Battle Hymn of the Tiger Mother

Okładka książki Battle Hymn of the Tiger Mother Amy L. Chua
Okładka książki Battle Hymn of the Tiger Mother
Amy L. Chua Wydawnictwo: Bloomsbury Publishing biografia, autobiografia, pamiętnik
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Amy Chua
Wydawnictwo:
Bloomsbury Publishing
Data wydania:
2011-01-11
Data 1. wydania:
2011-01-11
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781408813164
Tagi:
Parenting
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
8
3

Na półkach:

Bardzo wartościowa pozycja, do rozważenia i przemyślenia zwłaszcza z europejskiej perspektywy. Warto poznać też inne punkty widzenia.

Bardzo wartościowa pozycja, do rozważenia i przemyślenia zwłaszcza z europejskiej perspektywy. Warto poznać też inne punkty widzenia.

Pokaż mimo to

avatar
187
139

Na półkach:

Uwielbiam książki które pobudzają do refleksji! Kiedy czytasz ją i przerywasz bo chcesz sama zastanowić się nad tym jak Ty wychowujesz.
Rewelacyjna książka pokazująca jak wygląda wychowywanie swoich dzieci przez Chinkę. Wiele wątków które przyprawiają czytelnika czyt. mnie w osłupienie... Jak wiele błędów, jak wiele determinacji, szantażu, wyrzeczeń, upokorzeń.. Czy warto? oceńcie sami. Ja swoją ocenę zostawiam sobie i swojemu sumieniu.

Uwielbiam książki które pobudzają do refleksji! Kiedy czytasz ją i przerywasz bo chcesz sama zastanowić się nad tym jak Ty wychowujesz.
Rewelacyjna książka pokazująca jak wygląda wychowywanie swoich dzieci przez Chinkę. Wiele wątków które przyprawiają czytelnika czyt. mnie w osłupienie... Jak wiele błędów, jak wiele determinacji, szantażu, wyrzeczeń, upokorzeń.. Czy warto?...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
40
5

Na półkach:

Książkę przeczytałam bardzo dawno temu, jednak głęboko zapadła mi w pamięci. Sięgnęłam po nią z polecenia i bardziej do przeczytania jej skłoniło mnie to, iż była to książka zawierająca wątek nauki gry na instrumentach (co mnie dotyczyło) niż fakt, że była to w zasadzie książka o wychowaniu dzieci. Mimo, iż przeczytałam ją w bardzo młodym wieku, wielokrotnie ją wspominałam. Uświadomiła mi, że oba modele przedstawione w książce - chiński i zachodni, mają wiele wad, a ja swoje własne dzieci wychowam na swój własny sposób. Pamiętam, że zdarzało się, iż anegdoty zawarte w książce mnie przerażały. Ciekawa jestem jak książkę odebrałabym teraz po wielu latach. Na pewno będę chciała to sprawdzić. Moja wysoka ocena wynika z tego jak bardzo zapamiętałam tę pozycję.

Książkę przeczytałam bardzo dawno temu, jednak głęboko zapadła mi w pamięci. Sięgnęłam po nią z polecenia i bardziej do przeczytania jej skłoniło mnie to, iż była to książka zawierająca wątek nauki gry na instrumentach (co mnie dotyczyło) niż fakt, że była to w zasadzie książka o wychowaniu dzieci. Mimo, iż przeczytałam ją w bardzo młodym wieku, wielokrotnie ją wspominałam....

więcej Pokaż mimo to

avatar
368
129

Na półkach: ,

Ponoć po opublikowaniu książki autorka została uznana za zamordystkę, która krzywdziła swoje dzieci. Ale dla mnie to opowieść o różnicach kulturowych oraz o tym dlaczego przyszłość należy do Azjatów.
Podczas gdy my dążymy do "szczęścia" dzieci poprzez "rozwój" i "dokonywanie własnych wyborów" i gratulujemy dzieciom startu w zawodach Chińczycy wymagają osiągania najlepszych rezultatów.
Jednak..... Książka wymaga trochę dystansu do czytanych treści, widać, że wybór wydarzeń jest tak zrobiony by przedstawić pewien wizerunek. Czasami autorka przemyca pewne fakty (nie wiem czy świadomie). Ale skoro jej córka porównała ją do Sami-Wiecie-Kogo, to znaczy, że była dość dobrze zaznajomiona z aktualny trendami w literaturze i/lub filmach o Harrym Potterze. Co oznacza, że jednak miały w tym wszystkim czas również na takie zupełnie normalne życie.

