Dark Knights and Dingy Castles

Okładka książki Dark Knights and Dingy Castles Terry Deary
Okładka książki Dark Knights and Dingy Castles
Terry Deary Wydawnictwo: Scholastic literatura młodzieżowa
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Wydawnictwo:
Scholastic
Data wydania:
2017-03-02
Data 1. wydania:
2017-03-02
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781407179827
Tagi:
rycerze historia czarny humor
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Krwawe rewolucje Terry Deary, Philip Reeve
Ocena 7,1
Krwawe rewolucje Terry Deary, Philip...
Okładka książki Ci okrutni Rzymianie Martin Brown, Terry Deary
Ocena 7,2
Ci okrutni Rzy... Martin Brown, Terry...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
283
126

Na półkach: ,

Tym razem Terry Deary opowiada z humorem o rycerzach i średniowieczu. Wszystko z dobrze znanym czarnym humorem z pozostałych jego książek.

Tym razem Terry Deary opowiada z humorem o rycerzach i średniowieczu. Wszystko z dobrze znanym czarnym humorem z pozostałych jego książek.

Pokaż mimo to

avatar
644
573

Na półkach: ,

Po fatalnej części "To okropne średniowiecze" nie spodziewałem się niczego dobrego. Ponownie autorzy nie tylko powielają zakłamane bajki o "ciemnym średniowieczu", ale podkręcają je jeszcze bardziej. Gdyby tę samą metodę zastosować do opisania naszych czasów, wyłoniłby się obraz handlu ludźmi, wpierniczania się samolotami w wieżowce, obcinania głów na ulicach, wjeżdżania ciężarówkami w tłum, katowania niewinnych na komisariatach policji czy masowych morderców opływających w więzienne luksusy, żyjących na wyższej stopie niż niejeden uczciwy obywatel. Zdarzają się takie przypadki, nie są wzięte z sufitu, ale czy są to przypadki reprezentatywne? Czy opisują one faktyczne codzienne realia? Owszem, seria nazywa się "Strrraszna historia", ale w numerze o prehistorii jednak pojawiały się wzmianki o dużym zakresie błędu metodologii badań naukowych. Tutaj brak jakichkolwiek sprostowań.

Autorzy zaskoczyli mnie podkreśleniem, że jednymi z najczęstszych pensjonariuszy sal tortur byli katoliccy księża, na których wymuszano porzucenie wiary. W numerze o średniowieczu zapomnieli wspomnieć, że to głównie świecka machina sądownicza wymuszała torturami zeznania i skazywała na stos - i nie w średniowieczu, a już w wielce "oświeconej" nowożytności. Z resztą królowie myjący się kilka razy... w życiu, to też "światły" i "racjonalny" wiek XVII-XVIII (np Ludwik XIV).

Po fatalnej części "To okropne średniowiecze" nie spodziewałem się niczego dobrego. Ponownie autorzy nie tylko powielają zakłamane bajki o "ciemnym średniowieczu", ale podkręcają je jeszcze bardziej. Gdyby tę samą metodę zastosować do opisania naszych czasów, wyłoniłby się obraz handlu ludźmi, wpierniczania się samolotami w wieżowce, obcinania głów na ulicach, wjeżdżania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2911
2821

Na półkach: ,

Są momenty!!! Krrrwawe!!! Troszkę barrrrdzo strrrrraszna, momentami jeszcze baarrrdziej 😁

Specjalistą w opisie czadowej historrrii niezmiennie pozostaje Terry Deary, polecam całą serię, którą pochłoniecie w jedną noc, nadwerężając zmachane śmiechem mięśnie skośne brzucha 😁😁😁😜

Wszystkie książki z tej serrrii są świetne, zatem ta też się udała Deary'emu!!

Śmiałam się do rozpuku, serrrdecznie polecam młodym i nieco starrrszym!
Można powiększyć wiedzę o historrryczne fakty i kontekst, jednocześnie mając rrrewelacyjną rrrozrywkę. Czego chcieć więcej?

