rozwińzwiń

Wspomnienia niebieskiego mundurka

Okładka książki Wspomnienia niebieskiego mundurka Wiktor Teofil Gomulicki
Okładka książki Wspomnienia niebieskiego mundurka
Wiktor Teofil Gomulicki Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura dziecięca
267 str. 4 godz. 27 min.
Kategoria:
literatura dziecięca
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
1961-02-01
Data 1. wyd. pol.:
1961-02-01
Liczba stron:
267
Czas czytania
4 godz. 27 min.
Język:
polski
Tagi:
szkoła nauka rówieśnicy przyjaźń przygody
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
6 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3678
3621

Na półkach: ,

Podchodziłam do tytułu jak do jeża. Niepotrzebnie, szkolne historie, podane w przystępny sposób, przybliżające minione czasy i historię polityczną oraz uniwersalne aspiracje i zachowania młodych chłopców. Wyzwanie LC 2023 czerwiec.

Podchodziłam do tytułu jak do jeża. Niepotrzebnie, szkolne historie, podane w przystępny sposób, przybliżające minione czasy i historię polityczną oraz uniwersalne aspiracje i zachowania młodych chłopców. Wyzwanie LC 2023 czerwiec.

Pokaż mimo to

avatar
1244
317

Na półkach: , , , , , ,

Mimo iż wspomnienia szkolne Gomulickiego pochodzą niemalże z równoległego czasu co wydarzenia opisane przez Żeromskiego w „Syzyfowych pracach” i dzieją się także na terenie Królestwa Polskiego, jakże inaczej wygląda życie uczniowskiej braci w tych dwóch utworach.

Opis życia gimnazjalnego i pozagimnazjalnego u Gomulickiego w latach sześćdziesiątych XIX w. (lata 1862-1864 z wiadomych względów nie zostały opisane ze względu na cenzurę) jest sielski, beztroski, figlarny, pełen psot i literatury czytanej z wypiekami na twarzach. Dusze bohaterów są wzniosłe i piękne. Młode charaktery kształtują się dzięki wspaniałym pedagogom i z zapartym tchem czytanym powieściom przygodowym i awanturniczym.

Na te szkolne lata, w powieści Gomulickiego, nie pada złowrogi cień rusyfikacji, ucisku zaborcy czy prześladowań. Podczas lekcji czytano jawnie „Pana Tadeusza” i wcale nie był to czyn heroiczny.
Gomulicki zachowuje w pamięci i umieszcza na kartach „Wspomnień…” te czasy, gdy panowała w polskim szkolnictwie względna swoboda, jeszcze przed represjami popowstańczymi, ukazanymi w pełnej krasie u Żeromskiego.
Bo Gomulicki pisząc wspomnienia miał na uwadze to, że:
„Kraj lat dziecinnych, on zawsze zostanie
święty i czysty jak pierwsze kochanie”.

Moim ulubionym fragmentem „ Wspomnień…” jest opis czekania Witka na poetę, na Syrokomlę, przejeżdżającego przez Pułtusk w drodze na Litwę. Wzruszająca w tym rozdziale jest głęboka wrażliwość Sprężyckiego.

A że chyba prawie każdy lubi sięgać pamięcią do swoich lat szkolnych, to warto sięgnąć i po „Wspomnienia…”, by poprawić sobie nastrój i poczuć na nowo młodzieńczego ducha.

Mimo iż wspomnienia szkolne Gomulickiego pochodzą niemalże z równoległego czasu co wydarzenia opisane przez Żeromskiego w „Syzyfowych pracach” i dzieją się także na terenie Królestwa Polskiego, jakże inaczej wygląda życie uczniowskiej braci w tych dwóch utworach.

Opis życia gimnazjalnego i pozagimnazjalnego u Gomulickiego w latach sześćdziesiątych XIX w. (lata 1862-1864 z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
446
446

Na półkach:

Po recenzjach @Aguirre i @Rosner postanowiłem sięgnąć po wspomnienia opisujące szkołę przed stu laty. Początkowo mnie nie zachwyciła, nawet zastanawiałem się czy nie porzucić jej. Jednak kolejny rozdział mnie wciągnął, może po prostu lepiej zrozumiałem archaiczny, ale w pełni zrozumiały język.
Postacie są niezwykle barwne, szczególnie wyraziste są sylwetki nauczycieli. Przygody chłopców (bo szkoła męska) są zapewne dość mocno przerysowane. Dają obraz szczęścia i beztroski lat szczenięcych ale bywają też tragiczne.

