Ściana

Okładka książki Ściana Andrzej Dudziński
Okładka książki Ściana
Andrzej Dudziński Wydawnictwo: wydano nakładem autora literatura piękna
56 str. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
wydano nakładem autora
Data wydania:
2013-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-01
Liczba stron:
56
Czas czytania
56 min.
Język:
polski
ISBN:
0000000000000
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1202
278

Na półkach: , , , ,

Młody człowiek wybiera się na wspinaczkę w góry. Jego celem jest bardzo niebezpieczna „ściana”, która budzi w nim wiele emocji i wyzwala mnóstwo wspomnień. To tu przed wielu laty stało się coś, za co nasz bohater się obwinia. Wyprawa ta ma pomóc mu w uporaniu się z samym sobą, ze swoją traumą i demonami przeszłości.
Wspinaczka ta, jak zapewne każda nie należy do łatwych. Wręcz można powiedzieć, że jest jedną z tych najbardziej ekstremalnych. Podróżnik z początku ma ze sobą przewodnika, ale im wyżej tym bardziej zaczyna się on łamać. Aż w końcu nasz bohater zostaje sam ze sobą.
Bardzo szczegółowo opisane są w „Ścianie” przygotowania do wyprawy i sama wyprawa. Wszystko jest bardzo żmudne. Przygotowania zabierają bardzo dużo czasu, pieniędzy i poświęceń. Sama wspinaczka to też nie łatwa sprawa. Nie mnie się jednak wypowiadać. Ja, jako laik cóż mogę powiedzieć na ten temat. Chyba tylko tyle, że ja bym tam nie weszła. Autor dzień po dniu opisuje etapy wspinaczki, przeżycia głównego bohatera. Trudne momenty, czasem nawet załamanie. Tym bardziej wzbudza w Nas w stosunku do niego podziw, uznanie, szacunek.
Przygotowania do wyprawy i sama wyprawa przeplatają się z wspomnieniami o najbliższej osobie jego serca. O największych uczuciach, jakie do niej żywił.
Krótki format a książka pełna uczuć i emocji. To piękna historia o miłości aż po grób, o oddaniu hołdu swojej jedynej miłości. Ale przede wszystkim to książka o pokonywaniu własnych barier, słabości. O niepoddawaniu się, o parciu do przodu mimo tak wielu przeciwnościom i przeszkodom. O próbie zmierzenia się z traumatycznym przeżyciem po wielu latach życia w bólu, o pogodzeniu się z nim właśnie dzięki tej wspinaczce. A przede wszystkim o próbie powrotu do codzienności.
Nie będę pisać, że to książka lekka łatwa i przyjemna, bo tak nie jest. Jest trudna a zarazem piękna. Nie będę pisała, że jest rewelacyjna, bo nie jestem entuzjastką wspinaczek i czasami po prostu nudziły mnie przydługie opisy. Ale zarazem to bardzo ciekawa książka, która zmusza do refleksji, która wymusza w nas wiele emocji.
Polecam tę książkę. Nie sposób przejść koło niej obojętnie.

Młody człowiek wybiera się na wspinaczkę w góry. Jego celem jest bardzo niebezpieczna „ściana”, która budzi w nim wiele emocji i wyzwala mnóstwo wspomnień. To tu przed wielu laty stało się coś, za co nasz bohater się obwinia. Wyprawa ta ma pomóc mu w uporaniu się z samym sobą, ze swoją traumą i demonami przeszłości.
Wspinaczka ta, jak zapewne każda nie należy do łatwych....

więcej Pokaż mimo to

avatar
37
37

Na półkach: ,

Upolowane: Andrzej Dudziński „Ściana”, e-book

Pokrzywnica: Właśnie skończyłam „Ścianę” Andrzeja Dudzińskiego. Podobała mi się.

Ciernik: Mnie też. Chociaż w niektórych miejscach trochę się nudziłem.

Pokrzywnica: Ty chyba żartujesz, Rybo Ciernistych Wodorostów? Znudziła Cię „Ściana”? Mnie wessała od początku i trzymała do ostatniego słowa! Ciekawe, skąd taka rozbieżność w odbiorze?