Są momenty!!! Krrrwawe!!! Troszkę barrrrdzo strrrrraszna, momentami jeszcze baarrrdziej 😁

Specjalistą w opisie czadowej historrrii niezmiennie pozostaje Terry Deary, polecam całą serię, którą pochłoniecie w jedną noc, nadwerężając zmachane śmiechem mięśnie skośne brzucha 😁😁😁😜

Wszystkie książki z tej serrrii są świetne, zatem ta też się udała Deary'emu!!

Śmiałam się do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
119
69

Na półkach:

Miało być zabawnie i humorystycznie a wyszło jak w krzywym zwierciadle- niemalże groteskowo. Polecanie tej książeczki młodym czytelnikom, którzy mają niewielką wiedzę w temacie, jest moim zdaniem błędem- utrwalą tylko błędne przeświadczenia i stereotypy.

Miało być zabawnie i humorystycznie a wyszło jak w krzywym zwierciadle- niemalże groteskowo. Polecanie tej książeczki młodym czytelnikom, którzy mają niewielką wiedzę w temacie, jest moim zdaniem błędem- utrwalą tylko błędne przeświadczenia i stereotypy.

Pokaż mimo to

avatar
1603
1603

Na półkach: ,

Taka sobie część Strrrasznej historii!


Przeczytałem masę książek z serii SH :) .

To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.

Taka sobie część Strrrasznej historii!


Przeczytałem masę książek z serii SH :) .

To książka z mojej półki "różności", wrzucam tu te setki książek które przeczytałem w życiu w latach 2000-2019.

Pokaż mimo to

avatar
1213
1125

Na półkach: , , , ,

Przekazanie historii w humorystyczny i straszny sposób, opierający się na wyborze pikantnych szczegółów z podanych zagadnień, które na pewno zauroczą młodego czytelnika. Mamy więc opisy, zagadki, rysunki, poematy, listy.
Rycerze: kalendarium, poematy, rycerskie zasady, ordery, turnieje, trubadurzy, heraldyka, krucjaty, wspaniali wybrani rycerze, zamczyska, lochy, formy walki.

Przekazanie historii w humorystyczny i straszny sposób, opierający się na wyborze pikantnych szczegółów z podanych zagadnień, które na pewno zauroczą młodego czytelnika. Mamy więc opisy, zagadki, rysunki, poematy, listy.
Rycerze: kalendarium, poematy, rycerskie zasady, ordery, turnieje, trubadurzy, heraldyka, krucjaty, wspaniali wybrani rycerze, zamczyska, lochy, formy walki.

więcej Pokaż mimo to

avatar
846
246

Na półkach:

„Strrraszna historia” to seria wydawnictwa Egmont, o której dowiedziałam się zupełnie przypadkowo. Sądząc po opisach zamieszczonych z tyłu książek, spodziewałam się czegoś bardziej zabawnego niż „strrrasznego”. Co zastałam? Bogato ilustrowane książki, zawierające coś, co faktycznie może wystarczyć. Ale po kolei!

Najogólniej rzecz ujmując, „Groźni rycerze w ponurych zamczyskach” oraz „Krwawi władcy i wredne królowe”, to książki zawierające mnóstwo informacji, o które raczej trudno w szkolne. Obydwie ukazują mroczniejszą stronę historii, popartą datami, niechlubnymi faktami, i bardzo często ilustracjami… żebyśmy na pewno zapamiętali! Ale żeby nie było tak strasznie, autor nie omieszkał zaserwować wszystkiego w humorystyczny sposób.

