Paradyzja
Wydawnictwo: Code Red Tomasz Stachewicz fantasy, science fiction
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Wydawnictwo:
- Code Red Tomasz Stachewicz
- Data wydania:
- 2013-12-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-12-10
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788364416170
Paradyzja to tajemnicza kolonia orbitalna, która od stu lat utrzymuje bardzo ograniczone kontakty z Ziemią. Jej mieszkańcy stworzyli własny, rzekomo idealny ustrój społeczny. Ziemianie podejrzewają jednak, że władze kolonii naruszają fundamentalne prawa człowieka. Ziemski inspektor wysłany, żeby zbadać na miejscu sytuację, zastaje świat różniący się znacznie od tego, co głosi oficjalna propaganda.
Za tę, wydaną po raz pierwszy w roku 1984, powieść autor otrzymał przyznaną pośmiertnie Nagrodę Fandomu Polskiego SFINKS, przemianowaną później na Nagrodę im. Janusza A. Zajdla.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 4 779
- 2 128
- 764
- 169
- 97
- 65
- 51
- 51
- 46
- 45
OPINIE i DYSKUSJE
Świetnia, futurystyczna książka. Kolejny możliwy scenariusz porządku społecznego wymyślonego przez Pana Janusza. Kolejny pokazujący, że nic nie jest takie piękne jak chcieliby żebyśmy wierzyli. Warto mieć w życiu na uwadze tego typu sytuacje, warto to sobie uświadomić.
Świetnia, futurystyczna książka. Kolejny możliwy scenariusz porządku społecznego wymyślonego przez Pana Janusza. Kolejny pokazujący, że nic nie jest takie piękne jak chcieliby żebyśmy wierzyli. Warto mieć w życiu na uwadze tego typu sytuacje, warto to sobie uświadomić.
Pokaż mimo toGłówny bohater powieści, pisarz Rinah, ma zamiar napisać reportaż o Paradyzji i jednocześnie wyjaśnić zniknięcie wcześniej wysłanego tam dziennikarza. Już pierwsze zetknięcie się z Paradyzją jest dla niego przygnębiające: dokładna odprawa celna, rewizja osobista, odebranie szeregu przedmiotów, w tym zegarka i grzebienia, informacje o licznych nakazach i zakazach. Wszystko to było dla Rinaha całkowicie irracjonalne. Na samej stacji Rinah zauważa trzy rzeczy:
– iście spartańskie warunki życia mieszkańców: skoszarowanie, brak prywatności i brak pieniądza jako środka płatniczego, ciągłe alarmy próbne;
– nieustannie podsycaną psychozę lęku przed ludźmi z Ziemi poprzez informacje o groźbie sabotażu, propagandowe filmy w telewizji;
– powszechną inwigilację prowadzoną przez wszechobecny system komputerowy .
Mimo tego, mieszkańcy stacji nieustannie głoszą, przynajmniej oficjalnie, że żyją w najwspanialszym ze światów. Rinah jest w stanie zrozumieć ich lęk przed kosmiczną katastrofą i trudne warunki życia, ale prymitywna antyziemska propaganda i totalna kontrola wszystkich obywateli są dla niego wręcz szokujące.
Można się obawiać, że współczesny świat (rok 2024) idzie dziś w tym kierunku, co czyni powieść Zajdla bardzo aktualną 40 lat po jej wydaniu.
Główny bohater powieści, pisarz Rinah, ma zamiar napisać reportaż o Paradyzji i jednocześnie wyjaśnić zniknięcie wcześniej wysłanego tam dziennikarza. Już pierwsze zetknięcie się z Paradyzją jest dla niego przygnębiające: dokładna odprawa celna, rewizja osobista, odebranie szeregu przedmiotów, w tym zegarka i grzebienia, informacje o licznych nakazach i zakazach....
