rozwińzwiń

Ostatni wyścig

Okładka książki Ostatni wyścig Jean Hatzfeld
Okładka książki Ostatni wyścig
Jean Hatzfeld Wydawnictwo: Czarne Seria: Proza Świata reportaż
192 str. 3 godz. 12 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Proza Świata
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2013-06-24
Data 1. wyd. pol.:
2013-06-24
Liczba stron:
192
Czas czytania
3 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375365535
Tłumacz:
Małgorzata Kozłowska
Tagi:
Afryka
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

O zwrotach losu w biegu życia



378 18 76

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
43 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
684
386

Na półkach:

Niesamowita książka, która długo zostaje w pamięci. Na pierwszym tle jest afera dopingowa i pozbawienie zwycięzcy medalu, co jednak o wiele ciekawsze, to panorama zachowań i postaw wszystkich bohaterów książki.
Kariera Ayanleha Makedy zaczyna się i kończy błyskawicznie - wygrywa dwa maratony, startuje w olimpiadzie w Pekinie, gdzie zostaje oskarżony o doping. Nikt nie staje w jego obronie, nie ma śledztwa ani dochodzenia. Po prostu, wraca tam, skąd przybył, czyli do wioski w Etiopii.
Dziennikarz wojenny, Frederic, próbuje odtworzyć losy Ayanleha, dociec, co tak naprawdę stało się w Pekinie. Z przeprowadzonych przez niego wywiadów wyłania się historia człowieka mocno osadzonego w swojej kulturze, człowieka dumnego ze swojego pochodzenia.
Sposób myślenia Etiopczyków jest zachwycający - zgoda na życie, zgoda na los, jaki przypadł im w udziale i ogromne poczucie godności. Niesamowity dystans do wydarzeń i zbieżna z filozofią indiańską myśl, że wydarzenia po prostu się dzieją i nie zawsze mamy na nie wpływ.
Ta książka pokazuje, że punkt widzenia Europejczyków jest tylko jednym z wielu opinii o świecie i że można być naprawdę spełnionym człowiekiem poza tym wszystkim, co nam wydaje się istotne.

Niesamowita książka, która długo zostaje w pamięci. Na pierwszym tle jest afera dopingowa i pozbawienie zwycięzcy medalu, co jednak o wiele ciekawsze, to panorama zachowań i postaw wszystkich bohaterów książki.
Kariera Ayanleha Makedy zaczyna się i kończy błyskawicznie - wygrywa dwa maratony, startuje w olimpiadzie w Pekinie, gdzie zostaje oskarżony o doping. Nikt nie staje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1504
468

Na półkach:

Zwięzła proza wybitnego reportera, autora wstrząsających książek o Rwandzie. Historia kariery etiopskiego maratończyka Ayanleha Makedy, zdyskwalifikowanego za doping. Sportowiec wraca do ojczyzny, gdzie idzie na wojnę. Wyjątkowo uroczy jest wątek miłosny:)
Cała książka nie jest jednak urocza, mówi o uprzedzeniach i niesprawiedliwości.
więcej o tej i innych książkach o Afryce tu:
https://kawalekafryki.pl/wygrana-przegrana/

Zwięzła proza wybitnego reportera, autora wstrząsających książek o Rwandzie. Historia kariery etiopskiego maratończyka Ayanleha Makedy, zdyskwalifikowanego za doping. Sportowiec wraca do ojczyzny, gdzie idzie na wojnę. Wyjątkowo uroczy jest wątek miłosny:)
Cała książka nie jest jednak urocza, mówi o uprzedzeniach i niesprawiedliwości.
więcej o tej i innych książkach o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
133
87

Na półkach:

Dużo się dowiedziałem o świecie sportu.

Dużo się dowiedziałem o świecie sportu.