Słów kilka od strony technicznej

Obydwie książki rozpoczynają się jednakowo – od spisu treści oraz wstępu. Obie z tych rzeczy gładko wprowadzają w temat, informując, czego możemy się spodziewać. Następnie jest część właściwa, gdzie autor wystawia kawę na ławę. Nie patyczkuje się, chwilami będąc mocno bezpośrednim. Ale mimo wszystko, na stronach obydwu książek znajdziemy naprawdę mnóstwo faktów. Jest ich tak dużo, że większość z pewnością bardzo szybko uleci z głowy, ale przecież zawsze można ponownie zajrzeć do książki. I co ważne, autor nie zaniechał chronologii, tworząc jedną spójną całość. Nie wywołuje na przykład władców na wyrywki, tylko opowiada o nich, jeden po drugim. Zostaje w głowie ogólny zarys, który uważam za świetną sprawę.

Co ważne, przekazywana wiedza podana jest w przystępny sposób. Jeśli pojawia się jakieś trudne słówko, natychmiast jest tłumaczone. Pojawiają się również fragmenty w postaci komiksu czy listu. Przewracając kartkę, nigdy nie wiadomo, co się zastanie po drugiej stronie. I to jest super! Niektóre rzeczy sobie przypominałam, niektóre poznawałam po raz pierwszy, ale, co ważne, dobrze się bawiłam. Poza tym radowały się moje oczy, mogąc pooglądać trochę ilustracji, zamiast tylko literki i literki. Wróciłam do czasów dzieciństwa, za co jestem wydawnictwu bardzo wdzięczna. I quizy! Co jakiś czas pada pytanie, jaka wersja wydarzeń, w odniesieniu do danej osoby/sytuacji, wydaje nam się najprawdopodobniejsza – warto zaznaczyć, że odpowiedzi na ogół wydają się nie mieć racji bytu. Odpowiedzi najczęściej powalają! Ten sposób komunikacji z czytelnikiem uważam za mega w punkt.

Słów kilka o wrażeniach

„Krwawi władcy i wredne królowe”

Pochłonęłam tę ilustrowaną książkę w bardzo szybkim czasie, podobała mi się, jednak czegoś mi zabrakło. Początkowo było dobrze, ale z czasem jakby coś zaczęło się psuć. Nużyć. Nie do końca to rozumiem, ponieważ autor zaskakiwał i naprawdę nie było wiadomo, w jakiej formie będzie chciał się ze mną komunikować – list, ogłoszenie, komiks… Ponadto troszkę przeszkadzały mi niektóry fragmenty, będące zlepkiem faktów, w konkretnej tematyce – i tutaj zaczynała się zabawa. Nagle w jednym miejscu mogło znaleźć się 5-ciu władców, z 17-tu dotychczas omówionych. A jako że ja koniecznie chciałam dopasować tytuł do osoby, niekiedy wracałam wstecz, by przypasować sobie osobę do jej przewinień/osiągnięć. Oczywiście im bardziej zwiększała się pula władców, tym bardziej rósł stopień trudności i bałagan w głowie. Nie przeczę, ciekawostki były zaskakujące, ale to kartkowanie książki odbierało mi trochę całą radochę.

„Groźni rycerze w ponurych zamczyskach”

Mając na uwadze wcześniej omawianą książkę, do tej podeszłam z lekką rezerwą. Ale, co ważne, była ona zasadniczo odmienna – na plus! Owszem, pojawiali się władcy, jednak książka została podzielona na konkretne tematy, jak na przykład: „Niesamowite turnieje”, „Okrutne krucjaty” czy „Ponure zamczyska”. Znaczące zminimalizowanie nazwisk oraz dat wyeliminowało zawroty głowy, co było przyjemną odmianą. Od razu czytało mi się lepiej i przyjemniej. Niezmienne pozostały jednak ilustracje, ciesząc oko i pobudzając wyobraźnię. Choć byłoby przyjemniej, gdyby były kolorowe.

