowę do kolejnych przemyśleń Autora na wspomniane wyżej tematy. Rozczaruje się jednak ten, kto doszukuje się głębszej, zaprawionej nutą filozofii refleksji. Niebezpieczeństwo, adrenalina, oddech śmierci w zimnym powietrzu wypełnia tomik. Brak nieodłącznie związanych z lotnictwem nutek romantyzmu i poezji zubaża obraz lotnictwa, pozbawia go tego co jest w nim najważniejsze dla marzycieli, nie ludzi goniących za kolejnymi dawkami adrenaliny.
Od strony językowej i redakcyjnej książka jest łatwoprzyswajalna, no może po za „Domyśliłem, że dzieje się niedobrego", (str. 54). Poważniejsze wątpliwości, wpływające na wiarygodność całości budzą błędy w pisowni nazw samolotów MIG-21, str. 24 i PO-2, str. 37. Jeszcze gorzej przedstawia się sprawa ostrej krytyki instruktora, jeśli za argument podaje się lot P-39 Airacobra z prędkością 800 km/h, str. 6! Mało prawdopodobne jest też, aby por. Stanisław Dudziak mógł w Polsce latać ”w odkrytych Bristolach”, gdyż w podanym czasie – mniej niż 12 lat od sierpnia 1944 nie było ich już w służbie.
Mam bardzo splątane odczucia co do książki. Niby bliska, a tak daleka. Zazębia się blisko z moim doświadczeniem lecz nie przemawia do mojej wyobraźni. Z drugiej strony skłania do refleksji, dlaczego na pewnym etapie „komercjalizacji” lotnictwa sportowego zaczęło na starcie brakować bratnich dusz.
Więcej na: https://lot-nisko.blogspot.com/2018/09/powietrze-jest-zimne-na-chodno.html
„Powietrze jest zimne” jako drugi w te wakacje tomik opowiadań lotniczych przeszedł przez moje ręce, co podczas dzielenia się moimi subiektywnymi odczuciami skłania jednocześnie do porównań. Na całość książeczki składa się siedem opowiadań o różnej długości i treści, mających wspólny mianownik – lotnictwo. Ich styl, klimat nawet słownictwo nie pozostawiają wątpliwości, że...
więcej Pokaż mimo toTo pierwsza moja książka tego autora. Gdyby nie rekomendacja kolegi z lotniska w Olsztynie, nigdy bym jej nie przeczytał. Wszelki „self-publishing” odsuwam, bo nie warto tego czytać. Za opowiadaniami też nie przepadam, bardziej lubię powieści. Tym razem jednak się pomyliłem. Sam jestem pilotem i widzę, że autor ma wielki talent pisania o lotnictwie. Zbiór zawiera siedem opowiadań, które nie czyta się, ale wprost chłonie. Dotyczą tematyki lotniczej, są jednak nie związane ze sobą. Co ciekawe, w środowisku niektóre są znane jako te… które naprawdę się wydarzyły. Mam tutaj na myśli ucieczkę Bielańskiego do Austrii czy katastrofę AN-2 pod Opolem. Autor porusza istotne problemy związane z tym środowiskiem: pasję, obowiązek, ułomności ludzi lotnictwa, cenę za błędy ale też romantyzm latania. Autor czasem jest do bólu prawdziwy. Ostatnie opowiadanie przebija wszystko. To wspomnienie pilota z lotu Halifaxem z w Włoch nad Warszawę, w sierpniu 1944 roku. Pan Sowa pisze tak, że wielokrotnie czułem ciarki na plecach. Czytając czułem się jakbym leciał ze zrzutem dla walczących powstańców razem z załogą. Genialna lektura. Moim zdaniem Sowa stworzył jedną z najlepszych książek o tematyce lotniczej. Naprawdę warto po nią sięgnąć. Polecam każdemu pasjonatowi lotniczych powieści, ale nie tylko.
To pierwsza moja książka tego autora. Gdyby nie rekomendacja kolegi z lotniska w Olsztynie, nigdy bym jej nie przeczytał. Wszelki „self-publishing” odsuwam, bo nie warto tego czytać. Za opowiadaniami też nie przepadam, bardziej lubię powieści. Tym razem jednak się pomyliłem. Sam jestem pilotem i widzę, że autor ma wielki talent pisania o lotnictwie. Zbiór zawiera siedem...
więcej Pokaż mimo to