Nie tego się spodziewałem.Tematyka bardzo ciekawa, jednak sama książka napisana bardzo sucho, same fakty i nic więcej.Gdyby ubrać je w jakąś historię, wprowadzić narrację lub w jakiś sposób ożywić była by fantastyczna.

Nie tego się spodziewałem.Tematyka bardzo ciekawa, jednak sama książka napisana bardzo sucho, same fakty i nic więcej.Gdyby ubrać je w jakąś historię, wprowadzić narrację lub w jakiś sposób ożywić była by fantastyczna.

Książka ukazuje amerykański mechanizm "walki ze światowym terroryzmem" oraz cynizm rządu - z jednej strony zapewniającego o humanistycznych wartościach, z drugiej łamiącego bez skrupułów prawa człowieka. Analizuje chaos w służbach wywiadowczych i w Pentagonie, polegający na wzajemnym dublowaniu się wielu programów militarno-szpiegowskich, pochłaniających ogromne kwoty z budżetu państwa, pozwalający na wyprowadzanie ogromnych sum z budżetu USA dla "firm outsourcingowych" działających na zlecenie agencji rządowych ("sprywatyzowanie wojny"),wszechogarniającą korupcję i brak kontroli Kongresu nad finansami.
Ukazuje cały szereg działań organów administracji celem legalizacji poczynań mających na celu wyeliminowanie wrogów politycznych, które w każdym innym przypadku zostałyby uznane za terrorystyczne (m.in. przedefiniowanie pojęć takich jak "tortury" czy "zamach").
Opisuje stopniowe zacieranie granicy między szpiegiem a żołnierzem, co umożliwiło prowadzenie wojen bez ich formalnego wypowiedzenia, działania militarne pod przykrywką pomocy humanitarnej (jak chociażby wywiad czy pozyskiwanie materiału genetycznego do identyfikacji osób poprzez prowadzenie akcji szczepień przeciwko chorobom zakaźnym, manipulowanie opinią publiczną poprzez promowanie odpowiednich treści w grach komputerowych i portalach społecznościowych.
Autor analizuje również "skutki uboczne" likwidacji przywódców Al-Kaidy, jak np. nowe alianse ze "starymi" wrogami USA, co za tym idzie gwałtowną radykalizację świata muzułmańskiego i wzrost jego poparcia dla globalnego dżihadu.
Jednym słowem portret amerykańskiego modelu "szerzenia" demokracji we wspołczesnym świecie.

Książka ukazuje amerykański mechanizm "walki ze światowym terroryzmem" oraz cynizm rządu - z jednej strony zapewniającego o humanistycznych wartościach, z drugiej łamiącego bez skrupułów prawa człowieka. Analizuje chaos w służbach wywiadowczych i w Pentagonie, polegający na wzajemnym dublowaniu się wielu programów militarno-szpiegowskich, pochłaniających ogromne kwoty z...

Ciekawa książka reporterska będąca przeglądem działań amerykańskiego wywiadu w latach 2001-2012 na odcinku walki z islamskim terroryzmem.

Mazetti dotarł do setek dokumentów, ale i kilku insiderów, dzięki czemu jego opowieść ma twarz konkretnych osób - trybików w dość nieskoordynowany sposób poruszającej się jankeskiej machinie wojennej.

"CIA. Tajna wojna Ameryki" pozwala zrozumieć dlaczego znalezienie Bin Ladena zajęło Amerykanom aż 10 lat, dlaczego Barrack Obama nie jest "gołąbkiem pokoju", a także przyjąć do wiadomości fakt, że nasi politycy mogliby uczyć się twardych negocjacji z Waszyngtonem od przywódców...Jemenu czy Somalii.

Choć narracja jest nieco chaotyczna - autor stara się zachować chronologię, przez co skaczemy raz po raz z Pakistanu do Somalii, Jemenu i z powrotem - całość czyta się szybko i przyjemnie.

Słowem, jest to pozycja dla osób nieco obeznanych w sytuacji międzynarodowej i nowoczesnym szpiegostwie - raczej spod znaku dronów i GPS niż zimnowojennych agentów w prochowcach z powieści Johna Le Carre.

