Historia o wartkim rytmie, z szybko zmieniającym się wydarzeniami. Czasy średniowiecza. Rycerski honor. Pojedynki i turnieje. Budowa katedr. No i romans, kwitnący wśród plebsu. Sąd boży. Trudne życie wyrzutka. Jednym słowem - kalejdoskop. Jedynie kreska drażni oko. Do ostatniej strony nie przyzwyczaiłam się do niej. Czy sięgnę po kolejne tomy? Raczej nie, nie przekonał mnie ten komiks do siebie. Zabrakło mi przejęcia autora przedstawianą historią. Bardziej przypominała relację z nudnego otwarcia wystawy niż opowiadaną z wypiekami na policzkach sensacyjną przygodę. Poczytać można, euforii brak. Ech...

Historia o wartkim rytmie, z szybko zmieniającym się wydarzeniami. Czasy średniowiecza. Rycerski honor. Pojedynki i turnieje. Budowa katedr. No i romans, kwitnący wśród plebsu. Sąd boży. Trudne życie wyrzutka. Jednym słowem - kalejdoskop. Jedynie kreska drażni oko. Do ostatniej strony nie przyzwyczaiłam się do niej. Czy sięgnę po kolejne tomy? Raczej nie, nie przekonał mnie...

Dlaczego polecam Wieże Bois-Maury? Z kilku powodów.

Po pierwsze dlatego, że Hermann naprawdę umie w komiks. Nie ma tu niepotrzebnych dłużyzn, przegadania, narratora opisującego to, co widać w kadrze. Sporo rzeczy opowiedzianych jest nie wprost, lecz pozostawiono czytelnikowi pole do domysłu (działa dookreślenie, jak by to ujął Scott McCloud). Dzięki temu na niecałych 50 stronach autorowi udało się pomieścić wciągającą opowieść i wypełnić ją wiarygodnymi postaciami, a także zarysować szerokie tło XII-wiecznej Europy.

Mamy tu obraz średniowiecza, ale nie w konwencji baśniowej krainy, gdzie dobro ściera się ze złem. Przeciwnie, to bardzo realistyczny świat, pełen szarości. Są więc chłopi - strudzeni pracą, biedni, zabobonni, będący na łasce szlachetnie urodzonych, ale nie zawsze szlachetnie postępujących, panów feudalnych. Miejskie powietrze czyni wolnym, ale jeśli nie jesteś zamożnym kupcem albo wysoko wykwalifikowanym pracownikiem (np. budowniczym katedr),to wolność ta może się okazać jedynie prawem wyboru jednego z kilku hańbiących zajęć. Zdecydowanie nie jest to epoka, za którą warto by tęsknić.

Główny bohater, rycerz Aymar, nie należy do superherosów, którzy zawsze wiedzą jak należy postąpić w danych okolicznościach, pokonują złe siły i zaprowadzają porządek. To człowiek przepełniony wątpliwościami, zmuszony do wyboru mniejszego zła, czasem woli zachować neutralność zamiast się mieszać (brzmi znajomo?).

Narzekania na stronę graficzną są moim zdaniem przesadzone. Faktycznie, kolory w tomie I mogłyby być trochę lepsze (poprawiają się w kolejnych częściach),ale nie jest to coś co psuje przyjemność z lektury. Niektóre plansze są naprawdę piękne, jak chociażby ta przedstawiająca budowę katedry.

Sięgnąłem do lektury po paru latach i za każdym razem byłem zadowolony. Jeśli ktoś jeszcze nie zna - naprawdę warto sięgnąć po tę serię.

Dlaczego polecam Wieże Bois-Maury? Z kilku powodów.

Po pierwsze dlatego, że Hermann naprawdę umie w komiks. Nie ma tu niepotrzebnych dłużyzn, przegadania, narratora opisującego to, co widać w kadrze. Sporo rzeczy opowiedzianych jest nie wprost, lecz pozostawiono czytelnikowi pole do domysłu (działa dookreślenie, jak by to ujął Scott McCloud). Dzięki temu na niecałych 50...

Póki co - przechwałki. Spodziewałem się legendarnej serii, a dostałem do bólu ograny scenariusz z ofiarą losu w wiekach średnich, gdzie brud oraz skłonność do potępiania bliźniego była na porządku dziennym. Porównywany do ,,Thorgala'', ale przepraszam bardzo - nie zbliża się na milimetr. Nie ta skala, nie ci bohaterowie, nie ta konwencja i nie ta estetyka (kolory nie pasują - zapaskudzają realizm rysunkowy, są przejaskrawione, infantylne).

Póki co - przechwałki. Spodziewałem się legendarnej serii, a dostałem do bólu ograny scenariusz z ofiarą losu w wiekach średnich, gdzie brud oraz skłonność do potępiania bliźniego była na porządku dziennym. Porównywany do ,,Thorgala'', ale przepraszam bardzo - nie zbliża się na milimetr. Nie ta skala, nie ci bohaterowie, nie ta konwencja i nie ta estetyka (kolory nie pasują...