Pokaż mimo to

avatar
189
7

Na półkach: ,

Hatzfeld'owi najlepiej wychodzi jednak reportaż. Niestety ta książka nim nie jest, co nie zmienia faktu, że na początku czytania można odnieść takie wrażenie. Postać głównego bohatera powieści jest całkowicie fikcyjna, mimo, że wpleciona, (moim zdaniem nieudolnie) w życie prawdziwych osobistości sportu, polityki i kultury. Mniej więcej w połowie książka zmienia się w tandetny romans, (który można kupić na wyprzedażach w supermarketach),by następnie wpaść w moralizatorski ton. To biali są wszystkiemu winni, to oni są złem tego świata, żołnierze z pomocy humanitarnej wykorzystują biedne afrykańskie dziewczynki, a bogaci oligarchowie dostarczają broń i narkotyki na Czarny Ląd. Czy tak rzeczywiście jest? Nie wiem. Ale wiem, że nic nie jest tylko czarne i białe, o czym zdaje się Hatzfeld zapominać. Na sam koniec wisienka na torcie, a mianowicie autor nie omieszkał nam przypomnieć, że przecież wszyscy wywodzimy się z Afryki, mamy czarnoskórego przodka, a jest nią dama o imieniu Lucy, która gdzieś tam kiedyś żyła sobie na tym świecie.
Żałuję wydanych pieniędzy. Spodziewałem się co najmniej tak dobrej literatury jak poprzednie jego dokumenty, zwłaszcza trylogia rwandyjska ale niestety przeliczyłem się.

Na koniec pytanie: Po co ta cała "ściema"? Po co autor wybitnych wręcz reportaży pisze powieść, która "udaje" reportaż? Nie wiem o co chodzi, a jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniądze.

P.S. Poza tym straszne przeskoki z wątku na watek, odchodzenie od tematu, niespójności.

Hatzfeld'owi najlepiej wychodzi jednak reportaż. Niestety ta książka nim nie jest, co nie zmienia faktu, że na początku czytania można odnieść takie wrażenie. Postać głównego bohatera powieści jest całkowicie fikcyjna, mimo, że wpleciona, (moim zdaniem nieudolnie) w życie prawdziwych osobistości sportu, polityki i kultury. Mniej więcej w połowie książka zmienia się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
739
665

Na półkach:

Znałam autora z jego wstrząsających relacji z Rwandy, teraz miałam okazję poznać wrażliwego i empatycznego pisarza. Byłam zachwycona poetyckim opisami, niespieszną narracja. Można mieć zastrzeżenia co do schematyzmu fabuły, sporo tu uproszczen. Ale książka jest klimatyczna i bardzo wciąga.
Był moment, kiedy sądziłam, że opisywane osoby są autentyczne, dopiero nadmiar nieścisłości przekonał mnie, że to fikcja. Sądzę jednak, że w dużej mierze oparta na własnych przemyśleniach i wynikająca z wrażliwości autora.

Znałam autora z jego wstrząsających relacji z Rwandy, teraz miałam okazję poznać wrażliwego i empatycznego pisarza. Byłam zachwycona poetyckim opisami, niespieszną narracja. Można mieć zastrzeżenia co do schematyzmu fabuły, sporo tu uproszczen. Ale książka jest klimatyczna i bardzo wciąga.
Był moment, kiedy sądziłam, że opisywane osoby są autentyczne, dopiero nadmiar...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2698
425

Na półkach: ,

Jean Hatzfeld, francuski korespondent wojenny, reporter, autor głośnej trylogii poświęconej ludobójstwu w Rwandzie, pokusił się o napisanie powieści. „Ostatni wyścig” to oszczędna w słowach proza, która opowiada o ogromnym rozczarowaniu... nie, nie człowiekiem, ale współczesnym światem.

Ayanleh Makeda był kiedyś wspaniałym biegaczem. Najlepszym z najlepszych. Na olimpiadzie w Pekinie odniósł spektakularny sukces. Jego triumf nie trwał jednak długo, bo już wkrótce wybuchła wielka afera dopingowa. Kariera Makeda skończyła się z wielkim hukiem, a niedawny bohater odesłany został do ogarniętej wojną domową ojczyzny i z bronią w ręku trafił do okopów. Po latach francuski reporter Frédéric spotyka przypadkiem etiopskiego maratończyka, który opowiada mu o tym, jak w ciągu chwili stracił dosłownie wszystko i został wykluczony ze społeczności, która chwilę wcześniej otaczała go uwielbieniem. Poruszony historią Makeda, dziennikarz rozpoczyna prywatne śledztwo, aby odkryć prawdę.

