rozwińzwiń

Londongrad

Okładka książki Londongrad Reggie Nadelson
Okładka książki Londongrad
Reggie Nadelson Wydawnictwo: Buchmann Cykl: Artie Cohen (tom 8) kryminał, sensacja, thriller
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Artie Cohen (tom 8)
Tytuł oryginału:
Londongrad
Wydawnictwo:
Buchmann
Data wydania:
2013-08-14
Data 1. wyd. pol.:
2013-08-14
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377479339
Tłumacz:
Maria Zawanowska
Średnia ocen

5,4 5,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,4 / 10
47 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
728
698

Na półkach:

Chyba trochę było szkoda czasu na tą książkę....zapowiadała się dobrze z tym brutalnym morderstwem na początku. A potem...nudno. Zdania jakieś takie bez ładu i składu, dialogi jakby pourywane, czasem bez sensu. Główny bohater bez wyrazu...na dodatek zero napięcia,strony przewraca się bez oczekiwania i chyba tylko siłą woli.

Chyba trochę było szkoda czasu na tą książkę....zapowiadała się dobrze z tym brutalnym morderstwem na początku. A potem...nudno. Zdania jakieś takie bez ładu i składu, dialogi jakby pourywane, czasem bez sensu. Główny bohater bez wyrazu...na dodatek zero napięcia,strony przewraca się bez oczekiwania i chyba tylko siłą woli.

Pokaż mimo to

avatar
1383
657

Na półkach: ,

Słabiutkie to jakieś. Według mnie zmarnowany pomysł. Czytałam to bardzo długo, bo ...po prostu nie wciągało kompletnie. Z drugiej strony biorąc pod uwagę cenę (6,99),to chyba nie powinnam narzekać.Podobno to jedna z części cyklu. Chyba dobrze, że nic więcej w Polsce się nie ukazało.

Słabiutkie to jakieś. Według mnie zmarnowany pomysł. Czytałam to bardzo długo, bo ...po prostu nie wciągało kompletnie. Z drugiej strony biorąc pod uwagę cenę (6,99),to chyba nie powinnam narzekać.Podobno to jedna z części cyklu. Chyba dobrze, że nic więcej w Polsce się nie ukazało.

Pokaż mimo to

avatar
33
6

Na półkach:

Ciekawa. Sądzę, że każdy w danej książce szuka czegoś innego. Muszę przyznać, że jestem zagorzałym fanem prozy wprost beznamiętnej, bez jednostronnego wyrazu, ale za to z kilkoma ozdobnikami literackimi. Choć w "Londongradzie" występują rzadko, kiedy już się pojawią, sporadycznie cieszą oko. Główna postać jest dość dobrze opisana. Nie wiem, jak innym, ale pasują mi przemyślenia bohaterów wplecione między wierszami. Sam Artie przypadł mi ogólnie do gustu, jednak bez "fajerwerków". Generalnie - niestety, nie mogę nikomu polecić, gdyż taki sposób pisania po prostu trzeba lubić.

Ciekawa. Sądzę, że każdy w danej książce szuka czegoś innego. Muszę przyznać, że jestem zagorzałym fanem prozy wprost beznamiętnej, bez jednostronnego wyrazu, ale za to z kilkoma ozdobnikami literackimi. Choć w "Londongradzie" występują rzadko, kiedy już się pojawią, sporadycznie cieszą oko. Główna postać jest dość dobrze opisana. Nie wiem, jak innym, ale pasują mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
272
238

Na półkach:

Jeśli podczas lektury nachodzą was myśli o tym co było wczoraj na obiad to znak, że historia zawarta w książce, którą trzymacie w dłoniach jest do bani. "Londongrad" jest książką po prostu słabą. Nie jest to jeszcze całkowite dno, bo bywały momenty w których przestawałem myśleć o jedzeniu a skupiałem się na tym co wyprawia nasz dzielny Artie Cohen, jednak w mojej opinii dzieło Pani Nadelson niebezpiecznie krąży w okolicach jednej gwiazdki. Nie polecam!

Jeśli podczas lektury nachodzą was myśli o tym co było wczoraj na obiad to znak, że historia zawarta w książce, którą trzymacie w dłoniach jest do bani. "Londongrad" jest książką po prostu słabą. Nie jest to jeszcze całkowite dno, bo bywały momenty w których przestawałem myśleć o jedzeniu a skupiałem się na tym co wyprawia nasz dzielny Artie Cohen, jednak w mojej opinii...

więcej Pokaż mimo to

avatar
252
132

Na półkach:

http://kieleckoowszystkim.blogspot.com/2014/12/niespodziewane-wyniki-reakcji-syntezy.html
Czy jest tutaj jakaś zaleta? Szczerze, nie mam pojęcia. Mam jednak przeczucie, że nie jest to dno całkowite, więc daję temu... 2/10. Jestem zdenerwowana straconym czasem.

http://kieleckoowszystkim.blogspot.com/2014/12/niespodziewane-wyniki-reakcji-syntezy.html
Czy jest tutaj jakaś zaleta? Szczerze, nie mam pojęcia. Mam jednak przeczucie, że nie jest to dno całkowite, więc daję temu... 2/10. Jestem zdenerwowana straconym czasem.