Na którą z tych dwóch książek nie zerknąć, każda prezentuje się cudownie! Zapewniam, że każda okładkowa sroka weźmie je do ręki i poświęci im dłuższą chwilę. Dlaczego? Na stronach internetowych tego nie widać, ale ich okładki mienią się w bajeczny sposób. Jeśli chcielibyśmy kogoś oślepić, wystarczy ustawić odpowiednio okładkę. A jeśli intrygują dorosłych, młodszy czytelnik na pewno oszaleje na ich punkcie! Tak samo będzie w przypadku wnętrza, choć ono już nie błyszczy. Ale jest za to od groma ilustracji, na których na pewno każdy zawiesi oko. Trochę jak w komiksie. Któż z nas nie lubi zapatrzyć się na jakąś scenkę, by lepiej wyobrazić sobie opisywaną chwilę?

Obydwie książki przeznaczone są dla młodszych czytelników (8-14 lat). Z pozoru nie ma obaw, jednak warto wspomnieć, że zdarza się na przykład ilustracja z odciętą głową. Zdaję sobie sprawę, że nie każdy rodzic chciałby, aby jego dziecko oglądało coś takiego, więc lojalnie ostrzegam. Cała reszta jest w porządku, z dystansem. Obydwie książki są ciekawe, choć „Groźni rycerze w ponurych zamczyskach” są zróżnicowani pod względem treści. Ale obydwie polecam, bo w każdej znajdziemy mnóstwo perełek, którymi można potem brylować w towarzystwie.

Zapraszam również do przeczytania innych recenzji... https://naszerecenzje.wordpress.com/

„Strrraszna historia” to seria wydawnictwa Egmont, o której dowiedziałam się zupełnie przypadkowo. Sądząc po opisach zamieszczonych z tyłu książek, spodziewałam się czegoś bardziej zabawnego niż „strrrasznego”. Co zastałam? Bogato ilustrowane książki, zawierające coś, co faktycznie może wystarczyć. Ale po kolei!

Najogólniej rzecz ujmując, „Groźni rycerze w ponurych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3994
2028

Na półkach: ,

Rycerze kojarzą nam się przede wszystkim z wojami którzy swoją szlachetnością biją innych o głowę. A panny czekają w swoich wieżach na odważnego śmiałka który je uwolni z tychże wieży. Rzeczywistość była jednak trochę inna. Oczywiście zdarzali się prawi rycerze, jednak większość wojów była po prostu zbójami w zbrojach.
Strrraszna historia przybliża nam ten problem w świetnej książce jaką jest „Groźni rycerze w ponurych zamczyskach”.

O książce możemy dowiedzieć się że:
NA PEWNO NIE WIESZ: 
Co szambelan ma wspólnego z szambem? 
Dlaczego pewien zbzikowany rycerz odciął sobie palec?  
Dzięki tej książce przeniesiesz się w czasy, w których rycerze od zmierzchu do świtu tłukli się za pomocą dziwacznej broni, a możni tego świata mieszkali w ponurych zamczyskach. Zajrzyj do okropnych lochów pełnych duchów i podnieś rękawicę... 

Podsumowując. Doskonała rozrywka, która jednocześnie w szalenie zabawny sposób przybliża nam historię rycerzy i ich panów, oraz oczywiście nie można zapomnieć tutaj o ponurych zamczyskach.
Wszystko ubarwione mnóstwem ciekawostek, quizami, oraz zabawnymi obrazkami, które w formie komiksu przybliżają nam co zabawniejsze fakty, ale nie tylko. Polecam wszystkim – historia wreszcie przestała być nudna. Wielkie brawa dla Egmont Polska za wznowienie całej serii.

Rycerze kojarzą nam się przede wszystkim z wojami którzy swoją szlachetnością biją innych o głowę. A panny czekają w swoich wieżach na odważnego śmiałka który je uwolni z tychże wieży. Rzeczywistość była jednak trochę inna. Oczywiście zdarzali się prawi rycerze, jednak większość wojów była po prostu zbójami w zbrojach.
Strrraszna historia przybliża nam ten problem w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6131
3433

Na półkach:

