Bizarro Bazar

- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- niedobre literki
- Data wydania:
- 2013-05-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-05-26
- Liczba stron:
- 331
- Czas czytania
- 5 godz. 31 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788327240439
- Tagi:
- bizarro
Niektórzy, te nieliczne niezrównoważone osobniki, które śledzą nasze poczynania zbyt uważnie, by świadczyło to dobrze o ich zdrowiu psychicznym i guście, mogli zauważyć, że od dłuższego czasu przebąkujemy. I zapowiadamy. Nawet konkursor jakoś tak już całkiem dawno się zdarzył. I co? I nic. Czyżby na szeptach miało się skończyć?
Gdzie tam! Koniec knucia, koniec zdawkowych uwag – pamiętacie tytuł Bizarro Bazar?
No to już niedługo to nie będzie tylko tytuł. Wreszcie stanie za nim książka. Undergroundowa, pokręcona, pozbawiona wszelkiej przyzwoitości, nieprzewidywalna zbieranina takich tekstów, że mózg boli od czytania, ale gęba sama się śmieje. Słowem – druga w historii polska antologia bizarro fiction!
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 80
- 56
- 18
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bizarro jest wtedy, gdy ktoś napisze pierwszą głupotę, jaka mu przyjdzie do głowy, a ktoś inny to przeczyta i powie: "O, kurwa!".
OPINIE i DYSKUSJE
Bardzo urozmaicony zbiór 22 opowiadań z pogranicza gatunków horror/fantastyka/bizarro obejmujący zarówno polskich, jak i zagranicznych autorów. Wcześniej znałem tylko jedno z nich (Edward Lee "Przejażdżka"),które ponownie przeczytałem z wielką przyjemnością, a w reszcie odnalazłem się mniej lub bardziej. Moją uwagę przykuły szczególnie opowiadania Burka, Kyrcza Jr, Waśkiewicza, Sandsa, Mitki, Mellika III (oczywiście) i Cichowlasa, co nie oznacza, że pozostałe nie podobały mi się. Wręcz przeciwnie, w każdym odnalazłem coś interesującego, wciągającego i pokręconego na swój sposób. Ta lektura była naprawdę fajnie spędzonym czasem.
Bardzo urozmaicony zbiór 22 opowiadań z pogranicza gatunków horror/fantastyka/bizarro obejmujący zarówno polskich, jak i zagranicznych autorów. Wcześniej znałem tylko jedno z nich (Edward Lee "Przejażdżka"),które ponownie przeczytałem z wielką przyjemnością, a w reszcie odnalazłem się mniej lub bardziej. Moją uwagę przykuły szczególnie opowiadania Burka, Kyrcza Jr,...
więcej Pokaż mimo toChyba nie moje klimaty, choć kilka opowiadań intrygujących. Mój faworyt 144000. Reszta różnie, czasem słońce, czasem deszcz. Może kiedyś się przekonam, ale nie odrzucam gatunku.
Chyba nie moje klimaty, choć kilka opowiadań intrygujących. Mój faworyt 144000. Reszta różnie, czasem słońce, czasem deszcz. Może kiedyś się przekonam, ale nie odrzucam gatunku.
Pokaż mimo tonierówne jakieś takie te opowiadania. ale jest kilka gównianych perełek i dla nich warto sięgnąć po tę książkę. :)
nierówne jakieś takie te opowiadania. ale jest kilka gównianych perełek i dla nich warto sięgnąć po tę książkę. :)
Pokaż mimo toNie, nie, nie. Przyznaję się, że dobrnęłam tylko do połowy książki, ale w męczarniach. Nie jestem w stanie przeczytać ani jednej strony więcej.
Nie, nie, nie. Przyznaję się, że dobrnęłam tylko do połowy książki, ale w męczarniach. Nie jestem w stanie przeczytać ani jednej strony więcej.
Pokaż mimo toLubię brednie. Lubię bzdury, a książka ta to nic innego, jak stek bzdur. Stek kilkunastu lepszych i gorszych bzdur.
Nie będę się rozpisywał nad tym co to jest bizarro, czy warto to czytać, a jeśli tak to dlaczego, jednak uważam, że gatunku tego nie powinien próbować każdy. Zostawmy to dla tych, którzy odczuwają literacką degrengoladę i naprawdę nie mają co zrobić ze swoim życiem. Na szczęście ja zaliczam się do tego wąskiego grona.
