Wietrzne marzenia

Okładka książki Wietrzne marzenia Wojciech Szlęzak
Okładka książki Wietrzne marzenia
Wojciech Szlęzak Wydawnictwo: Szara Godzina literatura piękna
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Szara Godzina
Data wydania:
2013-04-09
Data 1. wyd. pol.:
2013-04-09
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788393577262
Tagi:
marzenia przygoda optymizm latanie
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
184
64

Na półkach: ,

Jest to jedna z tych książek, po przeczytaniu których czytelnik się uśmiecha. Pogodne i ciepłe zakończenie wprawi w dobry nastrój nawet największego ponuraka.

Jest to jedna z tych książek, po przeczytaniu których czytelnik się uśmiecha. Pogodne i ciepłe zakończenie wprawi w dobry nastrój nawet największego ponuraka.

Pokaż mimo to

avatar
1558
297

Na półkach: ,

Jako wakacyjna lektura spełnia w większości pokładane w niej oczekiwania. Czyta się bardzo szybko. Napisana w zabawny, inteligentny sposób niemalże do końca, z wyjątkiem włoskiego wątku, który Autor niepotrzebnie dociążył traumatycznym dzieciństwem Mamuśki i groteskowym pożarem z melodramatycznym finałem. Na szczęście po powrocie bohaterów do Katowic, książka odzyskuje lekkość i poziom banału, który prowadzi do równie banalnej puenty. Dla niewymagających.

Jako wakacyjna lektura spełnia w większości pokładane w niej oczekiwania. Czyta się bardzo szybko. Napisana w zabawny, inteligentny sposób niemalże do końca, z wyjątkiem włoskiego wątku, który Autor niepotrzebnie dociążył traumatycznym dzieciństwem Mamuśki i groteskowym pożarem z melodramatycznym finałem. Na szczęście po powrocie bohaterów do Katowic, książka odzyskuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
10

Na półkach: ,

Ta książka pokazuje nam, że celem życia jest nie spełnienie marzeń, a dążenie do ich spełniania. Można przy niej się posmucić, można się przy niej pośmiać. Dla marzycieli.
Moja pierwsza od dawna książka, kupiona z własnej nieprzymuszonej woli, więc sentyment do niej pozostanie :)

Ta książka pokazuje nam, że celem życia jest nie spełnienie marzeń, a dążenie do ich spełniania. Można przy niej się posmucić, można się przy niej pośmiać. Dla marzycieli.
Moja pierwsza od dawna książka, kupiona z własnej nieprzymuszonej woli, więc sentyment do niej pozostanie :)

Pokaż mimo to

avatar
424
269

Na półkach:

To jedna z tych książek, które w moim uznaniu "ani ziębi, ani parzy". Autor pisze w przyjemny dla czytelnika sposób, interesuje, ale nie porywa. Nie ma w tej książce niczego takiego, co sprawiałoby, że nie można jej przestać czytać. Główny bohater stale ma jakieś przygody, jednak są one krótkie i błyskawicznie dowiadujemy się o ich finale (nic nie trzyma w napięciu).

To jedna z tych książek, które w moim uznaniu "ani ziębi, ani parzy". Autor pisze w przyjemny dla czytelnika sposób, interesuje, ale nie porywa. Nie ma w tej książce niczego takiego, co sprawiałoby, że nie można jej przestać czytać. Główny bohater stale ma jakieś przygody, jednak są one krótkie i błyskawicznie dowiadujemy się o ich finale (nic nie trzyma w napięciu).

Pokaż mimo to

avatar
1180
1180

Na półkach: , , , , ,

Na wstępie pragnę podziękować Wydawnictwu Szara Godzina za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Powieść Wojciecha Szlęzaka początkowo przyciągnęła moją ciekawość dzięki intrygującemu tytułowi oraz obiecującej letnie leniuchowanie pod błękitnym niebem okładce, a całości dopełnił interesujący opis...

W niniejszej książce poznajemy losy młodego człowieka, Przemka Sikory, oraz trójki jego przyjaciół: Marcina, Ani i Tomka... Główny bohater marzy o lataniu na szybowcach, aby zrealizować swoje marzenie musi najpierw zrobić kurs pilotażu, w tym celu z kolei podejmuje się bardzo różnych i niejednokrotnie niezbyt wdzięcznych prac przez co poznaje wielu różnych ludzi, staje się uczestnikiem mnóstwa zabawnych sytuacji, a niekiedy popada w tarapaty...

Jeśli natomiast chodzi o jego przyjaciół to przebojowy Marcin ciągle próbuje rozkręcać nowe biznesy, ponieważ wierzy, że tym razem na pewno będzie to interes jego życia...

Ania jest istotą niezwykle kochliwą w wyniku czego właściwie cały czas wylewa morze łez i szuka słów pocieszenia u Przemka...

Tomek zaś to bujający w obłokach wynalazca, którego eksperymenty przynoszą zazwyczaj niestety więcej szkody niż pożytku...

