Filozofia dramatu

Okładka książki Filozofia dramatu Józef Tischner
Okładka książki Filozofia dramatu
Józef Tischner Wydawnictwo: Znak filozofia, etyka
318 str. 5 godz. 18 min.
Kategoria:
filozofia, etyka
Wydawnictwo:
Znak
Data wydania:
1998-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Liczba stron:
318
Czas czytania
5 godz. 18 min.
Język:
polski
ISBN:
8370067042
Tagi:
filozofia człowiek zło dramat
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
1 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
743
109

Na półkach:

Recenzja także na moim IG @dariusz_0k


Książka,w którą trzeba się wgryzać, ale wgryzienie sprawia, że czeka nas intelektualna uczta. Książka będąca wyłożeniem nauki filozofa, filozofii spotkania z drugim - z Innym, tego spotkania które jest jednocześnie "dramatem", ale nie w jego powszechnym lub pejoratywnym rozumieniu, ale w sensie swojej złożoności. Dramat spotkania z Innym - tak bym określił ten wykład. O Innym pisał Tischner w "Innym. Eseju o spotkaniu", po raz pierwszy z tą koncepcją spotkałem ponad dekadę temu u Kapuścińskiego w książce "Ten Inny".

W Tischnerowskiej "filozofii dramatu" pojawia się odgrywana przez zło rola, ale i czuwające w didaskaliach dobro, ten dramat - spotkanie, który zachodzi i odbywa się pomiędzy osobami tego spotkania zwraca uwagę choćby na twarz (to za Levinasem),na imię człowieka, na "imię", które to, jak zauważa Tischner, odróżnia człowieka od zwierzęcia, przedmiotu (obie te kategorie noszą "nazwy", to człowiek posiada "imię"). Szczególnie te rozważania przypominają mi o koncepcji "personalizmu" w ujęciu chrześcijańskim (tzw. "humanizm chrześcijański", który kiedyś badałem). Tischner w swej chyba najważniejszej książce, bo choć stworzył wiele równie ważnych, to ta wraz ze "Sporem o istnienie człowieka" i "Myśleniem według wartości" jest zapisem jego własnej filozofii. W końcu "agatologia" to sformułowanie ks. Józefa Tischnera. Filozofią Tischnera jest "filozofia dramatu", filozofia Innego, filozofia "spotkania", w tych rozważaniach autor idzie za filozofami (jak wspomniany już Levinas),za kulturą (Shakespeare, ale i Dostojewski),za chrześcijaństwem ale i istnieniem innych koncepcji filozoficznych (jak rozważania nad manicheizmem). Klasyczna już dla polskiej myśli filozoficznej XX wieku (w XXI wieku, mam wrażenie, idee personalizmu chrześcijańskiego ale i naszych wspaniałych filozofów jakby przestały wzbudzać zainteresowanie; "wszyscy" chcą zostać stoikami, a tak naprawdę zgłębiają "pop-stoicyzm") książka doczekała się bogatej recepcji, przepuszczonej przez filtr ówczesnych problemów. Przyszło mi do głowy, że tę książkę w roku 2023 - po epidemii samotności i choroby, po zatrzymaniu się świata, w czasie komunikacji nowomedialnej, poszukiwania sensu i obecności dekadentyzmu wśród młodzieży, w okresie mindfulness, slow life i uważności, po noblowskiej koncepcji "czułego narratora" Tokarczuk, odczytać tę książkę można w kluczu czułości i otwartości na Drugiego, zwrócenia uwagi na człowieka, na uważność spotkania z nim (spotkania z domownikiem, kolegą, przyjaciółką, kimś obcym, kimś bliskim, uchodźcą). U Tischnera spotykamy przeszkody tego "spotkania" jak choćby kłamstwo, zło. Ale spotykamy też zachętę - Inny jest obrazem Najwyższego, obrazem Boga, nie Stwórcą rzecz jasna, ale "obrazem".

Choć Tischner pisal dużo, a ostatnie lata to wybór jego wypowiedzi i pism w zbiorkach (okres covidowy to było na naszym rynku wrócenie do Tischnera),"Filozofia dramatu" to wykład jego nauki, to pierwszy tom, ale każdy jest integralną całościa i można czytać dowolnie.

