Kajtuś jeździ na czterokołowcu, ale zazdrości koleżance i prosi tatę o odczepienie bocznych kółek. Okazuje się jednak, że jazda na dwóch kołach nie jest tak prosta, jakby mogło się wydawać...

Ta prosta historyjka uświadamia dzieciom, iż na wszystko przyjdzie odpowiednia pora. Nie warto spieszyć się do niektórych rzeczy, ponieważ one i tak nadejdą - prędzej czy później.

Na pierwszej stronie widnieje informacja, że książeczka jest adaptacją na podstawie serialu animowanego. Nigdy o nim nie słyszałam, ale może stąd wzięła się cała oprawa graficzna książki, która nie jest zbyt piękna. Ilustracje są bardzo kolorowe, ale niezwykle proste -nawet mój dwulatek od razu zauważył, że owi bohaterowie nie mają nosów, tylko kreseczki na ich miejscu. ;-) Jednak maluchom na pewno nie będzie to za bardzo przeszkadzać.

Książka bierze udział w wyzwaniu czytelniczym "WyPożyczone": http://www.rudymspojrzeniem.pl/2018/01/wypozyczone-wyzwanie-czytelnicze-2018.html

Kajtuś jeździ na czterokołowcu, ale zazdrości koleżance i prosi tatę o odczepienie bocznych kółek. Okazuje się jednak, że jazda na dwóch kołach nie jest tak prosta, jakby mogło się wydawać...

Ta prosta historyjka uświadamia dzieciom, iż na wszystko przyjdzie odpowiednia pora. Nie warto spieszyć się do niektórych rzeczy, ponieważ one i tak nadejdą - prędzej czy później....

Kajtusia znam z telewizji, gdy byłam mała leciał bardzo często, a ja z chęcią jego oglądałam. Nazywałam go łysym chłopcem, bo rzeczywiście taki jest.
Niedawno podczas wizyty w bibliotece mój brat wyciągnął z półki książeczki o nim. Bardzo się zdziwiłam. Nie sądziłam, że są o nim opowiadania, więc wypożyczyłam kilka, aby później przeczytać bratu.
Tata obiecał Kajtusiowi, że pójdą do cyrku. Chłopiec nie może się doczekać. Wstaje bardzo wcześnie rano i sam się ubiera oraz myje zęby. Wtedy wstaje jego tata i uświadamia mu, że do cyrku idzie dopiero jutro. Kajtek jest zawiedziony i zły. Jego tata próbuje go trochę udobruchać i organizuje paradę cyrkową w domu.
Kolejna książeczka ma tytuł Kajtuś w przedszkolu. Maluch zostaje przez rodziców do przedszkola. Początkowo jest trochę onieśmielony i boi się, że rodzice po niego nie wrócą. Jednak szybko zaprzyjaźnia się z innymi dziećmi i czas leci bardzo szybko.
Trzecia opowieść to Kajtuś. Moje przedstawienie. Każdy choć raz w życiu brał udział w jakimś szkolnym przedstawieniu, czy to w jasełkach, czy w występach z okazji np. dnia mamy. Naszego małego bohatera oraz jego przyjaciół taka rzecz czeka pierwszy raz w życiu. Wszyscy nawet pani przedszkolanka są bardzo podekscytowani i niecierpliwi. Ciekawe, czy spodoba się rodzicom?
Większość dzieci uczy jeździć na rowerze. Standardem są boczne kółka. Kajtuś wraz z tatą i swoją przyjaciółką Sarą wybierają się na przejażdżkę rowerową. Chłopiec nie chce już mieć dodatkowych kółek, więc prosi tatę o ich zdjęcie. Nauka idzie mu dobrze z pomocą taty. Jednak, gdy opiekun odchodzi Kajtuś się zaraz przewraca. W końcu wysuwa on wniosek, żę nie jest gotowy do jazdy na dwóch kółkach, a na wszystko przyjdzie czas i miejsce.

Książeczki polecam dla dzieci już od trzech lat. Papierowe wersje przygód Kajtusia są tak samo dobre, jak telewizyjna. :)

Kajtusia znam z telewizji, gdy byłam mała leciał bardzo często, a ja z chęcią jego oglądałam. Nazywałam go łysym chłopcem, bo rzeczywiście taki jest.
Niedawno podczas wizyty w bibliotece mój brat wyciągnął z półki książeczki o nim. Bardzo się zdziwiłam. Nie sądziłam, że są o nim opowiadania, więc wypożyczyłam kilka, aby później przeczytać bratu.
Tata obiecał Kajtusiowi, że...