Jeśli szukacie lekkiej i zabawnej, a zarazem niosącej w sobie pewne przesłanie lektury ta książka z całą pewnością jest dla Was... Historia ta mówi o sile marzeń i przyjaźni. Jeśli chcecie dowiedzieć się jak potoczą się losy czwórki przyjaciół? Czy znajdą to, czego każde z nich w życiu szuka i jakie jeszcze karty odkryje przed każdym z bohaterów los? Zajrzyjcie do "Wietrznych marzeń"...

* https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta *
http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2016/09/kto-nie-ma-odwagi-do-marzen-nie-bedzie.html

Na wstępie pragnę podziękować Wydawnictwu Szara Godzina za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Powieść Wojciecha Szlęzaka początkowo przyciągnęła moją ciekawość dzięki intrygującemu tytułowi oraz obiecującej letnie leniuchowanie pod błękitnym niebem okładce, a całości dopełnił interesujący opis...

W niniejszej książce poznajemy losy młodego człowieka, Przemka Sikory,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1701
1686

Na półkach: ,

"Trzeba nauczyć się trzymać życie na dystans. Nie pozwolić mu się zbliżyć, bo jak dobierze się już człowiekowi do skóry, to wszystko stracone. Marzenia idą wprost na dno jeziora z kamieniem uwiązanym na szyi."


Marzenia są nieodzowną częścią naszego życia. To dzięki nim mamy cele, do których nieustannie dążymy. Książka, o której dzisiaj wam opowiem dotyka głęboko istoty naszych marzeń. Teza jaką autor zawarł w swoim utworze, jest bowiem dyskusyjna i zmusza do chwilowej refleksji.

Mieszkaniec Śląska, Wojciech Szlęzak jak pisze na swoim blogu, jest autorem kilku powieści, które nie zagościły jeszcze w księgarniach. "Wietrzne marzenia" to jego debiut. Autor interesuje się historią, literaturą, filmem oraz sportem, uwielbia podróże autostopem.

Bohaterem debiutanckiej książki młodego pisarza jest dwudziestoletni Przemek Sikora, zamieszkujący wraz z trójką przyjaciół wynajmowane mieszkanie w kamienicy. Przemek nie poszedł na studia, ma bowiem jeden cel w życiu, chce latać na szybowcach. Aby to marzenie się spełniło, bohater podejmuje się różnych zajęć zarobkowych, celem uzbierania niezbędnej kwoty na kurs latania. Przyjaciel z pokoju - Marcin, co chwilę wpada na coraz nowsze pomysły udanego biznesu, co powoduje w konsekwencji wiele nieprzewidzianych zdarzeń. Przemek żadnej pracy się nie boi, jednego dnia paraduje po ulicy w stroju Gucia tańcząc na deszczu i rozdając gadżety reklamowe, a następnego wciela się w rolę inkasenta. Jak się domyślacie w życiu bohatera nie zabraknie wrażeń z niecodziennych przygód.

Proza obyczajowa jaką niewątpliwie jest powieść Wojciecha Szlęzaka wywołuje szereg różnych uczuć. Bawi, trochę smuci, trochę uczy. Autor w dość zabawny sposób, ukazując perypetie młodego człowieka, zadaje pytanie o naturę człowieka. Chodzi tutaj oczywiście o nasze marzenia. Wydźwięk powieści wskazuje na jedną, główną refleksję: W drodze do spełniania naszych marzeń nie jest najważniejszym osiągnięcie upragnionego celu, lecz droga jaką ku niemu przemierzamy. To właśnie ta droga staje się celem samym w sobie. Można oczywiście polemizować z taką tezą, nie zgadzać się z nią, jednak przy głębszym zastanowieniu znajdzie się w tym stwierdzeniu ziarnko prawdy. W mojej opinii autor zgrabnie zaplanował fabułę, by w końcowej fazie dojść do głównego przesłania historii Przemka.

"Wietrzne marzenia" to powieść lekka i przyjemna. W przypadku niektórych przygód bohatera jak chociażby wyprawa do Stalowej Woli czy nieudany biznes z wieczorkiem zapoznawczym dla samotnych osób, przymrużyłam oko na pewne niedociągnięcia. Niektóre wydarzenia były po prostu mało wiarygodne, chociaż zdawałam sobie sprawę, że debiutujący pisarz chciał zawrzeć w swojej powieści elementy humorystyczne. Zabrakło mi również szerszego sportretowania postaci Przemka. W zasadzie oprócz jego marzenia o lataniu, czytelnik nic o nim nie wie. Czy ma rodziców? Dlaczego mieszka w wynajmowanym mieszkaniu? Postać ta w mojej opinii nie do końca została dopracowana.

Jak na debiut uważam, że Wojciech Szlęzak wykonał kawał dobrej roboty. Pomimo pewnych niedociągnięć, jego powieść czytało się bardzo szybko i płynnie. Wielokrotnie podczas lektury na mojej twarzy pojawiał się uśmiech, co przemawia za jej poleceniem. To utwór wielopokoleniowy, zarówno dla osób starszych i młodszych. W końcu marzenia posiada każdy z nas, niezależnie od posiadanego wieku w dowodzie osobistym.

