Horror Vacui

Okładka książki Horror Vacui Katarzyna Gondek
Okładka książki Horror Vacui
Katarzyna Gondek Wydawnictwo: Świat Książki Seria: Nowa proza polska literatura piękna
253 str. 4 godz. 13 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Nowa proza polska
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2013-09-25
Data 1. wyd. pol.:
2013-09-25
Liczba stron:
253
Czas czytania
4 godz. 13 min.
Język:
polski
ISBN:
9788379432165
Tagi:
wizje psychologia wizje schizofreniczne kobieta nieszczęśliwa rodzina baśń
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Lodowa Przełęcz Katarzyna Gondek, Katarzyna Szczerba
Ocena 6,6
Lodowa Przełęcz Katarzyna Gondek, K...
Okładka książki Bękarty Wołgi. Klechdy miejskie Maciej Bobula, Katarzyna Gondek, Adam Miklasz, Aleksander Przybylski, Michał Zantman
Ocena 7,1
Bękarty Wołgi.... Maciej Bobula, Kata...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
66 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
774
768

Na półkach: ,

Trudno mi określić ta książkę,w sumie nie przepadam za takim rodzajem literackim ale przeczytałam z samej ciekawości.
Katarzyna Gondek w przejmujący sposób opowiada o konfrontacji życia i śmierci; zestawia witalizm z piekłem istnienia. Opisuje ból fizyczny i cierpienie wywołane niedostosowaniem do życia. Wprowadza nas w świat mrocznych baśni i enigmatycznych bohaterów, zabierając z życia opresyjnej rodziny, jaka nie ma siły się rozpaść. „Horror Vacui” zadziwia, zastanawia, zasmuca i intryguje. To książka dla tych, których rodzice wiecznie prowadzili wojny. Dla tych, co zaznali okrucieństwa wykluczenia w szkole. Dla wszystkich, którzy chcą się schować. I zrozumieć kosmogonię organizmu, w której brzuch jest istotą, a ocalenie życia kryje się w niebycie

Trudno mi określić ta książkę,w sumie nie przepadam za takim rodzajem literackim ale przeczytałam z samej ciekawości.
Katarzyna Gondek w przejmujący sposób opowiada o konfrontacji życia i śmierci; zestawia witalizm z piekłem istnienia. Opisuje ból fizyczny i cierpienie wywołane niedostosowaniem do życia. Wprowadza nas w świat mrocznych baśni i enigmatycznych bohaterów,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
289
6

Na półkach: ,

Nie każda książka skłania mnie do napisania o niej opinii. "Horror vacui" jednak jest książką nietypową, wręcz powiedziałabym dziwną. Pierwsze wrażenie jakie wywołuje we mnie, jako w czytelniku to zupełne niezrozumienie. "O co chodzi?" samo pcha się na usta. Zapowiadało się ciekawie. Opowieść o dziewczynie dorastajacej w patologicznej rodzinie. Matka za dużo pali, ojciec za dużo pije. Pojawia się i babka, która zdaje się ratować sytuację głównej bohaterki Nor(m)y. Razem z babka Nora tworzy swój własny świat, który istnieje wewnątrz brzucha. Starsza, umierająca Pani, która dotychczas trwała w swego rodzaju śpiączce, próbuje przekazać wnuczce tajniki przechodzenia pomiędzy światem rzeczywistym a tym "z brzucha". Pomimo, że książka wydawała mi się nieco nudna a wręcz niezrozumiała, okazało się, że bardzo szybko ją przeczytałam. Tak naprawdę każdy czytelnik może ją zrozumieć na swój własny sposób. Osobiście nie odbieram jej jako niezwykłego dziwadla. Dla mnie książka jest swego rodzaju opowieścią o ucieczce młodej osoby od trudnej sytuacji rodzinnej. O swego rodzaju sposobie radzenia sobie z patologią. Spiaczka głównej bohaterki od razu nasunela mi skojarzenie z depresja będąca swego rodzaju czasem wyłączenia się z codziennego życia. Brakiem radości i brakiem dostrzegania pozytywów swojej sytuacji. Potem następuje wybudzanie się Nory z tego stanu, wychodzenie z depresji - śpiączki zakończone rozpoczęciem życia niejako od nowa. Całość książki oceniam jednak dość słabo. Dla mnie jako zwykłego czytelnika ważne jest czerpanie przyjemności z czytania, której zbyt wiele nie odczulam podczas tej lektury.