Recenzja także na moim IG @dariusz_0k


Książka,w którą trzeba się wgryzać, ale wgryzienie sprawia, że czeka nas intelektualna uczta. Książka będąca wyłożeniem nauki filozofa, filozofii spotkania z drugim - z Innym, tego spotkania które jest jednocześnie "dramatem", ale nie w jego powszechnym lub pejoratywnym rozumieniu, ale w sensie swojej złożoności. Dramat spotkania z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1231
814

Na półkach: ,

Smakowicie rozprawia się z ludzkim teatrem - dramatem obcowania. Krótkie rozdziały. Liczne podpunkty. Rozprawia się z wizją zbrodni, twarzami narażonymi na blask i trwogę. Tischner lubi obcować z Bogiem na poziomie estetycznym, drążąc w skali nieograniczonej łaski, ale ostrzega i dopytuje, jak dalece jesteśmy narażeni na krytykę i samosąd. Dużo uwagi zwraca na ludzką postać, która dla Boga jest pokrewieństwem i przekleństwem dla niecnych uczynków. Ksiądz, który filozofuje na tematy Kierrergardowskie. Próbując dojść do sedna chrześcijaństwa, narażając się na pułapki moralne. Otrzymujemy oczywiste rozprawy z literaturą wielkich pisarzy czy myślicieli, ale nie papuguje w ilościach hurtowych. Cytuje, ale z naczelną zasadą, że pytania około duchowe nie zostały wyczerpane. Lekko zahacza o dzienniki duszpasterza, który ujawnia własne zmagania z ludzkimi pytaniami, jak pojąć dobro, kiedy stajemy się ofiarami potępienia i dlaczego ludzka twarz narażona jest na złowrogie spojrzenie. ,,W jednej z kluczowych prac Levinasa czytamy: Drugi jest jedynym bytem, którego mógłbym zamordować (...). Twarz, powie Levinas, jakby zaprasza do aktu przemocy, by następnie rzec, nie morduj''.

Tak sobie skacze od kwiatka do kwiatka, od jednej myśli do drugiej, nie przejmując się niewyczerpanym tematem, polemizując z implikacjami dawnych, zmarłych filozofów. ,,Odpowiadając na pytanie, zaczynam być - o ile odpowiadam na pytanie - ,,dla kogoś''. Innymi słowy: staję się odpowiedzialny. Istotny sens pytania polega na tym, że budzi ono w zapytanym poczucie odpowiedzialności''. (...) ,,Odpowiadający nie tylko daje odpowiedź innemu, ale daje ją również sobie - sobie jako uczestnikowi dramatu dobra i zła''. Mógłbym rzucać cytatami czy ścianami tekstu, ale sam powielałbym zasadę - nie masz własnego zdania?, udzielaj się rad. Nawet, jeśli nie chcemy ćwiczeń z zasad semantyki czy ontologii - Tischner bez większego upiększania, snobowania w zakrętach językowych, stosuje proste słownictwo, aby nie komplikować rzeczywistości. Bo i po co? Zadaje ciekawe pytania, ale bez błazenady, poprzedzając je a priori i duchową intuicją. W sumie: najlepsze w ,,Filozofii dramatu'' jest dążenie do prawdy, ale we własnym zakresie, nie szukając finału, bo pytania można rozszerzyć i ofiarować uczniom, tak, aby inni badali daną dziedzinę i szukali nowych rozwiązań. Kontynuując wątek, który został przerwany przez Tischnera. To jest dobra metoda, żeby nie zamykać się dla uszu pozostałych uczestników. Tischner zgrabnie pomyka po dawnej szkole myślenia, czuć tę potrzebę obcowania z drugim, który stał się sednem problemu pracy jako księdza. ,,Znamiennym rysem poznawczego obcowania z drugim winna być, zdaniem Marcela, postawa wyrażająca się słowami: pozwolić drugiemu być. Cechuje ją dążenie do dialogu na równych prawach''.

