Muszę przyznać, że Gayle pisze specyficzne współczesne "romanse". Tutaj spotkacie pismaka gazetowego o imieniu Dave, szczęśliwie żonatego, któremu do pełni błogości brakuje tylko potomstwa. Co zaskakujące, instynkt tacierzyński wydaje się być tu silniejszy niż macierzyński!Niestety parze przytrafia się poronienie i tymczasowo zawieszają broń. Dave zmuszony zmienić pracę, zostaje odnaleziony przez swoją 13letnią córkę, o której istnieniu nigdy nie wiedział. Kolejne zaskoczenie, bo Dave zdaje się bardzo rad z takiego obrotu spraw. Ma tylko problem by przyznać się do tego swojej żonie. Tu właśnie zaczynają się schody...
Opowieść przedstawia jak trudno naszym bliskim znieść szokujące wieści i potrzeba wspólnych starań by na nowo odzyskać zaufanie, oparcie itd.
Tak więc uważajcie na błędy młodości he he...

Muszę przyznać, że Gayle pisze specyficzne współczesne "romanse". Tutaj spotkacie pismaka gazetowego o imieniu Dave, szczęśliwie żonatego, któremu do pełni błogości brakuje tylko potomstwa. Co zaskakujące, instynkt tacierzyński wydaje się być tu silniejszy niż macierzyński!Niestety parze przytrafia się poronienie i tymczasowo zawieszają broń. Dave zmuszony zmienić pracę,...

Początek książki o wszystkim i o niczym. Nie jest to do końca minus, gdyż autor potrafi nawet najmniejszą bzdurą zaciekawić czytelnika. Fajny pomysł na podzielenie rozdziałów. Dzięki temu książka jest bardziej przejrzysta i szybko się ją czyta. Chociaż gdyby rozdziały były troszkę dłuższe, na pewno pozwoliłoby to na lepsze poznanie bohaterów. Informacje, które były w nich zawarte często były lekko zdawkowe. Tytuły odnoszą się bardzo ścisło do tego co jest zawarte w rozdziale. Ich forma sprawia, ze czytelnik jest zaintrygowany.
Autor prezentuje całkiem niezły humor. Zdecydowanie nie jest on z rodzaju tych infantylnych. Główny bohater Dave, jest bardzo inteligentnym mężczyzną, i to właśnie głównie dzięki niemu książka nabiera charakteru. Książka godna polecenia

Początek książki o wszystkim i o niczym. Nie jest to do końca minus, gdyż autor potrafi nawet najmniejszą bzdurą zaciekawić czytelnika. Fajny pomysł na podzielenie rozdziałów. Dzięki temu książka jest bardziej przejrzysta i szybko się ją czyta. Chociaż gdyby rozdziały były troszkę dłuższe, na pewno pozwoliłoby to na lepsze poznanie bohaterów. Informacje, które były w nich...

Podczas wizyty w bibliotece wpadł mi w oko tytuł 'Kolacja we dwoje'. Przepiękna okładka i opis zapowiadający niebanalną opowieść przekonały mnie, żeby ją przygarnąć ;)
Książka zaplusowała u mnie już stroną formalną. Narracja prowadzona jest w 1 osobie, co bardzo lubię, a rozdziały są naprawdę króciutkie - od pół strony do kilku. To sprawia, że akcja jest bardzo wartka, a czytelnik nie może się oderwać, bo pokusa, żeby przeczytać 'jeszcze jeden rozdział' jest zbyt silna. Historia została opowiedziana z perspektywy niezwykle sympatycznego faceta imieniem Dave. Jest to właściwie jedna z pierwszych książek poruszających problem instynktu 'tacierzyńskiego' na jaką trafiłam. Naprawdę mi się podobała. Myślę, że wszystkie wielbicielki twórczości Sparksa i Evansa (tak jak ja) będą zachwycone :)

Podczas wizyty w bibliotece wpadł mi w oko tytuł 'Kolacja we dwoje'. Przepiękna okładka i opis zapowiadający niebanalną opowieść przekonały mnie, żeby ją przygarnąć ;)
Książka zaplusowała u mnie już stroną formalną. Narracja prowadzona jest w 1 osobie, co bardzo lubię, a rozdziały są naprawdę króciutkie - od pół strony do kilku. To sprawia, że akcja jest bardzo wartka, a...

łatwa, prosta i przyjemna jako przerywnik

łatwa, prosta i przyjemna jako przerywnik

Super! Przypomina mi zeszłe wakacje nad morzem, kiedy wypożyczyłam tę książkę w bibliotece hotelowej wśród długich, nudnych romansów i rzeczywiście bardzo mi się spodobała... Pełna humoru i miła książka.
Polecam. :)

Super! Przypomina mi zeszłe wakacje nad morzem, kiedy wypożyczyłam tę książkę w bibliotece hotelowej wśród długich, nudnych romansów i rzeczywiście bardzo mi się spodobała... Pełna humoru i miła książka.
Polecam. :)

Lekka książka na sobotni wieczór. Szkoda tylko, że tak przewidywalna, forma krótkich "rozdziałów" też trochę irytująca.

Lekka książka na sobotni wieczór. Szkoda tylko, że tak przewidywalna, forma krótkich "rozdziałów" też trochę irytująca.

Bardzo fajne "czytadło"

Bardzo fajne "czytadło"