Koniec człowieczeństwa

- Kategoria:
- publicystyka literacka, eseje
- Tytuł oryginału:
- The Abolition of Man
- Wydawnictwo:
- Esprit
- Data wydania:
- 2013-04-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-04-01
- Liczba stron:
- 123
- Czas czytania
- 2 godz. 3 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363621186
- Tłumacz:
- Magda Sobolewska
- Tagi:
- Literatura współczesna
Koniec człowieczeństwa, uznawany za jedną z najważniejszych – obok Chrześcijaństwa po prostu – książek C.S. Lewisa na temat etyki, to błyskotliwa i brawurowo napisana apologia uniwersalnego prawa moralnego. Wychodząc od problemu edukacji i odnosząc się do dziedzictwa różnych kultur, Lewis pokazuje, że istnieje jeden, wspólny i niezmienny kodeks moralny, który możemy odnaleźć zarówno w Biblii, jak pięknych wersach Eddy poetyckiej czy w zasadach Tao. Prawo moralne od zawsze wpisane jest w serce człowieka, a wszelkie próby sztucznego modyfikowania go, stwarzania „nowego człowieka” czy „pokonania ludzkiej natury” oznaczają walkę z samym człowieczeństwem.
Każdy z trzech esejów, które składają się na ten tom: Ludzie bez torsów, Droga i Koniec człowieczeństwa, to prawdziwa intelektualna przygoda oraz niezapomniane duchowe spotkanie z autorem Zaskoczonego Radością i Problemu cierpienia.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
W poszukiwaniu człowieczeństwa
Proza C.S. Lewisa jest umysłowym wyzwaniem, lecz ten, kto się go podejmie może być pewien, że trafi wprost na intelektualną ucztę literacką. Nie inaczej jest w przypadku tej niewielkiej książki, będącej zbiorem trzech esejów - wykładów, wygłoszonych w King’s College w Newcastle w roku 1943. Trudne i wymagające niebywałej koncentracji teksty są jednymi z ważniejszych w dorobku pisarza. Wspólny mianownik trzech esejów stanowią kwestie etyki i moralności a także refleksje na temat kryzysu człowieczeństwa. Podjęte przez niego ponad siedemdziesiąt lat temu treści zwłaszcza dziś wydają się niepokojąco aktualne.
Temat ludzkiej walki z pokusą czynienia zła był wielokrotnie podejmowany przez Lewisa, zarówno w życiu, jak i w książkach. Autor kładzie nacisk na to, że istnieje jeden wspólny i niezmienny kodeks moralny, który nie wymaga podpierania się konkretną wiarą. Jego fundamenty stanowi prawo moralne, przynależne każdemu człowiekowi. I to powinno ono być drogowskazem i wyznaczać zasady postępowania a nie rozmaite doktryny. Lewis bliski jest filozofii Kanta, kiedy mówi o moralności i prawach przyrody, którym człowiek podlega (sławetne Dwie rzeczy napełniają umysł coraz to nowym i wzmagającym się podziwem i czcią, im częściej i trwalej się nad nimi zastanawiamy: niebo gwiaździste nade mną i prawo moralne we mnie).
W swoich tekstach zwraca uwagę na paradoksy ludzkiej natury, jej dualizm: domagamy się u innych tych właśnie cech, które w ten sposób wykluczamy. W każdym człowieku, według niego, toczy się wewnętrzna walka między dobrem a złem. Jest też w ludziach przemożna chęć panowania nad przyrodą, dążenie do władzy i zademonstrowania swojej przewagi. Trafny (i bardzo aktualny) jest zwłaszcza ustęp o Projektantach: ludziach nieomylnych, mających monopol na prawdę, znających się na wszystkim najlepiej i nie dopuszczających innych do głosu. Takie osoby spotykamy również w czasach współczesnych, wystarczy włączyć telewizor.
Lewis poddaje krytyce edukację, która skupia się jedynie na intelekcie i przekazywaniu wiedzy, a pomija przekazywanie wartości etycznych i pozostaje bez wpływu na moralność. Tak rozumiana edukacja wyrządza krzywdę, czyniąc ludzi podatnymi na manipulację, co czyni ich łatwym celem dla propagandystów. Lewis wprowadza dość frapujące i wiele mówiące pojęcie: rozmiękczenie mózgu. A ku przestrodze można by cytować politykom fragmenty, w których autor ostrzega przed nieracjonalnym rządzeniem społeczeństwem, którego konsekwencją jest jego upadek.
