Martwy trop

Okładka książki Martwy trop Michael Koryta
Okładka książki Martwy trop
Michael Koryta Wydawnictwo: Amber Cykl: Lincoln Perry (tom 3) kryminał, sensacja, thriller
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Lincoln Perry (tom 3)
Tytuł oryginału:
A Welcome Grave
Wydawnictwo:
Amber
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324130016
Tłumacz:
Dariusz Ćwiklak
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
78 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
525
184

Na półkach: , ,

Kawał niezłej literatury. Żadne tam czytadełko, doskonałe do zabicia czasu w poczekalni u dentysty - w zalewie pisaniny średniej jakości rzecz ta zaiste zasługuje na wyróżnienie. Ja wiem, drodzy Państwo, ja się powtarzam, to chyba już powinno być nawet karalne, ale zaryzykuję i stwierdzę to po raz kolejny: cenię pisarzy, którzy tworząc nie traktują swego potencjalnego czytelnika jako intelektualnie niewydolnego ćwoka, któremu wszystko najlepiej drukowanymi literami, bez brnięcia w niuanse i moralne dylematy. Bo będzie za trudno jeszcze się czytelnik nieboga zniechęci za szybko. Nie. To literatura dla wymagających i ceniących jakość. Ja tam polecam. Najwyżej nie przeczytacie. Na własną odpowiedzialność. I ku własnej stracie.

Kawał niezłej literatury. Żadne tam czytadełko, doskonałe do zabicia czasu w poczekalni u dentysty - w zalewie pisaniny średniej jakości rzecz ta zaiste zasługuje na wyróżnienie. Ja wiem, drodzy Państwo, ja się powtarzam, to chyba już powinno być nawet karalne, ale zaryzykuję i stwierdzę to po raz kolejny: cenię pisarzy, którzy tworząc nie traktują swego potencjalnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1454
140

Na półkach: ,

Dobry nowoczesny kryminał skonstruowany w dobrym starym stylu! Autor ma bardzo lekkie pióro, przez co książkę czyta się szybciutko. Akcja jest wartka, bohaterowie godni uwagi, a i rozwiązanie sprawy dość przyciągające uwagę. Z pewnością sięgnę po kolejną książkę tego autora.

Dobry nowoczesny kryminał skonstruowany w dobrym starym stylu! Autor ma bardzo lekkie pióro, przez co książkę czyta się szybciutko. Akcja jest wartka, bohaterowie godni uwagi, a i rozwiązanie sprawy dość przyciągające uwagę. Z pewnością sięgnę po kolejną książkę tego autora.

Pokaż mimo to

avatar
64
46

Na półkach:

Bardzo zawikłana historia, dużo wątków, ale akcja nie wciągnęła mnie aż tak bardzo…Zamordowany prawnik, podejrzewany o zabójstwo były chłopak żony tegoż prawnika – detektyw, który musi znaleźć dowody swojej niewinności...

Bardzo zawikłana historia, dużo wątków, ale akcja nie wciągnęła mnie aż tak bardzo…Zamordowany prawnik, podejrzewany o zabójstwo były chłopak żony tegoż prawnika – detektyw, który musi znaleźć dowody swojej niewinności...

Pokaż mimo to

avatar
351
126

Na półkach:

Miło znów wrócić do tego młodego autora (w dodatku mojego imiennika),a w szczególności do cyklu o dwójce prywatnych detektywów Perry-Pritchad…

„Trochę po północy, w bezksiężycową październikową noc zamordowano człowieka, którego nie znosiłem. Policja zaczęła szukać podejrzanych ludzi, którzy mieli zatarg z Jeffersonem. Na szczycie tej listy znalazłem się ja. Prywatny detektyw Lincoln Perry był wschodzącą gwiazdą policji w Cleveland, ale jego kariera skończyła się, kiedy pobił szanowanego prawnika. Miał powód: Alex Jefferson odbił mu narzeczoną. Teraz jednak Jefferson został bestialsko zamordowany, a wdowa dzwoni do Perry’ego z rozpaczliwą prośbą. Detektyw wie, że nie powinien się zgadzać, ale nie może odmówić kobiecie, którą kiedyś kochał. Szybko odkrywa, jak wielki popełnił błąd...”