Ponoć po opublikowaniu książki autorka została uznana za zamordystkę, która krzywdziła swoje dzieci. Ale dla mnie to opowieść o różnicach kulturowych oraz o tym dlaczego przyszłość należy do Azjatów.
Podczas gdy my dążymy do "szczęścia" dzieci poprzez "rozwój" i "dokonywanie własnych wyborów" i gratulujemy dzieciom startu w zawodach Chińczycy wymagają osiągania najlepszych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3489
803

Na półkach: ,

Uwaga, troszkę zdradzam treść, ale tylko odrobinkę.
Trzeba przyznać, że nie da się przejść obojętnie obok tej książki. Działa jak płachta na byka, szczególnie, jeśli podobnie jak ja ma się za sobą doświadczenie w wychowaniu dzieci. Poglądy autorki i zasady, którym oddaje ona cześć i chwałę mocno nadwyrężają moje widzenie macierzyństwa w wersji chińskiej. Bardzo drażni sposób ciągłego podkreślania przez Amy Chua stylu życia zachodniego w opozycji do azjatyckiego. Zaznaczanie, że wszystko jest złe, co nie pochodzi z jej kręgu kulturowego. Dziwi to trochę u osoby, która jest już drugim pokoleniem emigrantów z Chin mieszkającym w Ameryce. Powinna już trochę być bardziej elastyczna.
Przyznam, że odrobina dyscypliny nigdy nie jest zła, pod warunkiem, że jest dostosowana do wieku i charakteru dziecka. Mogę to krótko przedstawić na przykładzie moich dzieci. Mój syn od małego był dzieckiem bardzo grzecznym i spokojnym, wobec niego praktycznie nie musiałam stosować jakichkolwiek kar. Lubił słuchać i wystarczyło mu tylko wytłumaczyć i jak to mówią był spokój. Z córką to już zupełnie inna bajka, od maleńkości trzeba było trzymać ją krótko "w ryzach", nic nie dawały rozmowy czy próby wyjaśnienia czegokolwiek. Także musiałam stosować wobec nich całkiem odmienne metody wychowawcze i jest to chyba, jak najbardziej zrozumiałe. Tutaj mamy taką ciekawą sytuację, nie zdradzając do końca treści, nasza bohaterka w pewnym momencie zostaje upomniana przez własną matkę (Chinkę!),że może powinna trochę inaczej traktować jedną ze swoich córek. To co jest dobre i korzystne dla jednego, niekoniecznie sprawdza się w przypadku drugiego dziecka.
Wierzcie mi, że dla mnie ogromnym szokiem było zachowanie mojej córki, która jako drugie dziecko bardziej dynamiczne w swoich czynach praktycznie wywróciło dom do góry nogami, gdy przy pierwszym dziecku synu byłam całkowicie spokojna o wszystko. Zawsze powtarzam, że oboje zamienili się charakterami, bo to chłopcy uchodzą za łobuziaków, a dziewczynki to takie aniołki, ale nie u mnie:) chociaż może to lepiej, przyszła synowa będzie zadowolona, bo dostanie ułożonego faceta, a zięć już może nie koniecznie, bo będzie musiał okiełznać tą rogatą duszę:)
Jeżeli miłość kieruje naszymi czynami, to nawet kara, czy narzucony obowiązek nie będzie tragedią, pod warunkiem, że jest to mądra miłość do dzieci, a nie realizowanie siebie przez ich udrękę, czy chęć pokazania innym, że moje dziecko jest lepsze. Nie chcę oceniać postępowania autorki jako matki, bo każdy ma prawo tak chować swoje dzieci, jak uważa za stosowne, ale skoro sama się tym chwali pisząc książkę, musi być przygotowana na krytykę i jeśli chodzi o mnie to tak właśnie jest, dla mnie jej postawa jako matki jest karygodna. Nie liczenie się z drugim człowiekiem, narzucanie mu swojej woli, ciągła krytyka, czy wytykanie błędów i wiele innych delikatnie mówiąc spornych kwestii znajdujących się w tej opowieści, jak dla mnie jest nie do zaakceptowania.
Książkę czyta się szybko, jest ciekawie napisana, ale...
Przeczytać? Czemu nie. Moja córka była w lekkim szoku, kiedy relacjonowałam jej tę książkę. Zgadnijcie dlaczego.

Uwaga, troszkę zdradzam treść, ale tylko odrobinkę.
Trzeba przyznać, że nie da się przejść obojętnie obok tej książki. Działa jak płachta na byka, szczególnie, jeśli podobnie jak ja ma się za sobą doświadczenie w wychowaniu dzieci. Poglądy autorki i zasady, którym oddaje ona cześć i chwałę mocno nadwyrężają moje widzenie macierzyństwa w wersji chińskiej. Bardzo drażni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
361
192

Na półkach: , ,

Czytuję przede wszystkim beletrystykę i to ona najbardziej wpisuje się w moje gusta.
"Bojową pieśń tygrysicy" pochłonęłam jednak równie szybko co dobrą powieść - być może dlatego, że jest to historia, z życia wzięta, opowiedziana w zgrabny i przystępny sposób.
Polecam. Ciekawa lektura pokazująca jak różnice kulturowe przekładają na wychowywanie młodych ludzi.