Ciernik: Sam się nad tym zastanawiałem. Chyba zmęczyły mnie opisy tych wszystkich operacji sprzętowych. Bohater w pewnym momencie stwierdza, że śmieszą go wszystkie książki, w których nie wspomina się o nich, albo traktuje się ten aspekt wspinaczki po macoszemu. Ale ja chyba już wiem, dlaczego pisarze to pomijają. Bo na dłuższą metę to jest monotonne. Poza tym ja te operacje sprzętowe dobrze znam, więc nie chciało mi się czytać tych fragmentów.

Pokrzywnica: A widzisz! Znudziły Cię opisy czynności, które znasz z własnego doświadczenia. Ale nie każdy zna. Ty czytałeś to jako wspinacz, ktoś, kto dokładnie wie, o czym mowa. Dla mnie, laika, to wszystko było nowe i ciekawe.

Spodobał mi się język autora. Przypomina mi skały, kamienie. Jest surowo, szorstko, chropowato, czasem zdarzają się błędy frazeologiczne, ale one pasują do stylu opowieści, są takim chrzęszczącym żwirem, poszarpanymi nierównościami w skale. Gdyby to wszystko było idealnie gładkie, wyszlifowane, straciłoby na wyrazie. Ale jest też trochę literówek, a nawet ortograf: „stróżki potu” – tu jednak powinna wkroczyć korekta.

Ciernik: Dla mnie to opowiadanie jest ciekawe z innych powodów. Upolowałaś je w jednym z najgorszych okresów polskiego himalaizmu: najpierw zginęli Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski podczas zimowej wyprawy na Broad Peak, później stracił życie jeden z najbardziej zasłużonych polskich himalaistów – Artur Hajzer. Historia tego ostatniego jest zresztą bardzo podobna do opisanej w „Ścianie”: himalaista po tragedii przeżytej w górach wycofuje się ze wspinaczki, układa sobie życie bez gór i nawet odnosi sukces, jednak coś ciągle nie pozwala mu zapomnieć o przeszłości, więc wraca. Po co wrócił w góry bohater „Ściany”?

Pokrzywnica: Może nie: po co, ale: dlaczego? Może dla niektórych ściana jest po prostu życiem, a życie – ścianą? I nic, poza tym, dla nich nie istnieje?

Ciernik: Siłą tekstu jest to, że nie możemy być pewni, o czym on naprawdę jest. Wierzymy od
początku, że chodzi o konfrontację bohatera z jego lękami, tragiczną historią. On sam wydaje się w to wierzyć. Gdyby chciał się zabić, to przecież wystarczyłoby w pewnym momencie odpuścić, puścić, odpaść od ściany, ale nie, bohater walczy do końca. On po prostu nie zdaje sobie sprawy z tego, że już przegrał. Nie wiemy, tak naprawdę, kiedy to się stało. Czy wtedy, gdy doszło do pierwszych odmrożeń, czy może już wtedy, gdy podjął decyzję o powrocie w góry? Kto wie, być może cała wyprawa była skazana na przegraną od samego początku, a bohater nie chciał przez cały czas dopuścić tego do świadomości? A może było to sprytnie uknute samobójstwo? Ludzka psychika potrafi stawiać takie zasłony dymne. Potrafi się oszukiwać. I o tym jest ta historia. O
samooszukiwaniu się, pozornych działaniach, autosabotażu, odkupieniu, poczuciu winy, odpowiedzialności. Autor pokazał to wszystko umiejętnie, stroniąc od prostych recept i łatwych odpowiedzi.

Pokrzywnica: A pamiętasz tę opowiedzianą na samym początku piękną przypowieść o ptakach? To właśnie ona sprawiła, że nie mogłam się od „Ściany” oderwać aż do końca. I to ona jest dla mnie wskazówką, jak to opowiadanie czytać, rozumieć. Ptaki nie szukały śmierci, choć większość z nich zginęła w drodze. One szukały metafizycznego królestwa, gniazda, domu. Bohater też go szukał – przez całe swoje życie, nie tylko w górach.

Ciernik: Ptaki szukały nie gniazda, tylko króla, czyli kogoś, kto rządzi, decyduje i potrafi zaprowadzić porządek. Ptaki były zmęczone anarchią i problemami, tak jak bohater jest zmęczony walką ze swoimi własnymi demonami. Wszyscy szukają kogoś silniejszego, kto rozwiąże ich problemy. Udają się w góry, żeby odzyskać kontrolę nad swoim życiem.