Po recenzjach @Aguirre i @Rosner postanowiłem sięgnąć po wspomnienia opisujące szkołę przed stu laty. Początkowo mnie nie zachwyciła, nawet zastanawiałem się czy nie porzucić jej. Jednak kolejny rozdział mnie wciągnął, może po prostu lepiej zrozumiałem archaiczny, ale w pełni zrozumiały język.
Postacie są niezwykle barwne, szczególnie wyraziste są sylwetki nauczycieli....

więcej Pokaż mimo to

avatar
618
263

Na półkach: ,

Zawsze, gdy spoglądałam na te kilkanaście identycznych egzemplarzy na bibliotecznym regale, wydawało mi się, że "Wspomnienia niebieskiego mundurka" to książka straszliwie nudna. Nie wiem skąd wzięło mi się to przekonanie - może stąd, że lektury szkolne zawsze wydawały mi niezbyt porywającym pozycjami. Jednak dzięki pozytywnej rekomendacji od @Aguirre zaryzykowałam i jestem zaskoczona i oczarowana.
Struktura oświaty w dziewiętnastowiecznej Polsce, tak różna od obecnej, choć wydaje się surowa, daje wrażenie skutecznej i dającej gruntowne wykształcenie.
Myślę, że choć książka napisana jest już nieco przestarzałym językiem, to powinna wrócić do kanonu lektur szkolnych, przynajmniej we fragmentach. Przypomniało by to uczniom, jakim ogromnym przywilejem dysponują - dostępem do bezpłatnej nauki. Szkoda tylko, że według mojej obserwacji w polskich szkołach poziom tej nauki spadł.
Polecam i dzieciom i ich rodzicom.

Zawsze, gdy spoglądałam na te kilkanaście identycznych egzemplarzy na bibliotecznym regale, wydawało mi się, że "Wspomnienia niebieskiego mundurka" to książka straszliwie nudna. Nie wiem skąd wzięło mi się to przekonanie - może stąd, że lektury szkolne zawsze wydawały mi niezbyt porywającym pozycjami. Jednak dzięki pozytywnej rekomendacji od @Aguirre zaryzykowałam i jestem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1031
983

Na półkach: , , , , ,

Wspomnieniowa książka Wiktora Gomulickiego, dotycząca prowincjonalnej szkoły w Pułtusku w latach sześćdziesiątych XIX wieku. Oczywiście mamy do czynienia z powiatowym gimnazjum męskim, należącym do klasztoru benedyktynów.
Napisana w sposób prosty pełny językowych anachronizmów, z nietajoną nostalgią i chyba jednak idealizacją czasów i ludzi. Przy tym styl autora zachowuje pewien stopień infantylizmu, ale za to szlachetnego i prezentowanego w dobrym celu. Tym niemniej czyta się szybko i łatwo. Zaletą jest pokazanie realiów szkolnych sprzed 150 lat, kiedy to szkoła nie była obowiązkiem, a jedynie przywilejem i do tego płatnym, a uczniowie mieszkalni na stancjach … kontrolowanych przez nauczycieli. Wiedza była przekazywania w sposób tradycyjny, nierzadko przy użyciu szwarc-pedagogiki. Uczniowie zaś – jak zawsze – robili co mogli, by jak najmniej czasu poświęcić na naukę, a jak najwięcej na zabawę i trzeba im przyznać, że radzili sobie w tym całkiem nieźle, na miarę ówczesnych możliwości technicznych, ekonomicznych i społeczno-prawnych.
Jak stwierdził autor, wywodzili się ze środowisk szlacheckich, głownie drobnych, oraz rzemieślniczych i urzędniczych. Edukacje nie była jeszcze dostępna dla chłopskich synów. Dla dzieci z pierwszych klas różnice społeczne były niewyczuwalne, ale z czasem się uwydatniały, by w pełni rozkwitnąć po zakończeniu szkoły, kiedy to tylko niektórych było stać na kontynuację edukacji. Nauka była prowadzona po polsku, a brak niepodległości był odczuwany poprzez obowiązek śpiewania hymnu rosyjskiego i nauki tego języka.
Nie jest to zatem żadne arcydzieło naszej literatury, ale za to ciekawe świadectwo epoki, zarówno opisywanej, jak i z czasów powstania książki (przeszło 40 lat później).
Przeczytane w ramach wyzwania wrześniowego – motyw szkoły, uczniów, nauczycieli.