Jeśli chodzi o sam zbiorek, to jest on niestety bardzo nierówny. Co zabawne, to polscy pisarze tym razem wiodą prym. Mamy masę różnych, nie mających nic wspólnego ze sobą, jak również z czczą logiką historyjek. Absurd goni absurd, a w niektórych przypadkach jakiekolwiek próby interpretacji mogą zakończyć się tragicznie.
Podsumowując: ech. Nie mam na to słów.
Lubię brednie. Lubię bzdury, a książka ta to nic innego, jak stek bzdur. Stek kilkunastu lepszych i gorszych bzdur.
więcej Pokaż mimo toNie będę się rozpisywał nad tym co to jest bizarro, czy warto to czytać, a jeśli tak to dlaczego, jednak uważam, że gatunku tego nie powinien próbować każdy. Zostawmy to dla tych, którzy odczuwają literacką degrengoladę i naprawdę nie mają co zrobić ze swoim...
Bizarro jest wtedy, gdy ktoś napisze pierwszą głupotę, jaka mu przyjdzie do głowy, a ktoś inny to przeczyta i powie: "O, kurwa!".
[Grzegorz Gajek, "Moja na zawsze"]
Co my tu mamy? Cóż, nie każde opowiadanie wrzuciłabym do worka z napisem "Bizarro", ale jak to określił Bradley Sands w "Futbolowe mamy i pro-wrestlingowi ojcowie", cytuję:
"Anarchia kurwa rządzi".
I tego się trzymajmy. Bizarro to anarchistyczna koncepcja, bazująca na ludzkiej fantazji i tylko przez nią ograniczana. Nie ma znaczenia, czy dany twór jest ulepiony z gliny fantasy, horroru, groteski czy gore - w bizarro cel uświęca środki i proporcje poszczególnych składników doprawdy są w gestii tylko i wyłącznie autora. Zatem mamy tu kilka stuprocentowych, bizarrowych perełek ("Dom [z] kotów" Jeffa Burka, "Cipakabra" Karola Mitki, branżowe "Ponure bobry" Camerona Pierce'a, "Homo pregnantus" Jana Maszczyszyna czy "Moja na zawsze" Grzegorza Gajka). Groteska, dowcip, gore, absurd - epitety można mnożyć, ale generalnie te tworki to dla mnie istne bizarrowe wzorce. Mamy tu również połączenie bizarro z horrorem, i tu z kolei moim faworytem jest zombie-story z mega twistem na końcu Edwarda Lee, "Przejażdżka". Mamy nieco obleśną, ale bardzo dobrze napisaną opowiastkę o atopowym zapaleniu skóry ("Skóra", Michał Stonawski). Mamy także pozornie pozbawione sensu tworki opierające się głównie na fantasy, jak "Czarne Galery" Krzysztofa Maciejewskiego czy "Ojciec roku" Kazimierza Kyrcza Jr. - oba te opowiadania wyjawiają swój sens na końcu, przy czym oba (zwłaszcza utwór Kyrcza) są zakręcone jak słoik dżemu. Zabawa wzorcem fantasy w "Rajskiej krainie" Dariusza Kuchniaka nieco przypomina baśń, której niewinność złamana zostaje brutalnym zakończeniem, a zakręcony "Caleb" Bartosza Orlewskiego doprawdy porządnie minął się z logiką. Ponadto mamy turpistyczną opowiastkę z akcentem fantastycznym autorstwa Pawła Waśkiewicza, "Lampiony z ludzkich głów". Robert Cichowlas daje nam sporo seksu w nieco innym wydaniu - "Duckfucker" to ostro pojechana opowieść o pewnej delikatnej skłonności. Dawid Kain zaś ponownie udowodnił, że ma mega wyrobione pióro i doskonały warsztat, jego "Opcja" jest wypieszczona i wypolerowana jak jajka znudzonego mopsa. Z kolei "144000" Marcina Rojka - czapki z głów! Nieźle się uśmiałam, muszę przyznać, że autor zrobił staranny research, dzięki czemu w fenomenalny sposób zakpił z tego, z czego dobrze wychowani ateiści kpić nie powinni ;) Kolejne kpiny, tym razem z ukłonem w stronę celebrytów, wystosował Dariusz Barczewski w tekście "Pogadka z...", w pewien sposób dywagując o przyszłości reality show, deprecjacji ludzkich oczekiwań względem szeroko pojętej rozrywki i, generalnie, zidiocenia społeczeństwa. Marek Grzywacz zaproponował emo-wersję orwellowskiego wielkiego Brata, świat, który nie tak bardzo różni się od rzeczywistego. W "Polskim Gotyku" Polacy nareszcie są sobą - narzekają, nienawidzą, zaś nadzieja, radość i optymizm to wartości absolutnie zabronione przez państwo. Ciekawa koncepcja, przytyk naszej narodowej skłonności do malkontenctwa i defetyzmu.