więcej Pokaż mimo toCałkiem krótka i zgrabnie napisana antyutopia osadzona w świecie sci-fi. Początkowo zastanawiałem się na ile wpadniemy w znane i oklepany motywy z tego gatunku - koncepcja Paradyzji nie wyglądała na bardzo unikalną pod względem polityczno-społecznym. Niemniej zaskoczony byłem, jak subtelnie Zajdel przekonywał głosem przewodnika po tym świecie o słuszności stworzonego systemu. W końcu inwigilacja, oddanie społeczeństwu oraz ograniczone wygody życia są konieczne aby stworzyć świat w tak skrajnie nieprzyjaznych warunkach. Wchodząc coraz głębiej w konstrukcję tej pozaziemskiej kolonii można zarówno zgłębić jej podstawy filozoficzne, jak również techniczne. Niektóre z nich bardzo dobrze się zestarzały, chociażby system oceny obywateli lub centralny komputer analizujący wszystkie konwersacje. Mimo wszystko fabuła dość szybko się rozwija, a kolejne tajemnice odkrywane są raczej pośpiesznie, bez zbędnego patosu. Rozczarowuje nieco jedynie końcówka, która nie dość, że jest bardzo zwyczajna, to na dodatek zmywa cały tajemniczy paradyzyjski makijaż pozostawiając wrażenie smętnego, zapętlonego we własnych regułach świata, który już nie budzi strachu, a jedynie politowanie lub znużenie. Za odkrycie tajemnicy dla głównego bohatera nie czeka żadna kara, a na dodatek pozostawieni jesteśmy z poczuciem, że w zasadzie szwindel prędzej czy później updanie pod własną masą. Autor jednak skutecznie zasiewa w nas myśl, że bardzo wiele można zarcjonalizować w imię dobra społeczeństwa, w imię potencjalnych zagrożeń lub w imię wyższych celów.
Całkiem krótka i zgrabnie napisana antyutopia osadzona w świecie sci-fi. Początkowo zastanawiałem się na ile wpadniemy w znane i oklepany motywy z tego gatunku - koncepcja Paradyzji nie wyglądała na bardzo unikalną pod względem polityczno-społecznym. Niemniej zaskoczony byłem, jak subtelnie Zajdel przekonywał głosem przewodnika po tym świecie o słuszności stworzonego...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrochę taki "1984" w kosmosie :)
Trochę taki "1984" w kosmosie :)
Pokaż mimo toZajdel jest jednym z moich ulubionych autorów, a jego talent pisarski uważam za jeden z największych, z jakimi miałam do czynienia. Między innymi dlatego Paradyzja długo stała na półce w oczekiwaniu na swoją kolej. Takie książki zostawiam sobie na deser i czytam je tylko w momentach, kiedy mam ochotę na coś naprawdę dobrego.
W sumie fabuła nie mogłaby być prostsza. Jest to historia pisarza, Rinaha Devi, który leci na ekstremalnie niedostępną kolonię orbitalną, żeby zrobić tam reportaż i przybliżyć życie ich mieszkańców ludziom spoza tego zamkniętego środowiska. Kolonia ta, czyli Paradyzja, jest tworem zupełnie sztucznym. Stworzona tylko po to, żeby utrzymywać mieszkalne zaplecze dla Tartaru, planety głównej, wprawdzie niezdatnej do zamieszkania, ale będącej źródłem zasobów mieszkańców tego układu.
🚀 Tajna misja
Rząd Paradyzji jest ekstremalnie wyczulony na punkcie bezpieczeństwa. Boją się zniszczenia kolonii przez wrogów, dlatego zarówno sama kolonia, jak i planeta jest właściwie niedostępna dla osób spoza. Taka izolacja utrzymuje od stu lat. Nikt jej nigdy nie widział na własne oczy. Dostępne są tylko zdjęcia. Niewiele osób tam było, nikt nie wie gdzie ona się dokładnie znajduje…
Pod przykrywką pisania reportażu, Rinah ma jeszcze jedną misję, tajną. Ma dowiedzieć się jak najwięcej o prawdziwym życiu mieszkańców kolonii i odkryć jak bardzo różni się od tego, co mówi ich propaganda.
🚀 Cenzura i inwigilacja
Gdy pisarz trafia do kolonii okazuje się, że inwigilacja i cenzura jest właściwie wszędzie. Wystarczy mały moment nieuwagi, żeby trafić do ciężkich i niebezpiecznych robót w kopalniach na Tartarze. Rinah przekonuje się też, że mieszkańcy Paradyzji są trudni do zrozumienia. Składa to na karb izolacji od innych światów. Jednak gdy trochę przyzwyczaja się do sytuacji okazuje się, że to ludzie tacy jak inni, a ich “dziwność” wynika z daleko posuniętej ostrożności.
Paradyzjańczycy nauczyli się po prostu jak obchodzić wszędobylską cenzurę w postaci algorytmów przesiewających każde zdanie, pod kątem niedozwolonej treści. Sposobem na ominięcie był język ezopowy, oparty na głębokiej aluzyjności, momentami niezwykle poetycki. Dzięki odkryciu “wytrycha” do ich zrozumienia, Rinah przekonuje się, że Paradyzja skrywa potężną tajemnicę, która faktycznie może zniszczyć status quo tego społeczeństwa…
🚀 Niepozorna książka
Fabuła to jedno, ale ten ezopowy język, który Zajdel stworzył dla Paradyzjańczyków jest mistrzowski. Cały ten plot to perełka. Zajdel napisał to ś w i e t n i e. Na przykład:
Pijana gra mych pustych fraz,
kiedy na lutni z rana gram,
ja na gramatykę nie baczę!