Nie każda książka skłania mnie do napisania o niej opinii. "Horror vacui" jednak jest książką nietypową, wręcz powiedziałabym dziwną. Pierwsze wrażenie jakie wywołuje we mnie, jako w czytelniku to zupełne niezrozumienie. "O co chodzi?" samo pcha się na usta. Zapowiadało się ciekawie. Opowieść o dziewczynie dorastajacej w patologicznej rodzinie. Matka za dużo pali, ojciec...

więcej Pokaż mimo to

avatar
178
43

Na półkach: ,

Gdybym miała recenzować tę książkę tak szczerze, zgodnie z własnym sumieniem - musiałabym tę recenzje podzielić na trzy części. Dokładnie tak, jak podzielona została książka. Część pierwsza to jakaś abstrakcja, przez którą ciężko mi było przebrnąć. Poznajemy tam Norę i jej schorowaną Babkę, która szybko przechrzciła ją na Normę. Nor(m)a jest dziewczynką z trudną sytuacją domową. Ojciec pije, Matka płacze i pali w łazience. Dziecko jest jakby obok, odizolowane, niepewne i zamknięte w sobie. Na szczęście dla Małej, do ich domu trafia Babka, której zostało niewiele życia. Zaprzyjaźniają się i Stara zaczyna opowiadać Norze niestworzone historie o... norze. A właściwie o świecie, małym kosmosie, który każdy człowiek nosi w sobie. I o tym, jak można uciec do niego przed światem, który rani i nie rozumie... A później Babka umiera.

I Nor(m)a zamyka się w sobie. Mogłabym powiedzieć, że poznaje tam ludzi, ale bliżej temu do stwierdzenia, że... poznaje siebie od środka.

A później wychodzi do świata, budzi się ze śpiączki i uczy życia od nowa.

I chyba tyle jestem w stanie powiedzieć na temat samej w sobie fabuły.


więcej na: www.ksiazkowy-zawrot.blogspot.com

Gdybym miała recenzować tę książkę tak szczerze, zgodnie z własnym sumieniem - musiałabym tę recenzje podzielić na trzy części. Dokładnie tak, jak podzielona została książka. Część pierwsza to jakaś abstrakcja, przez którą ciężko mi było przebrnąć. Poznajemy tam Norę i jej schorowaną Babkę, która szybko przechrzciła ją na Normę. Nor(m)a jest dziewczynką z trudną sytuacją...

więcej Pokaż mimo to

avatar
242
16

Na półkach: , ,

Mała dziewczynka, można powiedzieć bystra, bo widząca więcej niż się starym wydaje, ona nie boi się pustki jako pustki , ona boi się gównianego życia - w zasadzie podobne, tylko to drugie jeszcze śmierdzi.
Mnie też by się nie chciało z nikim gadać. A najgorsze jest to że wg mnie to pewnie ponad połowa Polszy jest takim pogibanym światem.
Jeszcze coś dopiszę ale muszę się z tym przespać

Mała dziewczynka, można powiedzieć bystra, bo widząca więcej niż się starym wydaje, ona nie boi się pustki jako pustki , ona boi się gównianego życia - w zasadzie podobne, tylko to drugie jeszcze śmierdzi.
Mnie też by się nie chciało z nikim gadać. A najgorsze jest to że wg mnie to pewnie ponad połowa Polszy jest takim pogibanym światem.
Jeszcze coś dopiszę ale muszę się z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
590
136

Na półkach: , ,

Strasznie męcząca książka. Mam wrażenie, że czytam książkę dla dzieci (wiem, wiem - to nie książka dla dzieci, daleko jej do takiej, a ja po prostu nie dostrzegam jej głębi, bo jestem zbyt płytka:) ),a tu nagle jakieś wulgaryzmy, schizofreniczne wizje... Niestety nie wiem jak ta "podróż" się zakończyła, ponieważ nie dam rady jej skończyć. Możliwe, że jakimś religijnym objawieniem cudowności twórczej autorki :)

Strasznie męcząca książka. Mam wrażenie, że czytam książkę dla dzieci (wiem, wiem - to nie książka dla dzieci, daleko jej do takiej, a ja po prostu nie dostrzegam jej głębi, bo jestem zbyt płytka:) ),a tu nagle jakieś wulgaryzmy, schizofreniczne wizje... Niestety nie wiem jak ta "podróż" się zakończyła, ponieważ nie dam rady jej skończyć. Możliwe, że jakimś religijnym...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2446
2372

Na półkach:

Debiut Gondek /ur.1982/ i, o ile wiem, jak na razie, bez kontynuacji. Zachwyt niektórych recenzentów wpędziłby mnie w kompleksy, gdybym był młodszy i podatny na ich interpretację. Szcęśliwie, bądż pechowo, nie ulegam stadnym opiniom i stać mnie na szczerość. A ona wymaga w tym przypadku stwierdzenia, że niewiele z tej książki zrozumiałem i uważam ja za niewypał, czy jak obecnie wojsko mówi - niewybuch.
Zacznijmy od tytułu: horror vacui to obawa próżni; zasada fizyki starożytnej według której natura nie znosi próżni; obalona przez Viviani-ego w 1643 roku. Według recenzentów to lęk przed pustką, pustką samotnego życia, którą bohaterka stara się wypełnić bajkowymi postaciami , aby choć trochę oswoić strach. Natomiast w tekście koncepcję tytułu autorka wyjaśnia na ostatniej stronie:
„..Otworzę brudne okno pociągu i puszczę. Nie siebie. Puszczę, co się da. Puszczę kolejną opowieść. Głośno. Przez okno. Wokół ciała zbiera się lęk przed nagle objawioną pustą przestrzenią. Otwieram walizkę, a z uchylonego okna w las fruną rozpędzone przedmioty. Za chwilę nie będę pamiętała, skąd się wzięłam. Mam to przećwiczone. Próżnia odchodzi. Ograniczyłam dostęp powietrza i duszę próżnię. Teraz można zacząć wszystko od nowa...”
Mam wątpliwości, bo ja widzę tylko ucieczkę od otaczającej rzeczywistości, próbę wykreślenia ze swego życia alienacji, by „..zacząć wszystko od nowa”. To ostateczna decyzja, wcześniejsze próby ograniczały się do imaginacji alternatywnego świata, wypełnionego symbolicznymi opowieściami, by choć na chwilę zapomnieć o otaczającym koszmarze.
Gdyby tak było, to mielibyśmy banalną opowiastkę, lecz Gondek zafundowała nam koszmary w tym wyimaginowanym świecie gorsze niż w realu. A więc nie łudżmy się, każda ucieczka w świat ułudy musi się skończyć. Nawet „pomysłodawczyni” tj. Babcia, zżerana przez raka, cierpi i krzyczy, bo ucieczkę w fantazje skończyły realne bóle.
Do szokującej w pierwszej chwili koncepcji „świata w brzuchu” szybko się przyzwyczaiłem, bo już na 41 stronie wykłada ją Olbrzym:
„..Ziemia jest mieszkanką ludzkiego brzucha. Każdy ze znajdujących się tu poddanych ma w swoim brzuchu podobną Ziemię, na której żyją ludzie, którzy w swych brzuchach również noszą skarb planety. My, mieszkańcy Tej Ziemi, mamy nad sobą i w sobie niezliczoną ilość istnień, które noszą nas w swoich brzuchach i ktore my nosimy w swoich brzuchach. I tyle”.
Odbieram to jako autorską wersję koncepcji wielości wszechświatów, które i tak wg panenteizmu są cząstką Boga.
Reasumując, choć niewypał, m.in ze względu na religijne aspekty upraszczające pojęcie Boga, to lektura ciekawa, jak na debiut niezła, pozostaje czekać na dalsze przedsięwzięcia autorki z doskonalszym językiem i bez zbędnych wulgarności w stylu: /str.43/ „Chodzi Norma koło drogi/ nie ma ręki ani nogi/ ktoś ją jebnie, ktoś pierdolnie,/ będzie chodzić jeszcze wolniej.

Debiut Gondek /ur.1982/ i, o ile wiem, jak na razie, bez kontynuacji. Zachwyt niektórych recenzentów wpędziłby mnie w kompleksy, gdybym był młodszy i podatny na ich interpretację. Szcęśliwie, bądż pechowo, nie ulegam stadnym opiniom i stać mnie na szczerość. A ona wymaga w tym przypadku stwierdzenia, że niewiele z tej ...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1614
796

Na półkach: , ,

Napisana cierpkim językiem, ze starannie wyselekcjonowaną galerią postaci. Właściwie dość męcząca, choć chwilami zabawna, ironiczna i zarazem straszna. Tytuł to określenie ze sztuki, oznacza lęk przed pustką.Bohaterka zapełnia sobie pustkę samotnego życia w rodzinie pełnej degeneratów, postaciami z bajek, które wymyśla i produkuje na potrzeby chorej babci,jedynej osoby, do której lgnie.Nie jest to jednak książka, do której chciałabym powracać.

Napisana cierpkim językiem, ze starannie wyselekcjonowaną galerią postaci. Właściwie dość męcząca, choć chwilami zabawna, ironiczna i zarazem straszna. Tytuł to określenie ze sztuki, oznacza lęk przed pustką.Bohaterka zapełnia sobie pustkę samotnego życia w rodzinie pełnej degeneratów, postaciami z bajek, które wymyśla i produkuje na potrzeby chorej babci,jedynej osoby, do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
139
118

Na półkach: , , ,

Mam z tą książką problem. Nie potrafię jej jednoznacznie ocenić, nie wiem co o niej myśleć. Genialna? A może wprost przeciwnie? "Horror Vacui" balansuje na bardzo cienkiej granicy dobrego smaku.