A wiesz, że w dawnej zachodniej tradycji okultystycznej, jeśli mag chciał przywołać i zmusić demona do współpracy, to najpierw wzywał Boga i jego pomocników? W ten sposób powoływał się na króla. Podobnie jest z niektórym rytuałami w buddyzmie tybetańskim.

Pokrzywnica: Moim zdaniem bohater wcale z demonami przeszłości nie walczy, tylko one go po prostu żrą. I żarłyby go, kimkolwiek by nie był i jakkolwiek by nie żył. Jeśli nie te demony, to inne, bo on – człowiek – ma po prostu taką kondycję wewnętrzną. Taki jest.

Ptaki szukają króla, którym same są, każdy z nich. Znajdując króla, znajdują gniazdo. To jest znacznie głębsze, niż prosty problem pod tytułem: mam poczucie winy. Tu nie tyle o poczucie winy chodzi, ile o poczucie człowieczeństwa, kondycji własnej – marnej i wielkiej zarazem.

Ciernik: Oczywiście, chodzi tu o króla wewnętrznego – o odzyskanie kontroli, władzy nad własnym życiem. Gniazdo to po prostu poczucie bycia u siebie zawsze i wszędzie.

Pokrzywnica: Ściana to metafora życia. Jedyne, co bohater może zrobić, żeby być w zgodzie ze sobą („nie iść zbyt szybko, żeby nie zgubić własnego ducha” – jak uczy druga z przytoczonych w książce przypowieści) to atakować tę ścianę w nadziei na szczyt. Ale czy zdobycie szczytu jest w ogóle możliwe za życia, jeśli ono samo jest ścianą?

Ciernik: He he. „Jeśli ktoś jest młotem, wszystko jawi mu się jako gwóźdź do wbicia”?

Pewnie, że można patrzeć na bohatera w szerszej perspektywie, ale ja patrzę na niego przede wszystkim jak wspinacz na innego wspinacza. Nie wiem, czy śledziłaś wydarzenia związane ze śmiercią wspomnianych wcześniej polskich himalaistów. Przez media przetoczyła
się wtedy dyskusja, czy inni powinni iść ich szukać, czy jednak w górach każdy jest zdany tylko na siebie. Takie pytania stawia się wciąż na nowo przy każdej wysokogórskiej tragedii. To bardzo drażliwa sprawa.

A w przypadku bohatera nie mamy nawet do czynienia z ośmiotysięcznikiem. On asekurował innego wspinacza i jego zadaniem było zrobić wszystko, by go uratować. Czuje, że zawiódł. Podwójnie, bo nie dość, że nie pomógł partnerowi wspinaczkowemu, to jeszcze tym partnerem była żona. To, co się stało, to nie jest tylko kolejna ściana do pokonania w nadziei na szczyt.

Pokrzywnica: Nie kolejna. Jest jedna. Przez cały czas ta sama. Całe życie jest tą jedną i on nieustannie tę jedną pokonuje. Gdy siedzi w domu, chodzi do sądu i potem odkręca gaz, to też jest w istocie wciąż na tej samej, jednej wyprawie, przy tej samej, jednej ścianie. Tylko gdy jest w domu, to ona jest jakby zasłonięta mgłą, niewyraźna. Dlatego on woli wrócić w góry i tam ją widzieć jasno, taką, jaka jest.

Warto było „Ścianę” przeczytać? Kupić? Według mnie – tak. Czterdzieści pięć stron. Opowiadanie, nie tłusta powieść. Ale w takich tekstach widzę sens i wartość selfpublishingu. Jako samodzielna książka to by się pewnie nie ukazało w typowym wydawnictwie. Może gdyby autor zebrał trzy, cztery takie opowiadania… Ale to by nie było to samo. To opowiadanie jest jak pieśń – musi wybrzmieć samotnie, do końca. I dobrze, że tak właśnie je dostajemy – samodzielne i samotne.

Ciernik: Jak najbardziej. Krótkie, ale za to wielowymiarowe opowiadanie, doskonały pokarm dla mózgu. Idealna długość tekstu w stosunku do ciężaru tematu. To jest to, co Cierniki lubią najbardziej.

www.leniwiecliteracki.pl

Upolowane: Andrzej Dudziński „Ściana”, e-book

Pokrzywnica: Właśnie skończyłam „Ścianę” Andrzeja Dudzińskiego. Podobała mi się.

