Reżyser śmierci
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Jessica Balzano i Kevin Byrne (tom 2)
- Tytuł oryginału:
- Skin Gods
- Wydawnictwo:
- Sonia Draga
- Data wydania:
- 2008-06-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2008-06-01
- Liczba stron:
- 520
- Czas czytania
- 8 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375080810
- Tłumacz:
- Paweł Cichawa
Po mieście grasuje bezwzględny seryjny morderca. Swoje zbrodnie aranżuje na podobieństwo kultowych scen z najbardziej krwawych filmów takich jak Psychoza, Fatalne zauroczenie czy Człowiek z blizną. Co więcej, reżyser-amator uwiecznia krwawe sceny kamerą video, a następnie nagrywa je na kasety z wypożyczalni video w miejsce oryginalnych, a potem, jak gdyby nigdy nic, zwraca taśmy do sklepu. Jessica Balzano i Kevin Byrne, detektywi wydziału zabójstw filadelfijskiej policji, zmuszeni są wkroczyć w mroczne zakamarki umysłu psychopaty, by powstrzymać falę brutalnych morderstw. Trop prowadzi ich w mroczne podziemia przemysłu filmów porno i każe zatopić się w przesiąkniętą przemocą atmosferę klubów sadomasochistycznych. zbierając kolejne szczegóły z życia ofiar, zauważają, że każda z dziewczyn skrywała przed światem jakąś tajemnicę. świetne tempo akcji, stale rosnące napięcie, doskonałe sylwetki bohaterów Reżyser śmierci to lektura na długą, bezsenną noc.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 257
- 104
- 59
- 10
- 4
- 4
- 3
- 2
- 2
- 2
OPINIE i DYSKUSJE
Świetnie wspominam pierwszą powieść Montanariego - “Różańcowe dziewczęta”. Bardzo dobry thriller z typu tych jakie lubię najbardziej - mroczny, brutalny, z niesamowicie gęstą atmosferą i wciągająca nie dającą się przewidzieć fabułą. Bez wahania sięgnęłam więc i po kontynuację przygód policjantów z filadelfijskiego wydziału zabójstw - Balzano i Byrne’a. Liczyłam na równie udaną lekturę co “Dziewczęta” i tu niestety spotkał mnie spory zawód, bo “Reżyser śmierci” w porównaniu do swojego poprzednika wypada blado. Montanari debiutem bardzo wysoko postawił sobie poprzeczkę i tym razem nie udało mu się jej przeskoczyć. To nie tak, że to jest jakiś wyjątkowo słaby thriller - ba! nawet stawiając go obok najnowszych bestsellerowych tytułów wypada całkiem nieźle, jednak znając możliwości Montanariego to jak na niego wyszło całkiem przeciętnie.
Sam pomysł na fabułę był wyborny - seryjny morderca, odtwarzający sceny zabójstw z kultowych horrorów i kryminałów, a następnie wgrywający je na kasety vhs oryginalnych filmów. Wykorzystanie motywu snuff movies połączone z intrygującą historią i ponurym klimatem, czyli tym czym właśnie charakteryzowały się “Dziewczęta” to przecież gotowy przepis na thriller petardę! Ale jak wiadomo aby wypiek wyszedł idealnie potrzebne są wszystkie składniki - a w “Reżyserze” zabrakło i wciągającej opowieści i jakiegokolwiek klimatu. Niepotrzebnie Montanari ciągle nawiązuje do historii z poprzedniej części - pierwsze 70 stron to praktycznie tylko i wyłącznie wspominanie sprawy Matisse’a znanej z “Dziewcząt”. Wlekły się te rozdziały niemiłosiernie. Zdecydowanie na dobre wyszłoby książce gdyby Montanari zdecydował się zrezygnować z kontynuowania tego wątku (tym bardziej, że całą sprawę autor domknął do końca w pierwszym tomie) i poświęcił książkę w całości nowej historii. I przy okazji trochę mógłby ją dopracować jeśli chodzi o tempo akcji i rozwinięcie pomysłu morderstw, bo tu też szału nie ma. Około sto stron przed końcem już prawie całkiem straciłam zainteresowanie przebiegiem fabuły i bardziej przelatywał wzrokiem kolejne strony, a nie czytałam z zainteresowaniem i uwagą. Kontynuowałam czytanie w zasadzie tylko z ciekawości jaki będzie sam finał. A ja wybrednym czytelnikiem jestem i nie przepadam za książkami, które czyta się wyłącznie po to żeby poznać zakończenie. Lubię wciągnąć się w snutą przez autora opowiesć i zwłaszcza w przypadku thrillerów i kryminałów - przez cały czas z wypiekami na twarzy i uczuciem niesłabnącego napięcia śledzić grę mordercy z detektywami. Tu tego nie doświadczyłam.
