Właściwie ta pozycja nie powinna chyba znaleźć się na półce 'Studenckie', ale jakby nie patrzeć: a)czytałam w okresie studiów b)powiązana jest z moim kierunkiem c)nigdy bym na nią nie trafiła, gdyby nie poszukiwania owych studenckich lektur :)
Książka nie jest zbyt obszerna (około 160 stron, kieszonkowy format). Można ją zakwalifikować do literatury popularnonaukowej. Napisana została prostym językiem, chociaż autor niekiedy używa dosyć dziwnych określeń, bądź nietypowo odmienia wyrazy. Jest to swojego rodzaju kompendium wiedzy o narkomanii, aczkolwiek na chwilę obecną lekko już przestarzałe (książka wydana w 1985r.). Przedstawione w nim zostały przyczyny sięgania po mocne używki i propozycje sposobów, jak im zaradzić, opisano, jaki wpływ narkotyki wywołują na zażywającego, a jaki na osoby z jego otoczenia, ukazano typowe sceny z życia młodych narkotyzujących się ludzi. Wielokrotnie cytowane są inne dzieła, np.znane mi dość dobrze 'My, dzieci z dworca ZOO'. Dodatkowymi atutami książeczki są schematy (nieliczne),słowniczek pojęć z 'gwarowych wyrażeń narkomanów' oraz lista miejsc, do których można się zgłosić z problemem - zdecydowanie nieaktualna :)
Ta nazwijmy ją broszurka przybliża czytelnikowi przeżycia każdego narkomana, sposoby leczenia nałogu, czynniki sprzyjające popadnięciu w nałóg. Utwierdza mnie też w przekonaniu, że resocjalizatorzy są potrzebni. Dla zainteresowanych tematyką - godna polecenia, chociaż trzeba wziąć do niej czasową poprawkę.

Właściwie ta pozycja nie powinna chyba znaleźć się na półce 'Studenckie', ale jakby nie patrzeć: a)czytałam w okresie studiów b)powiązana jest z moim kierunkiem c)nigdy bym na nią nie trafiła, gdyby nie poszukiwania owych studenckich lektur :)
Książka nie jest zbyt obszerna (około 160 stron, kieszonkowy format). Można ją zakwalifikować do literatury popularnonaukowej....