Uwagę zwraca okładka z fragmentem obrazu Hieronima Boscha „Droga krzyżowa”, znanego również pod tytułem „Chrystus dźwigający krzyż”. Jest jak kwintesencja zawartości książki. I choć to pewnie zbieg okoliczności, większy fragment tego samego obrazu zdobi okładkę książki Jorge Semprúna „Odpowiedni trup” o tematyce obozowej. A gdzie łatwiej o kryzys człowieczeństwa, jeśli nie w tak nieludzkich warunkach?
Eseje Lewisa trzeba czytać w skupieniu, smakując każde zdanie. Każdy z nich stanowi skończoną całość, jednak wszystkie trzy są jak omne trunum perfectum, wzajemnie się dopełniają. Co istotne, mimo upływu tylu lat ich przesłanie wciąż nie straciło na aktualności. Lewis jawi się w tych tekstach jako wizjoner, wyprzedzający swoją epokę, piszący o przewinach przeciw człowieczeństwu. Jego wykłady pod rozwagę i do refleksji, powinni przeczytać zwłaszcza politycy i wszyscy stojący u władzy. Zwłaszcza ci, których zaślepiła pycha i przekonanie o własnej nieomylności. Na razie nic nie wskazuje na to, by uniwersalne treści tych esejów się zdezaktualizowały, ale z drugiej strony czy nie lepiej byłoby, gdyby tak się stało?
Magdalena Świtała
Oceny
Książka na półkach
- 1 109
- 205
- 68
- 8
- 8
- 8
- 7
- 7
- 3
- 3
OPINIE i DYSKUSJE
Wymaga skupienia, ale warto przeczytać.
C.S. Lewis nie po raz pierwszy wiarygodnie udowadnia, że niezależnie od pochodzenia człowiek nosi w sobie odwieczne i stałe zasady moralne. I że odejście od nich na rzecz kierowanego emocjami i przyjemnością relatywizmu to podważenie rozmydlenie takich pojęć jak dobro i zło, co siłą rzeczy obróci się przeciw ludziom.
Polecam.
Wymaga skupienia, ale warto przeczytać.
Pokaż mimo toC.S. Lewis nie po raz pierwszy wiarygodnie udowadnia, że niezależnie od pochodzenia człowiek nosi w sobie odwieczne i stałe zasady moralne. I że odejście od nich na rzecz kierowanego emocjami i przyjemnością relatywizmu to podważenie rozmydlenie takich pojęć jak dobro i zło, co siłą rzeczy obróci się przeciw ludziom.
Polecam.
Zaczyna się bardzo łagodnie, umiarkowanie i "z ostrożnością procesową", ale im bliżej końca, tym dosadniej.
Szkoda, że C. S. Lewis nie miał okazji skomentować wysrywów Harariego - może pokusiłby się o jakiś wulgaryzm? :)
Dziś ta niepozorna książeczka jest bardziej aktualna, niż wtedy.
---------------------------------
„Lepiej jest być niezadowolonym Sokratesem, niż usatysfakcjonowaną świnią”.
„Jest coś, co łączy magię i naukę stosowaną, jednocześnie oddzielając je od „mądrości” wcześniejszych wieków. Dla dawnych mędrców kardynalnym problemem było to, jak dostosować duszę do rzeczywistości, a rozwiązaniem była wiedza, samodyscyplina i cnota. Dla magii i nauki stosowanej problemem jest to, jak podporządkować sobie rzeczywistość”.
Zaczyna się bardzo łagodnie, umiarkowanie i "z ostrożnością procesową", ale im bliżej końca, tym dosadniej.
więcej Pokaż mimo toSzkoda, że C. S. Lewis nie miał okazji skomentować wysrywów Harariego - może pokusiłby się o jakiś wulgaryzm? :)
Dziś ta niepozorna książeczka jest bardziej aktualna, niż wtedy.
---------------------------------
„Lepiej jest być niezadowolonym Sokratesem, niż...
