Leksykon perfum

Prawdziwa polska biblia perfumiarstwa, pozycja obowiązkowa zarówno dla rozpoczynających przygodę z pachnidłami jak i tych, którzy na dobre wsiąkli w świat zapachów.
Do zalet zaliczyłbym także sposób pisania, język i zdolność autorki do ciekawego przedstawienia engdot, który całą perfumową merytorykę opakowuje w elegancką i wciagająca formę.
Trochę trudna do zdobycia, prydałoby się nowsze, zaktualizowane wydanie. W Warszawie można zapoznać się wstępnie z książką w BUW.

Prawdziwa polska biblia perfumiarstwa, pozycja obowiązkowa zarówno dla rozpoczynających przygodę z pachnidłami jak i tych, którzy na dobre wsiąkli w świat zapachów.
Do zalet zaliczyłbym także sposób pisania, język i zdolność autorki do ciekawego przedstawienia engdot, który całą perfumową merytorykę opakowuje w elegancką i wciagająca formę.
Trochę trudna do zdobycia,...

W pierwszym odczuciu leksykon wydał mi się mało ciekawy: spodziewałam się opisu perfum, a tymczasem czytam informacje o domach mody wymieszane z nazwiskami kreatorów i opisem nut poszczególnych perfum. Po dłuższym zapoznaniu się z książką, jej minusy okazały się mniejsze niż wydawały się na początku, znaleźć można wiele ciekawostek. Choć perfumy są moim przyjemnym hobby i miłością od ponad dziesięciu lat, o istnieniu niektórych pachnideł dowiedziałam się dopiero z lektury leksykonu. Znaliście Alliage Estee Lauder lub Duc de Vervins Houbiganta?

W pierwszym odczuciu leksykon wydał mi się mało ciekawy: spodziewałam się opisu perfum, a tymczasem czytam informacje o domach mody wymieszane z nazwiskami kreatorów i opisem nut poszczególnych perfum. Po dłuższym zapoznaniu się z książką, jej minusy okazały się mniejsze niż wydawały się na początku, znaleźć można wiele ciekawostek. Choć perfumy są moim przyjemnym hobby i...

Rarytas!

Rarytas!