Ogólnie czyta się raczej bezboleśnie. Dialogi wypadają naturalnie, nie wywołują zgrzytania zębami z powodu żenady, ale o jakiejś większej błyskotliwości czy ciętych ripostach nie ma co mówić. Rozdziały są w miarę krótkie, dzięki czemu czyta się szybko. I równie szybko zapomina się całą książkę. Czytelnik dopiero rozpoczynający przygodę z thrillerami prawdopodobnie z lektury “Reżysera śmierci” będzie szczerze zadowolony, jednak taki wyjadacz gatunku jak ja nie był pod większym wrażeniem. Nie skreślam całkowicie książek Montanariego, jestem nawet pewna, że sięgnę po inne tytuły z serii o Balzano i Byrnie, bo patrząc na oceny na Goodreads mogę mieć nadzieję, że przeciętny „Reżyser” był wypadkiem przy pracy, a kolejne części poziomem dorównują rewelacyjnej pierwszej części.
Muszę jeszcze wspomnieć o polskim wydaniu - przekład jest wyjątkowo niechlujny. Niektóre zwroty występujące normalnie w języku angielskim, ale już nie polskim są tłumaczone 1:1 przez co można natknąć się na takie potworki jak “I jak mnie znajdujesz?”. Dodatkowo widać, że tłumacz ma zerową wiedzę na temat kina, bo np. stosuje wyrażenie “cinema noir” - kiedy to coś takiego nie istnieje - jest “film noir”. O przekręcaniu nazwisk ludzi ze świata filmu już nie wspominając. Ja jak najbardziej rozumiem, że nie tłumacz nie musi posiadać encyklopedycznej wiedzy z każdej dziedziny jednak pracując nad książką zawierającą sporo nazw, zwrotów specyficznych dla konkretnego tematu, w którym “jest zielony” powinien trochę bardziej się przyłożyć i poświęcić parę minut na research, aby upewnić się, że sformułowanie, którego chce użyć rzeczywiście istnieje i jest poprawne.
https://romy-czyta.blogspot.com
https://www.instagram.com/romyczyta
Świetnie wspominam pierwszą powieść Montanariego - “Różańcowe dziewczęta”. Bardzo dobry thriller z typu tych jakie lubię najbardziej - mroczny, brutalny, z niesamowicie gęstą atmosferą i wciągająca nie dającą się przewidzieć fabułą. Bez wahania sięgnęłam więc i po kontynuację przygód policjantów z filadelfijskiego wydziału zabójstw - Balzano i Byrne’a. Liczyłam na równie...
więcej Pokaż mimo toCIĘCIE!
7,5
The Skin Gods - to dość enigmatyczny tytuł, bardziej odzwierciedla fabułę rodzime tłumaczenie: Reżyser Śmierci. Powieść z 2006 roku napisał Richard Montanari, przedstawiciel z rodzaju pisarzy-dziennikarzy (podobnie jak mistrzowie gatunku: Thomas Harris, Stieg Larsson, Simon Beckett itd.).
+
"Reżyser śmierci" to kontynuacja cyklu (zapoczątkowanego przez "Różańcowe dziewczęta"),w którym pojawia się para detektywów z policyjnego wydziału zabójstw w Philadelphi (stan Pensylwania). Autor znakomicie buduje klimat (drobiazgowo opisując miasto Rocky'ego Balboa),tworzy oryginalne postacie (detektyw Jessica Balzano to przechodząca kryzys małżeński matka oraz zawodowa bokserka, a jej partner detektyw Kevin Byrne to gliniarz starej daty, potrafiący na własny sposób interpretować prawo) i ma ciekawy pomysł (zbrodnie zainspirowane kultowymi filmami).
-
Powieść do złudzenia przypomina hollywoodzką produkcję, która zaczyna się od mocnego uderzenia, dalej akcja pędzi w szaleńczym tempie, a potem... trzeba to jakoś zakończyć. Fabuła "Reżysera śmierci" mniej więcej w połowie traci spójność - pojawia się tak wiele postaci i punktów widzenia, jakby autor nie potrafił się zdecydować czyimi oczami przedstawić następne zdarzenia i które poruszyć wątki (np. detektyw Byrne posiada dar jasnowidzenia, ale ta zdolność zamiast pomagać mu w rozwiązaniu śledztwa, tylko dodaje dramaturgii). Finalizacja też niestety pozostawia wiele do życzenia, sprawiając wrażenie napisanej "na siłę".
=
"Reżyser śmierci" na pewno spodoba się wielbicielom kina (autor przygotował się do tematu, jak aktor do roli) i czytelnikom lubiącym szybkie tempo akcji. Gdyby jeszcze fabuła nie była tak wielowątkowa, to można by odnieść wrażenie, że oto wpadł w ręce thriller, który naprawdę robi różnicę na tle pozostałych.