Ciekawa książka reporterska będąca przeglądem działań amerykańskiego wywiadu w latach 2001-2012 na odcinku walki z islamskim terroryzmem.

Mazetti dotarł do setek dokumentów, ale i kilku insiderów, dzięki czemu jego opowieść ma twarz konkretnych osób - trybików w dość nieskoordynowany sposób poruszającej się jankeskiej machinie wojennej.

"CIA. Tajna wojna Ameryki" pozwala...

Jest tyle książek do przeczytania !!
Na tą chyba szkoda czasu.
Nie polecam

Jest tyle książek do przeczytania !!
Na tą chyba szkoda czasu.
Nie polecam

Można doświadczyć małego zaskoczenia ( przerażenia ? ) w trakcie czytania.

Można doświadczyć małego zaskoczenia ( przerażenia ? ) w trakcie czytania.

Historia przepychanek pomiędzy teoretycznie współpracownikami, które skutkowały działąniami zbrojnymi.

Historia przepychanek pomiędzy teoretycznie współpracownikami, które skutkowały działąniami zbrojnymi.

Historia organizacji zatrudniającej dużych chłopców bawiących się w wojnę. Dosłownie. Przepychanki pomiędzy różnymi służbami przypominają naszą szopkę polityczną, tylko, że oni używają ostrej amunicji. Przerażenie zbiera na samą myśl, że GRU, FSB, Mosad, BND, ABW i inne, to tacy sami idioci - chorzy z ambicji i obojętni na skutki swoich działań, niczym pracownicy skarbówki. Fajnie się czyta. Polecam tym, którzy ciągle wierzą w filmowy romantyzm pracy szpiega ;-)

Historia organizacji zatrudniającej dużych chłopców bawiących się w wojnę. Dosłownie. Przepychanki pomiędzy różnymi służbami przypominają naszą szopkę polityczną, tylko, że oni używają ostrej amunicji. Przerażenie zbiera na samą myśl, że GRU, FSB, Mosad, BND, ABW i inne, to tacy sami idioci - chorzy z ambicji i obojętni na skutki swoich działań, niczym pracownicy skarbówki....

Ostatnie lata, miesiące są przepełnione informacjami, przeciekami czy wywiadami z takimi ludźmi, jak np. Edward Snowden- byłym pracownikiem amerykańskiej agencji informacyjnej CIA.

O Edwardzie Snowdenie na pewno słyszeliście i o tym, jak ujawnił tajne informacje o poufnej działalności CIA, polegającej m.in. na podsłuchiwaniu i inwigilacji najważniejszych przywódców i przedstawicieli organów administracji państwowej krajów europejskich.. Ale czy CIA to organizacja, która tylko gromadzi dane?

Na to pytanie stara się odpowiedzieć Mark Mazzetti, który jest wybitnym amerykańskim dziennikarzem, jak również korespondentem wojennym, uhonorowanym nagrodami Pulitzera i Livingstone`a za teksty o działaniach prowadzonych przez Stany Zjednoczone na terenie Afganistanu bądź Pakistanu.
W swojej najnowszej pozycji, która nosi tytuł "CIA Tajna wojna Ameryki" autor próbuje przybliżyć laikowi te organizacje od tej drugiej strony, nieznanej , ciekawej i owianej tajemnicą.

CIA, czyli rządowa agencja służby wywiadowczej USA, zajmująca się pozyskiwaniem i analizą informacji o zagranicznych rządach, korporacjach i osobach indywidualnych, powstała na mocy decyzji i dekretu prezydenta Harry;ego Trumana, w 1947 roku.

Założenie, na którego podstawie powstała ta organizacja była służba przede wszystkim wywiadowcza, na temat działalności innych państw. Ale wraz z kolejnymi prezydentami USA, kraj ten ewaluował, w wraz z nim zakres obowiązków, celów oraz przeznaczenia CIA. Organizacja uległa niebywałemu tempu zmian.

Mark Mazzetii na podstawie licznych analiz dokumentacji CIA, przeprowadzonych rozmowach z pracownikami CIA czy Pentagonu, a nawet islamskimi bojownikami udowadnia, jak każdy kolejny prezydent dołożył swoją "cegiełkę" do przemian dobrych, ale i złych w jednostce.