Powieści nie można odmówić oryginalności,ciekawej formy, niesztampowych rozwiązań. To mocna w swojej wymowie proza, niepokojąca, przepełniona emocjami,schizofrenicznymi wizjami. Trudna w odbiorze, pełna niedopowiedzeń, niejednoznaczna.

Zygmunt Freud twierdził, ze każdy artysta jest swego typu szaleńcem, a jego twórczość odzwierciedla zaburzenia osobowości, niespełnione pragnienia, jest obrazem starcia w strukturach id- superego, jest sublimacją niezaspokojonych żądz oraz stanowi swoistą formę terapii. Cóż, jeśli mam się zgodzić z tym poglądem, to książka Katarzyny Gondek jest tego świetnym przykładem.

Dziwna, pokręcona, specyficzna, ekspresyjna proza. Myślę, że każdy czytelnik odbierze te powieść inaczej. Czy warto przeczytać? NIE WIEM... Dla mnie ta lektura stanowi jeden wielki znak zapytania.

Mam z tą książką problem. Nie potrafię jej jednoznacznie ocenić, nie wiem co o niej myśleć. Genialna? A może wprost przeciwnie? "Horror Vacui" balansuje na bardzo cienkiej granicy dobrego smaku.

Powieści nie można odmówić oryginalności,ciekawej formy, niesztampowych rozwiązań. To mocna w swojej wymowie proza, niepokojąca, przepełniona emocjami,schizofrenicznymi wizjami....

więcej Pokaż mimo to

avatar
957
794

Na półkach: , ,

„Horror vacui” z łacińskiego lęk przed pustką. Czym można ją wypełnić, żeby choć trochę oswoić strach, przezwyciężyć go, a może nauczyć się z nim żyć?

Norma (Nora),bohaterka książki Katarzyny Gondek, ma toksyczny dom, ojciec pije i bije, matka zamyka się w łazience i pali papierosy. W szkole gnębią ją rówieśnicy, którzy upatrzyli w niej swą ofiarę. Ratunkiem dla dziewczynki staje się chora na raka Babka, która opowiada jej bardzo dziwne baśnie i pokazuje, dokąd można uciec.

Świat realny powieści miesza się z baśniowym. Czytam i czuję, jak wnikam w te niesamowite obrazy, mroczne i schizofreniczne wizje. Wchodzę wraz z bohaterką do wnętrza brzucha, tam przecież jest początek naszego życia. Zafascynowana patrzę, jak odczepiony z krzyża Jezus ucieka wśród ośnieżonych drzew, a Paw i Wąż pomagają dziewczynce przeniknąć do innych światów. Czuję niepokój, nawet strach, tak silne jest dla mnie oddziaływanie prozy młodej autorki.

Podziwiam jej nieprawdopodobną wyobraźnię i umiejętność wspaniałego wyrażenia jej w słowach.
„Horror vacui” to dla mnie ten typ literatury, który Joanna Bator nazwała „wbijaniem igły pod paznokieć". Czekam na kolejne książki Katarzyny Gondek, by poczuć ten ból.

„Horror vacui” z łacińskiego lęk przed pustką. Czym można ją wypełnić, żeby choć trochę oswoić strach, przezwyciężyć go, a może nauczyć się z nim żyć?

Norma (Nora),bohaterka książki Katarzyny Gondek, ma toksyczny dom, ojciec pije i bije, matka zamyka się w łazience i pali papierosy. W szkole gnębią ją rówieśnicy, którzy upatrzyli w niej swą ofiarę. Ratunkiem dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
27
1

Na półkach: ,

Długo nie mogłam zrozumieć jak powstała ta książka, aż mnie olśniło. To był sen autorki, bo inaczej tego wyjaśnić nie umiem.

Długo nie mogłam zrozumieć jak powstała ta książka, aż mnie olśniło. To był sen autorki, bo inaczej tego wyjaśnić nie umiem.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    79
  • Chcę przeczytać
    76
  • Posiadam
    31
  • 2014
    3
  • Literatura polska
    2
  • Własne
    1
  • Na mojej półce
    1
  • Polecam
    1
  • Patologia
    1
  • 2015
    1

Cytaty

Więcej
Katarzyna Gondek Horror Vacui Zobacz więcej
Katarzyna Gondek Horror Vacui Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także