Fajne jest to, że szuka wartości w abstrakcyjnych pojęciach i nie traktuje filozofii życia przez pryzmat taniej propagandy. Tischner nie uczy, jak masz żyć, woli sprawdzić, jak postrzegasz życie, relacje z Bogiem i czy Twoje potępienie nie wynika z grzechów ludzkości (społeczeństwa).

Smakowicie rozprawia się z ludzkim teatrem - dramatem obcowania. Krótkie rozdziały. Liczne podpunkty. Rozprawia się z wizją zbrodni, twarzami narażonymi na blask i trwogę. Tischner lubi obcować z Bogiem na poziomie estetycznym, drążąc w skali nieograniczonej łaski, ale ostrzega i dopytuje, jak dalece jesteśmy narażeni na krytykę i samosąd. Dużo uwagi zwraca na ludzką...

więcej Pokaż mimo to

avatar
30
15

Na półkach:

Na pewno nie jest zła. Zawiera dużo ciekawych cytatów z innych filozofów. Najbardziej podobały mi się te od Levinasa i Kirkegaarda. Tishner pisze językiem za mało technicznym jak dla mnie, ale jest w tym sens. Najciekawsze chyba są jego rozawżania o myśleniu i pragnieniu. Pragnienie poprzedza myślenie, daje mu przedomiot. Zdaje się tu używać głównie podejścia fenomenologicznego, które jak widać daje mu dojść do pewnych ważnych tez.

Na pewno nie jest zła. Zawiera dużo ciekawych cytatów z innych filozofów. Najbardziej podobały mi się te od Levinasa i Kirkegaarda. Tishner pisze językiem za mało technicznym jak dla mnie, ale jest w tym sens. Najciekawsze chyba są jego rozawżania o myśleniu i pragnieniu. Pragnienie poprzedza myślenie, daje mu przedomiot. Zdaje się tu używać głównie podejścia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
562
40

Na półkach: , , , , , ,

Tischner umieścił swą filozofię na scenie zbudowanej przez fenomenologów, na scenie wypełnionej przedmiotami intencjonalnymi ( Husserl ) gdzie każdy przedmiot, każda czynność , każda relacja ma swój sens, znaczenie. W świecie narzędzi ( Heidegger ) które służą do modernizowania, przetwarzania świata na potrzeby człowieka. Ale na co komu scena bez dramatu który ma się na niej rozegrać, bez intersubiektywnej relacji między mną a innym, dialogu. I właśnie wokół tego dialogu, w świecie wartości ( aksjologia ) gdzie “Ja” uczestniczy w wyborze pomiędzy dobrem a złem, została osadzona owa “Filozofia Dramatu”.

Tischner umieścił swą filozofię na scenie zbudowanej przez fenomenologów, na scenie wypełnionej przedmiotami intencjonalnymi ( Husserl ) gdzie każdy przedmiot, każda czynność , każda relacja ma swój sens, znaczenie. W świecie narzędzi ( Heidegger ) które służą do modernizowania, przetwarzania świata na potrzeby człowieka. Ale na co komu scena bez dramatu który ma się na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
352
324

Na półkach: ,

"Filozofia dramatu" ks. Tischnera to dzieło do którego wracam już tylko dla przyjemności.
W książce znajdziemy odniesienia m.in do genialnego filozofa Lévinasa, zajmującego się Fenomenologią.
Tischner przedstawia człowieka jako istotę dramatyczną w kontekście otwarcia na drugiego człowieka (spotkanie, dialog, twarz),na scenę dramatu (świat),na czas dramatyczny (czas między nami) i Boga.
Czymś co otwiera nas na drugiego człowieka jest spotkanie i dialog. Tischner doskonale opisuje czynność przyglądania się, które jest związane z ocenianiem a nie ma nic wspólnego z prawdziwym poznaniem.
W taki sam sposób opisuje chociażby rolę maski i zasłony, które przybiera człowiek.
Polecam nie tylko miłośnikom filozofii, ale też jako ciekawostkę i piękno słowa.