Ciernik: Mnie też. Chociaż w niektórych miejscach trochę się nudziłem.

Pokrzywnica: Ty chyba żartujesz, Rybo Ciernistych Wodorostów? Znudziła Cię „Ściana”? Mnie wessała od początku i trzymała do ostatniego słowa! Ciekawe, skąd taka rozbieżność w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
464
388

Na półkach: , ,

Pokonać własne słabości, przekroczyć granice własnych możliwości... Każdego dnia ludzie zmierzają się z własnymi ułomnościami w najróżniejszych dziedzinach życia. Każda podjęta próba, niezależnie od tego, czy uwieńczona sukcesem, staje się kolejną wartościową lekcją na ścieżce życia.

Bohaterem "Ściany" jest doświadczony himalaista, który podejmuje się właśnie najtrudniejszego wyzwania w swoim życiu. Trasa, z jaką pragnie się zmierzyć, nie jest jedynie kolejnym małym sukcesem w jego wieloletniej karierze. Tym razem musi zmierzyć się nie tylko z surową naturą, ale i demonami przeszłości. Właśnie na tej trasie był kiedyś świadkiem tragedii pewnej kobiety. Okrutny los sprawił, że podczas wspinaczki doszło do tragicznego wypadku, wskutek którego kobieta spadła. Mężczyzna był świadkiem tego zdarzenia, widział że nadal żyła, choć jej szanse na przetrwanie były naprawdę nikłe. Zdając sobie sprawę, żę próba pomocy może zakończyć się śmiercią obojga, nie podjął się próby udzielenia pomocy. To zdarzenie w oczywisty sposób wpłynęło na jego dalsze życie. Z czasem zrozumiał, że tylko powrót w to miejsce może przynieść ukojenie jego duszy.

"Ściana" to dzieło o stosunkowo małej objętości, w którym autor podjął się bardzo trudnego tematu. Czy przeświadczenie, że próba pomocy drugiemu człowiekowi nie ma szans na powodzenie to wystarczający powód by jej zaniechać i zatroszczyć się wyłącznie o własne życie? Zdrowy rozsądek podpowiada, że właśnie tak należy postąpić. Z drugiej jednak strony tego typu sytuacje nigdy nie są stuprocentowo pewne. Zawsze istnieje choć cień nadziei na akcję ratunkową zakończoną sukcesem. Człowiek, który nie był w stanie podjąć ryzyka zwykle staje się ofiarą tego wydarzenia. Przeżywa je wciąż na nowo, zadręcza się pytaniami, czy słusznie postąpił. Jakby tego było mało, często również narażony jest na potępienie ze strony otoczenia. Szczególnie w sytuacjach, gdy ekspertyzy potwierdzając, że ofiara faktycznie miała szansę na przeżycie, bardzo łatwo jest wydać osąd na człowiekiem, który w krytycznym momencie okazał się za słaby. Osoba, która nigdy nie doświadczyła równie dramatycznych rozterek, nigdy w pełni nie zrozumie, co w takiej sytuacji dzieje się w ludzkiej głowie. I choć "Ściana" nie stanowi odpowiedzi na pytanie, jakie zachowanie można uznać tutaj za uzasadnione, zmusza czytelnika do głębszego zastanowienia się nad bardzo złożonym zagadnieniem.

Nie muszę chyba dodawać, że ściana z jaką musi zmierzyć się nasz bohater, ma zarówno wymiar rzeczywisty jak i metaforyczny. Autorowi bardzo dobrze udało się przedstawić zarówno zmagania człowieka z nieprzystępną naturą, zagrożenia z jakimi borykają się himalaiści, jak i jego wewnętrzną walkę z wydarzeniami z przeszłości. I choć na szczęście większość ludzi nigdy nie stanie w obliczu równie dramatycznego wyboru, każdy człowiek zmuszony jest podejmować w swoim życiu wiele trudnych decyzji. Część z nich wywołuje duże obawy, a nawet przerastają ludzkie możliwości. I właśnie o tym jest "Ściana" - utwór krótki, lecz bogaty w treść i bardzo inspirujący.

"Egzamin z dojrzałości zdaje się każdego dnia."