Pewnie nikt z Was nie wie, że w swojej ojczyźnie, tj. Stanach Zjednoczonych, Michael Koryta jest bardzo doceniany, o czym mogą świadczyć nagrody w prestiżowych konkursów literackich oraz liczne wyróżnienia i nominacje. To autor blisko 10 powieści – rocznik ’82. Pierwszą książkę (i pierwszą z tego cyklu) popełnił w wieku 22 lat! Znalazłem informację, że jego dzieła przetłumaczono na 20 języków. To, że Koryta to absolwent prawa na pewno nie jest tak ciekawe, jak fakt, iż wcześniej parał się dziennikarstwem śledczym oraz funkcją… prywatnego detektywa, czyli dokładnie tak samo, jak dwaj główni bohaterowie jego serii. Ale wróćmy już do omawianego tytułu.

Na polskim rynku występują trzy części cyklu Perry-Pritchad, ale tak naprawdę wyszły już cztery, z tym że ta ostatnia nie została jeszcze przetłumaczona. Mam nadzieję, że taka sytuacja nie potrwa zbyt długo, choć i tak już trwa… Dobrze, gdyby Wydawnictwo Amber domknęło ową serię, bo ona zwyczajnie na to zasługuje.

„Martwy trop” to trzecia, według kolejności powstawania, część cyklu o prywatnych detektywach. Duży wpływ na fabułę książki mają zdarzenia z pierwszej części („Ostatnie do widzenia”). Ponadto u detektywa Perry’ego zachodzą spore zmiany, zarówno na polu zawodowym, jak i osobistym.

To opowieść o tym, jak jeden żałosny kaprys niszczy kolejno ludzkie życia.

Koryta, w tworzonych kryminałach, wypracował swój oryginalny styl. Szybko też odnalazł dla siebie miejsce na literackiej mapie, dostarczając swoimi książkami dowód na to, że dobrze mu w takiej konwencji, co też zbiegło się z bardzo pozytywnym odzewem czytelników zza Atlantyku, których proza Koryty wyraźnie usatysfakcjonowała. Książka nie jest zbyt obszerna - tak samo zresztą, jak inne części cyklu - w przeciwieństwie do 2 pozostałych tytułów obecnych na naszym rynku, tj. „Pod cyprysami” oraz „Tajemnica rzeki Lost River”. Dzieje się tak, ponieważ Koryta pisze w nieco inny sposób, wyraźnie zaznaczając swoje indywidualne podejście. Jest to pisanie konkretne, zwięzłe, bezpośrednie. Nie ma miejsca na zapychacze i ozdobniki - wszystko podporządkowane jest rozwojowi intrygi i głównemu nurtowi fabule. Opisy, jeśli są, to w miejscach, gdzie to konieczne dla zarysowania tło czy wprowadzenia nowej pory dnia itp. Biorąc pod uwagę poziom (jakościowy) intrygi, brak błędów logicznych oraz, przede wszystkim, bardzo młody wiek autora – wypada tylko przyklasnąć. I czekać na więcej.

Na początku, gdy sprawy zaczynają przybierać nieciekawy obrót dla jednego z naszych bohaterów (detektywów),raziło mnie nieco to, że pozostawał on taki bierny, nie odgryzając się ani trzeźwym myśleniem, ani logiczną argumentacją, np. w pewnym momencie nie wspomina o badaniu na obecność prochu albo o tym, że sam zadzwonił i zawiadomił policję, a mógł to sobie darować i po prostu odejść. Wszystko to ma istotne znaczenie dla prowadzonego śledztwa. Ale to właściwie jedyne, do czego miałbym pewne uwagi.

Do tej pory w Polsce ukazało się łącznie 5 tytułów autorstwa Michaela Koryty: 3, o detektywach, nakładem Wydawnictwa Amber oraz 2, o których wspominam powyżej, to zasługa Wydawnictwa Sonia Draga. (Nawet dobrze się stało, że rozdzielono twórczość pisarza, gdyż seria kryminalna zdecydowanie różni się konwencją oraz konstrukcją od 2 pozostałych tytułów). Uważam obie decyzje za niezwykle słuszne i korzystne dla polskiego czytelnika. Dzięki temu miałem okazję i przyjemność zarówno odkrycia tego pisarza i czytania jego dzieł, jak i możliwość podzielenia się tym z Wami. Obecnie jego pozycje dostępne są za symboliczne sumy, zwłaszcza seria Perry-Pritchard. Mam nadzieję, że na tej liczbie (5) wydawnictw się nie skończy i że Koryta ponownie zawita do naszych księgarń. Oby jak najszybciej.