Jeśli chodzi o tekst Grzegorza Gajka, to mam do tego autora już wyjątkową słabość, podobnie jak do Dawida Kaina. Gajkowe "Moja na zawsze" to jeden wielki absurd - ale i w tym szaleństwie jest metoda. Palce lizać. Jakby bizarre było za mało, to polecam rzecz o krwiożerczych pomidorach Krzysztofa Dąbrowskiego ("GD-0") oraz opowiadanie prekursora gatunku bizarro, Carltona Mellicka III - "Porno w sierpniu". Masakrycznie pokręcony tekst z całkiem niezłym przesłaniem. By równowaga została zachowana, z gąszczu groteskowych, dowcipnych choćby z pozoru historii można wyłowić metaforyczne cudeńko Jeremy'ego C. Shippa "Wirująca, szara mgła". Co by nie było zbyt zabawnie.
Ach, i jeszcze dwie rewelacje. Zeter Zelke całkowicie mnie kupił opowiadaniem "Pięć parszywych żywotów", choć to może przez moją słabość do wszystkiego, co ma cokolwiek wspólnego z entomologią. Zgrabnie napisany horrorek z niezłą puentą; doskonała umiejętność wczuwania się w role braci mniejszych zdecydowanie wyszła autorowi na dobre. A o "Cipakabrze" Karola Mitki mam do powiedzenia tylko jedno - drogi Karolu, proszę, daj mi numer do swojego dealera. ;)
Muszę jeszcze koniecznie nadmienić, że choć pisałam wyżej o pozornym braku sensu czy o totalnym zakręceniu to zwracam uwagę na kluczowe słowo "pozorny". Zdecydowana większość tekstów (a może i wszystkie, ale jam zbyt durna, by skumać) posiada puentę, posiada drugie dno, posiada przesłanie. Prawdę powiedziawszy zadziwiło mnie to, że pod maską groteski i czarnego humoru kryje się... rzeczywistość. Owszem, czasem przejaskrawiona, czasem w krzywym zwierciadle, ale generalnie te opowieści mają swoje źródło w świecie realnym. Jest w tym i jakaś melancholia, i nostalgia, i smutek, ale także złość i bunt. Przez to teksty z antologii przybierają znacznie na wartości i stanowią zakamuflowaną, acz trafną analizę wielu aspektów życia.
Jeżeli pozwolicie, by zacne grono autorów zrobiło wam kisiel z mózgu, macie ochotę na dobrą zabawę, trochę strachu i nieco dramatu, ewentualnie jesteście na diecie i chcecie pozbyć się apetytu - znajdziecie w "Bizarro bazar" coś dla siebie. Jeśli o mnie chodzi, jestem wielce usatysfakcjonowana i mam głęboką nadzieję, że pojawi się "Bizarro bazar II".
http://wswiecieslow.blogspot.com/2013/09/bizarro-bazar-praca-zbiorowa.html
Bizarro jest wtedy, gdy ktoś napisze pierwszą głupotę, jaka mu przyjdzie do głowy, a ktoś inny to przeczyta i powie: "O, kurwa!".
więcej Pokaż mimo to[Grzegorz Gajek, "Moja na zawsze"]
Co my tu mamy? Cóż, nie każde opowiadanie wrzuciłabym do worka z napisem "Bizarro", ale jak to określił Bradley Sands w "Futbolowe mamy i pro-wrestlingowi ojcowie", cytuję:
"Anarchia kurwa rządzi".
I tego się...