(http://alison-2.blogspot.com/2013/07/sciana.html)

Pokonać własne słabości, przekroczyć granice własnych możliwości... Każdego dnia ludzie zmierzają się z własnymi ułomnościami w najróżniejszych dziedzinach życia. Każda podjęta próba, niezależnie od tego, czy uwieńczona sukcesem, staje się kolejną wartościową lekcją na ścieżce życia.

Bohaterem "Ściany" jest doświadczony himalaista, który podejmuje się właśnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1702
1687

Na półkach: ,

"Wiedział, że pokonanie tej ściany jest dla niego jedynym sposobem powrotu do normalnego życia, jedynym ratunkiem. Jeżeli ona, zimna i bezduszna ulegnie mu, jeżeli go puści. Musi sobie z nią poradzić. Inaczej nigdy nie wyzwoli się z tego ciasnego pancerza niemocy."


Życie to ciągle pokonywanie własnego strachu i barier, które hamują nasze kroki naprzód. Każda, kolejna pokonana przez nas przeszkoda, dostarcza nam nowej mądrości życiowej. Co jednak zrobić w przypadku pojawienia się tragedii, której efektem jest życiowa ściana, nie do pokonania? Ściana za którą czeka na nas nieznane "coś".

Andrzej Dudziński to pisarz, scenarzysta telewizyjny, reżyser filmów dokumentalnych oraz reporter. Pasjonuje się historią najwcześniejszych śladów polskich w Ameryce oraz kocha Kaszuby. Pierwszą pasję realizuje poprzez wydawanie książek, na temat Kaszub natomiast tworzy filmy dokumentalne. Twórczość pisarza to czternaście książek, zbiory reportaży oraz trzydzieści filmów dokumentalnych. Warto również wiedzieć, że autor przez kilka lat pisał dialogi do telenoweli "Klan" emitowanej przez telewizję polską.

Były alpinista podejmuje się wyprawy swojego życia. Chce zdobyć niedostępny do tej pory dla niego szczyt. Nie jest to jednak zwykła wspinaczka człowieka kochającego góry. Bohater podczas swojej misji wraca do przeszłości. Przeszłości, która naznaczona została jego wewnętrzną tragedią. Podczas jednej z wypraw ze ściany spadła bowiem kobieta. Bohater pod wpływem strachu i bezradności nie pomógł jej, tym samym skazując na przysypanie lawiną i pewną śmierć. Pod wpływem tego zdarzenia, jego własna niemoc złamała mu życie. Bohater wie, że wyzwolenie może mu przynieść jedynie pokonanie ściany góry, która była niemym świadkiem tej tragedii.

Autor nazywa swój utwór minipowieścią, a ja nazwałabym ją nowelą. Nowelą, która w całej swojej wymowie ma charakter symboliczny. Tytułowa ściana ma dwojakie znaczenie. Pierwsze, to widoczna na pierwszy rzut oka – ściana góry, pokrytej śniegiem, nieprzyjaznej i nieprzystępnej człowiekowi. Ściana, za którą czeka upragniony, górski szczyt. Drugie, symboliczne znaczenie związane jest z życiem człowieka i wyzwaniami jakie musi podejmować. Andrzej Dudziński w sposób wymowny próbuje przedstawić ludzkie zmagania ze słabościami naszej psychiki. Porusza problem oczywistej winy i obiektywnych praw nią rządzących. Zadaje pytanie: "Czy strach przed własną śmiercią może być wystarczającym uzasadnieniem przed brakiem pomocy innemu człowiekowi w obliczu zagrożenia?" Ocenę pozostawia odbiorcy swojego utworu.

Pomijając metaforyczny wydźwięk "Ściany", na uwzględnienie zasługuje również dobrze skrojony realizm jakim posłużył się pisarz. Realizm dotyczący wspinaczki alpinisty ze wszelkimi niezbędnymi szczegółami. W niektórych fragmentach można poczuć przejmujące zimno i wiatr wiejący prosto w twarz. Przyjmuje, że autor zna z własnego doświadczenia wszystkie okoliczności towarzyszące wspinaczce górskiej, a jeśli to nieprawda, to tym bardziej gratuluję świetnego przygotowania merytorycznego w tej materii.

Książka Andrzeja Dudzińskiego jest krótkim utworem, dzięki któremu odbiorca ma szansę poznać dobre przygotowanie warsztatowe autora. Przystępny język, nacechowany wielkim ładunkiem emocjonalnym, pobudza czytelnika. W zasadzie utwór ten można interpretować dwustopniowo, najpierw dosłownie, a następnie symbolicznie (alegorycznie). Do czytelnika oczywiście należy wybór określonej interpretacji.