Pokaż mimo to

avatar
340
10

Na półkach: ,

„Londongrad” to jedna z tych książek, przy których czyta się stronę, przewraca kolejną kartkę i kompletnie nie pamięta się, co miało miejsce przed chwilą. Styl Reggie Nadelson jest absolutnie przezroczysty. Niby są zdania, dialogi, ale wszystko to jest wyjątkowo drewniane i mało przekonujące, a bohaterowie nie wzbudzają większego zainteresowania, niektórzy wręcz irytują – jeden z bohaterów miał wyjątkowo denerwującą manierę wtrącania w każdą wypowiedź przynajmniej kilka razy wyrażenia „człowieku” („Jestem kapitanem policji, człowieku (…),tego nie trzeba wiedzieć, człowieku (…),gdzie jest fikcja, człowieku?”). Bohaterki płci żeńskiej znają za to tylko jedno czułe określenie: „kochanie”, a główny bohater – detektyw FBI Artie Cohen – wydaje się być detektywem tylko z przypadku.

Przez ¾ powieści miałam nadzieję, żeby wreszcie COŚ SIĘ WYDARZYŁO. Żeby bohater przestał wreszcie opisywać swojego wspaniałego przyjaciela Tolę, jego działalność gospodarczą, zamiłowanie do dobrego wina i drogiego jedzenia; skończył z rozterkami na temat swojego rosyjskiego pochodzenia/ojca/sytuacji politycznej w Rosji/mafii w Rosji/mafii rosyjskiej w USA etc. Punkt kulminacyjny książki znajdziemy na początku tego 420-stronicowego tomu. Później mamy oczywiście naszego bohatera, który usiłuje rozwiązać zagadkę (przy pomocy wielu „przypadków” i mało interesujących „zwrotów akcji”) w aż TRZECH krajach. Ale ilość nie przechodzi w jakość. Niepotrzebne dłużyzny i powtarzające się informacje o bohaterach nudziły i nie wnosiły niczego nowego.

„Londongrad” popełnia największy grzech, jaki może zdarzyć się kryminałowi – jest kompletnie nieinteresujący. Czytelnik czeka na jakieś rozwiązanie „zagadki”, a kiedy ono wreszcie nadchodzi to prawie tego nie zauważamy. Czytamy w nadziei, że COŚ SIĘ WRESZCIE wydarzy, że detektyw Cohen zacznie kierować się logiką i dedukcją, a nie osobistą vendettą. A tu nic. Dodam jeszcze, że rozwiązanie „zagadki” dostaje podane na tacy od innego bohatera, sam po prostu wcześniej „wie”, „ma przeczucie”.

Myślę, że po lekturze tej części na razie daruję sobie pozostałe powieści z detektywem Cohenem. Powieść polecam tylko osobom zainteresowanym współczesną Rosją, ponieważ autorka koncentruje się na przedstawieniu sytuacji Rosjan i rosyjskiej mentalności. Odniosłam wrażenie, że motyw rosyjski przeważył jednak nad wątkiem kryminalnym powieści, nie tego oczekiwałam.

„Londongrad” to jedna z tych książek, przy których czyta się stronę, przewraca kolejną kartkę i kompletnie nie pamięta się, co miało miejsce przed chwilą. Styl Reggie Nadelson jest absolutnie przezroczysty. Niby są zdania, dialogi, ale wszystko to jest wyjątkowo drewniane i mało przekonujące, a bohaterowie nie wzbudzają większego zainteresowania, niektórzy wręcz irytują –...

więcej Pokaż mimo to

avatar
442
401

Na półkach: ,

Właściwie dziwi mnie sens wydawania ósmego tomu cyklu, bez uprzedniego wydania wcześniejszych.
Przeczytałem parę rozdziałów, ale nie dość że książka mnie nie zainteresowała, to jeszcze zadziwił mnie cudaczny styl pisarski autorki.
Niby na początek mamy dość brutalnie morderstwo, a wszytko opisane w tak nudny i bezosobowy, na dodatek bez emocji sposób, że aż strach.
Odpuszczam. Szkoda czasu.

Właściwie dziwi mnie sens wydawania ósmego tomu cyklu, bez uprzedniego wydania wcześniejszych.
Przeczytałem parę rozdziałów, ale nie dość że książka mnie nie zainteresowała, to jeszcze zadziwił mnie cudaczny styl pisarski autorki.
Niby na początek mamy dość brutalnie morderstwo, a wszytko opisane w tak nudny i bezosobowy, na dodatek bez emocji sposób, że aż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
96
16

Na półkach:

Jakoś przebrnąłem.

Jakoś przebrnąłem.

Pokaż mimo to

avatar
546
130

Na półkach: ,

Wartka historia, sympatyczny główny bohater i obraz świata ludzi oślepionych pieniędzmi. Przyjemna lektura na koronawirusowe wieczory.

Wartka historia, sympatyczny główny bohater i obraz świata ludzi oślepionych pieniędzmi. Przyjemna lektura na koronawirusowe wieczory.

Pokaż mimo to

avatar
346
19

Na półkach:

Przeraża w obecnej sytuacji napaści Rosji na Ukrainę.

Przeraża w obecnej sytuacji napaści Rosji na Ukrainę.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    56
  • Chcę przeczytać
    40
  • Posiadam
    20
  • 2014
    3
  • 2017
    1
  • ♥ Posiadam
    1
  • Papierowa
    1
  • 2013
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • Brakuje
    1

Cytaty

Więcej
Reggie Nadelson Londongrad Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także