Na tą książkę trafiłam pół przypadkiem, a pół jakby to było mi pisane. Mianowice moja mama kupiła sobie stos używanych książkę do czytania i wśród tych powieści znalazłam tą książkę. Zaciekawiała mnie i wcięłam ją sobie i zaczęłam ją czytać. Dopiero kiedy mama mnie znalazła czytająca tą lekturę, powiedziała mi, że ta książka od początku miała być dla mnie. Jak widać, ta książka sama mnie do siebie przyciągnęła zanim w ogóle wiedziałam, że będzie moja.

To nie jest zwykła książka czy powieść, to nawet nie jest zestawienie felietonów czy wstrząsających opowiastek, lecz zbiór inspirujących i poruszających cytatów. Nie będziecie jej długo czytać, bo ta książka ma też wiele urokliwych obrazków, a cytaty nie zajmują wiele miejsca.

Ważne jest by pozwolić tej książce do siebie przemówić i mimo że da się ją przeczytać w klika chwili, to uważam, że należy ją sobie dawkować i nie czytać na raz, tylko pozwolić tej książce na siebie wpłynąć, przesiąknąć wartościami jakie ze sobą niesie, przemyśleć ją na spokojnie, a nie czytać by ją po prostu odbębnić i móc odstawić na półkę do działu "przeczytane". Z tej książki da się bardzo dużo wynieść i skłania do refleksji, zmian toku myślenia i sprawia, że inaczej się patrzy na świat.

Na pewno jest to książka do której będę jeszcze dużo wracać, poszukując w niej wsparcia, otuchy i odpowiedzi na to co mam robić. Naprawdę wam ją polecam.

Na tą książkę trafiłam pół przypadkiem, a pół jakby to było mi pisane. Mianowice moja mama kupiła sobie stos używanych książkę do czytania i wśród tych powieści znalazłam tą książkę. Zaciekawiała mnie i wcięłam ją sobie i zaczęłam ją czytać. Dopiero kiedy mama mnie znalazła czytająca tą lekturę, powiedziała mi, że ta książka od początku miała być dla mnie. Jak widać, ta...

Przerost formy nad treścią, nawet jeśli te treści są słuszne to czytając te kilkadziesiąt zdań na 226 stronach, cały czas myślałam o marnotrawstwie drzew, tyle papieru dla tylu banałów, może dobrych i pozytywnych ale...

Przerost formy nad treścią, nawet jeśli te treści są słuszne to czytając te kilkadziesiąt zdań na 226 stronach, cały czas myślałam o marnotrawstwie drzew, tyle papieru dla tylu banałów, może dobrych i pozytywnych ale...

Fantastyczna, pozytywna książka z dobrymi myślami :) Optymizm autorki zaraża. Przepiękne rysunki, które działają na wyobraźnię i przekazują momentami więcej niż sama treść. Do czytania w nieskończoność :)

Fantastyczna, pozytywna książka z dobrymi myślami :) Optymizm autorki zaraża. Przepiękne rysunki, które działają na wyobraźnię i przekazują momentami więcej niż sama treść. Do czytania w nieskończoność :)

HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA

HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA HA

W książce pojawiają się głównie trzy zasady, które zostały rozwleczone na prawie 230 stron. Te zasady to:
- Uśmiechaj się (nawet kiedy nic ci się nie układa, masz trudną przeszłość z której nie możesz się wyrwać i depresję)
- Jeśli nie podoba Ci się Twoje życie to je zmień (bo wszystko zależy od ciebie i jak coś chcesz to możesz to zrobić a mówiąc "nie, realnie nie mogę bo nie mam do tego predyspozycji/pieniędzy" tylko szukasz wymówek)
- Wybacz wszystkim ludziom (nawet tym, którzy cię skrzywdzili bardzo mocno) i przyjmuj wszystko co da ci los z uśmiechem na twarzy (nawet kiedy świat pluje ci w twarz)

Myślę, że najgorszą częścią tej książki jest ten fragment:

"Być może miałaś ciężki przeżycia
byłaś molestowana
byłaś bita
nie dostałaś miłości ani poczucia bezpieczeństwa
byłaś samotna
byłaś opuszczona
czułaś się gorsza niż inne dzieci
rodzice zajęci
ojciec nieprzytomny
matka zagubiona
depresje, rozstania, awantury
kłótnie, wybuchy, kłamstwa

Jeśli wciąż o tym pamiętasz i wiesz, że to właśnie z tego powodu jesteś dzisiaj nieszczęśliwa, jest ci trudno i ciągle błądzisz i się potykasz to jesteś w błędzie

Prawdziwą przyczyną tego jak się czujesz jest nie to, co się zdarzyło, lecz to że ty nie chcesz o tym zapomnieć
Nie chcesz wybaczyć
W głębi serca nie chcesz być silna,
bo wolisz pielęgnować słabość i poczucie,
że jesteś ofiarą

Dlatego nie możesz wybaczyć
Nie możesz zostać silnym drzewem,
bo wybierasz bycie chorą łodygą,
która ugina się pod ciężarem wspomnień

Wyrzuć przeszłość
Wybacz z całego serca
Podnieś głowię i spójrz w słońce
Przebaczenie da Ci siłę, której potrzebujesz"

Więcej dodawać chyba nie muszę.

W książce pojawiają się głównie trzy zasady, które zostały rozwleczone na prawie 230 stron. Te zasady to:
- Uśmiechaj się (nawet kiedy nic ci się nie układa, masz trudną przeszłość z której nie możesz się wyrwać i depresję)
- Jeśli nie podoba Ci się Twoje życie to je zmień (bo wszystko zależy od ciebie i jak coś chcesz to możesz to zrobić a mówiąc "nie, realnie nie mogę bo...

