Niezbyt mnie porwała ta książka.

Niezbyt mnie porwała ta książka.

Kolejna dobra książka tego autora, jest świetnym uzupełnieniem innych książek Naila Fergusona. Widać że autor wyspecjalizował się w Świecie anglosaskim z okresu ostatnich 250 lat i dość obiektywnie ukazuje przemiany społeczno-ekonomiczne w tym przedziale czasowym.
Książka opisuje a w zasadzie porównuje Imperium Brytyjskie z "imperium" USA. Autor stara się udowodnić po przez porównanie do IB, że obecnie (od około 100 lat) USA prowadza politykę imperialną chociaż się do tego nie przyznają. W książce są tez opisane przykłady pozytywnej i negatywnej roli USA jako światowego żandarma.
Wg. mnie jest to warta pozycja ze względu na soją przkrojowość poruszanych problemów. Zachodzące procesy są przedstawiane w szerszym kontekście ekonomiczno-społecznym, co nie jest częstym połączeniem u historyków.

Kolejna dobra książka tego autora, jest świetnym uzupełnieniem innych książek Naila Fergusona. Widać że autor wyspecjalizował się w Świecie anglosaskim z okresu ostatnich 250 lat i dość obiektywnie ukazuje przemiany społeczno-ekonomiczne w tym przedziale czasowym.
Książka opisuje a w zasadzie porównuje Imperium Brytyjskie z "imperium" USA. Autor stara się udowodnić po przez...

Książka jest niesamowita. Pozwala z szerszej perspektywy spojrzeć na pozycję USA w dzisiejszym świecie i sposób kształtowania się stosunków i zależności pomiędzy dawnymi, obecnymi i (być może) przyszłymi imperiami.
Książka jest szczególnie warta polecenia ze względu na bardzo przejrzyste przedstawienie mentalności amerykańskiej (zwykłych obywateli i rządzących) i jej wpływu na sukcesy oraz (znacznie częściej występujące) porażki tego Kolosa na arenie międzynarodowej. Mimo określonych preferencji autora (uwidocznionych rzadko i w sposób nienachalny),treść wypełniona jest obiektywnymi argumentami i analizami pozwalającymi na wyrobienie sobie własnego zdania o sytuacji ekonomiczno-społeczno-finansowej USA i możliwych konsekwencji takiego stanu.

Książka jest niesamowita. Pozwala z szerszej perspektywy spojrzeć na pozycję USA w dzisiejszym świecie i sposób kształtowania się stosunków i zależności pomiędzy dawnymi, obecnymi i (być może) przyszłymi imperiami.
Książka jest szczególnie warta polecenia ze względu na bardzo przejrzyste przedstawienie mentalności amerykańskiej (zwykłych obywateli i rządzących) i jej...

Bardzo ciężko ocenić mi tą książkę. Nie jest to typowa praca historyczna, a bardziej rozważania polityczno-historyczne w stylu książek Pata Buchanana. Dodatkowo na jej odbiór wpływ ma bardzo późne wydanie jej po polsku. Książkę czyta się jak rozważania prawicowych publicystów z roku 2003/2004. Wiele ówczesnych poglądów i dylematów teraz bawi czytelnika. Użalanie się nad niewydolną niemiecką gospodarką, przecenianie potęgi UE, niedocenianie Chin, poszukiwania broni masowego rażenia w Iraku, pierwsze wielkie deficyty w USA. Czytając tą książkę miałem wrażenie, że artykuły z Wprost i Newsweek Polska, które wtedy czytałem były prostymi tłumaczeniami z oryginału tej książki. Jako ciekawostkę można podać, że jeśli ilość odwołań do jakiegoś kraju w tego typu książkach uznać za miarę zainteresowania tym krajem i wskaźnik jego wagi to Rosja była wtedy prawie zapomniana. Polska zajmuje w tej książce niewiele więcej miejsca.

Podsumowując polecam miłośnikom niespełnionych politycznych i strategicznych przepowiedni, bo skrót historii USA można przeczytać inny.

Bardzo ciężko ocenić mi tą książkę. Nie jest to typowa praca historyczna, a bardziej rozważania polityczno-historyczne w stylu książek Pata Buchanana. Dodatkowo na jej odbiór wpływ ma bardzo późne wydanie jej po polsku. Książkę czyta się jak rozważania prawicowych publicystów z roku 2003/2004. Wiele ówczesnych poglądów i dylematów teraz bawi czytelnika. Użalanie się nad...

Rewelacja, jak każda książka tego autora. Must have.

Rewelacja, jak każda książka tego autora. Must have.

Książka kończy się na 2003, jest kilka scenariuszy, które całkiem się rozjechały. Ostatnie 15 lat obaliło kilka tez.
Autor twierdził też, że najazd USA na Irak nie ma nic wspólnego z ropą, można to zrozumieć z perspektywy 2003 roku. Dodatkowo Chiny zostały mocno niedocenione.

Niby ok ale trochę cukru zostało wysypane na imperium.

Książka kończy się na 2003, jest kilka scenariuszy, które całkiem się rozjechały. Ostatnie 15 lat obaliło kilka tez.
Autor twierdził też, że najazd USA na Irak nie ma nic wspólnego z ropą, można to zrozumieć z perspektywy 2003 roku. Dodatkowo Chiny zostały mocno niedocenione.

Niby ok ale trochę cukru zostało wysypane na imperium.