Książka jest o odkrywaniu siebie, o dojrzałości zdobytej w niekonwencjonalny, jak na dzisiejsze czasy sposób, stanowi portret wrażliwych ludzi o otwartych umysłach i duszach, dążących do spełnienia własnego życia. Bohaterowie przeżywają przemianę duchową; morze nie uczy ich życia tylko pokory i cierpliwości, jest jednocześnie udręką i ekstazą. Gérard opisuje w przejmujący, poetycki sposób swoje wewnętrzne rozterki, uczucia, przemyślenia oraz dziki, nieodkryty, nieprzyjazny ludziom świat Antarktyki.
Edward Stachura napisał: "Przed wszystkimi podróżami: w Bieszczady, na Jukatan, do Patagonii, dookoła świata, na biegun północny, południowy, na Księżyc, na Marsa, na Wenus, dokądkolwiek, przed wszystkimi tymi podróżami – jest jedna prawdziwa podróż i absolutna: w głąb siebie." Gérard i Jérôme odbywając podróż fizyczną "Damienem" odbyli równocześnie podróż duchową w głąb siebie.

"Lecz jakie znaczenie mają te trudy i niedole? Wszakże nad całą męką danej chwili góruje dumna świadomość bycia człowiekiem. Człowiek rozbudzony, świadomy swoich sił i słabości, poszukujący granic swoich możliwości, jakie by one nie były - mimo że niekiedy nimi przerażony - zawsze przewyższy i zwycięży ludzi uśpionych, stłoczonych w miastach, tkwiących w okowach konwenansu, zaczadzonych i oszukanych. Mimo całej swojej lichoty drgające światełko świecy ledwo oświetlające kompas jest mocniejsze od tysięcy neonów, które spływają na miasta i zabijają gwiazdy."

Gérard Janichon

Książka jest o odkrywaniu siebie, o dojrzałości zdobytej w niekonwencjonalny, jak na dzisiejsze czasy sposób, stanowi portret wrażliwych ludzi o otwartych umysłach i duszach, dążących do spełnienia własnego życia. Bohaterowie przeżywają przemianę duchową; morze nie uczy ich życia tylko pokory i cierpliwości, jest jednocześnie udręką i ekstazą. Gérard opisuje w przejmujący,...