Zbiór myśli, pomysłów, porad. Czasem można trafić na perełkę - w zależności od dnia i nastroju.

Zbiór myśli, pomysłów, porad. Czasem można trafić na perełkę - w zależności od dnia i nastroju.

"Planeta dobrych myśli" to zbiór pozytywnych myśli autorki. Umiejętność pozytywnego myślenia daje siłę do realizacji wszystkiego czego pragniesz. Daje radość, chęć do życia i poprawia zdrowie. Tak więc droga czytelniczko: "Bądź miła ludzie są różni. Niektórzy lepsi, inni gorsi, zmęczeni, zabiegani, zestresowani. Mają swoje kłopoty, choroby, dolegliwości i zmartwienia. Jeśli będziesz ich chłostać zimnym spojrzeniem i surowymi wymaganiami, będziesz siała chłód i obojętność. Bądź miła, uśmiechaj się. Każdy miły uśmiech sprawia, że wszystkim bardziej chce się żyć." Przesyłam wszystkim Paniom (i nie tylko) serce pełne uśmiechu. K.P.

"Planeta dobrych myśli" to zbiór pozytywnych myśli autorki. Umiejętność pozytywnego myślenia daje siłę do realizacji wszystkiego czego pragniesz. Daje radość, chęć do życia i poprawia zdrowie. Tak więc droga czytelniczko: "Bądź miła ludzie są różni. Niektórzy lepsi, inni gorsi, zmęczeni, zabiegani, zestresowani. Mają swoje kłopoty, choroby, dolegliwości i zmartwienia. Jeśli...

Nie jest to książka do przeczytania, ale bardziej do zaglądania do niej w gorsze dni. Można w niej znaleźć proste (może dość oczywiste) wskazówki jak żyć, żeby być szczęśliwym. Duża dawka optymizmu może w nieco banalnym wydaniu, ale mi właśnie coś takiego było potrzebne.

Niebanalna szata graficzna - urocza książeczka.

Nie jest to książka do przeczytania, ale bardziej do zaglądania do niej w gorsze dni. Można w niej znaleźć proste (może dość oczywiste) wskazówki jak żyć, żeby być szczęśliwym. Duża dawka optymizmu może w nieco banalnym wydaniu, ale mi właśnie coś takiego było potrzebne.

Niebanalna szata graficzna - urocza książeczka.

Poradnik. A mniej niż poradnik? Poradniczątko? Nieporadniczek?
Słodziutki do zemdlenia zespół myśli wrzucanych przez autorkę na fb, a potem zebranych w jedno arcy-dziełko.
Gdyby spod mojego pióra wyszły takie sentencje, każde wydawnictwo zasiliłoby ich wydrukiem miejską elektrociepłownię i przyniosło pożytek światu w postaci ciepła i elektryczności.
A tak, można w kolejce do lekarza stracić czas. Na bolący ząb nie pomogło, i choć starannie przeczytane, uleciało...
Nie, sorry - zostało mgliste wspomnienie kameleonów i ślimaków zespołowo tarzających się w poziomkach. Ale to tylko moja wyobraźnia.... ;)

Poradnik. A mniej niż poradnik? Poradniczątko? Nieporadniczek?
Słodziutki do zemdlenia zespół myśli wrzucanych przez autorkę na fb, a potem zebranych w jedno arcy-dziełko.
Gdyby spod mojego pióra wyszły takie sentencje, każde wydawnictwo zasiliłoby ich wydrukiem miejską elektrociepłownię i przyniosło pożytek światu w postaci ciepła i elektryczności.
A tak, można w kolejce...

Nie przepadam za książkami typu „poradniki”. Irytuje mnie fakt, że ich autorzy wciskają jako rewolucyjne metody truizmy stare jak świat i chcą za to ciężką kasę na dodatek. Jednak coraz częściej mam do czynienia z ludźmi, którzy przyswajają pewne informacje dopiero wtedy, gdy muszą za to odpowiednio dużo zapłacić. Matka z ojcem radzili z dobrego serca, ale uszka najwyraźniej otwierają się u niektórych dopiero wraz z ubytkiem na wadze portfela.

Sięgnęłam po „Planetę dobrych myśli” głównie z przekory. Znam kilka podróżniczych dzieł Pawlikowskiej, więc wiedziałam, czego mam się spodziewać. Truizm goni truizm, dobre rady cioci Kloci atakują z każdej strony, ale jest to zaskakująco sympatyczna książka. Autorka wyemigrowała na planetę dobrych myśli i chce swoim optymizmem zarazić jak najwięcej osób. Podaje prawdy objawione, ale wierzę jej, że ona w nie wierzy i jest przekonana o słuszności pozytywnego myślenia. Normalnie większość zawartych w tej książce przesłań bym wyśmiała, ale dzięki Pawlikowskiej się uśmiechałam podczas tej lektury. Więc myślę sobie, że być może komuś faktycznie ta książeczka pomoże zobaczyć jaśniejszą stronę życia. Nie będę marudzić i wszystkim życzę jak najwięcej dobrych myśli na co dzień :)

Nie przepadam za książkami typu „poradniki”. Irytuje mnie fakt, że ich autorzy wciskają jako rewolucyjne metody truizmy stare jak świat i chcą za to ciężką kasę na dodatek. Jednak coraz częściej mam do czynienia z ludźmi, którzy przyswajają pewne informacje dopiero wtedy, gdy muszą za to odpowiednio dużo zapłacić. Matka z ojcem radzili z dobrego serca, ale uszka...