Każdy kto mnie zna, doskonale wie jak ciepłym uczuciem darzę C.S. Lewisa. Przy okazji recenzji książki „Bóg na ławie oskarżonych” pisałem, że chętnie sięgam po niemalże wszystko co wyszło spod pióra tego wyjątkowego autora. Przyznałem się jednak, że „z premedytacją odpuszczam sobie jego krytycznoliterackie prace z dziedziny literatury średniowiecznej, ponieważ po pierwszej próbie ich lektury i tak stwierdziłem, że choć rozumiem poszczególne słowa, to jednak na takich wyżynach myśli, nie jestem w stanie uchwycić ich sensu”. Cóż, wczytując się w „Koniec człowieczeństwa” miałem podobne doznania. Lektura ta wymagała pełnego zaangażowania wszystkich moich szarych komórek, a i tak nie byłem w stanie uchwycić pełni wywodu C.S. Lewisa, choćby ze względu na liczne odwołania do literatury, której nigdy nie miałem sposobności poznać w wystarczającym stopniu.
Nie oznacza to jednak, że nie polecam Wam lektury „Końca człowieczeństwa”. Bynajmniej! To wartościowy, potrzebny i wciąż aktualny głos bardzo mądrego człowieka, który ostrzega nas przed reformacją edukacji, polegającą na odrzuceniu prawa moralnego i całkowitemu skierowaniu się w stronę racjonalnego rozumu. Wspaniale by było, gdyby każdy zapoznał się z poglądami C.S. Lewisa, jednak, będąc realistą, wiem, że nie każdy będzie w stanie nadążyć za jego celną argumentacją.
Choć osobiście darzę go niesłabnącą sympatią i byłem silnie zmotywowany by nie utracić wątku oraz pamiętam jeszcze wiele trudnych słów z czasu studiowania teologii – muszę przyznać się, że w pewnych akapitach byłem zagubiony jak dziecko we mgle. Przypomniało mi to również inną wydaną przez Logos książkę, z którą mierzyłem się kilka lat temu – „Błądzenie pielgrzyma”, autobiografię C.S. Lewisa, napisaną w roku jego nawrócenia na chrześcijaństwo. Te dwie, ciężko przyswajalne pozycje, sprawiają, że tym bardziej doceniam autora za to, iż w większości książek potrafi dostosować poziom argumentacji do mniej bystrych czytelników, do których najwidoczniej się zaliczam. W końcu większość zna go przez pryzmat „Opowieści z Narni”, które napisane dla dzieci, mówią o sprawach niezwykle wielkiej wagi.
APOLOGIA UNIWERSALNEGO PRAWA MORALNEGO
„Koniec człowieczeństwa” uznawany jest za jedną z najważniejszych książek Lewisa na temat etyki. To de facto apologia uniwersalnego prawa moralnego. Punktem wyjścia rozważań autora był podręcznik szkolny, który otrzymał od wydawnictwa z prośbą o recenzję. C.S. Lewis zauważył w nim wielkie niebezpieczeństwo, które ukryte zostało w niegroźnych na pierwszy rzut oka tezach, które zostały przemycone przez autorów podręcznika do niektórych tekstów. Nie powinniśmy lekceważyć tego, kto odpowiada za edukację przyszłego pokolenia. Stare porzekadło mówi, że „czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość trąci”. Jeśli chcemy wiedzieć jak będzie wyglądało nasze społeczeństwo za kilka dekad, wystarczy, że przestudiujemy wnikliwie podstawę programową w szkołach. Dlatego pełny tytuł omawianej książki brzmi: „Koniec człowieczeństwa, czyli refleksje na temat edukacji ze szczególnym uwzględnieniem nauczania języka angielskiego w szkołach średnich”.