A teraz ciekawostka:
Zabójca z powieści czerpie inspiracje z różnych kultowych filmów, jednym z nich jest "Psychoza", ale to w pierwszej kolejności powieść z 1959 roku napisana przez Roberta Blocha (amerykański twórca kryminałów, horrorów i fantastyki),która doczekała się dwóch ekranizacji. Zaledwie rok później Alfred Hitchcock stworzył na jej podstawie ponadczasowe, kinowe arcydzieło, a w 1999 roku Gus Van Sant postanowił "odświeżyć" temat nakręcając remake... za co zgarnął dwie Złote Maliny w kategoriach: najgorszy reżyser i najgorszy remake lub sequel.
CIĘCIE!
więcej Pokaż mimo to7,5
The Skin Gods - to dość enigmatyczny tytuł, bardziej odzwierciedla fabułę rodzime tłumaczenie: Reżyser Śmierci. Powieść z 2006 roku napisał Richard Montanari, przedstawiciel z rodzaju pisarzy-dziennikarzy (podobnie jak mistrzowie gatunku: Thomas Harris, Stieg Larsson, Simon Beckett itd.).
+
"Reżyser śmierci" to kontynuacja cyklu (zapoczątkowanego przez...
Książka dobra, na pewno warta czasu potrzebnego by ją przeczytać. Moje jedyne ''ale'' to gąszcz nazwisk i postaci, które mogą się mylić (Kasslov, Kessler, Kilbane). Trochę za mało wyeksploatowany wątek zdolności parapsychologicznych (może w pierwszej części był, ale ja jej jeszcze nie czytałam- poprawię się przy najbliższej wizycie w bibliotece).
Ostatnia rzecz: Jak można nazwać psa imieniem Putin. Wyobraźcie sobie sytuację, gdy ktoś w parku woła do swojego pupila: Putin! Do nogi!
Książka dobra, na pewno warta czasu potrzebnego by ją przeczytać. Moje jedyne ''ale'' to gąszcz nazwisk i postaci, które mogą się mylić (Kasslov, Kessler, Kilbane). Trochę za mało wyeksploatowany wątek zdolności parapsychologicznych (może w pierwszej części był, ale ja jej jeszcze nie czytałam- poprawię się przy najbliższej wizycie w bibliotece).
więcej Pokaż mimo toOstatnia rzecz: Jak...
Na początku było mi ciężko połapać się w tym wszystkim. Wiele wątków na raz, tabun nazwisk, podejrzewam, że do pełnego zrozumienia całości powinnam przeczytać ją jeszcze raz. W tym momencie wycisnęłam z niej jakieś 90% ;)
Kilka razy byłam nieźle zaskoczona, kilka razy nawet przerażona, na pewno nie mogę powiedzieć, że się nudziłam. No i z pewnością przeczytam jeszcze "Różańcowe dziewczęta", czuję, że będę wracać do tego autora :)
Na początku było mi ciężko połapać się w tym wszystkim. Wiele wątków na raz, tabun nazwisk, podejrzewam, że do pełnego zrozumienia całości powinnam przeczytać ją jeszcze raz. W tym momencie wycisnęłam z niej jakieś 90% ;)
więcej Pokaż mimo toKilka razy byłam nieźle zaskoczona, kilka razy nawet przerażona, na pewno nie mogę powiedzieć, że się nudziłam. No i z pewnością przeczytam jeszcze...
Równie dobra jak poprzednia. Niestety Sonia Draga ma taką przypadłość, że jeśli dwa pierwsze tomy się nie sprzedadzą, porzuca wydawanie.
A bardzo tego żałuję, bo historie bardzo były bardzo ciekawe.
Równie dobra jak poprzednia. Niestety Sonia Draga ma taką przypadłość, że jeśli dwa pierwsze tomy się nie sprzedadzą, porzuca wydawanie.
Pokaż mimo toA bardzo tego żałuję, bo historie bardzo były bardzo ciekawe.
54 / 2014
54 / 2014
Pokaż mimo toCałkiem fajnie napisany, mroczny thriller - polecam.
Całkiem fajnie napisany, mroczny thriller - polecam.
Pokaż mimo toMoim zdaniem pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy.
Moim zdaniem pomysł na fabułę jest bardzo ciekawy.
Pokaż mimo toDobra, mocna i mrożąca krew w żyłach książka.
Dobra, mocna i mrożąca krew w żyłach książka.
Pokaż mimo tomoze nie najciekawsza ksiazka tego autora, ale i tak ja pochlonelam
moze nie najciekawsza ksiazka tego autora, ale i tak ja pochlonelam
Pokaż mimo to