rozwińzwiń

Teraźniejszość i przeszłość

Okładka książki Teraźniejszość i przeszłość Ivy Compton-Burnett
Okładka książki Teraźniejszość i przeszłość
Ivy Compton-Burnett Wydawnictwo: Czytelnik Seria: Nike literatura piękna
337 str. 5 godz. 37 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Nike
Tytuł oryginału:
The Present and the Past
Wydawnictwo:
Czytelnik
Data wydania:
1972-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1972-01-01
Liczba stron:
337
Czas czytania
5 godz. 37 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Bronisława Bałutowa
Tagi:
Anglia wiktoriańska rodzina macocha
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
10 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
3768
949

Na półkach: ,

Dawno temu zauważyłam, iż książki zbudowane na dialogach nie są dla mnie. Zdecydowanie brak im zasadniczego rusztowania w postaci obudowy opisowej. Również w przypadku twórczości Ivyy Compton-Burnett nie umiem docenić tego, jak już zdążyłam się dowiedzieć, charakterystycznego dla niej zabiegu budowania fabuły w oparciu o rozmowy bohaterów. Zyskuje się poczucie, iż narracja należy do każdego, a czytelnik uwikłany w nieustające komentarze bohaterów, jakby ich jestestwo zależało od kolejnej porcji słów wyrzucanych z siebie bez opamiętania, traci rozeznanie.
I zaczęłam słyszeć głosy.. Będąc chyba już blisko odczuć schizofrenika chciałam zamknąć książkę jeszcze zanim dotarłam do połowy dramatu. Problem polega na tym, że przestaje się rozpoznawać kto z kim, co i o kim mówi, wszystko zaczyna sie zlewać w jedną plamę. I to, co wydaje się ratować tę powieść, to fakt, iż dochodzi w bohaterach do przemian. Gdy dotrzemy do tego punktu, wzniesiemy się ponad monotonne słowotoki i mimo wszystko zagłębimy się - w karkołomnie i niepotrzebnie - rozciągnięte zdania, dostrzeżemy, iż postaci nie są bezbarwne i płaskie. Oni wszyscy zmieniają się na naszych oczach. I albo poczuje się jedynie zawód spowodowany sposobem obrazowania, albo skupimy uwagę na czymś ważniejszym i damy się zaskoczyć. Miło czy nie miło, to już zależy od doznań i przemyśleń po ostatecznym zamknięciu lektury.

Niestety, na mój odbiór "Teraźniejszości i przeszłości" zasadniczy wpływ ma sama forma oraz sposób wypowiedzi bohaterów, zlewający się w ciąg słów. Jest to spowodowane tym, iż praktycznie wszyscy mówią w ten sam sposób, bez różnicowania choćby ze względu na wiek czy płeć. Drażni mnie to okrutnie u współcześnie piszących, którzy nie zwracają bacznej uwagi na dialogi przypisywane choćby dzieciom, a co dopiero u kogoś zasługującego na miano klasyka. Prezentując kalejdoskop postaci, wypowiadane przez nich kwestie winny wprowadzać indywidualizację i odzwierciedlać postawy, charakter, osobowość, doświadczenie każdej z nich.
Może i czyta się w tempie, ale nic tutaj nie oszałamia, prędzej zniechęca do kolejnej lektury tejże autorki.

Dawno temu zauważyłam, iż książki zbudowane na dialogach nie są dla mnie. Zdecydowanie brak im zasadniczego rusztowania w postaci obudowy opisowej. Również w przypadku twórczości Ivyy Compton-Burnett nie umiem docenić tego, jak już zdążyłam się dowiedzieć, charakterystycznego dla niej zabiegu budowania fabuły w oparciu o rozmowy bohaterów. Zyskuje się poczucie, iż narracja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1089
999

Na półkach: ,

– Powraca do nas siostra, o której mówiono, że jest dla nas drugą matką, i pewnie nią była, ponieważ to, co się mówi, jest zwykle prawdą. Siostra, która pisała do nas co tydzień i czuwała nad nami z daleka.
– A teraz będzie czuwała nad nami w naszym własnym domu. Nie, nie zasługujemy na to.
– Mieliśmy takie miłe, rozkoszne, ciaśniutkie życie. Czy Catherine rozszerzy go i wzbogaci? Ja bym nie zniósł życia bogatego w doświadczenia. Wystarczy już życie z kimś, kto je posiadał.
– Będzie zbyt zajęta uzupełnianiem go, aby pragnęła się nim dzielić rozumowała Urszula.[s. 98]


Dziwna jest proza Ivy Compton-Burnett. „Teraźniejszość i przeszłość” składa się niemal w całości z dialogów – sztucznych, koturnowych, pełnych górnolotnych myśli. Dziecko czy dorosły, pan czy służący, wszyscy mówią okrągłymi zdaniami. W powieści bezustannie relacjonuje się i komentuje wydarzenia, wyraża opinie, filozofuje lub plotkuje. Ten słowotok cokolwiek męczy, a dodatkowe zgrzyty powoduje przestarzały przekład Bronisławy Bałutowej. Warto jednak zęby zacisnąć i dotrwać do końca.

Fabuła koncentruje się wokół małżeństwa Flawii i Kasjusza oraz byłej żony pana domu, która wraca po 9 latach, aby odzyskać dzieci. Konflikt przechodzi w rodzinny dramat, pod wieloma względami przypominający tragedię antyczną. I tu pozostaje żałować, że tłumaczka nie zdołała lepiej podkreślić elementów komicznych, bo takowe również u Compton-Burnett występują. Na przykład sarkazm i aluzje potrafią pokazać bohatera w nowym świetle, co w „Teraźniejszości i przeszłości” daje się na szczęście kilkakrotnie zauważyć. Autorka zresztą bardzo dba o niejednoznaczność postaci: w ostatecznym rozrachunku zwycięzcy mogą okazać się moralnie przegrani, szlachetni doprowadzić do nieszczęścia, a oprawca zmieni się w ofiarę lub na odwrót. Przy całej sztuczności wypowiedzi pisarce udało się uchwycić złożoną i nieoczywistą naturę ludzką, a pośrednio nadać powieści uniwersalny charakter.

Przyznam, że choć dostrzegam zalety stylu Compton-Burnett, nie jestem nim szczególnie zauroczona. Źle znoszę patos w dużych dawkach, nawet jeśli jest zamierzony i służy określonemu celowi. Nowy, współcześnie brzmiący przekład „Teraźniejszości i przeszłości” z pewnością przydałby się powieści, niestety nie należy raczej liczyć na wznowienie. Całe szczęście, że niedawno wydany „Dom i jego głowa” tej samej autorki tłumaczyła Jolanta Kozak, różnica w odbiorze jest znaczna.

http://czytankianki.blogspot.com/2015/02/terazniejszosc-i-przeszosc.html

– Powraca do nas siostra, o której mówiono, że jest dla nas drugą matką, i pewnie nią była, ponieważ to, co się mówi, jest zwykle prawdą. Siostra, która pisała do nas co tydzień i czuwała nad nami z daleka.
– A teraz będzie czuwała nad nami w naszym własnym domu. Nie, nie zasługujemy na to.
– Mieliśmy takie miłe, rozkoszne, ciaśniutkie życie. Czy Catherine rozszerzy go i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    44
  • Przeczytane
    15
  • Posiadam
    11
  • Nike
    3
  • Seria Nike
    2
  • Obyczajowe
    1
  • Seria "Nike"
    1
  • #literatura wszelka
    1
  • Ulubione
    1
  • Literatura piękna
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Teraźniejszość i przeszłość


Podobne książki

Przeczytaj także