Wspomnieniowa książka Wiktora Gomulickiego, dotycząca prowincjonalnej szkoły w Pułtusku w latach sześćdziesiątych XIX wieku. Oczywiście mamy do czynienia z powiatowym gimnazjum męskim, należącym do klasztoru benedyktynów.
Napisana w sposób prosty pełny językowych anachronizmów, z nietajoną nostalgią i chyba jednak idealizacją czasów i ludzi. Przy tym styl autora zachowuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
405
151

Na półkach: ,

"Wspomnienia niebieskiego mundurka" to książka, którą "wypatrzyłam" w koszu tanich książek na hali w Carrefourze. Wcale nie miałam jej w planach, będąc szczerą nie wiedziałam o jej istnieniu, a do wzięcia jej ze sobą zachęciło mnie to piękne wydanie z @wyd_bellona które kolekcjonuje 😊
Książka opowiada o codziennym i szkolnym życiu uczniów jednej z klas Szkoły dla chłopców w Pułtusku w latach 1860-1870.
Książka pełna "tamtejszej" codzienności pozwala w przystępny sposób poznać ówczesne realia, zasady, zwyczaje czy praktyki.
Książka pełna ciepła, bo bohaterowie są zżytą paczką przyjaciół, dzięki czemu wielokrotnie wychodzili obronną ręką z różnych sytuacji.
Książka pełna humoru i wigoru bo bohaterowie mają swoje pasje, a oprócz tego duże umiejętności do sprowadzania na siebie kłopotów.
Książka jak dla mnie nie dla każdego, raczej dla miłośników gatunku.
Jej lektura trochę się u mnie przeciągała, nie była to książka na przysłowiowy jeden raz, ale nie żałuje, że się jej podjęłam.

"Wspomnienia niebieskiego mundurka" to książka, którą "wypatrzyłam" w koszu tanich książek na hali w Carrefourze. Wcale nie miałam jej w planach, będąc szczerą nie wiedziałam o jej istnieniu, a do wzięcia jej ze sobą zachęciło mnie to piękne wydanie z @wyd_bellona które kolekcjonuje 😊
Książka opowiada o codziennym i szkolnym życiu uczniów jednej z klas Szkoły dla chłopców w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
448
213

Na półkach: ,

Autobiograficzna powieść opisująca czasy szkolne autora (pod pseudonimem). Napisana i wydana na początku XX. wieku (jeszcze pod zaborami) opisuje przypadki szkolne i anegdoty pewnej szkoły z Pułtuska. Na kartach powieści jawi się przed czytelnikiem barwny korowód uczniów i nauczycieli z zupełnie innej szkoły od tych, które dzisiaj znamy. Nie ma tu żadnej walki z polskością, tylko zwykłe, budowane w oparciu o takie same jak dzisiaj wartości, relacje uczeń-uczeń oraz uczeń-nauczyciel. Chociaż nie, nie te same. Wtedy jakoś inaczej funkcjonowały współcześnie wydrwiwane i traktowane "z przymróżeniem oka" pojęcia jak uczniowski honor czy szacunek dla starszych. Komu to przeszkadzało...

Autobiograficzna powieść opisująca czasy szkolne autora (pod pseudonimem). Napisana i wydana na początku XX. wieku (jeszcze pod zaborami) opisuje przypadki szkolne i anegdoty pewnej szkoły z Pułtuska. Na kartach powieści jawi się przed czytelnikiem barwny korowód uczniów i nauczycieli z zupełnie innej szkoły od tych, które dzisiaj znamy. Nie ma tu żadnej walki z polskością,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
1

Na półkach:

Moja refleksja z dnia 16.II.2022 r.
"A ja teraz od 3.30 w nocy już nie śpię. Przysnąłem zaś przed północą, gdy słuchałem audiobook Gomulickiego "Wspomnienia niebieskiego mundurka". Ci chłopcy byli tacy, jak ja i moi koledzy w latach mojego dzieciństwa (lata 60-te XX w.). A więc równo 100 lat po tych opisanych w książce W. Gomulickiego. Pomijam dydaktyczny, moralizatorski styl pokazania tej młodzieży przez autora. No i inne problemy w obu epokach. W XIX w. w zaborze rosyjskim brak obowiązku szkolnego, w XX w., lata 60-te, w Polsce (PRL) przymus. Różne więc motywację.
Przypominam sobie nasze wybryki, gry chłopięce, ale i nasze miłostki, westchnienia do dziewczyn. Mam to w oczach.
To jest jedyna bodaj rzecz, której nie ma w opowieści W.Gomulickego. Jego gimnazjum w Pułtusku, z lat 60-tych XIX w. było tylko dla chłopców, podobnie jak w całym Królestwie Polskim i w Rosji. Dziewczęta miały tylko prywatne pensje. Takie były czasy.
W.Gomulicki i jego koledzy z Pułtuska nie mieli więc okazji przeżyć tzw. szkolnych miłości. Zastanawiam się teraz po raz pierwszy, dlaczego Gomulicki ominął ten ważny aspekt w życiu nastoletnich chłopców. To było gimnazjum 5-letnie. Ograniczył się tutaj może dlatego, że przeżycia te miały być w jego założeniu adresowane do własnych dzieci, wtedy nastoletnich. Tak to napisał we wstępie do tych "Wspomnień niebieskiego mundurka". Jeśli przyjąć to przesłanie autora za prawdziwe."

