Całkiem niedawno polecałam komuś książki pani Grabowskiej z zapewnieniem, ze ŻADNA mnie nie rozczarowała a wprost przeciwnie: byłam zawsze ciekawa co dalej i czekałam aż po pracy będę miała czas kontynuować czytanie. Z wyjątkiem Lady M niestety, która jest jakąś pomyłką, może dlatego, ze nie trawię romansòw a ta mi romansem trąci. Plus obrzydliwa postać Małgorzaty, te jej obiadki, sałatki i serniczki ( robione po pracy! - kto ma na to czas😁),zeby mężuś mògł robić karierę - to jest niezjadliwe. Plus opis zdrad i jak do nich doszło - to nie jest poziom tej Autorki. Nudy na pudy, zostawione w połowie książki.

Całkiem niedawno polecałam komuś książki pani Grabowskiej z zapewnieniem, ze ŻADNA mnie nie rozczarowała a wprost przeciwnie: byłam zawsze ciekawa co dalej i czekałam aż po pracy będę miała czas kontynuować czytanie. Z wyjątkiem Lady M niestety, która jest jakąś pomyłką, może dlatego, ze nie trawię romansòw a ta mi romansem trąci. Plus obrzydliwa postać Małgorzaty, te jej...

Książka napisana w czterech perspektywach - dwóch czasowych, oraz męskiej i żeńskiej. Mimo to, ani przez chwilę czytelnik nie czuje się zagubiony. Wręcz przeciwnie, historia, która ma finisz dopiero na ostatniej stronie, rozwija się na naszych oczach stopniowo, suspens budowany jest od pierwszej do ostatniej strony. I chociaż wcale nie polubiłam żadnego z bohaterów, nie mogłam się od niej oderwać aż do samego końca!

Książka napisana w czterech perspektywach - dwóch czasowych, oraz męskiej i żeńskiej. Mimo to, ani przez chwilę czytelnik nie czuje się zagubiony. Wręcz przeciwnie, historia, która ma finisz dopiero na ostatniej stronie, rozwija się na naszych oczach stopniowo, suspens budowany jest od pierwszej do ostatniej strony. I chociaż wcale nie polubiłam żadnego z bohaterów, nie...

Kto z nas nie zna "Makbeta" Williama Szekpira? Żona tytułowej postaci tego szekspirowskiego dramatu jest bardzo ambitną kobietą, która chce sterować życiem swojego męża. Taką samą bohaterką jest Małgorzata, żona Krzysztofa z powieści Lady M, autorstwa Ałbeny Grabowskiej.
Wspomniana Małgorzata na siłę próbuje kierować naukową karierą męża. Ten jednak nie ma aż takich ambicji i chce utrzymać status quo w pracy. Jednak jego żona nie daje łatwo za wygraną, a gdy nie może przekonać Krzysztofa do swoich racji, bierze sprawy w swoje ręce. Co z tego wyniknie i czy ambicja Małgorzaty zostanie zaspokojona dowiecie się z kart powieści.
Ja byłem tym tytułem zachwycony, chociaż jak dobrze wiecie, literatura obyczajowa to nie mój ulubiony gatunek. Na przeczytanie 294 stron potrzebowałem sześciu dni oraz sześciu posiedzeń. Wynik taki plasuje Lady M. na 107 miejscu wśród 212 książek Przeczytanych Na Tronie. Zdecydowanie polecam.

https://www.facebook.com/czytamnatronie
https://www.instagram.com/czytamnatronie

Kto z nas nie zna "Makbeta" Williama Szekpira? Żona tytułowej postaci tego szekspirowskiego dramatu jest bardzo ambitną kobietą, która chce sterować życiem swojego męża. Taką samą bohaterką jest Małgorzata, żona Krzysztofa z powieści Lady M, autorstwa Ałbeny Grabowskiej.
Wspomniana Małgorzata na siłę próbuje kierować naukową karierą męża. Ten jednak nie ma aż takich...