"Twarz zawiera w sobie jakiś odblask idealnego piękna, idealnego dobra, idealnej prawdy. Twarz jest wyższością, jest skonkretyzowaną chwałą, niepowtarzalną wzniosłością, wspaniałością człowieka. Zdolna jest porwać, zachwycić, wynieść poza prozę świata ku poetyce istnienia. Ale jest ona także kruchością, zagubieniem, krzywdą lub biedą. Są na niej znaki minionych bólów, są miejsca dla bólów przyszłych [...]."

"Filozofia dramatu" ks. Tischnera to dzieło do którego wracam już tylko dla przyjemności.
W książce znajdziemy odniesienia m.in do genialnego filozofa Lévinasa, zajmującego się Fenomenologią.
Tischner przedstawia człowieka jako istotę dramatyczną w kontekście otwarcia na drugiego człowieka (spotkanie, dialog, twarz),na scenę dramatu (świat),na czas dramatyczny (czas...

więcej Pokaż mimo to

avatar
323
126

Na półkach: , ,

Filozofia Tischnera, przez jego niezaprzeczalne związki z religią chrześcijańską, jest mocno ukierunkowana na człowieka. Na dialog i kontakt z drugim współistniejącym.
Jednak „Filozofia dramatu”, to manifest Tischnera nie jako księdza a filozofa.
Wykłada tutaj swoją doktrynę, którą porównuje do przedstawienia, do aktu życia.
I tak, fizyczny świat który nas otacza to scena dramatu. W niej znajdują się ludzie jako główni bohaterowie sceny. Ich egzystencjalny dramat to wybór między dobrem a złem.
Tischner uważa, że zło czy dobro jako takie nie istnieje samoistnie w przestrzeni.
Nie łączy zła z niebytem a dobra z bytem.
Ono się pojawia na styku spotkań międzyludzkich.
Kontakt z drugim człowiekiem jest najważniejszym aspektem życia. Spotkanie, a co za tym idzie rozmowa, jest dowodem na istnienie. Pytający i zarazem oczekujący odpowiedzi, dowodzi tym samym, że istnieję.
To czy mu odpowiem, będzie natomiast wyrazem mojej woli.
To co szczególnie zwróciło moją uwagę podczas lektury, to charakterystyka czterech podstawowych miejsc naszego bytowania, które stanowią „główne zrębu dramatu człowieka z drugim człowiekiem”: dom, warsztat, świątynia i cmentarz.
Filozof pięknie i trafnie określa dom jako podstawową przestrzeń człowieka, w której się zadamawiamy. Ale nie można tego zrobić w samotności.”Zadomowienie się, jest owocem kobiecej i męskiej wzajemności” a owocem tej wzajemności jest dziecko.
Podobnie cmentarz. Nie jest miejscem rozstania a miejscem spotkań. Z bliskimi, z tradycją. Nie ważne pod jakim symbolem religijnym ktoś spoczął. Przodkowie to dziedzictwo i brzemię, które człowiek powinien wziąć na swoje barki.
Uważam, że to bardzo ważne kwestie. Każdy zdaje sobie sprawę, że kierunek w którym zachodnia cywilizacja zmierza, to droga po równi pochyłej. Kiedyś mocną stroną Europy były wartości moralne i tradycja, dziś ich zanik powoduje, że kraje wysoko rozwinięte karleją. A wszystko to dzięki liberalizmowi przeżerającemu wszystkie dziedziny naszego życia.
W tej krytyce zawiera się także stosunek człowieka do sceny dramatu. Tischner za Heideggerem powtarza, że kiedyś rozwój techniki służył do odkrywania „naturalnej prawdy rzeczy” a dziś służy do panowania nad materią. Człowiek jest panem ziemi, ona dla niego magazynem z którego można czerpać bezgranicznie.
Człowiek traktuję Ziemię jak żywioł, nad którym trzeba zapanować.
Ziemia jednak się buntuje. Wobec tego trzeba z nią walczyć i ujarzmiać.
Jak mówiłem na początku, Tischner szuka odpowiedzi na podstawowe pytanie „Czym jest dobro a czym zło”. Motyw ten znajdziemy praktycznie u każdego wielbiącego mądrość myśliciela.
On robi to w przystępny, choć nie prosty sposób, posiłkując się przykładami z literatury np. Dostojewskiego czy Shakespeara.
Nie jest to jednak książka dla każdego. Nie każdy będzie w stanie przebrnąć przez natłok myśli i spostrzeżeń filozofa, dlatego polecam ją tylko tym, którzy szukają odpowiedzi na zasadnicze pytania.