Moja refleksja z dnia 16.II.2022 r.
"A ja teraz od 3.30 w nocy już nie śpię. Przysnąłem zaś przed północą, gdy słuchałem audiobook Gomulickiego "Wspomnienia niebieskiego mundurka". Ci chłopcy byli tacy, jak ja i moi koledzy w latach mojego dzieciństwa (lata 60-te XX w.). A więc równo 100 lat po tych opisanych w książce W. Gomulickiego. Pomijam dydaktyczny, moralizatorski...

więcej Pokaż mimo to

avatar
462
32

Na półkach:

Nie jest to, wbrew pozorom, książka dla dzieci. Trzeba do niej w pewien sposób dojrzeć, aby ją całkowicie zrozumieć. Warto ją przeczytać, aby zapoznać z realiami dawnej szkoły, życia uczniowskiego, a także dla wspaniale przedstawionych sylwetek nauczycieli.

Nie jest to, wbrew pozorom, książka dla dzieci. Trzeba do niej w pewien sposób dojrzeć, aby ją całkowicie zrozumieć. Warto ją przeczytać, aby zapoznać z realiami dawnej szkoły, życia uczniowskiego, a także dla wspaniale przedstawionych sylwetek nauczycieli.

Pokaż mimo to

avatar
954
954

Na półkach: ,

"Szkoła nie jest wodą stojącą, przypomina raczej morze, które ma swe ciągłe, stałe przypływy i odpływy". W istocie i do dzisiaj tak jest, a ten książkowy cytat nadal jest prawdziwy. Uczniowie, nauczyciele przychodzą i odchodzą, klasy się zmieniają, rocznik następuje po roczniku. Ale czasy są inne, szkolnictwo i szkoła ulegają przemianom, a dzisiejsza szkoła jakże jest różna od tej pokazanej w tym dziele, szkoły z wieku dziewiętnastego. Inna rzeczywistość, inne realia, inny szkolny świat, który warto poznać. I ta książka to nam w dużej mierze umożliwia.
Książka tutaj omawiana ukazuje pewną szkołę z drugiej połowy wieku dziewiętnastego w Pułtusku. Autor opowiada nam o życiu uczniów (chłopców),o ich zmaganiach, zajęciach i czasie wolnym od szkoły. Wszystko oparte na prawdziwych wydarzeniach. Wspomnienia są różne, niektóre zabawne i humorystyczne, niektóre poważne i smutne. Na pewno zajmujące i bardzo dobrze czytelnikom ukazane.
Osiemnaście ciekawych rozdziałów, które przeczytać z pożytkiem mogą młodsze osoby (młodzież) i dorośli miłośnicy książek. Godna polecenia lektura, która wiele wrażeń czytelniczych może dostarczyć. Mnie dostarczyła.

"Szkoła nie jest wodą stojącą, przypomina raczej morze, które ma swe ciągłe, stałe przypływy i odpływy". W istocie i do dzisiaj tak jest, a ten książkowy cytat nadal jest prawdziwy. Uczniowie, nauczyciele przychodzą i odchodzą, klasy się zmieniają, rocznik następuje po roczniku. Ale czasy są inne, szkolnictwo i szkoła ulegają przemianom, a dzisiejsza szkoła jakże jest różna...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    982
  • Posiadam
    256
  • Chcę przeczytać
    219
  • Lektury
    47
  • Ulubione
    22
  • Dzieciństwo
    16
  • Literatura polska
    12
  • Lektury szkolne
    11
  • 1a) obyczajowe
    6
  • 6f) Lektury kl. 5
    6

Cytaty

Więcej
Wiktor Teofil Gomulicki Wspomnienia niebieskiego mundurka Zobacz więcej
Wiktor Teofil Gomulicki Wspomnienia niebieskiego mundurka Zobacz więcej
Wiktor Teofil Gomulicki Wspomnienia niebieskiego mundurka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także