Książka zupełnie inna inna od innych przeczytanych tej pisarki,chora kobieta bo czym innym jest chora ambicja i to w stosunku do kogoś a nie od samej siebie w stosunku do siebie ale zakończenia to nie bardzo rozumiem i psychicznie chorych jest tam więcej

Książka zupełnie inna inna od innych przeczytanych tej pisarki,chora kobieta bo czym innym jest chora ambicja i to w stosunku do kogoś a nie od samej siebie w stosunku do siebie ale zakończenia to nie bardzo rozumiem i psychicznie chorych jest tam więcej

Książki autorstwa Ałbeny Grabowskiej od czasu „Stulecia Winnych” czytam regularnie i bardzo lubię pióro autorki, ponieważ jednak bardziej współczesne rzeczy miałam już przeczytane sięgnęłam chyba po jeden z pierwszych tytułów autorki - "Lady M.". No właśnie, zaintrygował mnie sam tytułu – wprost budzący skojarzenia z szekspirowską Lady Makbet, tylko czy aby na pewno oto miało chodzić? Żeby wiedzieć, musiałam się sama przekonać, a żeby się przekonać, musiałam przeczytać „Lady M.”.

Ta książka z pewnością jest inna niż te powieści Autorki, które do tej pory czytałam i powiem szczerze, że miała ona w sobie coś takiego, że w równym stopniu mnie intrygowała, jak i odpychała. Dlaczego? Dlatego, że „Lady M.” pisana jest w dość specyficzny sposób – mamy dwie osie czasowe – bliższą – przedstawioną przez niego – męża, i dalszą przedstawioną przez nią – żonę. Bo chyba właśnie d tego powinnam była zacząć – „Lady M” to literacki, dość kontrowersyjny portret małżeństwa, które tkwi w toksycznym labiryncie nieujawnionych emocji, niezrealizowanych marzeń i przewrotnych manipulacji. To sprawia, że wzajemne przepychanki między małżonkami aż męczą, mamy w pewnym momencie ich dość, ale jednocześnie wiedzeni jesteśmy ciekawością – dokąd właściwie ta historia prowadzi i ta wiedza daje nam ostatecznie satysfakcję w finale, że warto było być przez Autorkę poddanym wszystkim tym emocjom, które towarzyszyły w trakcie czytania. Bo Ałbena Grabowska w mistrzowski sposób prowadzi czytelnika przez labirynt złożonych relacji, ukazując psychologiczne rozterki bohaterów oraz nieuchronne zbliżające się niebezpieczeństwo, a w końcu tragiczny koniec.

I faktycznie nie sposób nie doszukać się tu odniesień do szekspirowskiego „Makbeta”, chociaż we współczesnym wydaniu. Mąż, niedojrzały do roli głowy rodziny, jest uwięziony w sieci własnej słabości, podczas gdy jego chorobliwie ambitna żona manipuluje każdą sytuacją, by utrzymać kontrolę nad życiem i karierą obojga.

Grabowska nie oszczędza czytelnika, wnikliwie analizując każdy aspekt ich związku – od komunikacji, poprzez intymność, po wzajemne oczekiwania. To powieść pełna napięcia, które buduje się stopniowo, jak fala, która w końcu musi zmieść wszystko z powierzchni ziemi. Czytelnik może dostrzec, jak każde działanie bohaterów prowadzi do nieuchronnej katastrofy, która zdaje się wisieć w powietrzu.

Jednym z najmocniejszych elementów powieści jest jej psychologiczna głębia. Grabowska brawurowo penetruje umysły bohaterów, odsłaniając ich najgłębsze lęki, ich skrywane tajemnice i niewypowiedziane pragnienia. Przez to „Lady M.” staje się opowieścią o ludzkich słabościach i ambicjach, o walce o kontrolę i godność, przy czym każdy kolejny błąd w tym pełnym napięcia związku sprawa, że ktoś będzie musiał za niego zapłacić.

Ta powieść nie jest jednak typową powieścią obyczajową, jeśli zatem ktoś szuka w niej lekkiej rozrywki, to powinien wybrać inną lekturę. „Lady M.” będzie bowiem od czytelnika wymagała pełnego skupienia, po to by móc rozpocząć z nim psychologiczną grę, zmierzającą do odkrycia jej głębi.

Ja ostatecznie pozostaję pod jej urokiem i wiem na pewno, że szybko jej nie zapomnę, a chyba przecież właśnie o to w literaturze chodzi, ab odcisnęła ona na czytelniku swoje piętno. W przypadku „Lady M” dokładnie tak jest.

Książki autorstwa Ałbeny Grabowskiej od czasu „Stulecia Winnych” czytam regularnie i bardzo lubię pióro autorki, ponieważ jednak bardziej współczesne rzeczy miałam już przeczytane sięgnęłam chyba po jeden z pierwszych tytułów autorki - "Lady M.". No właśnie, zaintrygował mnie sam tytułu – wprost budzący skojarzenia z szekspirowską Lady Makbet, tylko czy aby na pewno oto...

