rozwińzwiń

Sklep potrzeb kulturalnych - po remoncie

Okładka książki Sklep potrzeb kulturalnych - po remoncie Antoni Kroh
Okładka książki Sklep potrzeb kulturalnych - po remoncie
Antoni Kroh Wydawnictwo: Wydawnictwo MG publicystyka literacka, eseje
460 str. 7 godz. 40 min.
Kategoria:
publicystyka literacka, eseje
Wydawnictwo:
Wydawnictwo MG
Data wydania:
2013-10-09
Data 1. wyd. pol.:
2013-10-09
Liczba stron:
460
Czas czytania
7 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377791523
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
88 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
260
260

Na półkach:

Świetny tytuł i świetna książka. Etnograf z wykształcenia, bez naukowego zadęcia, w cudownie przystępny sposób przybliża problemy związane z życiem i kulturą górali. Mieszkając jako kilkuletni chłopiec w Bukowinie Tatrzańskiej na przełomie lat 50 i 60tych opisuje ciężkie życie tamtejszych ludzi, problemy które już całkowicie zanikły, przyrodę wtedy jeszcze dziką a dziś mocno zniszczoną. Nie brakuje tu elementów humorystycznych, ale też i mocno bulwersujących, jak choćby przedstawiona w książce akcja dezynfekcji dzieci przy pomocy DDT (dziś nie do pomyślenia).

Świetny tytuł i świetna książka. Etnograf z wykształcenia, bez naukowego zadęcia, w cudownie przystępny sposób przybliża problemy związane z życiem i kulturą górali. Mieszkając jako kilkuletni chłopiec w Bukowinie Tatrzańskiej na przełomie lat 50 i 60tych opisuje ciężkie życie tamtejszych ludzi, problemy które już całkowicie zanikły, przyrodę wtedy jeszcze dziką a dziś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
217
211

Na półkach:

Nie mogę uwierzyć że jakimś cudem dowiedziałem się o tej książce dopiero w 2023 roku, ponad dziesięć lat po jej wydaniu. Książka się nie zestarzała i zawsze pozostanie aktualna. Oczywiście dla nas Polaków jest to dzieło na temat Góralszczyzny i ten temat nas fascynuje, nikt go bowiem nie podjął przedtem tak uczciwie, otwarcie, odkrywczo, prowokacyjnie, ciekawie, z głębokim zrozumieniem i prawdziwą trudną miłością. Czarująca gadatliwość autora ani na chwilę nas nie nudzi, wprost przeciwnie. apetyt rośnie w czasie czytania. Dla mnie jednak najciekawsze jest to że procesy kulturowe, ekonomiczne, systemowe opisane w książce nie są typowe tylko dla tego regionu, W innych miejscach przesyconych folklorem systemy komunistyczny i kapitalistyczny wyrządziły takie same niedowracalne szkody. Czy to Chiapas w Meksyku czy Navajo Land w USA, czy w rumuńskiej Timisoarze, proces historyczny przebiega podobnie. Ktokolwiek ma ponad 40 lat może już nam opowiedzieć jak szybko piękno znika z naszej planety. A sama idea folkloru wymaga głębszej refleksji.
W książce zabrakło dyskusji na temat Gorallenvolk i samej okupacji, ale to jest temat bardzo trudny, natomiast ciekawy (i smutny) był bardzo wątek Łemkowski. Sam osobiście znam Łemków których wyrzucono z tamtych okolic, mieszkają bowiem tam skąd wyrzucono moich dziadków.
Książka jest unikatem, nie można ją wpasować w żaden gatunek literacki, jest trochę naukowa trochę wspomnieniowa, wielowątkowa. Zastanawia że tak nieslychanie, rewelacyjnie wprost udana publikacja nie jest wszystkim w Polsce znana, Takie książki to prawdziwa rzadkość.

Nie mogę uwierzyć że jakimś cudem dowiedziałem się o tej książce dopiero w 2023 roku, ponad dziesięć lat po jej wydaniu. Książka się nie zestarzała i zawsze pozostanie aktualna. Oczywiście dla nas Polaków jest to dzieło na temat Góralszczyzny i ten temat nas fascynuje, nikt go bowiem nie podjął przedtem tak uczciwie, otwarcie, odkrywczo, prowokacyjnie, ciekawie, z głębokim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
372
34

Na półkach:

Obawiam sie, ze moje potrzeby kulturalne zwiazane z Tatrami nie zostaly zaspokojone podczas tej lektury. One sie rozrosly. Ksiazka rozbudza tesknote za tym czym bylo Zakopane i Podhale.

Obawiam sie, ze moje potrzeby kulturalne zwiazane z Tatrami nie zostaly zaspokojone podczas tej lektury. One sie rozrosly. Ksiazka rozbudza tesknote za tym czym bylo Zakopane i Podhale.