Ja nagram wiersz, ty jeszcze raz
przesłuchaj taśmę, a na gram
sensu w nim nie licz, ani znaczeń.
A-NA-GRAM. ❤ Cudo!
🚀 Komentarz do komunistycznej Polski
Ja wiedziałam, że Paradyzja będzie świetna. Nie sądziłam jednak, że w całości skradnie moje serce. Szczególnie, że to nie jest tylko jakaś historia sci-fi. To jest książka – komentarz dotycząca ówczesnych wydarzeń w Polsce (lata ‘80, końcówka komunizmu, który pod wieloma względami przypominał sytuację na Paradyzji).
To, że cenzura puściła wtedy Zajdla to chichot losu. Nawiasem mówiąc na końcu tego wydania jest także komentarz Macieja Parowskiego wyjaśniający, że Zajdel miał zacięcie do czynienia z swoich utworów manifestów politycznych. Oczywiście pomiędzy słowami, natomiast tak wyraźnie, że dla większości czytelników ten podprogowy niejako przekaz, był (jest) zupełnie jasny.
Paradyzja jest wspaniałą książką także dlatego, że jest cienka. Zajdel udowadnia, że można skutecznie tworzyć przekonujące i kompletne światy bez pisania wielotomowych space oper. Autorowi, do opowiedzenia tej przejmującej historii wystarczyło niespełna dwieście stron. Jest to fascynująca umiejętność narracyjna, ale i pewna wada. Prawdę mówiąc, to z ogromną przyjemnością przeczytałabym kolejnych dwieście stron, a nawet więcej…
Zajdel jest jednym z moich ulubionych autorów, a jego talent pisarski uważam za jeden z największych, z jakimi miałam do czynienia. Między innymi dlatego Paradyzja długo stała na półce w oczekiwaniu na swoją kolej. Takie książki zostawiam sobie na deser i czytam je tylko w momentach, kiedy mam ochotę na coś naprawdę dobrego.
więcej Pokaż mimo toW sumie fabuła nie mogłaby być prostsza. Jest to...
„Paradyzja” to świetna historia, która opowiada o wolności jednostki oraz próbach kontrolowania społeczeństwa. To książka, przy której czytelnik dobrze się bawi, ale także może pochylić się i zastanowić nad zawartymi tematami głębiej. Co do samej fabuły mam lekki niedosyt, brakowało mi się rozwinięcia niektórych wątków i przedstawienia więcej zwyczajów, rozmów Paradyzyjczyków.
„Paradyzja” to świetna historia, która opowiada o wolności jednostki oraz próbach kontrolowania społeczeństwa. To książka, przy której czytelnik dobrze się bawi, ale także może pochylić się i zastanowić nad zawartymi tematami głębiej. Co do samej fabuły mam lekki niedosyt, brakowało mi się rozwinięcia niektórych wątków i przedstawienia więcej zwyczajów, rozmów Paradyzyjczyków.
Pokaż mimo toNaprawdę dzięki temu specyficznemu klimatowi książek SF z tamtych lat można się poczuć jak to się kiedyś czytało.
Oby tylko ktoś nie wpadł na pomysł aby przetłumaczyć to na koreański na pewno Kim skorzystałby z pewnych socjologicznych mechanizmów tam przedstawionych aby usprawnić swój system.
Naprawdę dzięki temu specyficznemu klimatowi książek SF z tamtych lat można się poczuć jak to się kiedyś czytało.
Pokaż mimo toOby tylko ktoś nie wpadł na pomysł aby przetłumaczyć to na koreański na pewno Kim skorzystałby z pewnych socjologicznych mechanizmów tam przedstawionych aby usprawnić swój system.
Czytajmy "Paradyzję", bo nie tylko jest to dzieło świetnie skomponowane i ujęte literacko, ale przede wszystkim zwracające czytelnikowi uwagę na kwestie wolności jednostki i wszelkiej maści próby jej spętania.
