Właściwie jest to tom trzeci. Tym razem historia syna Jakuba, Józefa, którego zawistni bracia wtrącają do studni, ratuje go karawana kupców, wiodąca go do Egiptu, gdzie sprzedany jako niewolnik dostępuje zaszczytu zarządcy. A by dopełnił się tragiczny los, zakochuje się w nim żona Najwyższego, będącego eunuchem. Mnóstwo odniesień do religii, barwny język, przepięknie utkane dzieje. Ciekawią poglądy Józefa, który zderza swoje chrześcijańskie korzenie ze światem faraońskich bogów. Kunsztowna literatura najwyższych lotów. Smakoszom dobrej klasyki zdecydowanie polecam.

Właściwie jest to tom trzeci. Tym razem historia syna Jakuba, Józefa, którego zawistni bracia wtrącają do studni, ratuje go karawana kupców, wiodąca go do Egiptu, gdzie sprzedany jako niewolnik dostępuje zaszczytu zarządcy. A by dopełnił się tragiczny los, zakochuje się w nim żona Najwyższego, będącego eunuchem. Mnóstwo odniesień do religii, barwny język, przepięknie...

Opis Egiptu wyszedł barwnie, ogólnie umiejętności autora w tej materii dość intrygujące, w porównaniu do opisów miejsca pochodzenia Józefa, które w sumie chyba wypadło dość minimalistycznie i jakoś tak blado. Wydaje mi się, że w takim mocno ogólnym zarysie zostały uchwycone jakieś pojedyncze podstawowe różnice cywilizacyjne, chociaż nie wiem, czy współcześnie nie byłyby one uznane za zbyt stereotypowe i upraszczające. W pewnym stopniu może jednak jakieś rojenia kulturowe autor przybliża, w sensie, że raczej widać, że był oczytany i nie pisał całkowicie "z dupy".
Dla mnie momentami pod niektórymi względami jakby trochę zbyt mętne, wychodzi pomieszanie z poplątaniem chwilami i nie wiem, czy nie ukazuje to perspektywy albo jakichś "braków" autora bardziej niż możliwego realnego postrzegania tak dawno żyjącej postaci. W sensie, że nie wiem, czy trochę nie zaciemnia niektórych rzeczy. Ale psychologia, język, takie zaciekawienie człowiekiem jako takim i jego umysłowością podoba mi się. Na ten moment, po 2/3, bym powiedziała, że samo zastanawianie się nad urodziwością człowieka jest tu chyba dość unikatowe i pogłębione. W kontekście szukania jakiegoś "aha, to już wszystko rozumiem jak to tam było z Józefem i tym podobnymi" może nie do końca wiarygodnie, w sensie, że nie wiem, czy mogło być podobnie w tamtych czasach, ale jako ogólnie poruszanie tematyki - nieźle. Oczywiście mam już dość i bardzo mi się nie chce czytać kolejnej części i nadal uważam, że objętość jest przesadzona. Prawdopodobnie jednotomową powieść oceniłabym wyżej.

Opis Egiptu wyszedł barwnie, ogólnie umiejętności autora w tej materii dość intrygujące, w porównaniu do opisów miejsca pochodzenia Józefa, które w sumie chyba wypadło dość minimalistycznie i jakoś tak blado. Wydaje mi się, że w takim mocno ogólnym zarysie zostały uchwycone jakieś pojedyncze podstawowe różnice cywilizacyjne, chociaż nie wiem, czy współcześnie nie byłyby one...