Trudna do jednoznacznego zakwalifikowania książka. Rozważania płynnie przechodzą od spraw dotyczących mitologii, poprzez rozważania nad społeczeństwem, związkiem pomiędzy doświadczeniem a starością. Od obserwacji dominujących wzorców kulturowych do problemów związanych z tabu i seksualnością. O zabobonach, wartościach rodzinnych. I przewijające się pytanie o zmierzch cywilizacji i wpływ technologii na życie człowieka – dziś chyba jeszcze bardziej aktualne niż przed 18 laty. Brak w sumie wyraźnego klucza według którego dobrano tematy. Lektura wymaga pewnego oczytania i skupienia. Raczej nie jest to pozycja, która pomimo 150 stron da się pochłonąć w jeden wieczór. Przyjęta konstrukcja skłania raczej do jej smakowania w dłuższej perspektywie, co niektórych czytelników może zniechęcać. Na uwagę zasługują satyryczne obrazki ROBS-a, czyli Roberta Szecówki, które trafnie ilustrują poszczególne partie książki.

Trudna do jednoznacznego zakwalifikowania książka. Rozważania płynnie przechodzą od spraw dotyczących mitologii, poprzez rozważania nad społeczeństwem, związkiem pomiędzy doświadczeniem a starością. Od obserwacji dominujących wzorców kulturowych do problemów związanych z tabu i seksualnością. O zabobonach, wartościach rodzinnych. I przewijające się pytanie o zmierzch...