Bardzo byłem ciekaw niniejszej serii po wielce entuzjastycznych recenzjach jakie do mnie docierały. Niestety ale lekko się zawiodłem. Ani fabuła a tym bardziej rysunki nie są na wysokim poziomie, a niestety mam tak że komiks odbieram przede wszystkim wizualnie. Może też miałem zbyt wysokie oczekiwania. Nie zawsze też pierwsze części stoją na wysokim poziomie. Niemniej więcej niż 5 gwiazdek dać nie mogę.

Bardzo byłem ciekaw niniejszej serii po wielce entuzjastycznych recenzjach jakie do mnie docierały. Niestety ale lekko się zawiodłem. Ani fabuła a tym bardziej rysunki nie są na wysokim poziomie, a niestety mam tak że komiks odbieram przede wszystkim wizualnie. Może też miałem zbyt wysokie oczekiwania. Nie zawsze też pierwsze części stoją na wysokim poziomie. Niemniej...

Fabuła doskonała, plansze dopracowane do najdrobniejszego szczegółu, jakość wydania (twarda oprawa, format) na najwyższym poziomie.
Słowem, kto lubi opowieści, których akcja dzieje się w głębokim średniowieczu z całym klimatem tej epoki, z dobrze nakreślonymi postaciami, to jest komiks dla niego.

Fabuła doskonała, plansze dopracowane do najdrobniejszego szczegółu, jakość wydania (twarda oprawa, format) na najwyższym poziomie.
Słowem, kto lubi opowieści, których akcja dzieje się w głębokim średniowieczu z całym klimatem tej epoki, z dobrze nakreślonymi postaciami, to jest komiks dla niego.

Dziwna, odpychająca kreska, główny bohater mało ciekawy o niejasnych motywacjach, fabuła uboga i niezbyt wciągająca, do tego w niektórych momentach niezbyt logiczna, dialogi zwyczajnie słabe i nudne. Jedyne, co się broni, to klimat średniowiecza, ale bardziej z dzieł fantasy, aniżeli z realiów historycznych.
Thorgal też prezentuje odpychający świat, ale tam to jest klimat, tam są bohaterowie, tam jest fabuła. Wieże Bois-Maury. Babette to zamulająca słabizna.

Dziwna, odpychająca kreska, główny bohater mało ciekawy o niejasnych motywacjach, fabuła uboga i niezbyt wciągająca, do tego w niektórych momentach niezbyt logiczna, dialogi zwyczajnie słabe i nudne. Jedyne, co się broni, to klimat średniowiecza, ale bardziej z dzieł fantasy, aniżeli z realiów historycznych.
Thorgal też prezentuje odpychający świat, ale tam to jest klimat,...

Z wielką ciekawością zasiadłam wczoraj do czytania 1 tomu z tej serii.Wcześniej naczytałam się wielu pozytywnych recenzji na jej temat, a ponieważ tematyka średniowiecza ciągle mnie niebywale intryguje,połknęłam haczyk. I muszę przyznać, że opowieść bardzo mi się spodobała. Krwiste postaci, oddane z wyraźną dbałością o szczegóły epoki. Brzydota, brud, łachmany, zabobony i wiele fajnie rozpoczętych wątków. Z niecierpliwością zasiadam do 2 tomu.
P.S. przy okazji przeszukiwania starych komiksów, znalazłam wzmiankę na tylnej okładce jednego z nich (wydanym w latach 90),że planują wydanie cyklu "Wież z Bois-Maury". Czy ktoś wie czy doszło ono do skutku??

Z wielką ciekawością zasiadłam wczoraj do czytania 1 tomu z tej serii.Wcześniej naczytałam się wielu pozytywnych recenzji na jej temat, a ponieważ tematyka średniowiecza ciągle mnie niebywale intryguje,połknęłam haczyk. I muszę przyznać, że opowieść bardzo mi się spodobała. Krwiste postaci, oddane z wyraźną dbałością o szczegóły epoki. Brzydota, brud, łachmany, zabobony i...

Jeszcze słabe kolory (w drugim tomie jest o niebo lepiej) i kolorowe dymki, ale fabuła już gęsta, postacie pełnokrwiste. Kolejne tomy lepsze, ale ten już bardzo dobry.

Jeszcze słabe kolory (w drugim tomie jest o niebo lepiej) i kolorowe dymki, ale fabuła już gęsta, postacie pełnokrwiste. Kolejne tomy lepsze, ale ten już bardzo dobry.

Bardzo dobry komiks. Rzeczywistość jest brutalna i okrutna, każdy jest tu skazany na siebie. Wymarzona rzeczywistość młodocianych wyborców Korwina. Fabuła jest gęsta i trzyma w napięciu. Dobra rzecz.

Bardzo dobry komiks. Rzeczywistość jest brutalna i okrutna, każdy jest tu skazany na siebie. Wymarzona rzeczywistość młodocianych wyborców Korwina. Fabuła jest gęsta i trzyma w napięciu. Dobra rzecz.