Pokaż mimo to

avatar
960
960

Na półkach: , , ,

Niezmiernie przypadł mi do gustu tytuł tej książki. Częstokroć łapię się na tym, że nazywam w ten sposób każdą dobrze zaopatrzoną księgarnię, gdzie mogę się oddawać poszukiwaniom niszowych wydawnictw, zapomnianych publikacji, pamiątek z regionu. I taki właśnie jest, ten odnowiony po latach „Sklep”… Pamiętam pierwsze wydanie tej książki z 1999 roku. Krótsze, wydane w znacznie mniej okazalej formule, ale sprawiające niezmierną radość z czytania. Chyba wtedy zrozumiałem, że na historię warto spojrzeć nie tyle z punktu widzenia wojen, traktatów, polityki, lecz także z perspektywy regionu, małej ojczyzny czy po prostu zwykłego człowieka i jego codzienności.
Tak naprawdę ta książka wymyka się próbom jednoznacznego zaszufladkowania. Znajdziemy tutaj garść bukowińskich wspomnień Autora z czasów dzieciństwa, nawiązania do Jego pracy w Muzeum Tatrzańskim. Wiele słów poświęcono fenomenowi „góralskości”, poszukiwaniu źródeł skąd wzięła się fascynacja Podhalem, górami i „Cepelią”. Jednocześnie uchyla się rąbka tajemnicy, na czym właściwie polega praca etnografa. Na tym tle pojawiają się wstawki reportażowe wychodzące daleko poza Podhale – podążamy z Panem Antonim w Pieniny, Gorce, Beskid Niski za nieistniejącymi wioskami łemkowskimi.
A wszystko okraszone lekką, może niekiedy cierpką, nutą humoru, co sprawia, że naprawdę ciężko jest się oderwać od lektury. Wiele tu nostalgii – za przemijającymi ludźmi, obyczajami, zmieniającym się środowiskiem, straconymi okazjami… Czasami odnosiłem wrażenie, że widzę na kartkach książki samego siebie. Specyficzny styl, ale bardzo przypadł mi do gustu.
W tej kolejnej już edycji (prawdopodobnie z roku 2013, stopka redakcyjna pomija datę wydania) wątków jest znaczenie więcej niż w wersji pierwotnej, toteż miłośnicy książek Pana Antoniego powinni uzupełnić swoją biblioteczkę także o publikację z oferty Wydawnictwa MG. Ja w każdym razie z pewnością jeszcze po nią sięgnę.

Niezmiernie przypadł mi do gustu tytuł tej książki. Częstokroć łapię się na tym, że nazywam w ten sposób każdą dobrze zaopatrzoną księgarnię, gdzie mogę się oddawać poszukiwaniom niszowych wydawnictw, zapomnianych publikacji, pamiątek z regionu. I taki właśnie jest, ten odnowiony po latach „Sklep”… Pamiętam pierwsze wydanie tej książki z 1999 roku. Krótsze, wydane w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
952
791

Na półkach: ,

W sklepie potrzeb kulturalnych Maryśka sprzedawała poradniki rolnicze, przybory szkolne, utwory wielkich polskich pisarzy, a niekiedy i papier toaletowy.
Antosiowi Krohowi zamiast reszty dała kiedyś "Ojca zadżumionych" Juliusza Słowackiego.
Gdy Antek dorósł, został etnografem i uwiecznił Maryśkę w swojej książce, która jest na pewno dowodem jego miłości do gór. Dzieciństwo spędził w Bukowinie, w latach pięćdziesiątych chodził tam do szkoły podstawowej.

Książka zaczyna się od wspomnień z dzieciństwa, a potem stopniowo głos zabiera etnograf. Z przyjemnością czytałam te barwne opowieści,anegdoty, dowcipy, często zapisane gwarą góralską. Są tu i poważne treści związane z historią tych terenów, z wojną, z troską o zachowanie kultury góralskiej, która współcześnie przybiera czasem formę neogóralszczyzny.

Rekomendowana przez Wisławę Szymborską książka to dobra lektura nie tylko dla miłośników Podhala.

W sklepie potrzeb kulturalnych Maryśka sprzedawała poradniki rolnicze, przybory szkolne, utwory wielkich polskich pisarzy, a niekiedy i papier toaletowy.
Antosiowi Krohowi zamiast reszty dała kiedyś "Ojca zadżumionych" Juliusza Słowackiego.
Gdy Antek dorósł, został etnografem i uwiecznił Maryśkę w swojej książce, która jest na pewno dowodem jego miłości do gór. Dzieciństwo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
351
305

Na półkach: ,

Pierwszą wersję książk i Kroha przeczytałam jeszcze w liceum i to był jeden z czynników, który sprawił, że równieżwybrałam zawód etnografki :) Pełen świetnych opisów obraz dawnej Góralszczyzny, anegdotki przeplatane wiedzą naukową, przygody dzieciaka, a potem pracownika muzeum. Dużo przyjemnej lektury, a przy tym sporo wiedzy i obserwacji oraz własnych doświadczeń autora - to, co oczywiste, dzięki spojrzeniu etnografa staje się nieoczywiste i fascynujące.

