rozwińzwiń

Drzewo Życia

Okładka książki Drzewo Życia Louis de Wohl
Okładka książki Drzewo Życia
Louis de Wohl Wydawnictwo: Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu powieść historyczna
504 str. 8 godz. 24 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Tytuł oryginału:
The Living Wood
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Diecezjalne i Drukarnia w Sandomierzu
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
504
Czas czytania
8 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788325705107
Tłumacz:
Ewa Chmielewska-Tomczak
Tagi:
de wohl
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
16 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2293
1174

Na półkach: ,

,,Drzewo życia” zobaczyłam przypadkiem w Internecie i zaintrygowała mnie okładka, chociaż jak na dzisiejsze standardy nie jest szczególnie przykuwająca uwagę – ale ja od razu wyczułam w niej celtycki klimat. Po głębszym researchu dowiedziałam się, że autor zajmuje się tematyką chrześcijańską, a powieść jest fabularyzowaną wersją losów cesarzowej Heleny, matki Konstantyna, który zalegalizował chrześcijaństwo w Cesarstwie Rzymskim. Ten sam temat poruszony został w ,,Kapłance Avalonu” Marion Zimmer Bradley i Diany L. Paxson i byłam ciekawa, jak został ugryziony z całkiem innej perspektywy. Obie książki bardzo się różnią, natomiast paradoksalnie dla mnie ich poziom był bardzo podobny.

Elen/Helena jest córką króla jednego z celtyckich plemion pod panowaniem rzymskim. Coel, jej ojciec, zdaje sobie sprawę z korzyści kontaktów z Rzymianami, dlatego wydaje córkę za jednego z nich Konstancjusza. Mimo początkowych animozji Helena obdarza Konstancjusza głęboką miłością i rodzi syna, któremu dziadek przepowiada udział w wielkich czynach i znalezienie Drzewa Życia. Wkrótce Helena styka się z chrześcijanami, którzy w ten sposób nazywają drewno z krzyża, na którym zginął Jezus.

Dużym plusem jest dla mnie samo umiejscowienie akcji w Brytanii i próba przybliżenia tego świata. Książka jest napisana przyjemnym, lekkim językiem, czyta się ją szybko i z zaangażowaniem. Napięcia między Celtami a Rzymianami zostały oddane w ciekawy sposób, podobnie jak wszelkie intrygi, knowania i walki o władzę w Rzymie. Autor przybliżył realia w sposób, który jest przystępny dla laików, a zarazem nie atakuje powtórzeniami tych, którzy coś z historii starożytnej pamiętają. Oczywiście na plus jest też silna postać kobieca, ciekawa była relacja matki z synem, podobała mi się też postać Hilarego i jego platoniczna miłość. Pozytywnie zaskoczyło mnie też to, że powieść nie idzie nurtem ,,jednej, właściwej ścieżki”, jest dość ekumeniczna i zwraca uwagę na podobieństwa między religiami, potrzebę życia w zgodzie i tolerancji. Społeczeństwo chrześcijan także nie zostało wyidealizowane i widać jego problemy i spory, a pogański Coel był zdecydowanie najmądrzejszą postacią.

