Wszystko na bardzo-bardzo brutalnie, wciągająco, przerażająco.Polecam miłośnikom o twardych nerwach.

Wszystko na bardzo-bardzo brutalnie, wciągająco, przerażająco.Polecam miłośnikom o twardych nerwach.

Opowieść wciągająca, ale do granic brutalna. To książka dla osób o mocnych nerwach.

Opowieść wciągająca, ale do granic brutalna. To książka dla osób o mocnych nerwach.

Jeśli ktoś ma ochotę na lekturę zapewniającą wielką dawkę rozlanej krwi, niewyobrażalnego okrucieństwa, tortur i gwałtów - to dobrze trafił. Do tego jeszcze motyw zemsty, porwania, brutalnego życia więziennego, kazirodztwa, pedofilii - można by tym wszystkim obdzielić ze cztery książki.
A zaczyna się tak niewinnie: Hector i jego przepiękna żona Hazel są w sobie zakochani po uszy, ich dialogi są miejscami tak słodkie, że aż robi się mdło. Spodziewają się dziecka, mają za sobą trudne chwile i wydaje się, że teraz wszystko będzie dobrze, pięknie i miło jak w bajce. Niestety - tak się tylko wydaje. Hazel ginie w wyniku zamachu, a jej mąż staje się mścicielem, który gotów jest przemierzyć cały świat, byle dopaść tych, którzy zabili mu ukochaną kobietę. No i tutaj zaczyna się wypruwanie flaków, odcinanie kończyn, łamanie kości i tym podobne atrakcje. Jest też nowa miłość - bo zdruzgotany stratą żony Hector dość szybko pozwala się pocieszyć kolejnej pięknej kobiecie, która staje się miłością jego życia :)

Zakończenie sugeruje, że będzie następna część - i raczej po nią nie sięgnę, bo nie podoba mi się styl Smitha: postacie są zbyt przerysowane, a sytuacje i zdarzenia często mocno naciągane (np. policja, która bezrefleksyjnie łyka wszystko, co jej Hector podsuwa, nie sprawiając mu żadnych problemów, choć pozostawia on za sobą ścieżkę usłaną trupami).

Jeśli ktoś ma ochotę na lekturę zapewniającą wielką dawkę rozlanej krwi, niewyobrażalnego okrucieństwa, tortur i gwałtów - to dobrze trafił. Do tego jeszcze motyw zemsty, porwania, brutalnego życia więziennego, kazirodztwa, pedofilii - można by tym wszystkim obdzielić ze cztery książki.
A zaczyna się tak niewinnie: Hector i jego przepiękna żona Hazel są w sobie zakochani...

Dawno już nie czytałem tego autora.Kiedy zobaczyłem w bibliotece musiałem mieć,przeczytałem.I mam na ten temat takie wnioski.
Takiej chorej jazdy,jako zafundował mi pan Smith.Dawno nie czytałem,zabójstwa,gwałty,pedofilia.
Człowiek,czyta czyta i zastanawia się,skąd się biorą takie mendy na świecie.
By robić takie rzecz,zwłaszcza dzieciom ?
Książka jest świetnie napisana.Nie można się nudzić.
Co jakiś czas odkładałem książkę.By sobie uzmysłowić,że to tylko fikcja.
Ale wrażenie robi.Nie dla dzieci.

Dawno już nie czytałem tego autora.Kiedy zobaczyłem w bibliotece musiałem mieć,przeczytałem.I mam na ten temat takie wnioski.
Takiej chorej jazdy,jako zafundował mi pan Smith.Dawno nie czytałem,zabójstwa,gwałty,pedofilia.
Człowiek,czyta czyta i zastanawia się,skąd się biorą takie mendy na świecie.
By robić takie rzecz,zwłaszcza dzieciom ?
Książka jest świetnie napisana.Nie...

Dla mnie ta książka to istne dzieło sztuki! Uwielbiam czytać o sadyzmie. Poleciła mi ją moja mama. Jest pełna przemocy, chorych sytuacji i niewyobrażalnych okrucieństw. Sama w życiu nie wymyśliłabym tak chorych sytuacji, choć jestem z natury całkiem nieźle pokręcona ;)
Polecam wszystkim, którzy mają mocne nerwy.

Dla mnie ta książka to istne dzieło sztuki! Uwielbiam czytać o sadyzmie. Poleciła mi ją moja mama. Jest pełna przemocy, chorych sytuacji i niewyobrażalnych okrucieństw. Sama w życiu nie wymyśliłabym tak chorych sytuacji, choć jestem z natury całkiem nieźle pokręcona ;)
Polecam wszystkim, którzy mają mocne nerwy.

Kiedy spojrzę na ubiegłoroczne statystyki po dwóch miesiącach, to zastanawiam się czy ktoś mnie czasem nie podmienił?
Początek marca 2014 - 20 przeczytanych książek - zastanawiałem się czy czasem nie uda mi się dobić do "setki".
Początek marca 2015 - skończyłem drugą książkę - zastanawiam się czy mój kryzys czytelniczy kiedykolwiek minie.

Tak na dobrą sprawę to książkę przeczytałem w ciągu dwóch dni, bo dzisiaj zostało mi już jakieś 50 stron.
Co ciekawe, sama książka dość nijaka, strasznie nierealna i miejscami mocno absurdalna. A mimo wszystko szlo mi dość dobrze i czytałem ją z umiarkowanym zainteresowaniem.
To moja trzecia książka tego autora, i chyba podobnie jest z nim jak z Forsythem - z wiekiem pisze większe bzdury...

Kiedy spojrzę na ubiegłoroczne statystyki po dwóch miesiącach, to zastanawiam się czy ktoś mnie czasem nie podmienił?
Początek marca 2014 - 20 przeczytanych książek - zastanawiałem się czy czasem nie uda mi się dobić do "setki".
Początek marca 2015 - skończyłem drugą książkę - zastanawiam się czy mój kryzys czytelniczy kiedykolwiek minie.

Tak na dobrą sprawę to książkę...

190/2015 (A)

190/2015 (A)