Pierwszą wersję książk i Kroha przeczytałam jeszcze w liceum i to był jeden z czynników, który sprawił, że równieżwybrałam zawód etnografki :) Pełen świetnych opisów obraz dawnej Góralszczyzny, anegdotki przeplatane wiedzą naukową, przygody dzieciaka, a potem pracownika muzeum. Dużo przyjemnej lektury, a przy tym sporo wiedzy i obserwacji oraz własnych doświadczeń autora -...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1931
1268

Na półkach: , , ,

W sklepie pana Kroha jest cała masa towarów. Są anegdotki z życia górali, jest historia Podhala i związanych z nim ludzi. Można się uśmiać, ale też zadumać. Jedno, czego tu nie znajdziemy, to nudy. Polecam.

W sklepie pana Kroha jest cała masa towarów. Są anegdotki z życia górali, jest historia Podhala i związanych z nim ludzi. Można się uśmiać, ale też zadumać. Jedno, czego tu nie znajdziemy, to nudy. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
58
52

Na półkach: , ,

Pięknie napisana gawęda o Podhalu (i nie tylko). Pełna anegdot, skrząca się humorem, ale skłaniająca do zadumy. Będę do niej wracać.

Pięknie napisana gawęda o Podhalu (i nie tylko). Pełna anegdot, skrząca się humorem, ale skłaniająca do zadumy. Będę do niej wracać.

Pokaż mimo to

avatar
2067
908

Na półkach:

Sięgnęłam po tę książkę z przyczyn sentymentalnych. Mam zupełnie nieoryginalny sentyment do Podhala i chyba nieco bardziej oryginalny sentyment do książki Jalu Kurka "Księga Tatr". Sentyment do Podhala jest strasznie, potwornie wręcz nieoryginalny, bo znam je tylko turystycznie, krupówkowo, cepeliadowo. Książka Kurka tę tandetną ale wielbioną zasłonę uchyliła i pozwoliła podejrzeć trochę tajemnic tego regionu, ale ma ona już prawie sto lat i tajemnice, które odkrywała tyleż samo. Urokiem "Sklepu..." jest to, że cały ten miszmasz, który składa się na książkę, jest młodszy i zdradza nie tylko tajemnice, plotki, sensacje, etnografię Podhala, ale i absurdy, plany, dokonania PRL-u. Książka jest gawędą, nie obowiązują w niej więc jakieś zasady kompozycyjne, rys dramatyczny. Ot siadł sobie autor na przyzbie góralskiej chałupy i snuje opowieść za opowieścią popstrzone dygresjami z dystansem i miłością o swoich górach, o Muzeum Tatrzańskim i jego pracownikach, o historii, o stosunku górali do ceprów, o głupocie tych ostatnich, o dzielnych góralach, o podłych góralach, o sprytnych, o Łemkach i akcji "Wisła", o kaskaderach i o czym tam kto jeszcze chce.

Sięgnęłam po tę książkę z przyczyn sentymentalnych. Mam zupełnie nieoryginalny sentyment do Podhala i chyba nieco bardziej oryginalny sentyment do książki Jalu Kurka "Księga Tatr". Sentyment do Podhala jest strasznie, potwornie wręcz nieoryginalny, bo znam je tylko turystycznie, krupówkowo, cepeliadowo. Książka Kurka tę tandetną ale wielbioną zasłonę uchyliła i pozwoliła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
106
72

Na półkach: , ,

W "Sklepie potrzeb kulturalnych" jak to w sklepie.. towaru ogrom, ale ja lubię takie zakupy :) Jest w czym wybierać: na górnej półce opowieści zabawne, na wyciągnięcie ręki prawda historyczna, a na najniższej te okraszone ironią. Dla autora wszystko było ważne: zagłada Łemków, bohema artystyczna Podhala, witkiewiczowskie domy i historia cyfrowanych portek. Wszak autor - etnograf z zawodu dzieciństwo spędził w Bukownie. Tematów i obserwacji zgromadził bez liku.

W "Sklepie potrzeb kulturalnych" jak to w sklepie.. towaru ogrom, ale ja lubię takie zakupy :) Jest w czym wybierać: na górnej półce opowieści zabawne, na wyciągnięcie ręki prawda historyczna, a na najniższej te okraszone ironią. Dla autora wszystko było ważne: zagłada Łemków, bohema artystyczna Podhala, witkiewiczowskie domy i historia cyfrowanych portek. Wszak autor -...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    145
  • Przeczytane
    112
  • Posiadam
    48
  • Teraz czytam
    11
  • Ulubione
    7
  • Ebooki
    3
  • 2013
    3
  • E-booki
    2
  • 2019
    2
  • Literatura polska
    2

Cytaty

Więcej
Antoni Kroh Sklep potrzeb kulturalnych - po remoncie Zobacz więcej
Antoni Kroh Sklep potrzeb kulturalnych - po remoncie Zobacz więcej
Antoni Kroh Sklep potrzeb kulturalnych - po remoncie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także