Zapoznając się z refleksjami C.S. Lewisa na temat edukacji, moje myśli wędrowały do innej książki, która została napisana niemalże w tym samym czasie, i również skupiała się na edukacji. „Koniec człowieczeństwa” wydano w 1944 roku, pod koniec 2 Wojny Światowej, a ja niedawno miałem okazję recenzować reportaż o fanatycznej edukacji w Niemczech w przededniu tego okrutnego konfliktu. Gregor Ziemer, Amerykanin prowadzący szkołę w Berlinie do 1939 roku, opisuje w swojej książce „Jak wychować nazistę” swoje refleksje po wizytacji niemieckich placówek edukacyjnych. To bardzo przejmujący reportaż, a wspominam o nim dlatego, że wnioski do których dochodzą Ziemer oraz Lewis są praktycznie tożsame – musimy być dociekliwi i ostrożni w tym, komu oddamy nasze dzieci na edukację. Przyjdzie nam w niedalekiej przyszłości zebrać tego owoc – dobry lub zły. C.S. Lewis ma świadomość, że recenzowany przez niego podręcznik, jest potencjalnie niemniej groźny niż autoryzowane przez Hitlera czytanki, przeznaczone dla aryjskiej młodzieży:
„Proces, który, jeśli nie zostanie powstrzymany, doprowadzi do likwidacji człowieka, rozwija się w szybkim tempie w nie mniejszym stopniu wśród komunistów i demokratów, jak u faszystów. Metody mogą (na początku) różnić się brutalnością. Ale działalność wielu naukowców (którzy darzą na łagodnym spojrzeniem spoza swoich binokli),licznych popularnych dramaturgów oraz wielu filozofów-amatorów w naszym środowisku, wcale nie odbiega od tego, czego dokonują nazistowscy władcy Niemiec.”
ZAGŁODZENIE NATURY SIĘ ZEMŚCI
C.S. Lewis sam był nauczycielem akademickim. Doskonale rozumie to o czym pisze, a jego ogląd sytuacji, choć momentami można uznać za bardzo dosadny, to jednak ciężko odmówić mu racji. „Koniec człowieczeństwa” postrzegam jako bicie na alarm. Oto jest czas, żeby uniknąć katastrofy, ale na horyzoncie widać już górę lodową, z którą znajdujemy się na kolizyjnym kursie.
„Jeśli nie karmimy wrażliwości naszych wychowanków, to czynimy z nich jedynie łatwiejsze ofiary dla propagandzisty, gdy taki się pojawi. Albowiem zagłodzenie natury się zemści, a twarde serce nie jest pewną ochroną przed płytkim myśleniem.”
Istnieje ryzyko lekkiego traktowania tego co znajduje się w podstawie programowej dla szkół. C.S. Lewis jednak wie, że przyjdzie zapłacić nam wielką cenę za dzisiejsze zaniedbania. My również powinniśmy mieć tego świadomość:
„To nie jest teoria, którą wkładamy mu (uczniowi) do głowy, ale założenie, które dziesięć lat później, gdy już zapomni o jego źródle i nie będzie uświadamiał sobie jej obecności, będzie go warunkowało do opowiedzenia się po jednej ze stron debaty, której nawet nie uzna za debatę.”
BRUTALNIE SZCZERA DIAGNOZA
Weźmy pod uwagę czas, w którym C.S. Lewis pisał swoją książkę. Od kilku lat trwała brutalna wojna. Niemcy wielbili Hitlera niczym boga, co stało się możliwe dzięki przeprowadzonej kilka lat wcześniej reformie edukacji. Na zachodzie z kolei coraz częściej słychać było głosy w środowisku naukowym, że to człowiek jest miarą wszechrzeczy i postulowano odejście od przestarzałych wartości. W tym kontekście Lewis nie może milczeć. Ba! Ma świadomość, że delikatnie zgłaszany sprzeciw to zbyt mało. Gdy ktoś wchodzi pod koła nadjeżdżającego samochodu, nie czas wówczas na grzecznościowe zwroty. Trzeba krzyczeć (a nawet złapać kogoś za kołnierz) aby uratować mu życie.
„W duchu koszmarnego prostactwa usuwamy organ, a mimo to żądamy, aby funkcjonował. Tworzymy ludzi bez serca i oczekujemy od nich cnoty i przedsiębiorczości. Śmiejemy się z honoru i jesteśmy zaszokowani, gdy znajdujemy wśród nas zdrajców. Kastrujemy i każemy kastratom być płodnymi”.
C.S. Lewis pomaga swoim opozycjonistom zauważyć, w oparciu o bardzo konkretne argumenty, że sami sobie chcą wyrządzić krzywdę:
„Bunt nowych ideologii przeciwko prawu moralnemu jest buntem gałęzi przeciwko drzewu: gdyby buntownikom udało się odnieść sukces, wówczas odkryliby, że zniszczyli samych siebie. Umysł ludzki nie ma większego potencjału pozwalającego wynaleźć nową wartość, podobnie jak nie potrafi wyobrazić sobie nowego koloru podstawowego, lub, w rzeczy samej, stworzenia nowego słońca i nowego nieba, po którym mogłoby się ono poruszać”.