Spośród 3 wydanych dotychczas w Polsce części, za najlepszy uważam „Hymn smutku’, dwie pozostałe są według mnie zbliżone do siebie poziomem, jednak osobiście przyznałbym 2. miejsce właśnie książce „Martwy trop”. Nie zmienia to faktu, iż wszystkie pozycje Koryty o prywatnych detektywach są co najmniej bardzo dobre i warte polecenia. Podziwiam autora za to, że na stosunkowo niewielkiej ilości stron potrafi zgrabnie zmieścić i poprowadzić zarówno główną kryminalną intrygę, wzbogaconą o mylne tropy i niejasności, jak i niewielki wątek miłosny oraz sporą dawkę świetnego, męskiego humoru generowanego zwłaszcza przez naszych detektywów, a wszystko to napisane rzeczowym i minimalistycznym stylem. Nie mam wątpliwości, że dla wielu z was ten młody, amerykański autor okaże się odkryciem jak nie roku, to przynajmniej miesiąca. Warto zanotować sobie to nazwisko.

dobrakomplementarne.blogspot.com

Miło znów wrócić do tego młodego autora (w dodatku mojego imiennika),a w szczególności do cyklu o dwójce prywatnych detektywów Perry-Pritchad…

„Trochę po północy, w bezksiężycową październikową noc zamordowano człowieka, którego nie znosiłem. Policja zaczęła szukać podejrzanych ludzi, którzy mieli zatarg z Jeffersonem. Na szczycie tej listy znalazłem się ja. Prywatny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
56
55

Na półkach: , ,

"Martwy trop" to trzeci chronologicznie tom zmagań śledczych z duetem prywatnych detektywów, młodym nieco narwanym Lincolnem Perry'm i sędziwym, stonowanym w porywczych akcjach Joe'm Pritchardem :). Dla mnie jednak to dopiero drugie - po "Ostatnim do widzenia" - spotkanie z tą jakże sympatyczną parą bohaterów :].

We wspomnianej powieści znowu mamy do czynienia z zawiłą i zagadkową fabułą, ale tak zgrabnie i realistycznie poprowadzoną, że aż ma się wrażenie, jakby ta historia mogła rozegrać się w prawdziwym świecie :). To cieszy najbardziej w literaturze kryminalnej, bo nieraz pisarze w obrębie tego gatunku potrafią zbombardować mrowiem niby fajnych twistów fabularnych, ale takie historie zdarzają się... no właśnie gdzie? Otóż wyłącznie w książkach :].

Także pod tym względem proza Michaela Koryty fascynuje mnie znacznie bardziej aniżeli chociażby twórczość uwielbianego niegdyś przeze mnie Harlana Cobena, u którego postacie wydają się być mniej dopracowane, bez fajnych i rzeczowych przemyśleń, z banalnymi nieraz dialogami, gdzie intryga stworzona jest w głównej mierze na potrzeby większej widowiskowości ;).

Koryta snuje kryminalną historię w taki sposób, że aż palce lizać :). Poczucie osaczenia, podrzucanie obwiniających bohatera dowodów, zaplątana historia sprzed lat, niedomówienia, mylne wskazówki, pochopne wnioski, a wszystko to okraszone kapitalnym poczuciem humoru głównych bohaterów, oraz ich wzajemną, serdecznie przyjacielską więzią :). I smaczku całej fabule dodają jeszcze upierdliwi, uparci w swoich dążeniach gliniarze, oraz ukryci w cieniu wrogowie, którzy czyhają na odpowiedni moment, by skorzystać na kłopotliwej, ba, dramatycznej sytuacji Lincolna Perry, w którą zostaje wplątany już od pierwszych stron powieści :). "Martwy trop" obnaża również bagno ludzkiej chciwości oraz ukazuje matactwa jakie towarzyszą ratowaniu karierowiczostwa nowobogackich, ratowania za wszelką cenę... nawet za cenę życia i wolności innych ludzi :o

W powieści pojawia się również lekki wątek miłosny, ale nie razi on bynajmniej po oczach, a wręcz przeciwnie, zostaje zręcznie wpleciony w finalną akcję kryminalną, przez co zakończenie wzbudza w czytelniku jeszcze więcej emocji :).

