Trzeci tom o siostrach Windham.

Bohaterką tego tomu jest Louisa, która uwielbia czytać książki i poezję. Sama jest autorką wierszy, ale nikt tego nie wie. Jej rodzice, chcą aby wyszła za mąż, ale Louisa odrzuca wszystkich kandydatów.

Joseph Carrington jest prostym mężczyzną, który po uczestniczeniu w wojnie, zajmuje się hodowlą świń. Ma na utrzymaniu córki, którym potrzebna jest matka i dlatego Joseph postanawia się ożenić.

Sprawy rozwiązują się same w cieniu skandalu. Jospeh i Louisa biorą ślub, zdają się być idealnie do siebie dopasowani. Pomiędzy nimi nie ma żadnych kłótni czy nieporozumień. Za to są między nimi iskry. I jestem skłonna uwierzyć w tę relację, że jakoś faktycznie byli w sobie zakochani.

Oczywiście wszystko rozwiązuje się na ostatnich stronach, ale w przypadku tej autorki to jest chyba cecha charakterystyczna. Nie jest to jakaś wybitna autorka, mogę Wam polecić wiele innych, moim zdaniem lepszych : Amanda Quick, Mary Balogh, Julia Quinn, Julie Anne Long, Johanna Lindsey czy Connie Brockway.

Czy polecam? Na odstresowanie, jako odmóżdżacz - zdecydowanie tak. Ale nie oczekujcie czegoś więcej.

Trzeci tom o siostrach Windham.

Bohaterką tego tomu jest Louisa, która uwielbia czytać książki i poezję. Sama jest autorką wierszy, ale nikt tego nie wie. Jej rodzice, chcą aby wyszła za mąż, ale Louisa odrzuca wszystkich kandydatów.

Joseph Carrington jest prostym mężczyzną, który po uczestniczeniu w wojnie, zajmuje się hodowlą świń. Ma na utrzymaniu córki, którym...

Czy istnieją tacy mężczyźni??? ;)
Historia ogólnie ładna, przyjemna, nasycona namiętnością i romantyzmem. Iskrzyło jak nie wiem co. Głębokie uczucie, szacunek jakim się wszyscy darzyli. Braterska miłość i wsparcie, które sobie okazywali. Naprawdę przyjemna.
Ale...
Ciągnęła się i miałam wrażenie, że końca nie widać :)

Czy istnieją tacy mężczyźni??? ;)
Historia ogólnie ładna, przyjemna, nasycona namiętnością i romantyzmem. Iskrzyło jak nie wiem co. Głębokie uczucie, szacunek jakim się wszyscy darzyli. Braterska miłość i wsparcie, które sobie okazywali. Naprawdę przyjemna.
Ale...
Ciągnęła się i miałam wrażenie, że końca nie widać :)

Zastanawia mnie dlaczego ta książka ma takie dobre oceny skoro dla mnie była najgorszą książką jaką czytałam w życiu! "Przejście" przez nią zajęło mi (bez ściemniania) dobry miesiąc. Jak już myślałam, że coś zacznie się dziać, wtedy... no właśnie nie działo się nic. Bardzo się zawiodłam. Zdecydowanie odradzam czytanie tej powieści, na świecie jest tyle dobrych książek, że zawsze można wybrać coś bardziej interesującego.

Zastanawia mnie dlaczego ta książka ma takie dobre oceny skoro dla mnie była najgorszą książką jaką czytałam w życiu! "Przejście" przez nią zajęło mi (bez ściemniania) dobry miesiąc. Jak już myślałam, że coś zacznie się dziać, wtedy... no właśnie nie działo się nic. Bardzo się zawiodłam. Zdecydowanie odradzam czytanie tej powieści, na świecie jest tyle dobrych książek, że...

Takie książki lubię! Dobrze napisane, dobra fabuła, ciekawe postacie i niezłe sceny łóżkowe :D Uwielbiam kiedy bohaterzy innych książek przewijają się i to nie tylko jako tło ale pokazują też fragment swojego życia. Czekam na więcej! Wierzę, że wyjdą wszystkie książki tej autorki.
ps. zauważył kto, że prawię wszystkie dzieci nie mają imion? Określane są jako dziecko, syn, córka, ewentualnie wnuk a prawdziwe imiona są podane może w 4-5 przypadkach :p

Takie książki lubię! Dobrze napisane, dobra fabuła, ciekawe postacie i niezłe sceny łóżkowe :D Uwielbiam kiedy bohaterzy innych książek przewijają się i to nie tylko jako tło ale pokazują też fragment swojego życia. Czekam na więcej! Wierzę, że wyjdą wszystkie książki tej autorki.
ps. zauważył kto, że prawię wszystkie dzieci nie mają imion? Określane są jako dziecko, syn,...

Bardzo dobry romans historyczny. Zabawny. Sam się czyta!

Bardzo dobry romans historyczny. Zabawny. Sam się czyta!

Jakoś tak powoli się rozkręcała. Ani dobra ani zła. Taka przeciętna. Jeśli ktoś ma dużo wolnego czasu to bardzo proszę. Wiersze, dzieci, świnki. Jakoś mi to wszystko nie do końca się składało w całość.

Jakoś tak powoli się rozkręcała. Ani dobra ani zła. Taka przeciętna. Jeśli ktoś ma dużo wolnego czasu to bardzo proszę. Wiersze, dzieci, świnki. Jakoś mi to wszystko nie do końca się składało w całość.