Choć jestem przekonany, że nie wszystko z książki C.S. Lewisa zrozumiałem, to jednak część obrazów bez wątpienia zostanie ze mną na dłużej. Posiada on niezwykły dar ilustrowania swoich myśli. To jak ważne jest właściwe wychowanie podsumował tak:
„Prędzej zagrałbym w karty z człowiekiem dość sceptycznie nastawionym do etyki, ale wychowanym w przekonaniu, że dżentelmen nie oszukuje, niż z nieskazitelnym filozofem moralnym, który wychował się wśród szulerów.”
Czy ktoś z nas myśli inaczej? A jednak życie pokazuje, że często przedkładamy teorię nad praktykę.
„Koniec człowieczeństwa” to trudna, ale dobra książka. Wymaga od czytelnika całkowitego skupienia w podążaniu za wywodem C.S. Lewisa, ale warto podjąć się tego trudu, ponieważ na koniec zostaniemy wynagrodzeni cennymi refleksjami. Niezmiennie polecam książki C.S. Lewisa, choć jeśli nie znacie jeszcze tego autora, sugerowałbym aby rozpocząć przygodę z nim od czegoś prostszego w formie.
Każdy kto mnie zna, doskonale wie jak ciepłym uczuciem darzę C.S. Lewisa. Przy okazji recenzji książki „Bóg na ławie oskarżonych” pisałem, że chętnie sięgam po niemalże wszystko co wyszło spod pióra tego wyjątkowego autora. Przyznałem się jednak, że „z premedytacją odpuszczam sobie jego krytycznoliterackie prace z dziedziny literatury średniowiecznej, ponieważ po pierwszej...
więcej Pokaż mimo toC.S. Lewis dobrze pokazuje, jak pewne zjawiska w nadmiarze zmieniają się w swoje przeciwieństwa. Dążenie do racjonalizacji i obiektywizmu, jeśli przerodzi się w cynizm odrzucający wszelkie obiektywne wartości, skutkuje triumfem subiektywizmu, w którym jedynym probierzem słuszności czynu jest "bo ja tak chcę". Rozwój wiedzy i nauki, jeśli zaczyna w nim chodzić tylko o "władzę człowieka nad naturą", skutkuje zniewoleniem człowieka przez naturę i przez innych ludzi. Dzisiaj mi się o tym pomyślało podczas lektury artykułu o algorytmach, od których zależy, jakie treści i reklamy nam się wyświetlają w internecie, karmiąc nasze uprzedzenia i fobie.
C.S. Lewis dobrze pokazuje, jak pewne zjawiska w nadmiarze zmieniają się w swoje przeciwieństwa. Dążenie do racjonalizacji i obiektywizmu, jeśli przerodzi się w cynizm odrzucający wszelkie obiektywne wartości, skutkuje triumfem subiektywizmu, w którym jedynym probierzem słuszności czynu jest "bo ja tak chcę". Rozwój wiedzy i nauki, jeśli zaczyna w nim chodzić tylko o...
więcej Pokaż mimo toNie wiem dlaczego wszyscy się tym zachwycają. Autor wysnuwa swoje teorie spiskowe na temat wpływu tekstu na przyszłe pokolenie, namawia do segregacji ludzi i i bezpośrednich osądów oraz szufladkowania. Straszny bełkot.
Nie wiem dlaczego wszyscy się tym zachwycają. Autor wysnuwa swoje teorie spiskowe na temat wpływu tekstu na przyszłe pokolenie, namawia do segregacji ludzi i i bezpośrednich osądów oraz szufladkowania. Straszny bełkot.
Pokaż mimo toPrzeczytałem całą książke co nie było łatwe bo ciężko się to czyta, w mojej opinii jest to intelektualny bełkot, elokwentne pi....lenie, pod którym treść wcale nie zasługuje na taką formę - nie jest to nic szczególnego, przerost formy nad treścią.
Przeczytałem całą książke co nie było łatwe bo ciężko się to czyta, w mojej opinii jest to intelektualny bełkot, elokwentne pi....lenie, pod którym treść wcale nie zasługuje na taką formę - nie jest to nic szczególnego, przerost formy nad treścią.