Filozofia Tischnera, przez jego niezaprzeczalne związki z religią chrześcijańską, jest mocno ukierunkowana na człowieka. Na dialog i kontakt z drugim współistniejącym.
Jednak „Filozofia dramatu”, to manifest Tischnera nie jako księdza a filozofa.
Wykłada tutaj swoją doktrynę, którą porównuje do przedstawienia, do aktu życia.
I tak, fizyczny świat który nas otacza to scena...

więcej Pokaż mimo to

avatar
73
11

Na półkach: ,

Jak rewelacyjna, tak trudna. Wracam co jakiś czas, bo nie da jej się "połknąć". Dlatego wciąż nie jest przeczytana w całości.

Jak rewelacyjna, tak trudna. Wracam co jakiś czas, bo nie da jej się "połknąć". Dlatego wciąż nie jest przeczytana w całości.

Pokaż mimo to

avatar
244
37

Na półkach: ,

filozofia dialogu albo filozoficzna teoria komunikacji

filozofia dialogu albo filozoficzna teoria komunikacji

Pokaż mimo to

avatar
475
145

Na półkach: ,

Odczucia po lekturze bardzo pozytywne. Nie wnikając w, czasem zawiłe, sprawy filozoficzne (ale bez przesady, wszystko napisane przystępnym językiem!) muszę stwierdzić, że warto było ją przeczytać. Różni się znacznie od klasycznych opracowań filozoficznych, które do tej pory czytałam. Można w niej znaleźć bezpośrednie odniesienia do codziennych spraw i problemów (ale nie jest to w żadnym wypadku poradnik, czy coś w tym rodzaju). Są one szczegółowo wytłumaczone na polu filozofii właśnie. W taki sposób, który ułatwia uświadomienie sobie motywacji i celów, które kierują człowiekiem w jego działaniu.
Tematy poruszone przez autora to chociażby: spotkanie z drugim człowiekiem, wzajemność, relacje jakie występują pomiędzy ludźmi, dobro i zło, kłamstwo, dialog, scena ludzkiego dramatu, rola i charakter świata, zdrada, funkcja imienia, miejsce egzystowania człowieka, potępienie i usprawiedliwienie.
Omówienie każdego tematu zostało oparte na dziełach znanych filozofów. Możemy zapoznać się z różnymi spojrzeniami na daną sprawę. To bardzo pomaga, takie szersze spojrzenie. Co mnie ucieszyło szczególnie to nawiązania do dzieł literackich. Dużo lepiej przyswaja się informacje jeśli są one przekazywane na zasadzie pokazywania konkretnych przykładów. Chociażby historia Raskolnikowa ze "Zbrodni i kary" w kontekście kłamstwa czy bohaterów Szekspira w odniesieniu do zła i dobra.

Odczucia po lekturze bardzo pozytywne. Nie wnikając w, czasem zawiłe, sprawy filozoficzne (ale bez przesady, wszystko napisane przystępnym językiem!) muszę stwierdzić, że warto było ją przeczytać. Różni się znacznie od klasycznych opracowań filozoficznych, które do tej pory czytałam. Można w niej znaleźć bezpośrednie odniesienia do codziennych spraw i problemów (ale nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
18

Na półkach: ,

Moim zdaniem trafiona, arcyinteresująca koncepcja człowieka.

Moim zdaniem trafiona, arcyinteresująca koncepcja człowieka.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    276
  • Przeczytane
    154
  • Posiadam
    66
  • Filozofia
    14
  • Teraz czytam
    14
  • Ulubione
    11
  • Chcę w prezencie
    6
  • 2012
    4
  • Tischner
    3
  • Duchow-ość
    2

Cytaty

Więcej
Józef Tischner Filozofia dramatu Zobacz więcej
Józef Tischner Filozofia dramatu Zobacz więcej
Józef Tischner Filozofia dramatu Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także