CIA stało się wykwalifikowaną, wyszkoloną "organizacją zbrojną". Zakres jej obowiązków roztacza się już na cały glob i na szereg misji zabójczych dla wrogów USA.
Przypominam sobie (z innej pozycji),że na CIA padło cień podejrzeń, jakoby miał swój udział z zabójstwie prezydenta Johna F. Kennedy;ego.

Temat CIA jak sami przyznacie jest bardzo ciekawy, ale i tak obszerny, że mógłby nudzić. Nie w wydaniu Marka Mazzettiego. Lekko pióro, ciekawie poprowadzona narracja pozwala na zagłębienie się w temacie. Podstawą do napisania tak frapującej pozycji z gatunku literatury faktu jest rzetelność oraz fachowość.
W tej pozycji nie ma banału ani lania wody. Są fakty "otulone" w potok szczerych słów i prawd, które zaciekawią i zaintrygują czytelnika.
Pozycja bardzo ciekawa, która zainteresuje nie jednego czytelnika. Polecam.

Ostatnie lata, miesiące są przepełnione informacjami, przeciekami czy wywiadami z takimi ludźmi, jak np. Edward Snowden- byłym pracownikiem amerykańskiej agencji informacyjnej CIA.

O Edwardzie Snowdenie na pewno słyszeliście i o tym, jak ujawnił tajne informacje o poufnej działalności CIA, polegającej m.in. na podsłuchiwaniu i inwigilacji najważniejszych przywódców i...

Dobre studium najnowszej historii w kontekście wojny z terroryzmem i nowoczesnych konfliktów zbrojnych. Autor przedstawia ewolucję polityki Stanów Zjednoczonych w tym obszarze po dojściu neokonserwatystów do władzy i 11 września.

Ciekawie opisany jest proces rywalizacji pomiedzy Pentagonem i CIA na polach kompetencji obu tych instytucji. Innym ważnym wątkiem jest szukanie pretekstu do rozpoczecia wojny w Iraku.
Kolejnymi są "outsourcing" usług wywiadowczych i paramilitarnych czy rozwój programu dronów, w ramach którego stopniowo zanikają skrupuły i wątpliwości moralne czy prawne a operatorzy tych urządzeń z odległości wielu tysięcy kilometrów wykonują rosnącą liczbę rozkazów likwidacji "celów" w dalekich zakątkach świata.

Już od czasów Bismarcka realpolitik nie straciło nic na aktualości. To co w wielu przypadkach robią USA nie różni się w najszerszym wymiarze tak bardzo od tego co np. Rosja próbuje robić na Ukrainie. Jak kiedyś, tak i dziś kalkulacje własnych interesów są najważniejsze, prawo traktuje się instrumentalnie a głównym problemem rządzących jest postrzeganie ich działań przez opinię publiczną przede wszystkim we własnym kraju (wyborcy!) a w nieco mniejszym stopniu za granicą. Nasze postrzeganie działań mocarstw zależy w dużym stopniu od tego czy emocjonalnie dane państwo jest po "naszej" czy po "tamtej" stronie. To z kolei rzadko wynika z obiektywnych faktów ale raczej ze skuteczności sposobu ich przedstawiania przez tę czy tamtą maszynę propagandową.

Stany są ciekawym i, w wielu miejscach, pięknym krajem ale też trochę strasznym bo działania ich "Macierewiczów" mają wymiar globalny.

Dobre studium najnowszej historii w kontekście wojny z terroryzmem i nowoczesnych konfliktów zbrojnych. Autor przedstawia ewolucję polityki Stanów Zjednoczonych w tym obszarze po dojściu neokonserwatystów do władzy i 11 września.

Ciekawie opisany jest proces rywalizacji pomiedzy Pentagonem i CIA na polach kompetencji obu tych instytucji. Innym ważnym wątkiem jest szukanie...