Pokaż mimo toLewis nie dyskutuje z poglądami osób o odmiennym zdaniu, a jedynie ze swoim wyobrażeniem o nich. Nie odwołuje się do tez żadnych konkretnych osób, zamiast tego samemu tworząc zestaw tez, który oni wyznają. To dosyć typowy przykład tzw. atakowania chochoła, czyli błędu logicznego. Choć kilka spostrzeżeń było trafnych, to całość wypada przez to niezbyt rzetelnie.
Lewis nie dyskutuje z poglądami osób o odmiennym zdaniu, a jedynie ze swoim wyobrażeniem o nich. Nie odwołuje się do tez żadnych konkretnych osób, zamiast tego samemu tworząc zestaw tez, który oni wyznają. To dosyć typowy przykład tzw. atakowania chochoła, czyli błędu logicznego. Choć kilka spostrzeżeń było trafnych, to całość wypada przez to niezbyt rzetelnie.
Pokaż mimo toZ właściwą sobie celnością i klarownością wywodu C.S. Lewis punktuje słabości idei coraz popularniejszych piewców nowej moralności, wyznawców materialistycznego postępu, krytyków tradycyjnej moralności. Polemika z subiektywizmem moralnym przybiera postać argumentacji funkcjonalnej i udanego w mojej opinii dowodu, że wobec ukształtowanego już naszego chrześcijańskiego czy postchrzrześcijańskiego Fao nie ma odpowiedniej alternatywy.
Z właściwą sobie celnością i klarownością wywodu C.S. Lewis punktuje słabości idei coraz popularniejszych piewców nowej moralności, wyznawców materialistycznego postępu, krytyków tradycyjnej moralności. Polemika z subiektywizmem moralnym przybiera postać argumentacji funkcjonalnej i udanego w mojej opinii dowodu, że wobec ukształtowanego już naszego chrześcijańskiego czy...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toC.S. Lewis, wychodząc od „małej zielonej książeczki”, podręcznika do angielskiego napisaną na początku XX wieku, ukazuje nam zbiór podstawowych wartości, które określa „Tao”, a które są wspólne dla prawa naturalnego i różnych religii i systemów filozoficznych. Wykazuje także, że jeżeli odrzucimy ten zbiór pierwotnych wartości lub będziemy z niego czerpać wyrywkowo, to doprowadzi to do deprecjacji człowieczeństwa, lub jego zaniku. Mimo że książka została wydana po raz pierwszy w 1944 roku, to jednak nie traci na wartości i jest cały czas aktualna.
C.S. Lewis, wychodząc od „małej zielonej książeczki”, podręcznika do angielskiego napisaną na początku XX wieku, ukazuje nam zbiór podstawowych wartości, które określa „Tao”, a które są wspólne dla prawa naturalnego i różnych religii i systemów filozoficznych. Wykazuje także, że jeżeli odrzucimy ten zbiór pierwotnych wartości lub będziemy z niego czerpać wyrywkowo, to...
więcej Pokaż mimo toNapisana kilkadziesiąt lat temu, a jakże aktualna dzisiaj! Gdy zastanawiasz się, czy można znaleźć wspólne wszystkim ludziom podstawy moralności, sięgnij po tę książkę. Kiedy brak wspólnej podstawy wytrąca z rąk wszelkie argumenty i buduje mur niezrozumienia na bardzo podstawowym poziomie pomiędzy współczesnymi ateistami, a chrześcijanami, wtedy czerp garściami argumenty z tej książki.
Gdy uznamy, że ludzi nie łączy pewna wspólna baza moralności, Autor pokazuje, do jakich paradoksalnych wniosków możemy dojść.
Rozstrzygnięcie wątpliwości będzie jednak dla niektórych nieprzyjemną niespodzianką. A to dla tych, którzy lubią dowody wprost, a nie przez zaprzeczenie.
Napisana kilkadziesiąt lat temu, a jakże aktualna dzisiaj! Gdy zastanawiasz się, czy można znaleźć wspólne wszystkim ludziom podstawy moralności, sięgnij po tę książkę. Kiedy brak wspólnej podstawy wytrąca z rąk wszelkie argumenty i buduje mur niezrozumienia na bardzo podstawowym poziomie pomiędzy współczesnymi ateistami, a chrześcijanami, wtedy czerp garściami argumenty z...
więcej Pokaż mimo to