Jak prawie każda książka z serii - cudo, cudeńko i miód!

Jak prawie każda książka z serii - cudo, cudeńko i miód!

No co tu dużo mówić.. po prostu jest dobre. Bardzo dobre.
Aż żałuję że kiedyś obejrzałam serial bo nie ma tego elementu zaskoczenia. Mimo wszystko uwielbiam 😀 Dużo tu wszystkiego mnóstwo wydarzeń i postaci. Spośród wszystkich mam jednak ulubione - Team Tyrion John I Danny! 😉
A Sansa nudna jak zawsze .

Czekam na kolejną 😉

No co tu dużo mówić.. po prostu jest dobre. Bardzo dobre.
Aż żałuję że kiedyś obejrzałam serial bo nie ma tego elementu zaskoczenia. Mimo wszystko uwielbiam 😀 Dużo tu wszystkiego mnóstwo wydarzeń i postaci. Spośród wszystkich mam jednak ulubione - Team Tyrion John I Danny! 😉
A Sansa nudna jak zawsze .

Czekam na kolejną 😉

7.5 dzieje się więcej niż w poprzednim tomie, ale ciągle mam wrażenie że od całej serii ciągle na coś czekamy - ciągle czekamy na coś "grubszego"

Flashbacki Jaime'a co do dnia w którym zabił Aerysa Targaryena były super! (to nie spoiler, to się wydarzyło jeszcze przed rozpoczęciem akcji 1go tomu) Chciałabym ich więcej...

7.5 dzieje się więcej niż w poprzednim tomie, ale ciągle mam wrażenie że od całej serii ciągle na coś czekamy - ciągle czekamy na coś "grubszego"

Flashbacki Jaime'a co do dnia w którym zabił Aerysa Targaryena były super! (to nie spoiler, to się wydarzyło jeszcze przed rozpoczęciem akcji 1go tomu) Chciałabym ich więcej...

Cała saga, choć nie skończona to dobrze napisana lektura. Szybko sprawnie, ciekawe.

Cała saga, choć nie skończona to dobrze napisana lektura. Szybko sprawnie, ciekawe.

Dalej fantastyczna opowieść. Nie przeszkadają nawet półpornograficzne momenty. Może dlatego, że bardziej niż wyuzdane są naturalistyczne.
Jest multum postaci, ale w zasadzie trzeba się trzymać powiązań między tymi z tytułów rozdziałów. Reszta to tylko tło.
Polecam lubiącym epickie, półśredniowieczne i ćwierćmagiczne opowieści.

Dalej fantastyczna opowieść. Nie przeszkadają nawet półpornograficzne momenty. Może dlatego, że bardziej niż wyuzdane są naturalistyczne.
Jest multum postaci, ale w zasadzie trzeba się trzymać powiązań między tymi z tytułów rozdziałów. Reszta to tylko tło.
Polecam lubiącym epickie, półśredniowieczne i ćwierćmagiczne opowieści.

Dla mnie cała saga "Pieśni Lodu i Ognia" jest arcydziełem (szkoda,że jeszcze niedokończonym) i każdy tom oceniam na maksymalną ocenę. Akcja jest niesamowicie wartka i wielowątkowa, fabuła się zazębia, pojawiają się kolejne postaci, walka o tron trwa w najlepsze cały czas. W tym tomie Arya podróżuje razem z Lordem Bericiem i jego bandą do Riverrun, Dany z dorastającymi smokami inwestuje w potężną armię Nieskalanych eunuchów, Jamie eskortowany przez Brienne traci rękę i jest cały czas w niewoli, Tyrion dochodzi do siebie po bitwie i zostaje starszym nad monetą, a Jon Snow nawiązuje romans z Ygritte i przebywa z dzikimi jako fałszywy dezerter Nocnej Straży. To się samo czyta, pomysł odświeżenia wszystkich części był doskonały.

Dla mnie cała saga "Pieśni Lodu i Ognia" jest arcydziełem (szkoda,że jeszcze niedokończonym) i każdy tom oceniam na maksymalną ocenę. Akcja jest niesamowicie wartka i wielowątkowa, fabuła się zazębia, pojawiają się kolejne postaci, walka o tron trwa w najlepsze cały czas. W tym tomie Arya podróżuje razem z Lordem Bericiem i jego bandą do Riverrun, Dany z dorastającymi...

Ta oraz druga część nawałnicy mieczy to zdecydowanie najlepsze książki jakie kiedykolwiek przeczytałem. A wydanie ilustrowane dodatkowo poprawia przyjemność z czytania.

Ta oraz druga część nawałnicy mieczy to zdecydowanie najlepsze książki jakie kiedykolwiek przeczytałem. A wydanie ilustrowane dodatkowo poprawia przyjemność z czytania.

Jedno jest pewne: Pieśń Lodu i Ognia trzeba czytać jako całość, tom po tomie, bo nie sposób ogarnąć wszystkich bohaterów i etapu rozwoju wszystkich intryg robiąc sobie dłuższe przerwy między kolejnymi tytułami.

Jedno jest pewne: Pieśń Lodu i Ognia trzeba czytać jako całość, tom po tomie, bo nie sposób ogarnąć wszystkich bohaterów i etapu rozwoju wszystkich intryg robiąc sobie dłuższe przerwy między kolejnymi tytułami.

Czytałam pierwszą część, Stal i Śnieg i byłam dumna, że tak sprawnie mi idzie. Dopóki nie zobaczyłam, że polskie wydanie jest podzielone na dwa tomy... Jest fantastyczna, ale nie czuć zwieńczenia nawet części historii, widać, że została po prostu urwana w połowie. Nie jestem fanką tego rozwiązania, chociaż rozumiem z czego się bierze. Pozostałe przemyślenia wrzucę w opisie do drugiego tomu. Traktuję je jak jedną całość, inaczej się nie da.

Czytałam pierwszą część, Stal i Śnieg i byłam dumna, że tak sprawnie mi idzie. Dopóki nie zobaczyłam, że polskie wydanie jest podzielone na dwa tomy... Jest fantastyczna, ale nie czuć zwieńczenia nawet części historii, widać, że została po prostu urwana w połowie. Nie jestem fanką tego rozwiązania, chociaż rozumiem z czego się bierze. Pozostałe przemyślenia wrzucę w opisie...

Rewelacyjna kontynuacja

Rewelacyjna kontynuacja