CIA (w polskim tłumaczeniu Centralna Agencja Wywiadowcza),to jedna z najbardziej kontrowersyjnych organizacji rządowych. Agencja, należąca do amerykańskich służb wywiadu przeszła ogromną metamorfozę od początku swego istnienia, czyli od roku 1947. Jak pisze Mark Mazzetti:
„Zadania CIA przestały się ograniczać do klasycznych zadań szpiegowskich polegających na wykradaniu tajemnic innych rządów. Agencja stała się maszyną do zabijania. Organizacją pochłoniętą polowaniem na ludzi.” [s. 11-12].

Co do tego doprowadziło? Najbardziej przyczyniły się do tego ataki terrorystyczne w Stanach Zjednoczonych Ameryki, we wrześniu 2001 roku. Niedługo po tym zdarzeniu amerykańskie władze podjęły działania, które całkowicie odmieniły nie tylko CIA, ale również siły zbrojne. Co najważniejsze – CIA – uzyskała prawo do decydowania o życiu i śmierci; w jej rękach znalazła się „licencja na zabijanie”.

Tajna wojna Ameryki polega przede wszystkim na szybkim i co najważniejsze „cichym” unicestwianiu swych celów, w najdalszych zakątkach świata. Dzięki nowoczesnej technologii Amerykanie nie mają w tym względzie ograniczeń. Ich ulubionym narzędziem w tych ściśle tajnych operacjach są drony. Jak można przeczytać:
„Dla Ameryki uzbrojony predator okazał się najdoskonalszą bronią (…). Był narzędziem, które zabija po cichu, i nie mają do niego zastosowania standardowe zasady mówiące o odpowiedzialności w warunkach bojowych. Drony pozwoliły amerykańskim prezydentom na zlecanie ataków na odległe wioski i pustynne obozy, gdzie nie mieli dostępu dziennikarze i grupy niezależnych obserwatorów. Podobne operacje (…) stanowiły temat numer jeden wśród polityków obu amerykańskich partii wspierających ataki z użyciem predatora i cieszących się, że Stany Zjednoczone mogą prężyć muskuły, nie tracąc przy tym ani jednego człowieka.” [s. 112].

Autor książki bardzo rzeczowo opisuje nam mechanizmy, jakimi posługuje się najsłynniejsza agencja wywiadowcza świata. Jej ludzie nie mają żadnych oporów przed zabijaniem. Nie wzruszają ich nawet liczne pomyłki, których się dopuszczają. Często bowiem śmiertelne ciosy trafiają niewinne osoby. Niejednokrotnie giną grupy cywilów, ale co tam, nikt nie jest doskonały. Metodą prób i błędów, w końcu dotrą do tego, o kogo im chodziło. Niestety – ich filozofia czerpie z makiawelizmu („cel uświęca środki”).

Warto sięgnąć po ten reportaż, gdyż autor odkrywa w nim wiele nieznanych nam dotąd kart. Naświetla sprawy, o których wcześniej mieliśmy jedynie blade przypuszczenia. Poza śmiałym opisem działań, na terytoriach, gdzie toczą się konflikty zbrojne, Mazzetti poruszył w tej książce również inny ważny temat. Otóż sporo miejsca poświęcił rywalizacji ludzi Pentagonu (Departamentu Obrony) z agentami CIA. Ci pierwsi walczyli i nadal walczą o prymat w bezpośrednich starciach z wrogami mocarstwa amerykańskiego.

Po lekturze napływa mi do głowy kilka pytań, najważniejsze z nich to w zasadzie pytanie retoryczne. Zastanawiam się czy Amerykanie kiedykolwiek zrozumieją, że ich droga walki z międzynarodowym terroryzmem, nie prowadzi do niczego? Czy zdołają sobie uświadomić, że ich metody służą jeszcze większej eskalacji tego ogromnego problemu? Mam nadzieję, że kiedyś dotrze do nich, że nadszedł czas na zmiany…

CIA (w polskim tłumaczeniu Centralna Agencja Wywiadowcza),to jedna z najbardziej kontrowersyjnych organizacji rządowych. Agencja, należąca do amerykańskich służb wywiadu przeszła ogromną metamorfozę od początku swego istnienia, czyli od roku 1947. Jak pisze Mark Mazzetti:
„Zadania CIA przestały się ograniczać do klasycznych zadań szpiegowskich polegających na wykradaniu...