Tytułowa ściana jest metaforą pokonywania własnych demonów, które drzemią głęboko w każdym z nas. Jeśli chcecie się z nią zmierzyć, zapraszam do lektury mocno refleksyjnej prozy Andrzeja Dudzińskiego. Polecam.

http://subiektywnie-o-ksiazkach.blogspot.com/

"Wiedział, że pokonanie tej ściany jest dla niego jedynym sposobem powrotu do normalnego życia, jedynym ratunkiem. Jeżeli ona, zimna i bezduszna ulegnie mu, jeżeli go puści. Musi sobie z nią poradzić. Inaczej nigdy nie wyzwoli się z tego ciasnego pancerza niemocy."


Życie to ciągle pokonywanie własnego strachu i barier, które hamują nasze kroki naprzód. Każda, kolejna...

więcej Pokaż mimo to

avatar
567
327

Na półkach: , , , , , , ,

Himalaista. Zdobywca wielu szczytów zamierza zdobyć następny. Jednak nie to jest najważniejsze. Dla niego najważniejsze jest zmierzyć się z duchami przeszłości, które nawiedzają go w każdej chwili. Problemy dnia codziennego, marzenia, plany i zawód. Odnaleźć spokój i zrobić coś dla siebie. Zrobić coś żeby wreszcie się z tym wszystkim oswoić, nauczyć się z tym żyć. Czy to mu się uda? Jaka jest jego historia?

Andrzej Dudziński jest polskim scenarzystą, dziennikarzem, reporterem oraz autorem książek i filmów dokumentalnych. Spod jego pióra wyszły już takie książki jak „Maskarada”, „Pułaski. Wielki mały rycerz” czy „Manuskrypt Jana Żeglarza”.

Dudziński na przykładzie himalaisty ukazał walkę z własnym sobą. Walkę ze swoimi słabościami, jak i z duchami przeszłości, które dają o sobie znać w każdej minucie życia bohatera. Choć momenty wspinaczki nie były dla mnie zbyt interesujące i szczerze powiedziawszy czytałam je tylko dlatego żeby przez nie przebrnąć, bo nie ciekawi mnie himalaizm, to opowieści i sama historia mężczyzny bardzo mnie zaciekawiła. To właśnie te momenty czytałam z największym zainteresowaniem i to właśnie one w głównej mierze zdecydowały o ocenie tej książki. W refleksjach autor zawarł też wiele intrygujących cytatów, o istocie człowieczeństwa, życiu i śmierci.

Minipowieść jest, jak sama nazwa wskazuje krótka, ale niezwykle treściwa. Andrzej Dudziński pisze prostym i przystępnym językiem, a dla czytelników związanych w jakiś sposób ze wspinaczką będzie on jeszcze łatwiejszy, bowiem cała wspinaczka nie może obyć się bez sprzętów z nią związanymi i z samym himalaizmem. Zapewne będzie to powieść stworzona dla nich, ale również dla wszystkich tych, których interesują takie pozycje. Pozycje, które skupiają się na psychice głównego bohatera, nad jego przeżyciami i jego historii. E-book ten spodobał mi się na tyle, że mam zamiar zapoznać się z innymi pozycjami tego autora.

Chciałam napisać coś więcej, ale nie potrafię, a i chyba nie ma takiej potrzeby. Niepotrzebny jest tutaj przerost formy nad treścią. Jeśli jesteście ciekawi tej pozycji po prostu po nią sięgnijcie, a sami się przekonacie, czy przypadnie wam ona do gustu.

_____
http://szeptksiazek.blogspot.com/2013/05/sciana-andrzej-dudzinski.html

Himalaista. Zdobywca wielu szczytów zamierza zdobyć następny. Jednak nie to jest najważniejsze. Dla niego najważniejsze jest zmierzyć się z duchami przeszłości, które nawiedzają go w każdej chwili. Problemy dnia codziennego, marzenia, plany i zawód. Odnaleźć spokój i zrobić coś dla siebie. Zrobić coś żeby wreszcie się z tym wszystkim oswoić, nauczyć się z tym żyć. Czy to mu...

więcej Pokaż mimo to

avatar
159
115

Na półkach: ,

"Ściana" opowiada o dorosłym mężczyźnie, alpiniście, który odbył wiele niebezpiecznych wypraw oraz który przeżył mnóstwo równie znaczących chwil z dala od gór. Przed dojrzałym człowiekiem czeka jedna z najważniejszych wypraw w jego życiu. Będzie musiał pokonać swoje lęki, słabości i okrutne wspomnienia, które nękają jego umysł. Czy mu się uda? Czy jednak ta wyprawa nie okaże się zbyt trudna?