Książka napisana w pierwszej połowie burzliwych lat 80. w Polsce i tak naprawdę opisująca pod przykrywką sci-fi totalitaryzm w PRL-u. Absolutnie jednak nie straciła na aktualności, w niektórych aspektach wręcz na niej zyskała, bo czyż nie mamy w dzisiejszym świecie do czynienia z realizacją jednego z najbardziej przerażających aspektów powieści, czyli systemu oceny podporządkowania obywatela systemowi (postępujący obecnie z piorunującym tempem rozwój AI dodatkowo nasila związany z tym niepokój) oraz wymierzanych z tego powodu kar i nakładanych ograniczeń? Od razu nasuwa się na myśl system zaufania społecznego egzekwowany w Chinach, obozy reedukacyjne i wszechobecna w ChRL inwigilacja społeczeństwa i życia prywatnego jego członków. Zwróćmy tylko uwagę, że ten system polityczny Dalekiego Wschodu nie jest jakimś wyjątkiem. Zerknijmy na własne, zachodnie podwórko i chociażby blokowanie kont bankowych protestujących truckerów w Kanadzie, żeby zdać sobie sprawę z tego, że zajdlowskie światy przenikają się z otaczającą nas rzeczywistością często w większym stopniu, niż sobie to uświadamiamy.
Czytajmy "Paradyzję", bo nie tylko jest to dzieło świetnie skomponowane i ujęte literacko, ale przede wszystkim zwracające czytelnikowi uwagę na kwestie wolności jednostki i wszelkiej maści próby jej spętania.
więcej Pokaż mimo toKsiążka napisana w pierwszej połowie burzliwych lat 80. w Polsce i tak naprawdę opisująca pod przykrywką sci-fi totalitaryzm w PRL-u. Absolutnie jednak nie straciła...
"Paradyzja" traktuje o totalitaryzmie. Autor piszący w latach osiemdziesiątych przestrzega przed ogromnym apatytem rządzących. Apetytem na totalną kontrolę obywateli.
Zastanówmy się, czy aby pod przykrywką wszechdostępnego Internetu, sami z własnej woli, nie poddajemy się cyfrowej kontroli? W przeciwieństwie do mieszkańców Paradyzji możemy cieszyć się dostępem do różnych źródeł informacji. Czyż szybki i łatwy dostęp do informacji wątpliwej jakości - nie zwalnia nas z myślenia? Nie pozbywamy się krytycyzmu? Kim są dzisiejsze autorytety?
Na szczęście nie zamieszkujemy domów o przezroczystych ścianach. Ale czy na pewno możemy czuć się swobodnie w swoich czterech ścianach? Kiedy to każdy gadżet podłączony do sieci internetowej podgląda nas i podsłuchuje... Sami sobie tworzymy Paradyzję. W sensie kontroli, zbierania informacji i pewnych ograniczeń.
Bądźmy jak Rinah i nie dajmy się zwariować.
Książkę polecam wszystkim fanom dystopii oraz Orwellowskich treści.
"Paradyzja" traktuje o totalitaryzmie. Autor piszący w latach osiemdziesiątych przestrzega przed ogromnym apatytem rządzących. Apetytem na totalną kontrolę obywateli.
więcej Pokaż mimo toZastanówmy się, czy aby pod przykrywką wszechdostępnego Internetu, sami z własnej woli, nie poddajemy się cyfrowej kontroli? W przeciwieństwie do mieszkańców Paradyzji możemy cieszyć się dostępem do różnych...
Książka, w której na pierwszym planie Zajdel umieścił swoją wizję totalitarnego systemu i całkiem zgrabnie zobrazował znane mechanizmy. Zdecydowanie warta przeczytania, choć można by się przyczepić do mało rozwiniętej fabuły. Szkoda, bo osobiście najlepiej bawiłam się jak bohater wchodził w luźne dialogi z Paradyzyjczykami czy poznawał kolejny lokalny zwyczaj albo patent na obejście systemu, chciałoby się poznać więcej realiów życia w tym świecie.
Faktycznie momentami niepotrzebnie traktuje czytelnika jako mało rozgarniętego i powtarza się, podając wszystko na tacy. Czuć też trochę zbyt szybkie zakończenie.
Cała reszta imponująca, z przyjemnością sięgnę po kolejne książki Zajdla, bo bardzo polubiliśmy się
Książka, w której na pierwszym planie Zajdel umieścił swoją wizję totalitarnego systemu i całkiem zgrabnie zobrazował znane mechanizmy. Zdecydowanie warta przeczytania, choć można by się przyczepić do mało rozwiniętej fabuły. Szkoda, bo osobiście najlepiej bawiłam się jak bohater wchodził w luźne dialogi z Paradyzyjczykami czy poznawał kolejny lokalny zwyczaj albo patent na...
więcej Pokaż mimo to