Cóż za mało Bizarro w Bizzaro pokrótce:
1)Dom (z) kotów - o.k. spełnia wymogi gatunku
2)Skóra - horror czystej wody żadne tam bizarro
3) 14400 - fantasy
4) Czarne galery - pomysł wykorzystany już w książce "Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka" tyle że opowiadanie jest lepsze od książki a właściwie trylogii mimo to to jednak fantasy
5)przypomina "Stąpanie po szkle" Iain Banks tyle że znów opowiadanie lepsze kolejne fantasy
6)Inspiracja twórczością Richarda Mathesona cóż znowuż horror
7)Było "Harry Angel" William Hjortsberg, "Przesiadka w przedpieklu" horror lub SF
8) Bizzaro pełną gębą
9) jak wyżej
10) horror inspiracja "Kaidan japońskie opowieści niesamowite epoki Edo"
11)Bizzaro jak się patrzy
12)Było w lepszym wydaniu http://www.filmweb.pl/film/Sieć-1976-35352
13)100% bizarro w bizarro
14)j.w.
15)Coś w stylu Charlesa Bukowskiego ewentualnie Hunter S. Thompsona
16)To raczej Snuff film
17) Bizarro zdecydowanie
18) Caleb - fantasy Kroniki Thomasa ewentualnie opowiadania fantastyczne H.G. Wellsa
19) Harllana Elisona czuć tu na kilometr Ukorz się pajacu rzecze Tiktaktor
20) Bizarro
21) rok 1984 jakie tam bizzaro
22) A tu z kolei horror
Cóż za mało Bizarro w Bizzaro pokrótce:
więcej Pokaż mimo to1)Dom (z) kotów - o.k. spełnia wymogi gatunku
2)Skóra - horror czystej wody żadne tam bizarro
3) 14400 - fantasy
4) Czarne galery - pomysł wykorzystany już w książce "Kroniki Thomasa Covenanta Niedowiarka" tyle że opowiadanie jest lepsze od książki a właściwie trylogii mimo to to jednak fantasy
5)przypomina "Stąpanie po szkle"...
Bizarro Bazar jest moim pierwszym "poważniejszym" kontaktem z tym gatunkiem i utwierdził mnie w przekonaniu, że to nie moje klimaty. Czasem dobrze zagłębić się w totalną abstrakcję, oderwać od rzeczywistości, ale tutaj moje poczucie estetyki zostało mocno nadszarpnięte. Nie potrafię docenić w literaturze seksu, przemocy i agresji, jako "istoty" tekstu, bez żadnego sensu czy fabularnego uzasadnienia. Pomimo to kilka opowiadań odbiega od tego schematu i przypadło mi do gustu (np. większość od autorów zagranicznych i "Polski Gotyk" Marka Grzywacza). Poza wszystkim razi fakt, że tak specyficzna i niszowa antologia nie została opatrzona żadnym wstępem, który mógłby nieobeznanym czytelnikom nakreślić, czego powinni się spodziewać.
Bizarro Bazar jest moim pierwszym "poważniejszym" kontaktem z tym gatunkiem i utwierdził mnie w przekonaniu, że to nie moje klimaty. Czasem dobrze zagłębić się w totalną abstrakcję, oderwać od rzeczywistości, ale tutaj moje poczucie estetyki zostało mocno nadszarpnięte. Nie potrafię docenić w literaturze seksu, przemocy i agresji, jako "istoty" tekstu, bez żadnego sensu czy...
więcej Pokaż mimo toOpinia tutaj: http://sylwiablach.blogspot.com/2013/06/zabierz-mnie-na-bazar.html
Opinia tutaj: http://sylwiablach.blogspot.com/2013/06/zabierz-mnie-na-bazar.html
Pokaż mimo toŚwietna książka, dystansuje wszystkie antologie jakie dotąd czytałem... Nie ma tu słabych tekstów, są tylko lepsze i jeszcze lepsze. 9/10 tylko dlatego, że zawsze może być jeszcze lepiej ;)
Świetna książka, dystansuje wszystkie antologie jakie dotąd czytałem... Nie ma tu słabych tekstów, są tylko lepsze i jeszcze lepsze. 9/10 tylko dlatego, że zawsze może być jeszcze lepiej ;)
Pokaż mimo to