KOLEJNA PORCJA GŁUPOT

Jako fan horroru od zawsze uwielbiałem wszelkie paranormalne wydarzenia, tajemnice i spiski. I od zawsze - od kiedy tylko czytam - sięgałem po tego typu treści. Nie dziwi więc, że regularnie kupuję pisma pokroju Enigmy. Niestety, muszę przyznać, że straszą one coraz gorszymi głupotami.

Zobaczmy choćby ten numer. Artykuły o teoriach spiskowych mają jakąś zasadność, wątpliwą, ale zawsze, jednak cała reszta? Ja wierzę, że istnieją niezbadane przez człowieka aspekty życia, wierzę, że są moce ponad i wierzę w wiele różnych rzeczy, ale takich głupot, jakie wmawia się czytelnikom Enigmy, przełknąć po prostu nie potrafię.

Jakie to głupoty zapytacie?

Wybiorę tylko kilka przykładów, a na początek kwestię rozważań czemu ludzie pierwotni budowali podziemne miasta. Czemu? Odpowiedź jest oczywista - bo mogli. Czemu my latamy w kosmos, po co tworzymy człekokształtne roboty? Bo jest to nam konieczne do przeżycia, potrzebne, niezbędne? Nie. Budujemy, bo mamy ku temu możliwości i środki. I tyle. Cała reszta (odkrycia z tym związane np to sprawa drugorzędna). A jakie wytłumaczenie mają autorzy pisma? A choćby takie, że ludzie wiele wieków przed naszą erą kryli się pod ziemią przed bombami atomowymi.

Tak samo próby przekonania nas, że nie mino wówczas możliwości do budowy. A skąd można wiedzieć, skoro nie zachowały się przekazy? Może gdyby za 1000 lat badacze eksplorowali by nasze odkrycia i dotarli o Japonii nie wierzyliby, że mogli to zbudować ówcześni ludzie, skoro reszta świata nie osiągnęła takiego poziomu techniki. Pewnie zbudowali im to kosmici.

Dalej komentować chyba nie muszę?

Kolejna rozbrajająca rzecz to wkładka o nawiedzonych pojazdach. Większość to ewidentnie wadliwy sprzęt, ale autor przekonuje nas, że ciąży na nich klątwa. no bo jeśli cała seria samolotów Tupolew cierpi na kolejne katastrofy, to przecież nie można mieszać w to logiki i uznać, że cala była wadliwa, tylko że została przeklęta.

Brawo!

I później ludzie dziwią się, że nikt parapsychologii nie bierze na poważnie.

A co jeśli Wy bierzecie? Trzymajcie lepiej ręce z dala od Enigmy. Natomiast Ci, którzy chcą uśmiać się z tego, do czego zdolny jest człowiek o wyobraźni, która byłaby by zbyt bogata nawet dla najidiotyczniejszych powieści fantastycznych, śmiało. Można się uśmiać do łez.

KOLEJNA PORCJA GŁUPOT

Jako fan horroru od zawsze uwielbiałem wszelkie paranormalne wydarzenia, tajemnice i spiski. I od zawsze - od kiedy tylko czytam - sięgałem po tego typu treści. Nie dziwi więc, że regularnie kupuję pisma pokroju Enigmy. Niestety, muszę przyznać, że straszą one coraz gorszymi głupotami.

Zobaczmy choćby ten numer. Artykuły o teoriach spiskowych mają...