Czytuję przede wszystkim beletrystykę i to ona najbardziej wpisuje się w moje gusta.
"Bojową pieśń tygrysicy" pochłonęłam jednak równie szybko co dobrą powieść - być może dlatego, że jest to historia, z życia wzięta, opowiedziana w zgrabny i przystępny sposób.
Polecam. Ciekawa lektura pokazująca jak różnice kulturowe przekładają na wychowywanie młodych ludzi.

Pokaż mimo to

avatar
75
30

Na półkach:

Świetna książka ukazująca różnice w wychowaniu dzieci pomiędzy Wschodem i Zachodem. Autorka w bardzo osobistej narracji balansuje między irytacją czytelnika a niesamowitą dozą humoru, przez co wywołuje skrajne uczucia. Ale przecież sama autorka zmaga się z brakiem przynależności do jednej kultury. Jej umysł jest w Ameryce, podczas gdy serce pozostaje cały czas w Chinach.

Świetna książka ukazująca różnice w wychowaniu dzieci pomiędzy Wschodem i Zachodem. Autorka w bardzo osobistej narracji balansuje między irytacją czytelnika a niesamowitą dozą humoru, przez co wywołuje skrajne uczucia. Ale przecież sama autorka zmaga się z brakiem przynależności do jednej kultury. Jej umysł jest w Ameryce, podczas gdy serce pozostaje cały czas w Chinach.

Pokaż mimo to

avatar
364
26

Na półkach: ,

Książka Amy Chua napisana jest żywym, wartkim językiem. Pochłania bez reszty i pozostawia pakiet emocjonujących wrażeń nawet wówczas gdy pewne sądy i opinie budzą w nas kategoryczny sprzeciw. Stanowiąc przyczynek do krytyki współczesnego zachodniego modelu wychowawczego jest ważnym głosem matki, która choć z przekonania podziela amerykańskie wartości, całym sercem wierzy, że to model wychowania zrodzony w kulturze chińskiej jest modelem lepszym, lepiej przygotowującym dzieci do samodzielnego, dorosłego życia. Zyskując wgląd w proces wychowania córek autorki oraz dziejów jej rodziny stajemy się świadkami zmagań matki zaangażowanej ale także totalnej z zawziętym ruchem oporu młodszej córki, który prowadzi do zakwestionowania przekonań autorki o własnym monopolu na posiadanie racji. Jednocześnie jest to opowieść przesiąknięta troską i zaangażowaniem, które wyzierają z każdej strony książki. Warto o tym pamiętać przed rzucaniem w stronę autorki gromów krytyki, także tej uzasadnionej.

Książka Amy Chua napisana jest żywym, wartkim językiem. Pochłania bez reszty i pozostawia pakiet emocjonujących wrażeń nawet wówczas gdy pewne sądy i opinie budzą w nas kategoryczny sprzeciw. Stanowiąc przyczynek do krytyki współczesnego zachodniego modelu wychowawczego jest ważnym głosem matki, która choć z przekonania podziela amerykańskie wartości, całym sercem wierzy,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
100
9

Na półkach: ,

Polecam, niektóre metody ciężkie, ale pozwalają spojrzeć na wychowanie z innej perspektywy. Nie zawsze to, co w naszej kulturze uchodzi za złe takie jest.

Polecam, niektóre metody ciężkie, ale pozwalają spojrzeć na wychowanie z innej perspektywy. Nie zawsze to, co w naszej kulturze uchodzi za złe takie jest.

Pokaż mimo to

avatar
55
43

Na półkach:

Jeśli ktoś zastanawiał się dlaczego te "chińskie matki" katują swoje dzieci wielogodzinnymi ćwiczeniami gry na instrumencie i rozwiązywaniem zadań matematycznych, książka daje na to odpowiedź. I (spoiler) nie jest to wcale "dla własnej, chorej satysfakcji". A może jednak trochę? Ciekawa perspektywa, warto się zapoznać.

Jeśli ktoś zastanawiał się dlaczego te "chińskie matki" katują swoje dzieci wielogodzinnymi ćwiczeniami gry na instrumencie i rozwiązywaniem zadań matematycznych, książka daje na to odpowiedź. I (spoiler) nie jest to wcale "dla własnej, chorej satysfakcji". A może jednak trochę? Ciekawa perspektywa, warto się zapoznać.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 200
  • Chcę przeczytać
    784
  • Posiadam
    233
  • Ulubione
    40
  • Chiny
    27
  • 2012
    25
  • 2011
    20
  • Teraz czytam
    18
  • 2013
    17
  • Chcę w prezencie
    12

Cytaty

Więcej
Amy L. Chua Bojowa pieśń tygrysicy Zobacz więcej
Amy L. Chua Bojowa pieśń tygrysicy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także