Naprawdę wyśmienity kryminał i aż szkoda, że Amber nie pokusił się o wydanie u nas czwartego, ostatniego tomu serii o detektywach z Cleveland :). Dodam jeszcze, że pod koniec lektury zakręciła mi się nawet łezka poruszenia w oku, bo tak mnie chwyciła historia opisana przez Korytę! :)

I cieszę się jeszcze na myśl, że drugi tom z Perry'm i Pritchardem, "Hymn smutku" mam jeszcze ciągle przed sobą :). Oj, będzie się działo :].

"Martwy trop" to trzeci chronologicznie tom zmagań śledczych z duetem prywatnych detektywów, młodym nieco narwanym Lincolnem Perry'm i sędziwym, stonowanym w porywczych akcjach Joe'm Pritchardem :). Dla mnie jednak to dopiero drugie - po "Ostatnim do widzenia" - spotkanie z tą jakże sympatyczną parą bohaterów :].

We wspomnianej powieści znowu mamy do czynienia z zawiłą i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
77
16

Na półkach: ,

Książkę kupiłam tylko dlatego że była w promocji. Nie znałam autora a za kryminałem raczej nie przepadam. Myślałam że znajdę w niej chociaż jeden bardzo straszny wątek.. No ale.. Szkoda opisywać to co dzieje się w książce.. Podbiła moje serce. Akcja rozgrywa się na tylu płaszczyznach, że do ostatnich stron nawet nie ma prawa domyślać się jak to wszystko się zakończy..Przez cały czas trzyma w napięciu a nawet wzbudza lęk.. Polecam nawet tym którzy nie lubią tego gatunku. Brak drastycznych scen.

Książkę kupiłam tylko dlatego że była w promocji. Nie znałam autora a za kryminałem raczej nie przepadam. Myślałam że znajdę w niej chociaż jeden bardzo straszny wątek.. No ale.. Szkoda opisywać to co dzieje się w książce.. Podbiła moje serce. Akcja rozgrywa się na tylu płaszczyznach, że do ostatnich stron nawet nie ma prawa domyślać się jak to wszystko się zakończy..Przez...

więcej Pokaż mimo to

avatar
447
251

Na półkach: ,

Fabuła zaczęła się niestety robić ciekawa dopiero kiedy do końca zostało jakieś 100 stron, a poza tym brakowało mi zaskakującego zakończenia. Mimo tego książkę czytało się całkiem przyjemnie ;)

Fabuła zaczęła się niestety robić ciekawa dopiero kiedy do końca zostało jakieś 100 stron, a poza tym brakowało mi zaskakującego zakończenia. Mimo tego książkę czytało się całkiem przyjemnie ;)

Pokaż mimo to

avatar
85
85

Na półkach: ,

http://horror-princess.blogspot.com/2012/07/znajdzmy-morderce.html

http://horror-princess.blogspot.com/2012/07/znajdzmy-morderce.html

Pokaż mimo to

avatar
281
48

Na półkach:

Dawno nie czytałam tak bardzo zawikłanej historii. Naprawdę godna polecenia książka. Czytałam z zapartym tchem.

Dawno nie czytałam tak bardzo zawikłanej historii. Naprawdę godna polecenia książka. Czytałam z zapartym tchem.

Pokaż mimo to

avatar
273
72

Na półkach:

Akcja zdecydowanie mnie nie wciągnęła. Fakt faktem współczułam głównemu bohaterowi tego, że uwziął się na niego cały świat.

Akcja zdecydowanie mnie nie wciągnęła. Fakt faktem współczułam głównemu bohaterowi tego, że uwziął się na niego cały świat.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    95
  • Chcę przeczytać
    42
  • Posiadam
    41
  • Kryminały
    3
  • Ulubione
    3
  • Kryminał
    2
  • 2014
    2
  • Moje
    1
  • Szukam
    1
  • EBOK
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Martwy trop


Podobne książki

Przeczytaj także