Historia kryje w sobie wiele tajemnic. Zwłaszcza ta odległa i dotycząca ludów, które wygięły. Tak jest w przypadku Inków, których kultura nas z jednej strony zachwyca, a z drugiej przeraża, a kolejne odkrycia wprowadzają w zdumienie. Ciągłe badania, wykopaliska, analizy tekstów, które dotrwały do naszych czasów pozwalają nam zbudować obraz tej wymarłej kultury i stają się bazą wyjściową dla książek przybliżających nam tajniki dawnych cywilizacji mającą związek z Polską (o tym niestety w książce nie ma, ponieważ autor nie jest Polakiem, ale warto sobie poszukać).
Z takiej wiedzy korzysta Terry Deary znany z interesujących, mrożących krew w żyłach i zaskakujących historycznych książek dla młodzieży. Autor bardzo chętnie sięga po mroczne, tajemnicze i często przemilczane na lekcjach historii wydarzenia, przerabia na lekką, nieco tabloidową formę i za jej pomocą podsuwa czytelnikom sporą dawkę informacji zachęcając, aby zgłębiali wiedzę, poszerzali ją ponad to, co znajdą w zwykłym podręczniku szkolnym, a w razie niepewności złośliwie zadawali pytania nauczycielom (taka zemsta za wszystkie podchwytliwe pytania zadawane przez nauczycieli).
Słynący z ponad trzydziestu ciekawych publikacji przemycających sporo informacji o naszej przeszłości Terry Deary dzieli się z młodymi czytelnikami swoją pasją, którą rozwijał równolegle do pracy zawodowej (aktor, dyrektor teatru i nauczyciel teatralny). W jego publikacjach przebija chęć podzielenia się zdobytą z danej tematyki wiedzą. I jest to naprawdę solidna dawka historii okraszonej wieloma ciekawostkami, quizami, rebusami, ożywiona śmiesznymi komiksami.
Nim wejdziemy w świat dawnych plemion dowiemy się bardzo ważnej i przydatnej w szkole rzeczy: „czego boją się nauczyciele?” (czyli coś, o czym wcześniej wspominałam i co starsi czytelnicy znają ze „Sposobu na Alcybiadesa” Edmunda Niziurskiego). Ta metoda na uniknięcie pytania i nakłonienia nauczyciela do opowiadania oczywiście dotyczy wszystkich nauczycieli, a nie tylko tych przekazujących nudne daty i zadających podchwytliwe pytania. Inspiracją mogą być interesujące książki Terry’ego Deary’ego, w których nie ma miejsca na nudę. Nie znaczy to, że nie ma dat. One są, aby pokazać usytuowanie wydarzeń w czasie. Za to nie ma pod nimi żadnych nudnych, nic niemówiących nam hasełek tylko historia trzymająca w napięciu, pełne dramatów ludzkie historie, niezwykłe obrządki, tajemnice życia społecznego, sekrety kuchni, polityka rozdysponowania dóbr.
Całość bardzo przystępna, podzielona na niedługie rozdziały, z przemycającymi wiedzę ilustracjami oraz komiksami autorstwa Martina Browna, ciekawostkami w ramkach, fragmentami tekstów pozwalających zrozumieć codzienność omawianej kultury.

Historia kryje w sobie wiele tajemnic. Zwłaszcza ta odległa i dotycząca ludów, które wygięły. Tak jest w przypadku Inków, których kultura nas z jednej strony zachwyca, a z drugiej przeraża, a kolejne odkrycia wprowadzają w zdumienie. Ciągłe badania, wykopaliska, analizy tekstów, które dotrwały do naszych czasów pozwalają nam zbudować obraz tej wymarłej kultury i stają się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4660
223

Na półkach:

Przez zabawę do wiedzy. Nie tylko dla najmłodszych :)

Przez zabawę do wiedzy. Nie tylko dla najmłodszych :)

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    466
  • Chcę przeczytać
    126
  • Posiadam
    78
  • Historia
    14
  • Z dzieciństwa
    7
  • Chcę w prezencie
    6
  • Historyczne
    5
  • Ulubione
    5
  • Dla dzieci
    5
  • Średniowiecze
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dark Knights and Dingy Castles


Podobne książki

Przeczytaj także