Jakoś nie bardzo mogłam się w tę historię wkręcić.

Jakoś nie bardzo mogłam się w tę historię wkręcić.

Nudna,pokrecona a na koniec mega rozczarowujaca. Kiepski kryminal...

Nudna,pokrecona a na koniec mega rozczarowujaca. Kiepski kryminal...

Książkę przeczytałam po raz drugi z uwagi na omawianie jej w ramach DKK 📚 Wtedy 7 lat temu dałam jej 8 gwiazdek teraz ledwo 6. Z perspektywy czasu już nie trafia do mnie ta lektura. Poznajemy małżeństwo gdzie w zasadzie jedno drugiego jest warte. W tej chwili wydaje mi się, że zakończenie raz - obrzydliwe, a dwa - nazbyt wydumane.

Książkę przeczytałam po raz drugi z uwagi na omawianie jej w ramach DKK 📚 Wtedy 7 lat temu dałam jej 8 gwiazdek teraz ledwo 6. Z perspektywy czasu już nie trafia do mnie ta lektura. Poznajemy małżeństwo gdzie w zasadzie jedno drugiego jest warte. W tej chwili wydaje mi się, że zakończenie raz - obrzydliwe, a dwa - nazbyt wydumane.

Porzucilam ta ksiazke po przeczytaniu 1/4 kiedy zorientowalam sie ze to ksiazka w typie 60 shades of Grey :/ nie spodziewalam sie takiego czegos po autorce. Styl tez jakis z nizszej polki

Porzucilam ta ksiazke po przeczytaniu 1/4 kiedy zorientowalam sie ze to ksiazka w typie 60 shades of Grey :/ nie spodziewalam sie takiego czegos po autorce. Styl tez jakis z nizszej polki

"Lady M." Ałbena Grabowska

Bardzo chętnie sięgnęłam po jedną z pierwszych książek napisaną przez autorkę bestsellerowej sagi pt. "Stulecie Winnych"
Lubię Jej pióro i te niebanalne historie, które pozostają ze mną na dłużej.

Cudownie, że mamy tutaj dwie płaszczyzny czasowe, im dalej czytamy tym bardziej się wszystko uzupełnia i tworzy zaskakująca całość.
Zakończenie mnie zupełnie zaskoczyło, nie takiego finału się spodziewałam.
Prosty język i styl, ciekawa historia i bardzo wiarygodni, rzeczywiści bohaterowie.
Genialne i tak bardzo naturalne dialogi.

Poznamy Małgorzatę i Krzysztofa, którzy są małżeństwem.
Ona jest zadbaną i spełnioną żoną oraz matką. Ma swoje marzenia, pragnienia i cele. Pracuje jako nauczycielka.
Najważniejsza jest dla niej rodzina - synowie i mąż. Z całych sił wspiera swego męża w zdobywaniu coraz co nowych szczebli kariery.
Jest kobietą mocno stojąca na ziemi, ma silną osobowość i upartość.

On natomiast jest nauczycielem akademickim na uczelni medycznej. Wrażliwy, delikatny i nieco wycofany.
Aktualnie przebywa w zakładzie psychiatrycznym, gdzie trafił po nieudanej próbie samobójczej.
Dzięki Jego spotkaniom z panią terapeutka poznamy rok z Jego życia, przyjrzymy się Jego życiu, relacjom i pragnieniom.
Romans, który miał być lekarstwem na wszystko stał się powodem do odebrania sobie życia.
Ukochana Krzysztofa zmarła.

Dzięki tej lekturze przekoamy się jaka ważne są relacje międzyludzkie, rozmowa, wysłuchanie drugiej osoby.
Do czego mogą doprowadzić nadmierna ambicja i chęć kontroli.
Będzie o miłości, romansie, zdradzie, śmierci i samotności w związku.

Kim jest tytułowa Lady M. ?


Zachęcam Was do przeczytania tej niesamowitej książki.

"Lady M." Ałbena Grabowska

Bardzo chętnie sięgnęłam po jedną z pierwszych książek napisaną przez autorkę bestsellerowej sagi pt. "Stulecie Winnych"
Lubię Jej pióro i te niebanalne historie, które pozostają ze mną na dłużej.

Cudownie, że mamy tutaj dwie płaszczyzny czasowe, im dalej czytamy tym bardziej się wszystko uzupełnia i tworzy zaskakująca całość.
Zakończenie mnie...