"Dopiero błądząc, człowiek odkrywa siebie. A im dłużej nie odnajduje wyjścia, tym większa nadzieja, że odnajdzie siebie."

http://subiektywnie-o-ksiazkach.blogspot.com/

"Trzeba nauczyć się trzymać życie na dystans. Nie pozwolić mu się zbliżyć, bo jak dobierze się już człowiekowi do skóry, to wszystko stracone. Marzenia idą wprost na dno jeziora z kamieniem uwiązanym na szyi."


Marzenia są nieodzowną częścią naszego życia. To dzięki nim mamy cele, do których nieustannie dążymy. Książka, o której dzisiaj wam opowiem dotyka głęboko istoty...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1610
1369

Na półkach:

Gorące, letnie dni zachęcają do wybierania książek lekkich i odprężających, mających zapewnić nam rozrywkę i co najmniej kilka godzin przyjemnej lektury. Sięgając po debiut Wojciecha Szlęzaka „Wietrzne marzenia”, oczekiwałam właśnie takiej niezobowiązującej powieści i mogę szczerze przyznać, że książka ta bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła w pełni spełniając pokładane w niej nadzieje.
Przemek Sikora to dwudziestolatek z głową nabitą marzeniami o lataniu na szybowcach. Pieniądze na kurs pilotażu stara się zdobyć podejmując kolejne dorywcze zajęcia – poczynając od zostania akwizytorem, poprzez reklamowanie nowej sieci handlowej w stroju Gucia (tak, tak, tego od Mai),na pracy sezonowej we Włoszech kończąc. Ponadto, wspólnie z jednym ze współlokatorów, regularnie wciela w życie niezwykłe pomysły, które w zamierzeniu mają przynieść obydwu fortunę, a praktyce najczęściej kończą się totalną katastrofą.
„Wietrzne marzenia” to lekka i humorystyczna historia, którą czyta się z szerokim uśmiechem na twarzy. Perypetie Przemka oraz jego przyjaciół, z których każdy bezowocnie pragnie spełnić swoje marzenia, bawią i zapewniają świetną rozrywkę. Urzekł mnie główny bohater, który uparcie dąży do celu, na przekór losowi nieustanie rzucającego mu pod nogi kłody - a to w postaci nieco szalonego rolnika-swata, a to grupy hipisów, a nawet grupy domorosłych gangsterów-porywaczy (byli oni moimi zdecydowanymi faworytami!).
Jednak, choć napisana z przymrużeniem oka, powieść ta nie jest tylko żartobliwą historyjką, której jedynym celem jest rozbawienie czytelnika. Spod warstwy lekkiego i niezobowiązującego humoru przebija bowiem pewna nostalgia oraz refleksja nad konsekwencjami naszych wyborów, a także nad tym, co naprawdę liczy się w życiu.
Sięganie po książki młodych, dopiero rozpoczynających swoją karierę, pisarzy niesie za sobą pewne ryzyko. Dlatego też z przyjemnością muszę stwierdzić, że „Wietrzne marzenia” to debiut bardzo udany i pozwalający ufać, że o autorze jeszcze niejeden raz usłyszymy.
Podsumowując, powieść ta świetnie spełnia rolę odprężającej wakacyjnej lektury, czyta się ją szybko, lekko i przyjemnie, a bijące z jej kart ciepło i optymizm z pewnością poprawią Wam humor. Polecam!

Gorące, letnie dni zachęcają do wybierania książek lekkich i odprężających, mających zapewnić nam rozrywkę i co najmniej kilka godzin przyjemnej lektury. Sięgając po debiut Wojciecha Szlęzaka „Wietrzne marzenia”, oczekiwałam właśnie takiej niezobowiązującej powieści i mogę szczerze przyznać, że książka ta bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła w pełni spełniając pokładane w niej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4390
1288

Na półkach: ,

http://mojswiat-szelestkart.blogspot.com/2013/07/wojciech-szlezak-wietrzne-marzenia.html

http://mojswiat-szelestkart.blogspot.com/2013/07/wojciech-szlezak-wietrzne-marzenia.html

Pokaż mimo to

avatar
153
3

Na półkach: ,

Spodziewałem się czegoś lepszego, ale ogólnie książka pozytywna. W sam raz na jeden wieczór :)

Spodziewałem się czegoś lepszego, ale ogólnie książka pozytywna. W sam raz na jeden wieczór :)

Pokaż mimo to

avatar
50
3

Na półkach: ,

Przyjemna lektura - polecam.

Przyjemna lektura - polecam.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    54
  • Przeczytane
    33
  • Posiadam
    16
  • Domowa biblioteczka
    4
  • Ulubione
    2
  • :-),:-),:-)
    1
  • Prywatna biblioteczka
    1
  • Wcześniej lub później
    1
  • W mojej biblioteczce
    1
  • Ebook
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Wietrzne marzenia


Podobne książki

Przeczytaj także