"Dopiero teraz zdał sobie sprawę, w jak obcym świecie się znajduje."

Niedawna postanowiłam wspierać polskich pisarzy i zapoznawać się również z ich dziełami. Z tegoż powodu nie odmówiłam sobie przeczytania książki polskiego pisarza pana Andrzeja Dudzińskiego. Przyznam, iż to moje pierwsze spotkanie ze wspinaczkami, oraz alpinistami w książce. Nim zabrałam się do czytania tejże pozycji, nie byłam pewna, czego mam się spodziewać. Teraz po przeczytaniu "Ściany" towarzyszą mi bardzo miłe wspomnienia odnośnie treści książki.

Wielka góra, ściana do pokonana, litry wylanego potu, walka ze słabościami i liczne chwile, w których mróz przenikał do szpiku kości, bardzo mnie zaciekawiły. Okazały się nie tylko dobrym pomysłem, ale również ukazem tego wszystkiego przez co alpinista podczas pokonywania ściany musi przejść. Pan Andrzej świetnie oddał klimat prawdziwej wspinaczki. Dzięki jego opisom czułam się, jakbym znalazła się u boku głównego bohatera i pokonywała wszelkie słabości razem z nim.

"Nie szukał rozgrzeszenia, pragnął spokoju."

W tej książce zwartych jest wiele istotnych spraw. Skupia się ona przede wszystkim na pokonywaniu samego siebie, udowodnieniu sobie, że się potrafi, że można dokonać rzeczy nieprawdopodobnych, gdy tylko ma się wiarę. To świetna powieść, opowiadająca o sile człowieka.

Pan Dudziński kreując głównego bohatera książki nie kierował się wyglądem, wręcz przeciwnie. Skupiał się na jego psychice, mentalności, wspomnieniach. Pozwolił czytelnikowi wniknąć w psychikę postaci, jego obawy, ambicje oraz dawne życie. Sprawił, że z każdym kolejnym rozdziałem coraz lepiej go poznawaliśmy. Zaczęłam rozumieć jego zachowania oraz upartość dotarcia na szczyt, dowiadując się przez co przeszedł. Przyznam, iż niezmiernie intrygowała mnie przeszłość bohatera.

"[...] bo w najtajniejszych zakątkach duszy drzemała tęsknota za miłością."

Język, jakim posługuje się pisarz, jest przystępny. Tę pozycję bardzo łatwo się czyta, a krótkie rozdziały sprawiają, że znajdziemy się przy końcu książki w okamgnieniu. Miły styl sprawi, iż każda strona będzie przyjemnością.

"Ściana" to minipowieść, skupiająca się na człowieczeństwie, jego słabościach i wiary we własne siły i cele. Polecam tę pozycję osobom, które lubię lekkie, ciekawe powieści, które zwracają uwagę na siłę człowieka, jego nadzieje jak i chwile z przeszłości, która potrafi zmienić.

"Egzamin z dojrzałości zdaje się każdego dnia."

"Ściana" opowiada o dorosłym mężczyźnie, alpiniście, który odbył wiele niebezpiecznych wypraw oraz który przeżył mnóstwo równie znaczących chwil z dala od gór. Przed dojrzałym człowiekiem czeka jedna z najważniejszych wypraw w jego życiu. Będzie musiał pokonać swoje lęki, słabości i okrutne wspomnienia, które nękają jego umysł. Czy mu się uda? Czy jednak ta wyprawa nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8
  • Chcę przeczytać
    8
  • Posiadam
    4
  • Ulubione
    1
  • Egz. recenzenckie
    1
  • Literatura polska
    1
  • Ebooki (przeczytane)
    1
  • E-book
    1
  • Ebooki do przeczytania
    1
  • Ebooki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ściana


Podobne książki

Przeczytaj także