Niestety, podobnie jak w przypadku ,,Kapłanki Avalonu” dużo rzeczy mnie zawiodło. Z małych uwag: liczyłam na więcej motywów celtyckich, tu praktycznie nie pojawiały się żadne odniesienia do kultury, ale jest to kwestia gustu. Natomiast to, co mnie bardzo ubodło, to brak głębi psychologicznej. Bohaterowie zdają się lekką ręką podchodzić do ważnych wydarzeń i wszystko sprowadza się do: dzieje się, bo się dzieje, po co drążyć. Między kolejnymi rozdziałami mijają miesiące, a nawet lata, więc wiele interesujących zdarzeń nam umyka, nie widzimy nawet, co przypieczętowało nawrócenie głównej bohaterki. Szczególnie widać to w wątku zbrodni Konstantyna, syna Heleny, które niby zostają potępione, ale właściwie nie widać, by ten robił coś w imię odkupienia, a w ostatnim rozdziale matka rzuca do niego, że powinien znaleźć drzewo z krzyża. Jestem osobą wierzącą, ale byłam tym zniesmaczona: kawałek drewna za życie człowieka? W innych powieściach chrześcijańskich, takich jak ,,Szata”, ,,Quo Vadis” czy ,,Znamię lwa”, bohaterowie naprawdę robili wiele, by udowodnić, że żałują dawnych czynów. Ale chyba jeszcze gorszy jest wątek miłosny: zaczyna się fajnie, jest napięcie i chemia między Konstancjuszem i Heleną, ale to, co dzieje się potem, było dla mnie przesadzone. Konstancjusz traktuje żonę jak głupią lalkę, gardzi jej pochodzeniem, by za chwilę znów traktować ją jak bóstwo, a na końcu ją porzuca, żeby zostać cesarzem. Ma ją w poważaniu przez lata, płodzi dzieci z inną kobietą, ale na łożu śmierci jedna się z Heleną i wynosi ją ponad wdowę po nim i dzieci z tego związku. Autor próbuje to tłumaczyć ukazaniem cesarzowej Teodory w złym świetle (syndrom Madonny i ladacznicy) i tym, że chrześcijanie nie uznają rozwodów (z żadną ze swoich kobiet Konstancjusz nie miał ślubu chrześcijańskiego),ale szczerze wątpię, by jakakolwiek osoba traktująca swoją wiarę poważnie uznała za moralne czekanie, aż jakaś kobieta gdzieś wyjedzie, żeby randkować z jej mężem i przedstawiać się jako jego partnerka, nieważne, w jakiej formie związek zostałby sformalizowany. Coel w pewnym momencie mówi do córki, że musi postawić miłość ponad dumę i kochać, nawet jeśli czegoś nie rozumie, ale dla mnie to jest już usprawiedliwianie toksycznych zachowań i utrwalanie stereotypu, że ,,on się zmieni”. Rozumiem, że to powieść chrześcijańska, musi być miłosierdzie i wybaczenie, ale można by to ukazać inaczej. Znowu przypomniało mi się ,,Quo Vadis”, które z dzisiejszej perspektywy może być dla niektórych kontrowersyjne, ale przypominam, że tam Ligia nie nienawidziła Winicjusza, a jednak nie miała zamiaru się z nim wiązać, dopóki nie udowodnił, że będzie traktował ją odpowiednio i zostało jasno pokazane, że sama miłość nie wystarczy do stworzenia dobrego związku. A książka powstała w XIX wieku!

Mam mieszane uczucia do tej książki. Kiedy autor pisał o kwestiach historycznych, religijnych, kulturowych – było świetnie i poruszająco. Kiedy wchodził w relacje i uczucia, zaczęły się schody. Były fragmenty, które czytałam prawie ze łzami w oczach, były te, które mnie wręcz oburzały. Szkoda. Ale myślę, że sięgnę po inne książki tego autora i zobaczę, jak sobie radził z bardziej biblijną tematyką.

,, (…) nie ma pomostu między przeszłością a przyszłością. Możemy coś zrobić – ale nie możemy tego odwrócić. Żaden czyn nie może być unieważniony. Niesprawiedliwość nigdy nie stanie się sprawiedliwością.”

,,Drzewo życia” zobaczyłam przypadkiem w Internecie i zaintrygowała mnie okładka, chociaż jak na dzisiejsze standardy nie jest szczególnie przykuwająca uwagę – ale ja od razu wyczułam w niej celtycki klimat. Po głębszym researchu dowiedziałam się, że autor zajmuje się tematyką chrześcijańską, a powieść jest fabularyzowaną wersją losów cesarzowej Heleny, matki Konstantyna,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
262
67

Na półkach: ,

Spodziewałby się, że opis poszukiwań i znalezienia Krzyża Świętego zajmie przynajmniej połowę treści tej powieści, a tymczasem nie zajmują one nawet dziesięciu procent. I to właśnie cała reszta, owe dziewięćdziesiąt procent, są porywające.

Spodziewałby się, że opis poszukiwań i znalezienia Krzyża Świętego zajmie przynajmniej połowę treści tej powieści, a tymczasem nie zajmują one nawet dziesięciu procent. I to właśnie cała reszta, owe dziewięćdziesiąt procent, są porywające.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    24
  • Przeczytane
    22
  • Posiadam
    10
  • Historyczne
    2
  • 2018
    1
  • Ulubione
    1
  • Historyczna
    1
  • +
    1
  • Chcę w prezencie
    1
  • 2023
    1

Cytaty

Więcej
Louis de Wohl Drzewo Życia Zobacz więcej
Louis de Wohl Drzewo Życia Zobacz więcej
Louis de Wohl Drzewo Życia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także