To co najbardziej rzuca się w oczy, to potulność Makeda. Cichy i skromny maratończyk nie potrafi się buntować. Swój los akceptuje ze spokojem i pokorą. Tak przyjmował zwycięstwo, tak też przyjmuje porażkę. I nie ważne, że chodzi tu o całe życie, a nie tylko jeden wyścig.

„Kiedy człowiek skarży się na krzywdy z przeszłości, zatruwa nadzieję, którą zdołał zachować.”

Fabuła powieści skupia się wokół rozmów z żoną i dawnymi współpracownikami sportowca. W tych fragmentach szczególnie widać reporterskie zacięcie Hatzfelda, który posługuje się precyzyjnym językiem. Cały utwór zbudowany został z konkretnych zdań, bez niepotrzebnego gadania i ozdabiania treści środkami stylistycznymi. Żona nie szczędzi reporterowi gorzkich słów: „U nas, jak się kogoś wyrzuca z pracy, przedstawia mu się powody decyzji lub mu się wymyśla. Krzyczy się na niego, lub zabija wzrokiem. Ale żeby tak kogoś odtrącać bez słowa, nie, czegoś takiego się nie robi. To coś niebywałego, nawet zwierzę sobie na coś takiego nie pozwoli.”

Sprawa Makeda została wyciszona, zamieciona pod dywan. Wszystko skończyło się niespodziewanie i nikt nie pokusił się nawet o kilka słów wyjaśnienia. Wydaje się, że nikomu poza Frédéric nigdy nie zależało na tym, aby wytłumaczyć okoliczności afery dopingowej. Bo i po co, skoro wszystko wydawało się być aż nazbyt oczywiste? Nasuwa się pytanie, czy gdyby sportowiec był Europejczykiem, to potraktowano by go inaczej? Może oskarżony potrafiłby wykorzystać media do własnych celów? Czy kolor skóry nadal jest czynnikiem decydującym o wartości człowieka? A jeśli dojdzie się do prawdy, to co zrobić z posiadaną wiedzą? Czy tajemnica odkryta po latach może cokolwiek zmienić? Jaki ma sens rozgrzebywanie przeszłość, wracanie do tamtego bólu i rozczarowań?

„Lepiej nie słuchać takich spóźnionych prawd, bo mogą zmącić spokój, który udało się nam zachować. Nie jestem ciekawa, nie mam ochoty patrzeć za siebie i rozpamiętywać żalów. Doświadczenie mi podpowiada, że lepiej z tym zaczekać.”

Niestety „Ostatni wyścig” nie poruszył mego serca tak, jak bym sobie tego życzyła. W powieści zabrakło mi jakiegoś napięcia, kotłujących się uczuć. Opowieść autorstwa Hatzfeld przeczytałam z zainteresowaniem, ale bez większych emocji. Nawet ta cała niesprawiedliwość nie dotknęła mnie specjalnie. Nie zmienia to faktu, że „Ostatni wyścig”, to dobrze napisana książka, która z pewnością znajdzie swoich zwolenników. Polecam!

Jean Hatzfeld, francuski korespondent wojenny, reporter, autor głośnej trylogii poświęconej ludobójstwu w Rwandzie, pokusił się o napisanie powieści. „Ostatni wyścig” to oszczędna w słowach proza, która opowiada o ogromnym rozczarowaniu... nie, nie człowiekiem, ale współczesnym światem.

Ayanleh Makeda był kiedyś wspaniałym biegaczem. Najlepszym z najlepszych. Na...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    87
  • Przeczytane
    56
  • Posiadam
    15
  • Afryka
    4
  • 2014
    3
  • 2013
    2
  • Reportaże
    1
  • Czarne,Bieguny,WAB
    1
  • 2019
    1
  • L. francuska
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Ostatni wyścig


Podobne książki

Przeczytaj także