Dwie mądre rady z tej książki:
- partnerzy powinni jak najwięcej ze sobą rozmawiać, mówić o swoich uczuciach, pragnieniach;
- kobieta nie powinna zatracić się w mężczyźnie, nie powinna stać się zależna od niego pod wszelakimi względami, mężczyzna nie powinien być jedynym centrum jej świata.

I to by było na tyle jeśli chodzi o mądrości. Autorem książki jest znany niemiecki psychoterapeuta, który jednocześnie jest chyba totalnym szowinistą (przynajmniej w moim odczuciu).
Michael Mery kobietę w związku porównuję do węża, który próbuje złapać i ograniczyć wolność biednego mężczyzny, którego porównuje do uciekającego zająca.

Autor podkreśla, że kobiety w związkach czują się zaniedbane i potrzebują bliskości, co ma korzenie w ich dzieciństwie, gdyż były zaniedbywane przez ojców - straszne uogólnienie! I jak często może się okazać zupełnie nieprawdziwe.
Mężczyzna natomiast będąc z kobietą czuję się omotany i w związku brakuje mu wolności, a wszystkiemu winna jest zaborcza matka (?????!!!!!)

Zagrożeniom w związku zwykle są winą kobiety - przykład on popadł w długi, bo ona lubi żyć ww luksusie, a on biedny nie wyrabia; inny przykład - ona nie rozumie, że on może nie mieć ochoty na seks i próbuje, go do tego przymusić; jeszcze inny przykład - gdy on ma kochankę to też jej wina, bo to świadczy o tym, że zbyt rzadko uprawia z nim seks i mogłabym podać wiele innych podobnych przykładów, ale chyba nie jest to konieczne.

Czytanie tej książki szalenie mnie irytowało, m.in sytuacja w której autor podpowiada mężczyźnie jak postawić się kobiecie, która prosi go o pomoc w pracach domowych.

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć - Absolutnie nie polecam tej książki!

Dwie mądre rady z tej książki:
- partnerzy powinni jak najwięcej ze sobą rozmawiać, mówić o swoich uczuciach, pragnieniach;
- kobieta nie powinna zatracić się w mężczyźnie, nie powinna stać się zależna od niego pod wszelakimi względami, mężczyzna nie powinien być jedynym centrum jej świata.

I to by było na tyle jeśli chodzi o mądrości. Autorem książki jest znany niemiecki...